Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam lovele a do płukania jelpa i zrobilam dwa prania i nic mi nid pachnie i sie wkurzam!!! Malo tego doznalam szoku bo ogolnie do prania uzywam kapsułek a lovele kupilam w płynie, nie wiedząc, ze moja pralka do aplikacji płynów do prania powinna mieć jakas specjalna wkładkę, której nie bylo w zestawie bo nie kazdy model dostaje w zestawie. Dodam, ze pralka nowa z kwietnia 2017 samsung eco bubble. Wybierajac sprzęty do mieszkania w zyciu bym nie pomyslala ze pralka nie bedzie miala funkcji prania płynem do prania. Zrobilam to staropolskim sposobem. Mianowicie wlalam a korek i wrzucilam z ciuszkami w bęben. No ale nie pachnie..i teraz nie wiem czy przez ta aplikacje płynu czy to lovela taka bezwonna.
-
Marcia1989 wrote:Ja mam lovele a do płukania jelpa i zrobilam dwa prania i nic mi nid pachnie i sie wkurzam!!! Malo tego doznalam szoku bo ogolnie do prania uzywam kapsułek a lovele kupilam w płynie, nie wiedząc, ze moja pralka do aplikacji płynów do prania powinna mieć jakas specjalna wkładkę, której nie bylo w zestawie bo nie kazdy model dostaje w zestawie. Dodam, ze pralka nowa z kwietnia 2017 samsung eco bubble. Wybierajac sprzęty do mieszkania w zyciu bym nie pomyslala ze pralka nie bedzie miala funkcji prania płynem do prania. Zrobilam to staropolskim sposobem. Mianowicie wlalam a korek i wrzucilam z ciuszkami w bęben. No ale nie pachnie..i teraz nie wiem czy przez ta aplikacje płynu czy to lovela taka bezwonna.
ja akurat wole gdy noworodek pachnie noworodkiem, a nie praniem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2017, 22:51
Marcia1989 lubi tę wiadomość
-
iza776 wrote:MatkaRocku moze polecasz jakas doradczynie laktacyjna w Trojmiescie?
To straszne, ze mimo takiej swiadomosci waznosci KP jest taka olewka ze strony personelu w szpitalu, a przeciez nic ich to nie kosztuje, pokazac jak przystawic dziecko, nakarmic ze strzykawki.
Niestety nie orientuję się w Trójmieście, mimo że z niego pochodzę, mieszkałam większość życia i bywam u rodziców. Pierwszy synuś urodził się w Warszawie, a obecnie mieszkam w zachodniopomorskim.
Ale myślę, że znajdziesz bez problemu.
Często to nie wynika z olewki, tylko niewiedzy/braku aktualnej wiedzy. Położne za szpitala Bielańskiego w Warszawie były święcie przekonane o swoich kompetencjach w zakresie laktacji. Szkoda, że ich wiedza była rodem z prl-u.Tylko mi zaszkodziły, zamiast pomóc.
I z tego co widzę i czytam nadal tak jest w wielu szpitalach.
Ale też bywa, że zmienia się na lepsze. Pisałam, że jak byłam na rozmowie z położną w szpitalu na gdańskiej Zaspie, to mile zaskoczyła mnie informacja, że w tej chwili u nich standardowe postępowanie w przypadku konieczności dokarmienia noworodka to zastosowanie strzykawki/sondy, a nie butelki ze smoczkiem.
Justaw wrote:ja akurat wole gdy noworodek pachnie noworodkiem, a nie praniem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2017, 22:54
-
Dzis wlasnie te dwie pralki poprasowalam.prawie 2 h stalam orzy desce. Nogi mi w dupe wlazly za przeproszeniem. A to chyba nawet nie 1/3...
W ogole zauważyłam ze sa jakies lajki postów niektorych od jakichs nickow totalnie nieznanych mi;) ktos nas podczytuje;)
Jutro wizytuje, ciekawe ile juz Nikuś waży. 27.06 mial 1450. Wiec rowny msc jutro. Ciekawe; )candela lubi tę wiadomość
-
Wiecie co zaczyna wątpić w kompetencje lekarzy... dziś urodziła dziewczyna z mojej rodziny. Ogólnie termin na 5 sierpnia czyli ciąża donoszona już a dzis po urodzeniu okazało się (nie wiem jak), że to był jej 36 tydzień. Malutka waży 2400 i ma 46 cm. Była sina i nie miała praktycznie wód płodowych. A ona mówiła lekarzowi, że biega non stop siku i słabo czuje dziecko i temu nawet przez myśl nie przeszło żeby zrobić usg czy cokolwiek... Dobrze, że pojechała do szpitala i tam zrobili usg i od razu pod nóż...
-
http://doulavita.pl/
to doradczyni laktacyjna z pomocy której korzystały moje koleżanki i bardzo chwalą (3miasto)
U mnie w szpitalu położna położna naukczyła mnie karmić ze strzykawki i pomagała przystawiać małego bo rzeczywiscie mleka nie miałam. Z czasem się rozkręciło i odstawiłam mm zupełnie. -
Rano pytalam sie czy macie bole krzyza. U mnie to byly bole porodowe.4 cm rozwarcia , papiery na cc podpiasane bo ulozenie posladkowe. Proba wyciszenia skurczy kiepska chociaz na jednej rece mam dwa wenflony.
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Karooolcia :) wrote:Wiecie co zaczyna wątpić w kompetencje lekarzy... dziś urodziła dziewczyna z mojej rodziny. Ogólnie termin na 5 sierpnia czyli ciąża donoszona już a dzis po urodzeniu okazało się (nie wiem jak), że to był jej 36 tydzień. Malutka waży 2400 i ma 46 cm. Była sina i nie miała praktycznie wód płodowych. A ona mówiła lekarzowi, że biega non stop siku i słabo czuje dziecko i temu nawet przez myśl nie przeszło żeby zrobić usg czy cokolwiek... Dobrze, że pojechała do szpitala i tam zrobili usg i od razu pod nóż...
Dlatego kontroluję podwójnie - i na NFZ i prywatnie. A jak tylko coś mi nie pasuje, czy wzbudza moje podejrzenia, to zmieniam lekarza.
Mam przykład z rodziny mojej koleżanki. W 30 tygodniu okazało się, że dziecko waży 500 g. Coś było nie tak z przepływami. Skończyło się cc i kilkunastoma tygodniami w inkubatorze. Dziecko żyje i ma się nadzwyczaj dobrze jak na to co przeszło, ma w tej chwili rok i niewiele odstaje od rówieśników.
Ale mogło się skończyć źle. -
Aleksandrazz, trzymaj się dzielnie! Szkoda, że maleństwo pośladkowo (pewnie nie zdążyło się jeszcze obrócić). Trzymamy kciuki! A może jeszcze skurcze ustaną...
Monako, Ty też się trzymaj!
Pomału robi się u nas gorąco...
Mnie też się uszy zatykają (w pierwszej ciąży również to miałam).
Rozpoczęłam dziś segregację ciuszków, ale przez gości, remont i wakacyjny wyjazd jeszcze długo będę "w lesie". Przypuszczam, że dopiero pod koniec sierpnia wszystko będzie przygotowane.
-
Moj pierwszy porod to tez bole krzyzowe identyczne jak te , mialam nadzieje ze to przepowiadajace ale po poludniu odszedl czop i wiedzialam ze to juz. Tak mialam pessar ale juz jest zdjety. No nic z jednej strony jestem przerazona z drugiej ciesze sie ze chociaz prawie wytrzymalam do tego 32 skonczonego.Mam wyrzuty sumienia ze za malo lezalam i teraz wiem ze trzecie dziecko dopiero jak dziewczyny beda samodzielne i lezenie bo jak widac pessar nie daje gwarancji.
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
aleksandrazz - kochana trzymam kciuki za Ciebie i maluszka :*
Jeju faktycznie robi się u nas gorąco...
Ja też mam bezsenność... chyba natura przygotowuje nas na mniejsze ilości snu...
Matka Rocku - no ja to byłam zszokowana taką sytuacją... Ale dobrze, ze ta dziewczyna ruszyła głowa i pojechała do szpitala, bo już było zagrożenie życia dziecka i dziecko sine po urodzeniu...