🍀Wrześniowe mamy 2024🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Akczi wrote:Szczerze mówiąc to ta kupa przy porodzie to chyba najbardziej mnie przeraża w tym wszystkim😅
A ta lewatywa to lajcik.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2024, 20:26
marti lubi tę wiadomość
-
Klarara wrote:Lewatywa przed porodem to nic takiego. Nawet w stresie zbytnio tego nie pamiętam. Położyłam się, pielęgniarka chyba podała jakiś płyn do pupy i poszła a ja szybko na kibelek. Tyle.
To, to jest lajcik w stosunku do całego porodu i tego co jest po. 🤦
A co jest po 🫣? Przepraszam, że pytam ale to moje pierwsze dziecko i w sumie nie wiem czego się spodziewać. Wiem, że później boli i nie można zrobić kupy 🙈, ale może coś jeszcze na myśli? Chętnie się przygotuję 🙈.
A te lewatywy to też słyszałam, że trzeba mieć swój zestaw, bo nie każdy szpital ma. I wtedy jak już jest akcja porodowa to wtedy położna pomaga to zrobić? Czy samemu się to robi? Czy może jeszcze w domu się to robi? Jak to jest 🫣? -
Spokojnie z tymi kupami;)
Poród najczęściej trochę trwa. Będą momenty, że bardzo boli, a potem trochę lżej i usiądziecie na kibelku.
Mnie ganiało kilka razy.
A czy coś poleci podczas partych? Położne na pewno ogarną dyskretnie. Na łozkach do rodzenia są podkłady...I serio będziecie miały to w d😉 nie takie rzeczy działy się na porodówkach.
To ostatnia rzecz, która powinnyście się przejmować podczas porodu😘
kleopatr4, marti lubią tę wiadomość
Ona 37 -On 43
2008- naturals 👶 syn 15l
2011- 12tc 👼
Starania od 2015 i nic:( 2021- 1 IVF- ICSI
1 FET 5.06.21-cb 2 FET-cb 3 FET 14.12-beta 0
2 IVF Kolejne ICSI 3.2022
Stymulacja. 24🥚,20 zarodków, padły do 5doby..klapa:( 4FET-beta 0...przerwa i deprecha:(
9.01.2024- naturalny cud🤰
|| kreski i beta 1751, po 48h 3266
19.01.2024- 6tc2d🐻5,75mm💓111bpm
Nifty pro -Synek, ryzyka niskie🩵🩵🩵
27.02- 1 prenatalne , wszystko ok, NT 1,8 👶 5,8cm
30.04- połówkowe, 472g malucha🩵
2.07- usg 3trym, 1600g🩵
-
Nowanna wrote:A co jest po 🫣? Przepraszam, że pytam ale to moje pierwsze dziecko i w sumie nie wiem czego się spodziewać. Wiem, że później boli i nie można zrobić kupy 🙈, ale może coś jeszcze na myśli? Chętnie się przygotuję 🙈.
A te lewatywy to też słyszałam, że trzeba mieć swój zestaw, bo nie każdy szpital ma. I wtedy jak już jest akcja porodowa to wtedy położna pomaga to zrobić? Czy samemu się to robi? Czy może jeszcze w domu się to robi? Jak to jest 🫣?
Położna Ci zrobi. Ja nie miałam swojej. Położna zapytała czy chce lewatywę i zrobiła.
Wiesz, mój poród naturalny zakończył się cc, więc w trakcie mnie rozbierali na golasa do znieczulenia. Kazali na kolanach, na stole zrobić koci grzbiet do znieczulenia z gołą dupą... W tych bólach porodowych koci grzbiet... No myślałam, że im wyjebie bo już mdlałam.
Po wszystkim leci z Ciebie, po cc nie możesz się ruszyć. Wysrać się nie możesz, modliłam się żeby mi się kichnąć nie chciało, bo chyba by mnie rozerwało. No ogólnie "cud porodu".Kira, lady_in_black, marti lubią tę wiadomość
-
Klarara wrote:Położna Ci zrobi. Ja nie miałam swojej. Położna zapytała czy chce lewatywę i zrobiła.
Wiesz, mój poród naturalny zakończył się cc, więc w trakcie mnie rozbierali na golasa do znieczulenia. Kazali na kolanach, na stole zrobić koci grzbiet do znieczulenia z gołą dupą... W tych bólach porodowych koci grzbiet... No myślałam, że im wyjebie bo już mdlałam.
Po wszystkim leci z Ciebie, po cc nie możesz się ruszyć. Wysrać się nie możesz, modliłam się żeby mi się kichnąć nie chciało, bo chyba by mnie rozerwało. No ogólnie "cud porodu".
Mmmm brzmi zachęcająco 😄. No ale co zrobić, nie mamy innego wyjścia. Ja ciągle jestem dobrych myśli, może to naiwne i może dlatego że to mój pierwszy poród, ale wolę tak niż się stresować.
Trochę się boję bo krążą różne opinie o szpitalu w którym chce rodzić (Gdańsk). Znam kilka osób które mocno polecają i spotkałam się z opiniami które są oczywiście mega słabe plus dotyczą problemu z uzyskaniem znieczulenia 🤡. -
Klarara wrote:Położna Ci zrobi. Ja nie miałam swojej. Położna zapytała czy chce lewatywę i zrobiła.
Wiesz, mój poród naturalny zakończył się cc, więc w trakcie mnie rozbierali na golasa do znieczulenia. Kazali na kolanach, na stole zrobić koci grzbiet do znieczulenia z gołą dupą... W tych bólach porodowych koci grzbiet... No myślałam, że im wyjebie bo już mdlałam.
Po wszystkim leci z Ciebie, po cc nie możesz się ruszyć. Wysrać się nie możesz, modliłam się żeby mi się kichnąć nie chciało, bo chyba by mnie rozerwało. No ogólnie "cud porodu".
Boże uśmiałam się i przybijam wirtualna piątkę 😂 Jak dostałam znieczulenie finalnie na stole przed cesarką to śmiałam się i zagadywałam do starego, że machnęłam sobie z nim teraz drugie, bo taki przystojny w tych szmatkach chirurgicznych 😈 Wcześniej był taki ból ze dałabym zrobić ze mną wszystko byleby przestać to czuc…
Ale serio ja przed porodem byłam wydygana sprawą 💩
Szkoły rodzenia zrobiłam dwie i gowno mi to dało. Na dzień dobry dostałam sraczki z bólu zanim jeszcze weszłam na porodówkę ✌️ Także zadna lewatywa nie była potrzebna😎 A później to już tak zwijalam się z bólu, rzygałam jak w strasznym filmie (nie nadążali podłogi sprzątać) 😂 że czy miałabym się im zesrać na to łóżko to już by mi to różnicy nie zrobiło 😂
Poród to bylo takie odczłowieczenie w moim wykonaniu, że nabijam się z wszystkich przygotowanych przeze mnie dupereli i pozycji wertykalnych 🤡Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2024, 21:05
Klarara, Nowanna, Puszek♡, Fomyart, marti lubią tę wiadomość
-
Wiecie co laski jak tak czytam Wasze wpisy o porodzie to jednocześnie chce mi się śmiać i płakać. Niby to co powinno być takie naturalne i cudowne tak naprawdę jest odczłowieczeniem kobiety. Ehh
Od siebie mogę tylko dodać że lewatywa to była sama przyjemność. Dostałam płyn w tyłek i poszłam sobie spokojnie na kibelek. Z rzeczy o których się nie mówi: po cc leżysz i puszczasz bąki. Ale nie takie zwykłe tylko jakby ktoś z wielkiego balona co chwilę, partiami powietrze spuszczał 😝 totalnie nie do opanowaniaFomyart, Anuszka28 lubią tę wiadomość
-
O matko, dziewczyny zaszalałyście z pisaniem dzisiaj! Ja się melduję po wizycie, wszystko w porządku ❤️ a już w przyszłym tygodniu się widzimy znowu, na połówkowych
Okej, może jestem nienormalna, ale czy tylko ja się na ten moment wgl nie boję porodu? Wręcz przeciwnie, nie mogę się doczekać i czuję podekscytowanie na myśl o nim? 🙈kleopatr4, Layla205, Akczi, bonassola, Kira, blador2, nutella_, Fomyart, Anuszka28, marti lubią tę wiadomość
-
Ja się nie mogę doczekać dzidzi a o porodzie narazie staram się nie myśleć, pomyślę jak będzie czas😅
Kira, Fomyart, marti lubią tę wiadomość
-
Do porodu najlepiej podejść zadaniowo. „Nauczyć się” tyle ile można ze szkół rodzenia i jazda 😁 Wiele kobiet rodzi na pstryk…i to jest piękne jak się słyszy takie historie ❤️🥹 Jakoś te dzieciaki musza się znaleźć po tej stronie 🥰
Dla mnie poród to żałosny żart matki natury i pierdziele ide na cc. Które również jest przejebane, żeby nie było 😁 Natomiast sto razy wole przewidywalność tej operacji niż tego co mogłaby zgotować mi kolejna próba SN.
Kładę się właśnie spać, a moje dziecko zaczyna wieczorne rzucanki 😍 Jakie to cudowne uczucie…jeszcze 😂😈Klarara, mm02, Puszek♡, Fomyart, Anuszka28, marti lubią tę wiadomość
-
Nowanna wrote:Mmmm brzmi zachęcająco 😄. No ale co zrobić, nie mamy innego wyjścia. Ja ciągle jestem dobrych myśli, może to naiwne i może dlatego że to mój pierwszy poród, ale wolę tak niż się stresować.
Trochę się boję bo krążą różne opinie o szpitalu w którym chce rodzić (Gdańsk). Znam kilka osób które mocno polecają i spotkałam się z opiniami które są oczywiście mega słabe plus dotyczą problemu z uzyskaniem znieczulenia 🤡.
No ale przekonałam się na własnej skórze i dlatego teraz cc...Kira lubi tę wiadomość
-
To u mnie SN zdecydowanie z tych "łatwych" dla dodania otuchy zero znieczulenia, zero oksytocyny, zero ciecia krocza. Partych miałam jakieś 30min, a swoją drogą człowiek działa na jakimś automacie i pamiętam to jak przez mgłe. Dużo gorzej wspominam całą ciąże. I zgadzam się, że sam poród to zadanie do wykonania, nad którym nie ma co się zastanawiać.
Ja wizyta za tydzień i już się niecierpliwie...kleopatr4, Fomyart, Ojejku, Kira lubią tę wiadomość
-
Kira wrote:Do porodu najlepiej podejść zadaniowo. „Nauczyć się” tyle ile można ze szkół rodzenia i jazda 😁 Wiele kobiet rodzi na pstryk…i to jest piękne jak się słyszy takie historie ❤️🥹 Jakoś te dzieciaki musza się znaleźć po tej stronie 🥰
Dla mnie poród to żałosny żart matki natury i pierdziele ide na cc. Które również jest przejebane, żeby nie było 😁 Natomiast sto razy wole przewidywalność tej operacji niż tego co mogłaby zgotować mi kolejna próba SN.
Kładę się właśnie spać, a moje dziecko zaczyna wieczorne rzucanki 😍 Jakie to cudowne uczucie…jeszcze 😂😈
To i ja przybijam piątkę!! ♥️Kira lubi tę wiadomość
-
Ja już pisałam, że oficjalnie rezygnuję z tego challengu czyli sn😉
A co do czasu to nie mogę się doczekać końca ciąży , czyli tego ciągłego strachu i życia w niepewności, a z drugiej to zaraz połowa, jak, gdzie, kiedy?Puszek♡, Aaga, lady_in_black, Kira, marti lubią tę wiadomość
👩 36 🧔♂️40
⛪️ 2012
💙2015🩷2024
💔 12/2023
i żyli długo i szczęśliwie...
-
Ależ się uśmiałam z waszych opowieści 😅
Każda ma inne przeżycia i tym samym wspomnienia 😍 ja pierwszy poród naturalny zakończyłam po kilku godzinach cc i wtedy było to ok, druga cc na zimno była dużo gorsza, na samą myśl mi słabo, dlatego dużo bardziej teraz boję się i tak jakoś nie chcę przyspieszać tego porodu.. Niech czas wolno płynie. Na stole operacyjnym mdlalam i wymiotowałam, czułam silny ból nie wiadomo dlaczego... Długo do siebie dochodziłam...
Z rzeczy, które mnie zaskoczyły po porodzie to.... Smród odchodów połogowych, no kurde w szoku byłam jakie to nieprzyjemne 🤮 ciągle się myłam, bo miałam wrażenie że ode mnie śmierdzi i ilość tej krwi w pierwszych dniach też była taka jakby organizm chciał nadrobić to, że przez 9 miesięcy nie krwawił. Wzdęcia po cc były dokuczliwe bardzo, tak jsk któraś z Was pisała, pamiętam też że po cc musiałam się wypróżnić, dopóki byłam w szpitalu bo musieli wiedzieć, że jelita dobrze pracują. Teraz celowo zaprzątam sobie głowę wyprawka i duperelami, żeby tylko nie myśleć o cc. A lewatywa, której się bałam była czymś co spowodowało, że się psychicznie i fizycznie rozluźniłam i mam nadzieję że teraz też będę ją mieć 😅
Obudziłam się na siku i pospane 🤷 -
Puszek ja też po siku przed 3 nie spałam ze 2 godziny😴 to prawda, że każda z nas inaczej to odbiera i przechodzi bo ja nie pamiętam wzdęć, a krwawienie to było bardzo skąpe, taki mini okres. Najgorzej wspominam kichnięcie po cc i to, że było mi gorąco, a za sekundę zimno i pociłam się jak dzika świnia. Teraz mam rozkminy bo czytałam, że w szpitalu, w którym będę teraz jeśli tylko mają możliwość to kładą po 1 osobie na sali, chyba że oddział pęka w szwach to zdarzają się sale dwuosobowe, więc mam rozkminę, jak ja pójdę się kąpać jak będę sama w sali... chyba będę jeździła tym łóżeczkiem do łazienki.
Fomyart lubi tę wiadomość
👩 36 🧔♂️40
⛪️ 2012
💙2015🩷2024
💔 12/2023
i żyli długo i szczęśliwie...