🍀Wrześniowe mamy 2024🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Zenka przykro, że musieliście odwołać ślub i wakacje, ale wiadomo że to nie ucieknie a dziecko teraz najważniejsze ❤️ ależ miałaś wyczucie z tą wizytą 👌trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze. Zawsze myślałam, że szyjjka to się skraca tak stopniowo i powoli, a tu nagle aż tak.
Blador pytałam w laboratorium o ten mocz i powiedziała, że ma być ten ostatni, bo chodzi też o to, żeby był " świeży" idealnie byłoby nie sikać w nocy ale wiadomo że czasem się nie da. Ja mam takie noce, że wstaje 3 razy do WC a mam takie, że przesypiam calutenkie 😉
Kleopatra ja też nie ogarniam tego zwolnienia, mi też tak dziwnie wyliczają i co miesiąc inna kwota 🤦
Królowa śniegu, załatw te sprawę z eksem jak najszybciej, żeby już mieć spokój i cieszyć się z ciąży i malutkiej. Im szybciej tym lepiej.Królowa_Śniegu, kleopatr4 lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny. Z tą szyjka to też wszystko zależy od aparatu i w jaki sposób lekarz to mierzy. W ciągu 2 dni 5 razy miałam robione USG i naprawdę każdy robił to inaczej i te obrazy też u każdego były inne i pomiary inne. U mojego lekarza w środę szyjka miała 4 cm a 3h później już 2,5 cm? No dziwne jest to bardzo 😲 też nie podejrzewałam że tak szybko może się to zmienić. Dobrze że mamy USG i w Polsce tak często badania, nie wyobrażam sobie nie być co te 2-3 tyg na wizycie, a przecież są kraje gdzie np ciężarne w trakcie całej ciąży mają tylko 3 USG 😵💫
Zapytałam właśnie podczas obchodu czy mogę leżeć z głowa trochę wyżej, na szczęście tak, ale siedzieć już nie mogę.Layla205 lubi tę wiadomość
-
Zenka miałam podobnie w pierwszej ciąży. Leżałam plackiem w szpitalu. Niestety musisz to przetrwać.tez się psychicznie nastawiam że we wtorek wyśle mnie do szpitala. Brzuch mnie boli, wczoraj wieczorem na dole jak na miesiączkę. Też się boje, że będzie powtórka z rozrywki. No ale jak trzeba będzie to nic się nie poradzi.
Co do wózka to ten Bebetto Holland wydaje się naprawdę super na trudny teren. Jest też super zwinny. Wg mnie naprawdę warto go rozważyć. Cena też bardzo spoko.
Siedzę w laboratorium po wypiciu krzywej. Już chyba najgorsze za mną. Po wypiciu standardowo spore mdłości się pojawiły, ale już chyba wszystko się uspokaja. -
Zenka ja w pierwszej ciąży miałam pessar, sterydy, luteinę, buscopan, potem zrobiło się rozwarcie, ale na szew było za późno, faktycznie wstawałam tylko do wc i urodziłam w 37 tc i to przez cc na zimno, więc trzymam kciuki.
Co do szyjki to teraz jak mi badał to pokazywał, że jest taka zakrzywiona i w tym przypadku jak tak wygląda to raczej przy takim kształcie nie powinno być z nią problemu. A wtedy gdy się skracała to pamiętam, że cały dzień bolał mnie miesiączkowo brzuch i kilka razy zrobił się jak kamień, dodatkowo miałam kilka takich ukłuć w pochwie. Gin mi powiedział wtedy, że miesiączkowe bóle to są akceptowalne tylko przy donoszonej ciąży.
Puszek oczywiście, że grafik siku mi się posypał 🤣byłam o 24 i 3, dopiero potem pomyślałam co teraz. No ale przeczytałam u mamy ginekolog, że to ma być ten pierwszy mocz przy faktycznym wstaniu, dodatkowo jeszcze pierwszy raz zastosowałam jej patent z pobieraniem pod prysznicem.👩 36 🧔♂️40
⛪️ 2012
💙2015🩷2024
💔 12/2023
i żyli długo i szczęśliwie...
-
Zenka ale historia, dobrze że nalegalas na tą wizytę, matczyna intuicja!
Layla205 wrote:Dziewczyny, czy macie jakąś polecajkę jeśli chodzi o wózek na ciężkie tereny? Nierówne wiejskie drogi, las. Najlepiej jeśli byłby 2w1 od razu.
Layla205 lubi tę wiadomość
-
Intuicja i jednak taką nadgorliwość żeby tym razem wszystko było ok i zakończyło się szczęśliwie. Nie chciałabym drugi raz przeżywać tego co z pierwszą ciążą. Straszny czas to był. Wierzę że odpoczynek i szew pozwolą mi dotrwać jak najdłużej. Na szczęście szyjka jest zamknieta, nie mam skurczy. Szwy to w sumie taki rutynowy zabieg od wielu lat wykonywany, więc chyba aż tak się tego nie boję.
Dodatkowym problemem jest to że mieszkam na 4 piętrze w bloku bez windy a chodzenie po schodach dla szyjki nie jest łaskawe, zapowiada się ciekawe lato 😵💫😅Layla205 lubi tę wiadomość
-
blador2 wrote:Zenka ja w pierwszej ciąży miałam pessar, sterydy, luteinę, buscopan, potem zrobiło się rozwarcie, ale na szew było za późno, faktycznie wstawałam tylko do wc i urodziłam w 37 tc i to przez cc na zimno, więc trzymam kciuki.
Co do szyjki to teraz jak mi badał to pokazywał, że jest taka zakrzywiona i w tym przypadku jak tak wygląda to raczej przy takim kształcie nie powinno być z nią problemu. A wtedy gdy się skracała to pamiętam, że cały dzień bolał mnie miesiączkowo brzuch i kilka razy zrobił się jak kamień, dodatkowo miałam kilka takich ukłuć w pochwie. Gin mi powiedział wtedy, że miesiączkowe bóle to są akceptowalne tylko przy donoszonej ciąży.
Puszek oczywiście, że grafik siku mi się posypał 🤣byłam o 24 i 3, dopiero potem pomyślałam co teraz. No ale przeczytałam u mamy ginekolog, że to ma być ten pierwszy mocz przy faktycznym wstaniu, dodatkowo jeszcze pierwszy raz zastosowałam jej patent z pobieraniem pod prysznicem.
Ja dziś też pod prysznicem pierwszy raz pobierałam próbkę. Zawsze wchodziłam, myłam się i dopiero na kibelku do pojemniczka siusialam. A dziś właśnie pomyślałam, a w sumie to bardziej chodziło o to, że mi się mega mocno chciało😉 zobaczymy jak wyjdzie 🤔 -
kleopatr4 wrote:Byłam dziś w kadrach i zapytałam jaka mam wyliczoną podstawę i dostałam wydruk, gdzie nie było 2 ostatnich miesięcy czyli marzec i kwiecień. W maju już większość dni mam l4. No i teraz się zdziwiłam czemu tak, a babeczki mi powiedziały, że dlatego że miałam zwolnienia w tych miesiącach. Ok ale w poprzednich też miałam pojedyncze dnie a jakoś mi to się zaliczyło. Mówię że to musi być większość przepracowana żeby się liczyło a one swoje, że 1 dzień w marcu l4 i 3 w kwietniu sprawiły że nie można tego wziąć do wyliczania. Ja myślę że nie mają racji, a przez to wychodzi mi podstawa niższa o 8 zł w skali dniówki. Niby nie dużo, ale to ponad 200 zł miesięcznie i do czasu porodu uzbierałoby się 1000… a przez rok zasilkowania kolejne 2500… no to wolę się poradzić jakiegoś doradcy i wydać 200 zł i mieć pewność, ale co wy uważacie?
Nie ma sensu dla mnie że 1 dzień przekreśla cały miesiąc.
Kleo, przeczytałam jeszcze raz Twój post i wprawdzie trzeba byłoby to przeanalizować na spokojnie, ale zakładam, że tu problem jest w tym, że w związku ze zwolnieniami w marcu i kwietniu, kadrowe nie przeliczyły Ci na nowo podstawy wymiaru składek.
I faktycznie tak się niestety robi, wynika to z art. 43 ustawy zasiłkowej. Tu nie ma znaczenia długość l4, ale sam fakt pobrania zasiłku w okresie poprzednich 30 dni.kleopatr4, marti lubią tę wiadomość
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Królowa_Śniegu wrote:Jak wiecie ja mam zgagę non stop praktycznie. Ale od dwóch dni nie mam. Lubiłam sobie popijać herbatkę z cytryną całymi dniami i okazało się, że przez cytrynę mam takie okropne palenie w gardle i kwas! Moja mama gdzieś to wyczytała. I naprawdę jak ręką odjął, aż jestem w pozytywnym szoku.
Co do wózka to ja mam upatrzony Roan IVI - jest taki „mięciutki” w prowadzeniu, jak dla mnie idealny. Widziałam, że są na allegro dostępne z dnia na dzień, więc będę zamawiać w lipcu.
Co do mojej ch*jowej sytuacji to mój ex dzisiaj dzwonił do mojej mamy, ale nie odebrała bo była w pracy. Do tego listonosz przyniósł list polecony do mnie a tam opieka społeczna zaprasza mnie na spotkanie w związku z tą niebieską kartą… nosz kur*a. Teraz to już cała wieś będzie huczała na mój temat, bo tu mieszka dużo plociuchów 😓
Do tego przed chwilą dosłownie dzwonili do mnie z komisariatu czemu nie złożyłam jeszcze zeznań - to mówię, że się źle czułam, bo 6mc ciąży i jestem taka rozchwiana emocjonalnie. To i tak mi powiedzieli, że muszę złożyć zeznania na swoim komisariacie i znowu dzielnicowy będzie się ze mną kontaktował… Boże kochany, lawina ruszyła i się nie kończy. To dopiero początek a ja czuję, że będzie jeszcze gorzej. Tak bardzo chce mi się płakać, do czego mnie ten człowiek doprowadził 😭
Zastanów się nad zleceniem sprawy prawnikowi. Serio komfort psychiczny (jeśli dobrze trafisz) jest niesamowity. Możesz też złożyć wniosek o ustanowienie pełnomocnika z urzędu. Jak ktoś będzie z Tobą na przesłuchaniu, będzie Ci dużo łatwiej
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Aaga wrote:Królowa Śniegu te procedury niestety są beznadziejne, w ogóle mam wrażenie, że system mocno kuleje... a tym co gadają inni w ogóle się nie przejmuj, każdy ma swój ogródek, w którym dzieją się różne rzeczy i niech każdy skupi się na sobie!
Kleopatra dzięki, poczytam sobie
My po wizycie, mały w 50 centylu, wszystko ok bardzo ruchliwy i... całe badanie bawił się siusiakiem 🤣 strach się bać jak mu tak zostanie cały czas 😅Lekarka już nas napominała, że musimy z nim poważnie porozmawiać😅
Procedury, procedurami. Często niestety tu zawodzi czynnik ludzki. Miałam do czynienia ze świetnymi prokuratorami, kuratorami, funkcjonariuszami wszelakimi. Taka choć jedna osoba może naprawdę pomóc przejść przez traumę takiego postępowania dużo łatwiej. A zdarzają się osoby, które nie powinny wykonywać danego zawodu. Na szczęście tych jest dużo mniej
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Zenka1 wrote:Kleopatra też nie wi wydaje że nawet jeden dzień może robić różnicę. Ale warto się jeszcze dowiedzieć.
Królowa Śniegu niestety procedury potrafią uprzykrzać życie ale są konieczne żeby pójść dalej. Może lepiej że wszystko dzieje się teraz i jednocześnie, będzie się przez to krócej ciągnąć i będziesz mieć szybciej spokój. Ludźmi nie warto się przejmować jak będą chęcili gadać to i tak będą.
Dziewczyny a ja od wczoraj jestem w szpitalu. Cała moja ciąża przebiega śpiewająco, żadnych wymiotów, plamienia, dużo siły, nie puchnę, nic mnie nie boli, w drugim trymestrze wróciłam do ćwiczeń, jestem pod opieką Fizjo, wszyscy zachwycani, ja czuję się wspaniale, jedynie lekka niedomykalność zastawki wyszła na drugim prenatalnym i jesteśmy umówione na 6.06 na echo serca ale nie martwię się tym zbytnio. Postanowiliśmy że zanim malutka się urodzi weźmiemy ślub i pojedziemy od razu w podróż poślubną kamperem do Włoch. Uparłam się że jeszcze przed wyjazdem chce iść do mojego lekarza, żeby mieć 100% pewności że jest ok i mogę bezpiecznie jechać. I co sie okazało w środę? Że moja szyjka jest niewydolna, zaczęła się skracać od wewnątrz i z 4 cm zrobiło się nagle 2,5. Prosto od niego pojechałam do szpitala (Ligota w Katowicach ) zbadał mnie jakiś młody lekarz w trakcie specjalizacji, odesłał do domu i stwierdził że jestem na granicy i mam nie panikować i w takiej ciąży już się szwów nie zakłada. Mój lekarz dostał szału, kazał leżeć w domu i następnego dnia (wczoraj) przyjechać do niego jeszcze zbada mnie z innym lekarzem. Przyjechałam, obejrzeli mnie, wyglądało to ciut lepiej niż w środę ale wciąż źle, wysłali zdjęcie do jakiegoś profesora i ten też natychmiast do szpitala. Pojechałam do innego z 3 stopniem referencji, zatrzymali mnie, szyjka 1,5 cm, dostałam końskie dawki magnezu, luteinę i jakiś steryd. Zrobili posiew i czekam czy coś się tam wyhoduje, po weekendzie jeśli będzie ok będę mieć zakładany szew. Szyjka jest niewydolna najprawdopodobniej przez moją terminację poprzedniej ciąży dlatego co wizytę miałam ją sprawdzana i do tej pory było wszystko ok. Wiecie ja nigdy bym nie pomyślała że coś jest nie tak, czuję się normalnie, Maja kopie, a jestem przykuta do łóżka. Dziękuję sobie że jednak byłam taka nadgorliwa i się uparłam na tę wizytę bo mój lekarz stwierdził że nie ma potrzeby ale jak bardzo chce to ok. Bardzo się przejął tą sytuacją i też ze względu na moją historię od razu zareagował, czuję się bardzo zaopiekowana przez niego, Ślub odwołaliśmy, wakacje też. Nie tak to miało wyglądać, ale teraz najważniejsze będzie jak najdłużej w ciąży być. Mam teraz sporo czasu na tematy wyprawkowe…
Szczęście w nieszczęściu, że pojechałaś na tą wizytę. W okolicy masz świetnego fachowca od szyjek prof. Cnota z Rudy Śląskiej. Przyjmuje w Serafinie w Gliwicach. Na szew jest za późno, zresztą taka długość jest graniczna. Powinni obstawić Cię progesteronem, niektórzy zalecają pessar, ale nie ma dowodów naukowych, że działa, a może wręcz nieść ryzyko infekcji. Ogólnie aktualnie zaleca się oszczędny tryb życia w ciąży z problemami z szyjką. Fachowcy nie zalecają leżenia plackiem, a raczej ograniczenie aktywności do minimum, jeśli pęcherz płodowy nie wystaje bądź nie sączą się wody. Leżenie na poduszce to mit nadal powtarzany w szpitalach. I faktycznie- niewydolność szyjki nie boli. Najczęściej nie daje żadnych objawów Musisz być dobrej myśli ogromnej większości kobiet udaje się donosić ciążę do terminu, a przynajmniej bezpiecznego tygodniaWiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja, 13:28
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Hej, jestem po krzywej, więcej strachu niż to warte, malinowa glukoza smakowała dla mnie jak taka bardzo słodka galaretka do picia, którą się dostawało na stołówce szkolnej ;p nie było mi słabo ani nie dobrze, z książką 2h zleciały szybciutko ale sama Pani pielęgniarka mówiła że z tego co jej mówią pacjenci to jednak najlepsza jest glukoza cytrynowa - i powiedziała też, że jak ktoś przyniesie swoją cytrynę to też kilka kropel wcisną do zwykłej, nie smakowej, ale to już nie wiem czy wszędzie tak jest 🤷♀️
Za to pomóżcie mi proszę zinterpretować wynik:
Na czczo 85mg/dl - więc w normie
Po 1h 152mg/dl - więc w normie
Po 2h 153mg/dl - no i właśnie, to już cukrzyca czy jeszcze nie? Jedne źródła podają że to jest górna granica normy, inne że już cukrzyca... -
Hej byłam dziś u nowego lekarza prywatnie, ale nie jestem zbytnio zadowolona. Był bardzo miły, ale stwierdził, że nie lubi wchodzić z butami już w tak zaawansowaną ciążę. Ale zrobił cały wywiad ze mną, zanotował wszystko. Nie zbadał szyjki. Było tylko USG przez brzuch. Malutka zdrowa, serduszko bije. Nie dostałam zdjęcia ani nie wiem nawet ile waży.. no i stwierdziłam, że bardziej opłaca mi się wydać te 150zl na paliwo, niż teraz wydawać kasę na wszystkie badania.. w klinice na NFZ mam wszystko za darmo, a tu nawet głupiej morfologii nie zrobię ani nic.. no beznadzieja. Także czeka mnie trochę jeżdżenia.
👩🏼’89
AMH 9,2
Drożność jajowodów 👍
Kariotypy 👍
👱🏻♂️’84
Nasienie 👍
Kariotypy 👍
Niepłodność idiopatyczna
☀️05.2023 - 1 procedura IVF
2x🥚 - 2 zarodki, które przestały się rozwijać w 3 dobie❌
☀️09.2023 - 2 procedura IVF
17x🥚 - 6 zarodków wysokiej klasy
05.09 - 1 transfer - 9tc 👼💔
27.12 - 2 transfer blastki 4.1.2.
1.01 - dwie kreski 🙏 trzymaj się okruszku
2.01 - 20,2 beta hcg
5.01 - 105,6 beta hcg
15.01 - 5541 beta hcg 🤩
23.01 - bijące serduszko💓 28178 beta hcg
6.02 - CRL 1,9cm ❤️ FHR 150
23.02 - 4,2cm ❤️
4.03 - prenatalne - 6,3cm ❤️☺️
22.03 - 145g szczęścia 🫶
19.04 - 315g 🩷
6.05 - połówkowe - 450g
07.06 - 1.15kg
12.07 - prenatalne - 1.8kg Maja💖
___________
Mamy jeszcze ❄️❄️❄️❄️ -
lady_in_black wrote:Szczęście w nieszczęściu, że pojechałaś na tą wizytę. W okolicy masz świetnego fachowca od szyjek prof. Cnota z Rudy Śląskiej. Przyjmuje w Serafinie w Gliwicach. Na szew jest za późno, zresztą taka długość jest graniczna. Powinni obstawić Cię progesteronem, niektórzy zalecają pessar, ale nie ma dowodów naukowych, że działa, a może wręcz nieść ryzyko infekcji. Ogólnie aktualnie zaleca się oszczędny tryb życia w ciąży z problemami z szyjką. Fachowcy nie zalecają leżenia plackiem, a raczej ograniczenie aktywności do minimum, jeśli pęcherz płodowy nie wystaje bądź nie sączą się wody. Leżenie na poduszce to mit nadal powtarzany w szpitalach. I faktycznie- niewydolność szyjki nie boli. Najczęściej nie daje żadnych objawów Musisz być dobrej myśli ogromnej większości kobiet udaje się donosić ciążę do terminu, a przynajmniej bezpiecznego tygodnia
Właśnie w Rudzie leżę tu zdecydowali że jednak szew ale zobaczymy czy w kolejnych dniach podtrzymają tę decyzję. Dzisiaj 24+ 3 tc. Podejrzewam że do zabiegu będę leżeć a później bardzo oszczędny tryb życia. Teraz pewnie na mnie chuchają.
-
Ojejku wrote:Hej, jestem po krzywej, więcej strachu niż to warte, malinowa glukoza smakowała dla mnie jak taka bardzo słodka galaretka do picia, którą się dostawało na stołówce szkolnej ;p nie było mi słabo ani nie dobrze, z książką 2h zleciały szybciutko ale sama Pani pielęgniarka mówiła że z tego co jej mówią pacjenci to jednak najlepsza jest glukoza cytrynowa - i powiedziała też, że jak ktoś przyniesie swoją cytrynę to też kilka kropel wcisną do zwykłej, nie smakowej, ale to już nie wiem czy wszędzie tak jest 🤷♀️
Za to pomóżcie mi proszę zinterpretować wynik:
Na czczo 85mg/dl - więc w normie
Po 1h 152mg/dl - więc w normie
Po 2h 153mg/dl - no i właśnie, to już cukrzyca czy jeszcze nie? Jedne źródła podają że to jest górna granica normy, inne że już cukrzyca...
Ojejku mój lekarz tłumaczył mi to w ten sposób że na czczo ma być poniżej 92, po godzinie mniej niż 180 a po 2 mniej niż 153 i nie ma znaczenia że np po 2 h jest więcej niż po 1 bo każda osoba inaczej będzie na glukozę reagować. Chyba jesteś w takim razie na granicy.Ojejku lubi tę wiadomość
-
WeraAnna wrote:Lady ja właśnie słyszałam takie głosy, zwłaszcza od młodszych specjalistów że nie zaleca się już leżenia plackiem ale leżałam bo moja gin i lekarze na oddziale tak mi kazali 🤷🏻♀️
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️