Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
-
WIADOMOŚĆ
-
purplerain wrote:Ja mam rozkminę odnośnie treningów. W sumie miałam plan chodzić na siłownię ile się będzie dało do końca, ale teraz mam zagwozdkę. Trochę się zapatrzyłam na koleżankę, która dzień przed porodem była jeszcze na treningu, tyle, że ona chodziła tam z partnerem. Ja chodzę sama, nie ma opcji, żeby mąż ze mną chodził, w dodatku dojeżdżam tramwajem, no i nie wiem, jakoś dzisiaj tak mi się pomyślało, że trochę strach? 18 września mam przyjęcie do szpitala, nie wiem, czy dzisiaj nie iść ostatni raz na siłownię, a na tą końcówkę już się przenieść z wygibasami do domu 🤔 A może przesadzam i się nakręcam niepotrzebnie? 🤔
Ja bym pewnie na takim etapie pozostała przy treningach, ale w domu ☺️purplerain lubi tę wiadomość
👩30👨31
👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
✅ stabilna niedoczynność tarczycy
❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
❌ hiperinsulinizm
✅ brak cukrzycy ciążowej
✅ jajowody drożne
✅ badania nasienia
🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
⏸️05/01 🥰
05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
07/04 17+4, 223g 🐻
28/04 20+4, 397g chłopaka 💙
05/05 21+4, 493g 😱
26/05 24+4, 791g gościa 🤗
23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
07/07 30+4, 1924g 🫣
28/07 33+4, 2505g mężczyzny 👶🏻
22/08 37+1, 3401g 💪🏻
📆 Kalendarz
5/09 gin
-
purplerain wrote:Ja mam rozkminę odnośnie treningów. W sumie miałam plan chodzić na siłownię ile się będzie dało do końca, ale teraz mam zagwozdkę. Trochę się zapatrzyłam na koleżankę, która dzień przed porodem była jeszcze na treningu, tyle, że ona chodziła tam z partnerem. Ja chodzę sama, nie ma opcji, żeby mąż ze mną chodził, w dodatku dojeżdżam tramwajem, no i nie wiem, jakoś dzisiaj tak mi się pomyślało, że trochę strach? 18 września mam przyjęcie do szpitala, nie wiem, czy dzisiaj nie iść ostatni raz na siłownię, a na tą końcówkę już się przenieść z wygibasami do domu 🤔 A może przesadzam i się nakręcam niepotrzebnie? 🤔
Ja chodziłam dosyć często na joge i fitness dla przyszłych mam. I gdyby nie przeprowadzka to chyba nadal bym chodziła. Dużo kobiet na zajęciach z tego fitnessu właśnie przychodziło nawet na kilka dni przed porodem, bo sie nadal dobrze czuły. Wiec myślę ze to zależy przede wszystkim od Twojego samopoczuciaale jesli czujesz ze dla Ciebie bardziej komfortowe / bezpieczne będzie ćwiczenie w domu to tez będzie ok.
purplerain lubi tę wiadomość
-
Mi kazały wypełnić plan porodu przed cc 🫣 ale dały mi taką kartkę typowo pod cc - np że chce żeby tata dostał dziecko na kangurowanie (btw nie dostał bo go badali.. 🫠) żeby późno został odpępniony, kontakt do skóry i przystawienie do piersi (też nic z tego…) i o zabiegi okołoporodowe .
O mniej więcej coś takiego:
secure and private temporary image hostingpurplerain, Abby10 lubią tę wiadomość
34l. 👧 36l.👦
2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
2020.11 - syn 🩵 - pPROM 35+2tc
25.11.2024 OM
20.12.2024 ⏸️
07.01.2025 6+1 CRL 3.2mm ♥️
28.01.2025 9+1 CRL 2.6cm ♥️
17.02.2025 12+0 CRL 6,1cm, FHR 156 ♥️ NT 1,7mm
18.02.2025 12+1 CRL 6,4cm, FHR 154 ♥️ NT 2,2mm
25.02.2025 NIPT - wynik prawidłowy - chłopiec 🩵
18.03.2025 16+1 181g 🐻
15.04.2025 20+1 385g 🐨
13.05.2025 24+1 713g 🦊
10.06.2025 28+1 1280g 🐼
01.07.2025 31+1 1853g 🐶
22.07.2025 34+1 2650g 🦁
12.08.2025 37+1 3162g 🐯
13.08.2025 37+2 2790g i 51cm 🩵
-
Nadzieja, Hajkonk gratulacje 🩷🩷🩷 Szybkiego powrotu do pełni sił. Najważniejsze, że maluszki już z Wami.
Abby10- ja nie miałam planu porodu przed planowanym cc.
Mnie wczoraj bardzo pobolewał brzuch cały dzień. Dziś w panice zaczęłam dopakowywać torbę, bo leży dalej rozwalona cały czasHajkonk, Abby10 lubią tę wiadomość
Starania od 2014 ,
1 ICSI maj 2018, ❄️❄️❄️
2 ICSI sierpień 2019, ❄️❄️❄️❄️❄️
3 ICSI kwiecień 2021❄️❄️❄️
9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200
4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)
11. transfer, beta<0,2
12. transfer 09.01.25 beta 6dpt:59,6 , 8dpt:152, 11dpt: 1024, 13dpt:2630, 16dpt: 8693
6+0 mamy ❤️
Czekamy na Ciebie córeczko ... ❤️
9.07- USG III trymestru- 1134 g.
17.09 planowane cc -
purplerain wrote:Ooo, a co tam było?
Czy chcemy by partner kangurował, czy chcemy po cesarce jak najszybciej przystawić dziecko do piersi i czy chce żeby dziecko było ze mną jak najszybciej jak się da.
Potem jeszcze są rzeczy w tym planie po porodzie, czy wyrażam zgodę na szczepienia, na dokarmianie MM itp.
Mój plan jest ze strony szpitala akurat, bo udostępniają ☺️Jusia 82, purplerain lubią tę wiadomość
👩30👨31
👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
✅ stabilna niedoczynność tarczycy
❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
❌ hiperinsulinizm
✅ brak cukrzycy ciążowej
✅ jajowody drożne
✅ badania nasienia
🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
⏸️05/01 🥰
05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
07/04 17+4, 223g 🐻
28/04 20+4, 397g chłopaka 💙
05/05 21+4, 493g 😱
26/05 24+4, 791g gościa 🤗
23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
07/07 30+4, 1924g 🫣
28/07 33+4, 2505g mężczyzny 👶🏻
22/08 37+1, 3401g 💪🏻
📆 Kalendarz
5/09 gin
-
Dziewczyny jesteście wszystkie tak ogromnie dzielne, że nie mogę tego pojąć! Jesteście niesamowite, gdy Was czytam to cały czas ryczę, jak bóbr 🥹
Dla mam świeżo narodzonych Dziewczynek duzoooo zdrówka najpiękniejsze chwile teraz przed Wami 🥹 a dzieciaczkom dużo sił na poznawanie świata 🥰
Tym walczącym w najbliższym czasie dużo siły i wytrwałości, jak najmniej tych mniej przyjemnych chwil 🤞🤞🤞
Uwielbiam oglądać zdjęcia naszych forumowych Dzieciątek- Wasze historie są mi tak bliskie, że każde Dzieciątko przeżywam jak „rodzinne”. Dziękuję, że dzielicie się swoimi doświadczeniem i przeżyciami jako Mamy ale również jako żony, partnerki 😘
W sumie mało co o sobie piszę, ponieważ nie potrafię, zawsze wszystko trzymałam w sobie…
Aczkolwiek powiem Wam, że jakoś podświadomie czuję że zamknę naszą stawkę. U mnie zupełnie nic się nie dzieje ale mamy jeszcze czas do 26.09 🤭
purplerain, Majka92, Joa.szym, Marcysia1990, Moirane, Amandi, Deyansu, Filcek, Venus, Alexis1719, Oliwia88888, Hajkonk, bellA, Abby10, Nava, Lavender91, Engel, PaulinaLexi, LauraTomek lubią tę wiadomość
-
Filcek wrote:Iść muszę na pewno i stawię sie w środę. Po prostu dopadły mnie wątpliwości i straszaki związane z tym ze brakuje mi sily i cierpliwości dla starszej a co dopiero z dwójką i co ze mnie za matka... co do spięcia z mężem to okej, zwykla pierdółka, tylko moment był kiepski bo czułam sie wyprawa z emocji po histerii swojej prawie 4 latki, stąd pewnie reakcja... tak czy inaczej tu mamy sytuacje wyprostowaną.
Zwyczajnie im bliżej tym chyba mocniej odczuwam każdą rzecz, dociera do mnie jak nasz swiat sie zmieni a juz nie ma lekko. Takie smętytak czy inaczej dziękuję Wam wszystkim za wsparcie ❤️
Totalnie rozumiem- też mam pełno obaw i wątpliwości. Zawsze wydawało mi się, że mam bardzo dużo cierpliwości do Małego a ostatnio często dopada mnie taka irytacja w stosunku do niego, że nie potrafię sobie z tym poradzić.
Ciągle też płaczę i okrutnie boję się połogu... Od kilku dni nie mogę spać i rozmyślam jak to będzie z dwójką.promykk, aglo, Filcek lubią tę wiadomość
Starania od 2014 ,
1 ICSI maj 2018, ❄️❄️❄️
2 ICSI sierpień 2019, ❄️❄️❄️❄️❄️
3 ICSI kwiecień 2021❄️❄️❄️
9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200
4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)
11. transfer, beta<0,2
12. transfer 09.01.25 beta 6dpt:59,6 , 8dpt:152, 11dpt: 1024, 13dpt:2630, 16dpt: 8693
6+0 mamy ❤️
Czekamy na Ciebie córeczko ... ❤️
9.07- USG III trymestru- 1134 g.
17.09 planowane cc -
truskawki981 wrote:Cześć Dziewczyny!
Swoją drogą jestem troche w szoku ile dzieci już sie urodziło w sierpniu! Mój synek na razie sie chyba nie wybiera poza brzuch, a termin mam w połowie września, więc pewnie będę jedną z ostatnich nierozpakowanych 😅purplerain, Majka92, Agusia246, Moirane, CieplaHerbata, Amandi, promykk, Deyansu, Azalea 🌸, aglo, Agaxyz00, Filcek, Venus, KL, Abby10, truskawki981, Jusia 82, Nava, Kotciara, Lavender91, Szosz, Engel, PaulinaLexi lubią tę wiadomość
-
CieplaHerbata wrote:Dziewczyny jesteście wszystkie tak ogromnie dzielne, że nie mogę tego pojąć! Jesteście niesamowite, gdy Was czytam to cały czas ryczę, jak bóbr 🥹
Dla mam świeżo narodzonych Dziewczynek duzoooo zdrówka najpiękniejsze chwile teraz przed Wami 🥹 a dzieciaczkom dużo sił na poznawanie świata 🥰
Tym walczącym w najbliższym czasie dużo siły i wytrwałości, jak najmniej tych mniej przyjemnych chwil 🤞🤞🤞
Uwielbiam oglądać zdjęcia naszych forumowych Dzieciątek- Wasze historie są mi tak bliskie, że każde Dzieciątko przeżywam jak „rodzinne”. Dziękuję, że dzielicie się swoimi doświadczeniem i przeżyciami jako Mamy ale również jako żony, partnerki 😘
W sumie mało co o sobie piszę, ponieważ nie potrafię, zawsze wszystko trzymałam w sobie…
Aczkolwiek powiem Wam, że jakoś podświadomie czuję że zamknę naszą stawkę. U mnie zupełnie nic się nie dzieje ale mamy jeszcze czas do 26.09 🤭
Koleżanko, teraz to już nigdy niewiadomo 🤭CieplaHerbata lubi tę wiadomość
👩30👨31
👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
✅ stabilna niedoczynność tarczycy
❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
❌ hiperinsulinizm
✅ brak cukrzycy ciążowej
✅ jajowody drożne
✅ badania nasienia
🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
⏸️05/01 🥰
05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
07/04 17+4, 223g 🐻
28/04 20+4, 397g chłopaka 💙
05/05 21+4, 493g 😱
26/05 24+4, 791g gościa 🤗
23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
07/07 30+4, 1924g 🫣
28/07 33+4, 2505g mężczyzny 👶🏻
22/08 37+1, 3401g 💪🏻
📆 Kalendarz
5/09 gin
-
Nadzieja177 wrote:Witacie i wybaczcie, że od wtorku się już nic nie odzywałam, ale nie miałam na to siły..
Gratulacje dla kolejnych mam, które powitały swoje maluszki w ostatnich dniach 🩷
Tak przypominając moją historię indukcji: w poniedziałek przyjęcie i balonik (u mnie straszliwe skurcze wraz z bólami krzyżowymi), we wtorek pisałam o wyjęciu balonika, który zrobił rozwarcie i oczekiwaniu na miejsce na porodówce.
Tak więc we wtorek o 10:30 zostaliśmy zabrani na porodówkę, gdzie się okazało, że po baloniku są 4 cm rozwarcia, a nie 5-6 jak powiedzieli przy wyciąganiu. Zostałam podłączona pod oksytocynę i oczywiście bóle zaczęły się nasilać po jakimś czasie. Rozpoczęcie porodu miałam wpisane bodajże na godzinę 13, bo wtedy było rozwarcie 6 cm i tak czekaliśmy na skończenie akcji, aż do 19:30, gdzie zapadła decyzja o cc.
Przez ten cały czas korzystałam z tens oraz gazu, piłki, prysznica itd.
Miałam już pełne rozwarcie 10 cm, bardzo mało sił po dwóch dniach w bólach i mały nie mógł zrobić obrotu głową w kanale rodnych i bodajże też się całkiem w niego wstawić. Dali mi 10 min na parcie, ale niestety nie dałam rady i trafiliśmy na stół operacyjny, ponieważ parametry małego zaczęły spadać.
Po porodzie okazało się, że jest bardzo mały: nie tak jak przewidywali ok. 2800, ale urodził się 2360g oraz 51 cm.
Lekarka później mi powiedziała, że sugerowali się wagą z usg i jakby wiedzieli, że jest taki malutki to by szybciej zadziałali, bo on tez po prostu nie miał już siły..
Nadal jesteśmy w szpitalu, wszystko jest niby w porządku, ale z racji małej wagi urodzeniowej chcą go przebadać i może w końcu dziś już wyjdziemy.
Całe szczęście przystawia się do piersi, dużo je i przybiera, a ja walczę w nawałem już trzeci dzień.
Jestem ciągle na przeciwbólowych, bo niestety ale po operacji jestem nadal obolała 😔 -
Hajkonk wrote:Mam nadzieję, że teraz już tylko piękne chwile przed Nami. Będzie trudno ale pięknie.
A czuję się hmm nie potrafię tego opisać. Miałam bóle krzyżowe na które nie pomógł nawet tens. Ostatnie 2 godziny gdyby nie doktor który lekko ją pchnął to mogłoby się to źle skończyć . W każdym razie obolała-nie żałuję. Klara jest cudowna. Głośna i ma ładne uszy i nosek 🥰 wstawię zdjęcie jak do siebie dojdę trochę bo cały poród i zdjęcia ma moja bratowa u siebie.
Tulimy sie i karmimy. A ja totalnie jestem bezradna co z Nią robić 🥹
Czy ktoś jeszcze urodził ? Nie nadrobię chyba wątku.
Te bóle krzyżowe to ponoć największą katorga. Ja innych nie doświadczyłam więc nie mam porównania ale pamiętam ten ból 😫
Miałam dokładnie takie same odczucia, zostałam sama z synkiem , mąż już pojechał, współlokatorki nie było, zero jakiegoś przeszklenia od położnych, usiadłam tak na przeciwko niego i taka właśnie bezradność co ja mam teraz z tym dzieckiem zrobić... Ale zaraz przychodzi jakaś taka wrodzona intuicja i samo się toczy wszystko, już nie trzeba się zastanawiać co robić.... ale jak, czy to jest dobre. takie fora, grupy na mess są naprawdę nieocenione w takich chwilach 🙂
Coś Bella wspominała o przeniesieniu się trochę na bardziej prywatne tory, ja jestem za jak coś 🙂purplerain, Hajkonk, Kotciara lubią tę wiadomość
-
Suzie wrote:Czy chcemy by partner kangurował, czy chcemy po cesarce jak najszybciej przystawić dziecko do piersi i czy chce żeby dziecko było ze mną jak najszybciej jak się da.
Potem jeszcze są rzeczy w tym planie po porodzie, czy wyrażam zgodę na szczepienia, na dokarmianie MM itp.
Mój plan jest ze strony szpitala akurat, bo udostępniają ☺️👩🏼🧔🏻♂️🐈🐈🐈
🏃🏼♀️🏋🏼♀️🚴🏼♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦
🫰⏸️ 16.01.2025
🧚💫 31.01.2025
💗🎀 19.04.2025
🫠⏳ 19.09.2025 -
CieplaHerbata wrote:Dziewczyny jesteście wszystkie tak ogromnie dzielne, że nie mogę tego pojąć! Jesteście niesamowite, gdy Was czytam to cały czas ryczę, jak bóbr 🥹
Dla mam świeżo narodzonych Dziewczynek duzoooo zdrówka najpiękniejsze chwile teraz przed Wami 🥹 a dzieciaczkom dużo sił na poznawanie świata 🥰
Tym walczącym w najbliższym czasie dużo siły i wytrwałości, jak najmniej tych mniej przyjemnych chwil 🤞🤞🤞
Uwielbiam oglądać zdjęcia naszych forumowych Dzieciątek- Wasze historie są mi tak bliskie, że każde Dzieciątko przeżywam jak „rodzinne”. Dziękuję, że dzielicie się swoimi doświadczeniem i przeżyciami jako Mamy ale również jako żony, partnerki 😘
W sumie mało co o sobie piszę, ponieważ nie potrafię, zawsze wszystko trzymałam w sobie…
Aczkolwiek powiem Wam, że jakoś podświadomie czuję że zamknę naszą stawkę. U mnie zupełnie nic się nie dzieje ale mamy jeszcze czas do 26.09 🤭Marcysia1990, CieplaHerbata, promykk lubią tę wiadomość
👩🏼🧔🏻♂️🐈🐈🐈
🏃🏼♀️🏋🏼♀️🚴🏼♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦
🫰⏸️ 16.01.2025
🧚💫 31.01.2025
💗🎀 19.04.2025
🫠⏳ 19.09.2025 -
Nadzieja177 wrote:Witacie i wybaczcie, że od wtorku się już nic nie odzywałam, ale nie miałam na to siły..
Gratulacje dla kolejnych mam, które powitały swoje maluszki w ostatnich dniach 🩷
Tak przypominając moją historię indukcji: w poniedziałek przyjęcie i balonik (u mnie straszliwe skurcze wraz z bólami krzyżowymi), we wtorek pisałam o wyjęciu balonika, który zrobił rozwarcie i oczekiwaniu na miejsce na porodówce.
Tak więc we wtorek o 10:30 zostaliśmy zabrani na porodówkę, gdzie się okazało, że po baloniku są 4 cm rozwarcia, a nie 5-6 jak powiedzieli przy wyciąganiu. Zostałam podłączona pod oksytocynę i oczywiście bóle zaczęły się nasilać po jakimś czasie. Rozpoczęcie porodu miałam wpisane bodajże na godzinę 13, bo wtedy było rozwarcie 6 cm i tak czekaliśmy na skończenie akcji, aż do 19:30, gdzie zapadła decyzja o cc.
Przez ten cały czas korzystałam z tens oraz gazu, piłki, prysznica itd.
Miałam już pełne rozwarcie 10 cm, bardzo mało sił po dwóch dniach w bólach i mały nie mógł zrobić obrotu głową w kanale rodnych i bodajże też się całkiem w niego wstawić. Dali mi 10 min na parcie, ale niestety nie dałam rady i trafiliśmy na stół operacyjny, ponieważ parametry małego zaczęły spadać.
Po porodzie okazało się, że jest bardzo mały: nie tak jak przewidywali ok. 2800, ale urodził się 2360g oraz 51 cm.
Lekarka później mi powiedziała, że sugerowali się wagą z usg i jakby wiedzieli, że jest taki malutki to by szybciej zadziałali, bo on tez po prostu nie miał już siły..
Nadal jesteśmy w szpitalu, wszystko jest niby w porządku, ale z racji małej wagi urodzeniowej chcą go przebadać i może w końcu dziś już wyjdziemy.
Całe szczęście przystawia się do piersi, dużo je i przybiera, a ja walczę w nawałem już trzeci dzień.
Jestem ciągle na przeciwbólowych, bo niestety ale po operacji jestem nadal obolała 😔
Gratulacje Nadziejko ❤️ czekałam na wiadomość od Ciebie, tak myślałam że jesteś już po. Współczuję ciężkiego porodu, teraz już będzie tylko lepiej🤞🏻 wracaj do siebie, kciuki żebyscie faktycznie dzisiaj wyszło już do domku.
My mamy to jesteśmy bohaterki, to ile musimy przejść żeby wydać nowa istotkę na ten świat, 9 miesięcy życia w ograniczeniach, potem te porody, jaki by nie był ,to zawsze to jest ciężkie przeżycie, okraszone bólem... Potem kolejny okres ograniczeń, odpowiedzialności, nieprzespane nocki i tak naprawdę to już do końca życia permanentny stres w obawie o własne dziecko... wiadomo że tatusiowie też przeżywają to wszystko, ale my zdecydowanie bardziej tego doświadczamy.
Dużo siły dla wszystkich , tych przed i tych po, bo ona się przyda cały czas ❤️purplerain, Joa.szym, Moirane, CieplaHerbata, Deyansu, Aliczee93, Alexis1719, KL, Engel, LauraTomek lubią tę wiadomość
-
Majka92 wrote:Gratulacje!! Dużo zdrówka dla Ciebie i małego! Raz dwa go przebadają będzie wszystko ok i wrócicie do domku!
Ja standardowo pozdrawiam z karmienie i mamy czkawkę 😅 czekam już u nas na wagę 3,5kg zeby w nocy było karmienie na żądanie chociaż znając apetyt Filipa to i tak co 3h będzie jadł🙈 pytanie do mam ile wasze dzieci jadły przed dłuższym snem? My teraz jemy 80-90ml i nie wiem czy to duzo🤔
Trzymam kciuki za Wasze indukcjw, cc i przytulam te w gorszych momentach 😚
Sprawdziłam zapiski to jak synek miał około miesiąca to jadł na noc butelkę własnie tak koło 100 ml , ważył wtedy tak +3,5kg . Ale ja karmiłam go w dzień piersią, na noc na sen mąż usypiał butelka z moim lub mm więc tylko na noc wiem ile zjadał ilościowo. A potem się budził średnio co około 3-3,5 godziny na karmienie.Majka92 lubi tę wiadomość
-
Nadzieja, gratulacje, przykro mi że poród też z tych trudniejszych w końcu wyszedł
Engel, Deyansu, powodzenia!!!
Liliowa, obyś dojechała w dwupaku 🤞🤞🤞
Aliczee czekamy z Tobą, ewidentnie mamy wysyp dziewczynek obecnie
Deyansu, Aliczee93, Engel lubią tę wiadomość
-
Hajkonk - gratulacje! ❤️ Całą ciążę byłaś bardzo silna, dzielnie przeszłaś trudny poród, teraz już ze wszystkim dasz radę! Masz swój skarb, a reszta przyjdzie sama. Jeśli pojawią się jakieś trudności to pisz, wszystkie prędzej czy później będziemy je przechodzić, a razem raźniej. Na dodatek mamy tutaj bardzo wspierające i doświadczone mamusie, których rady są nieocenione ❤️
A teraz tulcie się z Klara ile się da, taka maleńka już nigdy nie będzie.
Nadzieja - dla Ciebie też ogromne gratulacje! Było ciężko, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło i okruszek jest już z Wami ❤️ Niech rośnie zdrowo! Byłaś mega dzielna mamo, możesz być z siebie dumna!
Kotciara, Sarenka - dobrze czytać, że u Was wszystko dobrzeOby tak dalej i szybkich wypisów do domu!
Engel, Deyansu, Aliczee93 - ogromne kciuki za Was! I jeszcze Nava - jeśli dobrze pamiętam dzisiaj masz przerwę, więc żeby ten dzień w szpitalu jakoś minął.
CieplaHerbata, Marcysia1990 - wzruszyłam się przez Was!
Purplerain - a jak u Ciebie ostatnie dni? Przetrwałaś jakoś? Jak te swędzenia i badania pod kątem cholestazy? Bo chyba przegapiłam wyniki.
Co do ćwiczeń, to nie podpowiem, bo ja od lipca robię takie typowo pod poród sn + spacery. Wcześniej chodziłam na zajęcia dla kobiet w ciąży, ale była przerwa urlopowa i wracają w tym tygodniu.
Marcysia1990, Deyansu, Aliczee93, Hajkonk, purplerain, Nava, CieplaHerbata, Engel lubią tę wiadomość
-
Gratulacje dziewczyny! To teraz byle do 18 🤣
Marcysia1990 wrote:Miałam dokładnie takie same odczucia, zostałam sama z synkiem , mąż już pojechał, współlokatorki nie było, zero jakiegoś przeszklenia od położnych, usiadłam tak na przeciwko niego i taka właśnie bezradność co ja mam teraz z tym dzieckiem zrobić... Ale zaraz przychodzi jakaś taka wrodzona intuicja i samo się toczy wszystko, już nie trzeba się zastanawiać co robić.... ale jak, czy to jest dobre. takie fora, grupy na mess są naprawdę nieocenione w takich chwilach 🙂podobnie nie zalała mnie miłość po porodzie, przyszła z czasem, wypracowana w trudzie.
-
Marcysia1990 wrote:Coś Bella wspominała o przeniesieniu się trochę na bardziej prywatne tory, ja jestem za jak coś 🙂
W sumie mi fb służy tylko do messengera, słaba jestem w grupy/posty więc pewnie będę bardziej obserwatorem 😅🕵🏻♀️