X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
Odpowiedz

Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡

Oceń ten wątek:
  • Paulines Przyjaciółka
    Postów: 63 67

    Wysłany: 4 września, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi wyciągnęli balonik, sam nie wypadł niestety :/ nie wiem jaki dał efekt ostatecznie bo mają badać i decydować co dalej jutro rano. Może to i dobrze bo o ile samo nic nie ruszy to przynajmniej trochę odpocznę i się wyśpię, nabiorę sił

    purplerain, Szosz, Moirane lubią tę wiadomość

    02.01.2025 🩷⏸️

    28,31🐶🩷
  • purplerain Autorytet
    Postów: 1341 2911

    Wysłany: 4 września, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek wrote:
    Hej :)
    Nie nadrobię Was, chciałam dać znać ze dzisiaj na świecie pojawiła sie Natalka ❤️ 3230g, 50 cm.ur
    o 7:55.

    Natalka musi byc na patologii, jest zacewnikowna, dostala antybiotyk i czekamy na wyniki posiewu (po 24,48 i 72h) plus resztę z badań krwi, jest juz po usg.

    Samo cięcie super, chwalili bliznę wcześniejszą, zrostów mało, poszlo ekspresowo. Dodatkowo tym razem podanie znieczulenie w ogole nie bolało. Pionizacja poszla naprawde dobrze, umyłam sie (polozna byla obok) i zawieźli mnie do coreczki, gdzie mimo cewnika dali mi ją na ręce. Karmić jeszcze nie mogę. Zostaje mi odciąganie pokarmu. Jakos 2-3h po cięciu przyszła CDL i zebrała siarę do strzykawki- całe 1,5ml i zaniosła. Ma jeszcze przyjść pozniej, żebyśmy popracowały z laktatorem. W nocy poki co zamierzam spac.

    Na sali jestem sama, zostaje na tej pooperacyjnej i dopóki beda miec luz to nie beda mi nikogo dodawać, żebym nie miała styczności z mamami z dziećmi. Takze czuje sie zaopiekowana.

    Postaram się Was dalej podczytywać choc to pewnie za dzien czy dwa bardziej.

    Trzymam za Was wszystkie kciuki 🤞🤞🤞
    Super 🥹 Staraj się odpocząć, dobrze, że jesteś sama na sali ♥️ Mocne kciuki za Natalcię 🤞♥️

    👩🏼🧔🏻‍♂️🐈🐈🐈

    🏃🏼‍♀️🏋🏼‍♀️🚴🏼‍♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦

    🫰⏸️ 16.01.2025
    🧚💫 31.01.2025
    💗🎀 19.04.2025
    🐣✨07.09.2025
  • purplerain Autorytet
    Postów: 1341 2911

    Wysłany: 4 września, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia246 wrote:
    Ja właśnie biorę kąpiel, żeby zobaczyć czy skurcze znowu się rozejdą, póki co nadal są, jest nadzieja, choć niewielka że ruszy... Ale już tyle falszywkow było, że się nie nastawiam...
    Niech to będzie tym razem TEN inny przypadek 🤞😘♥️

    Agusia246, Szosz lubią tę wiadomość

    👩🏼🧔🏻‍♂️🐈🐈🐈

    🏃🏼‍♀️🏋🏼‍♀️🚴🏼‍♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦

    🫰⏸️ 16.01.2025
    🧚💫 31.01.2025
    💗🎀 19.04.2025
    🐣✨07.09.2025
  • Agusia246 Autorytet
    Postów: 1620 2596

    Wysłany: 4 września, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki dziewczyny, ale ewidentnie się rozjeżdżają zamiast się wzmagać 🤷 a trzymały się jeszcze chwilę po wyjściu z wanny. Złoooooo.

    age.png
  • purplerain Autorytet
    Postów: 1341 2911

    Wysłany: 4 września, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia246 wrote:
    Dzieki dziewczyny, ale ewidentnie się rozjeżdżają zamiast się wzmagać 🤷 a trzymały się jeszcze chwilę po wyjściu z wanny. Złoooooo.
    😭😭😭😭

    👩🏼🧔🏻‍♂️🐈🐈🐈

    🏃🏼‍♀️🏋🏼‍♀️🚴🏼‍♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦

    🫰⏸️ 16.01.2025
    🧚💫 31.01.2025
    💗🎀 19.04.2025
    🐣✨07.09.2025
  • Szosz Autorytet
    Postów: 645 2025

    Wysłany: 4 września, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia246 wrote:
    Dzieki dziewczyny, ale ewidentnie się rozjeżdżają zamiast się wzmagać 🤷 a trzymały się jeszcze chwilę po wyjściu z wanny. Złoooooo.
    Kurka, a już myślałam… 😭

    👩🏻 36 + 👦🏻 36 + 🧒🏻 4 + 🐶❤️ + 👶🏻 🩷 23.08.2025
  • aglo Autorytet
    Postów: 1678 3772

    Wysłany: 4 września, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek wrote:
    Hej :)
    Nie nadrobię Was, chciałam dać znać ze dzisiaj na świecie pojawiła sie Natalka ❤️ 3230g, 50 cm.ur
    o 7:55.

    Natalka musi byc na patologii, jest zacewnikowna, dostala antybiotyk i czekamy na wyniki posiewu (po 24,48 i 72h) plus resztę z badań krwi, jest juz po usg.

    Samo cięcie super, chwalili bliznę wcześniejszą, zrostów mało, poszlo ekspresowo. Dodatkowo tym razem podanie znieczulenie w ogole nie bolało. Pionizacja poszla naprawde dobrze, umyłam sie (polozna byla obok) i zawieźli mnie do coreczki, gdzie mimo cewnika dali mi ją na ręce. Karmić jeszcze nie mogę. Zostaje mi odciąganie pokarmu. Jakos 2-3h po cięciu przyszła CDL i zebrała siarę do strzykawki- całe 1,5ml i zaniosła. Ma jeszcze przyjść pozniej, żebyśmy popracowały z laktatorem. W nocy poki co zamierzam spac.

    Na sali jestem sama, zostaje na tej pooperacyjnej i dopóki beda miec luz to nie beda mi nikogo dodawać, żebym nie miała styczności z mamami z dziećmi. Takze czuje sie zaopiekowana.

    Postaram się Was dalej podczytywać choc to pewnie za dzien czy dwa bardziej.

    Trzymam za Was wszystkie kciuki 🤞🤞🤞

    Super że dajesz znać ! 🥰 gratulacje 🥳 cieszę się że cięcie poszło dobrze, no i korzystaj z pojedynczej sali 😊 mi też taką dali (o wiele większy komfort) jeśli jest się bez dziecka. Pionizacja już za tobą 💪 także teraz życzę ci szybkiej regeneracji 🫶 i powodzenia z laktacją (będzie dobrze 😘)

    No i przedewszystkim kciuki za malutką Natalkę 🥰🥹 mam nadzieję że wyniki wyjdą jej dobrze 😌

    34l. 👧 36l.👦
    2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
    2020.11 - syn 🩵 35+2tc
    2025.08 - syn 🩵 37+2tc

    age.png

    age.png
  • aglo Autorytet
    Postów: 1678 3772

    Wysłany: 4 września, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia246 wrote:
    Dzieki dziewczyny, ale ewidentnie się rozjeżdżają zamiast się wzmagać 🤷 a trzymały się jeszcze chwilę po wyjściu z wanny. Złoooooo.

    Misia to jest jednak jajcara zaraz po klarci nam tu robi nadzieje na jakiś spontaniczny poród 🤭

    Majka92 lubi tę wiadomość

    34l. 👧 36l.👦
    2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
    2020.11 - syn 🩵 35+2tc
    2025.08 - syn 🩵 37+2tc

    age.png

    age.png
  • Moirane Autorytet
    Postów: 307 477

    Wysłany: 4 września, 19:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek gratulacje jeszcze raz! 😘 super, że podchodzą z taką empatią i na spokojnie dzisiaj sobie odpoczniesz. Wyśpij się 😘
    Dawaj znać co z Natalką, trzymamy mocne kciuki 💓💓😘

    preg.png
  • Moirane Autorytet
    Postów: 307 477

    Wysłany: 4 września, 19:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marcysia jak sytuacja u Ciebie? 😘

    preg.png
  • Marcysia1990 Autorytet
    Postów: 2996 2168

    Wysłany: 4 września, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filcek gratulacje jeszcze raz! 💖 Super że taki wyrozumialy i empatyczny personel 😊 i że CC poszło tak dobrze. Kciuki za dobre wyniki Natalki ✊🏻 dawaj znać na bieżąco jak tam sytuacja 😊

    Paulines, jutro kontynuacja oxy? Czułaś jakieś skurcze z balonikiem albo teraz?

    Wrzucam moja aktualizacje :) jakoś w okolicy 12 miałam takie dość regularne skurcze, nawet odpaliłam sobie apke skurcze - polecam 😀 jak w zegarku co 3 minutki po 45 sekund, całkiem bolesne ale takie do wytrzymania. Nawet się spakowałam pełna ekscytacji że chyba coś się zaczyna, zadzwoniłam do męża żeby był gotowy, poszlam do położnych ale te szybko mnie sprowadziły do pionu że to jeszcze nie te skurcze bo zdecydowanie bardziej by mnie bolało 🫠 no i pobyly sobie jeszcze trochę i faktycznie się uspokoiło 😭 tak więc czekam nadal, MOŻE wezmą mnie jutro, a może nie... bo nic złego się nie dzieje a dalej jest problem z miejscami 🙈 na ktg skurcze dochodzą tylko do max 20 🥴 zwiedziłam dziś szpital wzdłuż i wszerz i chodzenie po korytarzu, po schodach do góry, nawet bokiem, tylko dostałam zadyszki 🫠 także coraz bardziej się ten pobyt bez sensu przedłuża :/ myślę sobie że mogłam sobie na spokojnie w domu poczekać na akcje i gdyby coś ruszyło to dopiero wtedy do szpitala, a tak to wytapiam tu bez sensu czas... Jedyne co to dalej mi ten czop odpada i te skurcze od czasu do czasu i tyle i dalej liczę po cichu że jednak coś się samo zacznie bo intuicja mi podpowiada że mogą mnie tak szybko na tą oxytocyne nie zabrać 🙄

    Paulines lubi tę wiadomość

    01.2023 🧒🏼🧸1cs
    age.png

    09.2025 👶🏼🧸2cs
    age.png

    10.2024 💔 cb 6tc (2cs)
  • Engel Autorytet
    Postów: 607 1133

    Wysłany: 4 września, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marcysia1990 wrote:
    O matko , strasznie Cię przeorał ten poród 🥺 biedna 🫂 samo to że tak długo to wszystko trwało, czy to pęknięcie mocne powoduje takie niemoce? Ta utrata krwi to związana z łożyskiem czy właśnie tym pęknięciem?

    Dobrze że już lepiej się czujesz, to wszystko co się wydarzyło brzmi bardzo poważnie i groźnie 😔 staraj się odpoczywać ile wlezie, dojdź do siebie, malutka ma tam super opiekę. Ściskam mocno!!!

    Powiem, że nie krwawię jakoś dużo, zgaduję że przy samym pęknięciu i porodzie straciłam dużo krwi.
    Z tego co pamiętam to cały fotel i wszystko było we krwi, nawet partner 🙈
    Wieczorny obchód teraz dał mi żelazo i mówią, że masakra jakaś, że cały dzień mnie przetrzymali tam bez jedzenia a tu jeszcze tyle samego wysiłku do porodu. Więc wcale nie dziwne, że tak skończyłam...
    Nie wiem ile wyszła hemoglobina ale kiepsko...
    Kotciara wrote:
    Okropnie współczuję, wiem doskonale co przechodzisz bo jakbym czytała swój opis po pierwszym porodzie. Straciłam okropnie dużo krwi, jak urodziłam syna i chciałam wstać z tego fotela, to pierwsze co to zemdlałam 😔 hemoglobina wyszła mi jakoś 7 z hakiem, co widełki są od 11, nie mogłam nawet sama iść do łazienki ponieważ byłam za słaba, zero koloru na twarzy, straszyli mnie transfuzja krwi 🙄 do tego kroczę było zmasakrowane, nie mogłam nawet na łóżku wysiedzieć w jednej pozycji. Ale z każdym dniem było lepiej, najważniejsze to dużo odpoczywać (łatwo się mówi przy dziecku, wiem) i prosić o pomoc przy dziecku, żebyś jak najszybciej mogła wrócić do sił ✊🏻

    Jak wstawałam po kangurowaniu to położna z moim partnerem próbowali mnie postawić na nogi, trwało jakieś kilkadziesiąt minut i musieli mnie zawieźć wózkiem na salę, przebrać, i postawić na łóżko bo sama nie byłam w stanie...
    Też mi ciężko siedzieć, siedzę półdupkiem raz jednym, raz drugim.
    Na razie nie proszę tu w szpitalu o pomoc, bo co położna to inaczej i jest istny cyrk... Wolę wrócić do domu i się położnej środowiskowej doradzać co i jak..
    Położne z rana mnie zrypały, że ma odparzenie od pieluszki i suchą skórę, tyle że to dział noworodkowy się nią zajmował i tak się zajęli, pewnie taśmowo 🤡🤷🏼‍♀️

    @Filcek gratulacje, witamy Natalkę 🩷 trzymam kciuki, żeby badania wyszły dobrze i szybki powrót do domku ✊🏼

    14.08.23r 7tc t16 👼🏼

    age.png
    OM 4.12.24
    31.12.24 ⏸️
    7.01. Beta 2232 mIU/ml
    9.01. Beta 4438 mIU/ml 96.1% 📈
    17.01. 6+1 crl 0.41cm i ❤️
    30.01. 8+2 crl 1.78cm
    7.02. 9+3 crl 2.61cm 🧸
    3.03. 13+2 crl 7.02cm 🥝 USG prenatalne ✔️ pappa ✔️
    7.03. 13+6 crl 8cm 🥭
    4.04. 17+6 206g 🍇
    23.04. 20+4 330g 🥞
    30.04. 21+4 410g 🥥
    28.05. 25+4 823g 🐧
    24.06. 29+3 1364g 🍈
    9.07. 31+4 1821g 🥬
    15.07 32+3 1918g
    5.08 35+3 2627g
    19.08 37+3 3070g
    26.08 38+3 🏥🤭
  • Paulines Przyjaciółka
    Postów: 63 67

    Wysłany: 4 września, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marcysia1990 wrote:
    Filcek gratulacje jeszcze raz! 💖 Super że taki wyrozumialy i empatyczny personel 😊 i że CC poszło tak dobrze. Kciuki za dobre wyniki Natalki ✊🏻 dawaj znać na bieżąco jak tam sytuacja 😊

    Paulines, jutro kontynuacja oxy? Czułaś jakieś skurcze z balonikiem albo teraz?

    Wrzucam moja aktualizacje :) jakoś w okolicy 12 miałam takie dość regularne skurcze, nawet odpaliłam sobie apke skurcze - polecam 😀 jak w zegarku co 3 minutki po 45 sekund, całkiem bolesne ale takie do wytrzymania. Nawet się spakowałam pełna ekscytacji że chyba coś się zaczyna, zadzwoniłam do męża żeby był gotowy, poszlam do położnych ale te szybko mnie sprowadziły do pionu że to jeszcze nie te skurcze bo zdecydowanie bardziej by mnie bolało 🫠 no i pobyly sobie jeszcze trochę i faktycznie się uspokoiło 😭 tak więc czekam nadal, MOŻE wezmą mnie jutro, a może nie... bo nic złego się nie dzieje a dalej jest problem z miejscami 🙈 na ktg skurcze dochodzą tylko do max 20 🥴 zwiedziłam dziś szpital wzdłuż i wszerz i chodzenie po korytarzu, po schodach do góry, nawet bokiem, tylko dostałam zadyszki 🫠 także coraz bardziej się ten pobyt bez sensu przedłuża :/ myślę sobie że mogłam sobie na spokojnie w domu poczekać na akcje i gdyby coś ruszyło to dopiero wtedy do szpitala, a tak to wytapiam tu bez sensu czas... Jedyne co to dalej mi ten czop odpada i te skurcze od czasu do czasu i tyle i dalej liczę po cichu że jednak coś się samo zacznie bo intuicja mi podpowiada że mogą mnie tak szybko na tą oxytocyne nie zabrać 🙄


    Teraz po wyjęciu balonika totalna cisza nic się nie dzieje więc liczę na to że przynajmniej prześpię noc i nabiorę sił na jutro . Jutro prawdopodobnie oksy albo ewentualnie jeszcze tasiemka w zależności co tam ten balonik zdziałał . A wczoraj kilka h po założeniu to miałam niezłe skurcze, też liczyłam tą apką to były co 2/3min 40/50 sekund nawet. Na noc dali przeciwbólowe i nad ranem się wyciszyło 🤷‍♀️

    02.01.2025 🩷⏸️

    28,31🐶🩷
  • purplerain Autorytet
    Postów: 1341 2911

    Wysłany: 4 września, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marcysia1990 wrote:
    Filcek gratulacje jeszcze raz! 💖 Super że taki wyrozumialy i empatyczny personel 😊 i że CC poszło tak dobrze. Kciuki za dobre wyniki Natalki ✊🏻 dawaj znać na bieżąco jak tam sytuacja 😊

    Paulines, jutro kontynuacja oxy? Czułaś jakieś skurcze z balonikiem albo teraz?

    Wrzucam moja aktualizacje :) jakoś w okolicy 12 miałam takie dość regularne skurcze, nawet odpaliłam sobie apke skurcze - polecam 😀 jak w zegarku co 3 minutki po 45 sekund, całkiem bolesne ale takie do wytrzymania. Nawet się spakowałam pełna ekscytacji że chyba coś się zaczyna, zadzwoniłam do męża żeby był gotowy, poszlam do położnych ale te szybko mnie sprowadziły do pionu że to jeszcze nie te skurcze bo zdecydowanie bardziej by mnie bolało 🫠 no i pobyly sobie jeszcze trochę i faktycznie się uspokoiło 😭 tak więc czekam nadal, MOŻE wezmą mnie jutro, a może nie... bo nic złego się nie dzieje a dalej jest problem z miejscami 🙈 na ktg skurcze dochodzą tylko do max 20 🥴 zwiedziłam dziś szpital wzdłuż i wszerz i chodzenie po korytarzu, po schodach do góry, nawet bokiem, tylko dostałam zadyszki 🫠 także coraz bardziej się ten pobyt bez sensu przedłuża :/ myślę sobie że mogłam sobie na spokojnie w domu poczekać na akcje i gdyby coś ruszyło to dopiero wtedy do szpitala, a tak to wytapiam tu bez sensu czas... Jedyne co to dalej mi ten czop odpada i te skurcze od czasu do czasu i tyle i dalej liczę po cichu że jednak coś się samo zacznie bo intuicja mi podpowiada że mogą mnie tak szybko na tą oxytocyne nie zabrać 🙄
    Cholerka 😢😢

    👩🏼🧔🏻‍♂️🐈🐈🐈

    🏃🏼‍♀️🏋🏼‍♀️🚴🏼‍♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦

    🫰⏸️ 16.01.2025
    🧚💫 31.01.2025
    💗🎀 19.04.2025
    🐣✨07.09.2025
  • Moirane Autorytet
    Postów: 307 477

    Wysłany: 4 września, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marcysia1990 wrote:
    Filcek gratulacje jeszcze raz! 💖 Super że taki wyrozumialy i empatyczny personel 😊 i że CC poszło tak dobrze. Kciuki za dobre wyniki Natalki ✊🏻 dawaj znać na bieżąco jak tam sytuacja 😊

    Paulines, jutro kontynuacja oxy? Czułaś jakieś skurcze z balonikiem albo teraz?

    Wrzucam moja aktualizacje :) jakoś w okolicy 12 miałam takie dość regularne skurcze, nawet odpaliłam sobie apke skurcze - polecam 😀 jak w zegarku co 3 minutki po 45 sekund, całkiem bolesne ale takie do wytrzymania. Nawet się spakowałam pełna ekscytacji że chyba coś się zaczyna, zadzwoniłam do męża żeby był gotowy, poszlam do położnych ale te szybko mnie sprowadziły do pionu że to jeszcze nie te skurcze bo zdecydowanie bardziej by mnie bolało 🫠 no i pobyly sobie jeszcze trochę i faktycznie się uspokoiło 😭 tak więc czekam nadal, MOŻE wezmą mnie jutro, a może nie... bo nic złego się nie dzieje a dalej jest problem z miejscami 🙈 na ktg skurcze dochodzą tylko do max 20 🥴 zwiedziłam dziś szpital wzdłuż i wszerz i chodzenie po korytarzu, po schodach do góry, nawet bokiem, tylko dostałam zadyszki 🫠 także coraz bardziej się ten pobyt bez sensu przedłuża :/ myślę sobie że mogłam sobie na spokojnie w domu poczekać na akcje i gdyby coś ruszyło to dopiero wtedy do szpitala, a tak to wytapiam tu bez sensu czas... Jedyne co to dalej mi ten czop odpada i te skurcze od czasu do czasu i tyle i dalej liczę po cichu że jednak coś się samo zacznie bo intuicja mi podpowiada że mogą mnie tak szybko na tą oxytocyne nie zabrać 🙄
    Współczuję bo to czekanie najgorsze tak naprawdę, trzymam mocno kciuki, żeby jutro coś ruszyło nawet samo 😘

    Marcysia1990 lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Marcysia1990 Autorytet
    Postów: 2996 2168

    Wysłany: 4 września, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Engel wrote:
    Jak wstawałam po kangurowaniu to położna z moim partnerem próbowali mnie postawić na nogi, trwało jakieś kilkadziesiąt minut i musieli mnie zawieźć wózkiem na salę, przebrać, i postawić na łóżko bo sama nie byłam w stanie...
    Też mi ciężko siedzieć, siedzę półdupkiem raz jednym, raz drugim.
    Na razie nie proszę tu w szpitalu o pomoc, bo co położna to inaczej i jest istny cyrk... Wolę wrócić do domu i się położnej środowiskowej doradzać co i jak..
    Położne z rana mnie zrypały, że ma odparzenie od pieluszki i suchą skórę, tyle że to dział noworodkowy się nią zajmował i tak się zajęli, pewnie taśmowo 🤡🤷🏼‍♀️

    @Filcek gratulacje, witamy Natalkę 🩷 trzymam kciuki, żeby badania wyszły dobrze i szybki powrót do domku ✊🏼

    Ostatnio mignela mi poduszka w Sinsay z dziurką , ponoć po porodzie SN się tak czasami przydaje:
    https://www.sinsay.com/pl/pl/puszysta-poduszka-o-strukturze-baranka-699ft-00x?gad_source=1&gad_campaignid=22448287811&gclid=Cj0KCQjw8eTFBhCXARIsAIkiuOzh3fTqPRimNHvKu3YzzzgiZGJZWQSxZLTut2kgvU6Cb5V1GOucH2QaArZyEALw_wcB

    Jak piszesz o tej ilości krwi to brzmi to dość drastycznie 😱 a cała akcja ile trwała czasu?

    I jeszcze ten brak jedzenia przez cały dzień 🙄 przecież poród to jest ogromny wysiłek. Trochę brzmi jakby z góry założyli sobie że będzie CC a w trakcie jednak wyszła możliwość SN. Naprawdę baaaardzo współczuję tego porodu. I kciuki żebyście mogły jak najszybciej wyjść ✊🏻 widzę że te położne też do zbyt przyjemnych nie należą... ale u nas to samo, co zmiana to całkiem od nowa wszystko im trzeba mówić, nic sobie nie przekazują. Jesteś super dzielna! Podziwiam Cię ❤️ Czytam i mam wrażenie że mimo tych ciężkich przeżyć to jesteś tak nastawiona mocno zadaniowo, czuć tą Twoją siłę ❤️

    W ogóle coś wam opowiem, do mnie dzisiaj rano przyszła położna podłączyć ktg i mówi do mnie że mam być na czczo bo jadę dzisiaj na porodówkę na oxytocyne. A że już to przechodziłam to pamiętałam że to nie ma związku i można jeść, no ale trochę zgłupiałam już i zapytałam innej położnej i powiedziała że jeśli lekarz tak powiedział to tak... a ja mówię że tak mi powiedziala położna a ona no to że mam nie jeść 🤡 no i zapytałam kolejnej położnej a ona mówię nie na spokojnie, że można jeść na pewno. I patrzcie siedziałabym jak głupia parę godzin bez jedzenia gdybym nie drążyła , a finalnie dzisiaj nawet mnie nie zabrali nigdzie 🙈

    01.2023 🧒🏼🧸1cs
    age.png

    09.2025 👶🏼🧸2cs
    age.png

    10.2024 💔 cb 6tc (2cs)
  • Marcysia1990 Autorytet
    Postów: 2996 2168

    Wysłany: 4 września, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulines wrote:
    Teraz po wyjęciu balonika totalna cisza nic się nie dzieje więc liczę na to że przynajmniej prześpię noc i nabiorę sił na jutro . Jutro prawdopodobnie oksy albo ewentualnie jeszcze tasiemka w zależności co tam ten balonik zdziałał . A wczoraj kilka h po założeniu to miałam niezłe skurcze, też liczyłam tą apką to były co 2/3min 40/50 sekund nawet. Na noc dali przeciwbólowe i nad ranem się wyciszyło 🤷‍♀️

    To najpewniej już się jakieś rozwarcie zrobiło 😊 zbierajmy siły przed jutrem 😀 chociaż ja mam teraz takie dość bolesne skurcze co około 10 min , mam nadzieję że one dadzą pospać w nocy :)

    Kciuki za ja jutro ✊🏻

    Paulines, Paulines lubią tę wiadomość

    01.2023 🧒🏼🧸1cs
    age.png

    09.2025 👶🏼🧸2cs
    age.png

    10.2024 💔 cb 6tc (2cs)
  • Azalea 🌸 Autorytet
    Postów: 1045 1866

    Wysłany: 4 września, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marcysia1990 wrote:
    Ostatnio mignela mi poduszka w Sinsay z dziurką , ponoć po porodzie SN się tak czasami przydaje:
    https://www.sinsay.com/pl/pl/puszysta-poduszka-o-strukturze-baranka-699ft-00x?gad_source=1&gad_campaignid=22448287811&gclid=Cj0KCQjw8eTFBhCXARIsAIkiuOzh3fTqPRimNHvKu3YzzzgiZGJZWQSxZLTut2kgvU6Cb5V1GOucH2QaArZyEALw_wcB

    Jak piszesz o tej ilości krwi to brzmi to dość drastycznie 😱 a cała akcja ile trwała czasu?

    I jeszcze ten brak jedzenia przez cały dzień 🙄 przecież poród to jest ogromny wysiłek. Trochę brzmi jakby z góry założyli sobie że będzie CC a w trakcie jednak wyszła możliwość SN. Naprawdę baaaardzo współczuję tego porodu. I kciuki żebyście mogły jak najszybciej wyjść ✊🏻 widzę że te położne też do zbyt przyjemnych nie należą... ale u nas to samo, co zmiana to całkiem od nowa wszystko im trzeba mówić, nic sobie nie przekazują. Jesteś super dzielna! Podziwiam Cię ❤️ Czytam i mam wrażenie że mimo tych ciężkich przeżyć to jesteś tak nastawiona mocno zadaniowo, czuć tą Twoją siłę ❤️

    W ogóle coś wam opowiem, do mnie dzisiaj rano przyszła położna podłączyć ktg i mówi do mnie że mam być na czczo bo jadę dzisiaj na porodówkę na oxytocyne. A że już to przechodziłam to pamiętałam że to nie ma związku i można jeść, no ale trochę zgłupiałam już i zapytałam innej położnej i powiedziała że jeśli lekarz tak powiedział to tak... a ja mówię że tak mi powiedziala położna a ona no to że mam nie jeść 🤡 no i zapytałam kolejnej położnej a ona mówię nie na spokojnie, że można jeść na pewno. I patrzcie siedziałabym jak głupia parę godzin bez jedzenia gdybym nie drążyła , a finalnie dzisiaj nawet mnie nie zabrali nigdzie 🙈

    Fijzo uroginekologiczni nie zalecają tych poduszek z dziurką zwłaszcza przy nacięciu/pęknięciu. Zaleca się leżenie na boku lub w pozycji półleżącej aby nie dociążać krocza. Byłam nacięta i na takiej poduszce było mi gorzej niż bez niej.

    Marcysia1990 lubi tę wiadomość

    👩🏽‍❤️‍👨🏽|28|31
    👶🏽|2023|🩷
    👶🏽|2025|🩵

    preg.png
  • Agusia246 Autorytet
    Postów: 1620 2596

    Wysłany: 4 września, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzę, że nie tylko ja i Azalea mamy skurcze fantom XD co za głupota, że zamiast już pociągnąć to się wycisza...

    Teraz miałam drugi rzut, prawie dwie godziny znów co 6/4 minuty i poszłam się położyć na chwilę. To się zrobiło znowu pół godziny przerwy 🤷

    To też jest kpina w tych szpitalach, że nikt nic nikomu nie przekazuje, że co lekarz czy położna to inaczej.

    Engel, ja też podziwiam tą moc bijącą od Ciebie, po tak traumatycznym porodzie. Nikt mi nie powie że kobiety to nie superbohaterki

    age.png
  • Abcdeka Ekspertka
    Postów: 139 201

    Wysłany: 4 września, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabi na świecie, 4250g, udało się naturalnie. Więcej opiszę później 🥹

    PaulinaLexi, Azalea 🌸, Majka92, Amandi, Engel, Valie05, Lavender91, purplerain, Marcysia1990, KL, Szosz, Zumi, Venus, Agusia246, sofiz, bellA, Suzie, Abby10, aglo, Kotciara, Agaxyz00, Moirane, Joa.szym lubią tę wiadomość

    🙎🏼‍♀️1991 🙎🏼‍♂️1992
    Starania od: 1.2024
    24.12.2024 ⏸️

    event.png
‹‹ 1135 1136 1137 1138 1139 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania w ciąży - sprawdź, które warto wykonać

Zastanawiasz się jakie badania czekają cię w ciąży? Czemu służą takie badania i kiedy się je wykonuje? Przeczytaj jakie rodzaje badań i testów czekają przyszłą mamę i dlaczego są one ważne. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ