Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
-
WIADOMOŚĆ
-
My też uczymy się siebie nawzajem, dziś wychodzimy ze szpitala i zamiast się cieszyć to jestem przerażona. Baby blues mam na pełnej nawet się zastanawiam czy nie pogadać z jakimś psychologiem… boję się dosłownie o wszystko w nocy nie śpię bo te różne dźwięki malucha kwilenia, ruchy rączkami…to mnie przeraża momentami wygląda jakby coś go bolało coś było nie tak po czym dalej śpi a ja nie potrafię zmrużyć oka
Aliczee93 lubi tę wiadomość
02.01.2025 🩷⏸️
28,31🐶🩷 -
PaulinaLexi wrote:Ojej, przykro mi
a dokarmianie mm żeby ta bilirubina zeszła czy nie ma takich zaleceń?
Nie dali nam takich zaleceń, bo akurat mam nadmiar pokarmu. Wiem, że na mm bilirubina wchłania się szybciej, ale na razie zasugerowali tylko KPI, żeby młody mniej czasu przebywał poza lampą.
PaulinaLexi lubi tę wiadomość
👩🏼 91’ (34)
Amh-1.6 (07.2024); hormony (dostinex - hiperprolaktynemia) ✅ tarczyca, insulina ✅ hipoglikemia reaktywna ❌ ; MUCHa ✅ Wit. D, B12, homocysteina, ferrytyna ✅ Kariotypy cytokiny❓ immunofenotyp ✅ komórki NK ✅ przewlekłe EBV ❌ trombofilia❌ ; CD138 ✅ Bx i 4/5 KIRów ✅
🧔🏻♂️ 89’ (36)
usunięte żylaki powrózka nasiennego ✅ - brak poprawy; ciężki czynnik męski
1 IVF - Oviklinika Waw
08.2024 3 🥚 -> 2 ❄️
27.11.2024 transfer, blastka 4.2.2 ❌ EG + AH + Neoparin + smoflipid
27.12.2024 transfer, blastka 3.2.2 EG + AH + Neoparin + Hydroxychlorquine
6dpt-36; 8dpt-91; 12 dpt-361; 14 dpt-905; 20 dpt GS 1,11 YS 0,22 22 dpt-13901; 27 dpt-33512; 28 dpt-CRL 5mm i ❤️ 8tc+3-CRL 1,9cm; 9tc+3 CRL 2,7 cm; 12tc+3 prenatalne ok CRL 5,8 cm 🩵

-
Valie, przykro mi, bo wiem jak dużo zmienia kiedy możecie być już w końcu razem w domu
Oby naświetlania jak najszybciej pomogły.
Paulines- jak czujesz to koniecznie się skonsultuj. Baby blues potrafi być wredny niestety
Deyansu lubi tę wiadomość


Starania od 2014 ,
1 ICSI maj 2018, ❄️❄️❄️
2 ICSI sierpień 2019, ❄️❄️❄️❄️❄️
3 ICSI kwiecień 2021❄️❄️❄️
9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200
4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)
11. transfer, beta<0,2
12. transfer 09.01.25 beta 6dpt:59,6 , 8dpt:152, 11dpt: 1024, 13dpt:2630, 16dpt: 8693
6+0 mamy ❤️
Czekamy na Ciebie córeczko ... ❤️
9.07- USG III trymestru- 1134 g.
17.09 planowane cc -
Ojej, ten aktywny sen noworodka jest wykańczający. Niestety to normalne i trzeba przetrwać, też nie umiałam przy tym zmrużyć oka 😖Paulines wrote:My też uczymy się siebie nawzajem, dziś wychodzimy ze szpitala i zamiast się cieszyć to jestem przerażona. Baby blues mam na pełnej nawet się zastanawiam czy nie pogadać z jakimś psychologiem… boję się dosłownie o wszystko w nocy nie śpię bo te różne dźwięki malucha kwilenia, ruchy rączkami…to mnie przeraża momentami wygląda jakby coś go bolało coś było nie tak po czym dalej śpi a ja nie potrafię zmrużyć oka
-
valie05, mi tez za pierwszym razem nie wyszedl test na lewe uszko i pani polozna mowila zeby jak najczesciej klasc go na tym uszku zeby maz plodowa wyleciala i na nastepny dzien mial poprawny wynik.
Trzymam kciuki suzie!
Suzie, Valie05 lubią tę wiadomość
👩35🧔♂️35
7cs udany
Termin na 16 wrzesnia 2025
Na stanie trójeczka dzieci i Aniołek ( 20tyg ciazy;() -
Kciuki za indukcję, nie jestem w stanie was nadrobić ✊🏼✊🏼✊🏼
@Valie trzymam kciuki żeby powtórzenie badań słuchu wyszło, a może uszko przytkane wodami plodowymi czy czymś? Gdzieś czytałam o takich przypadkach 🤔
i kciuki za fototerapię, u nas był efekt w niecałą dobę ✊🏼
Wczoraj znów trochę żółta ale tylko na buzi, położna środowiskowa powiedziała żeby karmić częściej, żeby dużo sikała i rzeczywiście widzę efekt, też zaczęłam panikować jak zobaczyłam żółtą buzię 🙈
Do teraz leżę z Nadią i nadal nie mogę uwierzyć, że już po drugiej stronie brzuszka, ja nawet z przyzwyczajenia dotykam ten brzuszek żeby poczuć ruchy 😂
Odciągam coraz więcej laktatorem, udało mi się ją do piersi przystawić ale była niezadowolona z cateringu 🤷🏼♀️
Jutro jedziemy na pierwszą wizytę u pediatry, jak ja wsiądę do samochodu to nie wiem 🤷🏼♀️ dosłownie nie daje rady siedzieć, położna też zaleciła leżenie, a mnie już coś trafia bo jeszcze bober mi odrasta i mnie kłują te włoski w krocze 😵💫😵💫😵💫 tak jak te odstające szwy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września, 15:53
Valie05, Jusia 82, Moirane lubią tę wiadomość
14.08.23r 7tc t16 👼🏼

OM 4.12.24
31.12.24 ⏸️
7.01. Beta 2232 mIU/ml
9.01. Beta 4438 mIU/ml 96.1% 📈
17.01. 6+1 crl 0.41cm i ❤️
30.01. 8+2 crl 1.78cm
7.02. 9+3 crl 2.61cm 🧸
3.03. 13+2 crl 7.02cm 🥝 USG prenatalne ✔️ pappa ✔️
7.03. 13+6 crl 8cm 🥭
4.04. 17+6 206g 🍇
23.04. 20+4 330g 🥞
30.04. 21+4 410g 🥥
28.05. 25+4 823g 🐧
24.06. 29+3 1364g 🍈
9.07. 31+4 1821g 🥬
15.07 32+3 1918g
5.08 35+3 2627g
19.08 37+3 3070g
26.08 38+3 🏥🤭 -
Jezu jaka panika, ale mnie wystraszyli. Dostałam drugą dawkę tabletek, leżałam pod ktg, coś zapis uciekł ale poprawili. Za chwilę wpada babka z wózkiem i się pyta moje nazwisko +porodówka, dziewczyna z pokoju się odezwała że to chyba nie ten pokój. A ona do mnie, że proszę odłączamy się od ktg i jedziemy, "lekarza u Pani nie było?". Pędem mnie tym wózkiem zawiozła na porodówkę i tutaj mnie znowu pod ktg podłączyli i leżę, pytali czy czuję skurcze, więc mówię że tak delikatnie coś, ale nic regularnego wg aplikacji i znowu mniej bolesne niż na baloniku. Za chwilę się rozkręciło i przez godzinę miałam skurcze co 3 minuty. Położna mówiła że dobrze te skurcze wyglądają, a na poprzednim ktg złapało za dużo mojego tętna i stąd decyzja o przeniesieniu na porodówkę. Po godzinie już poprosiłam czy może mnie odłączyć bo muszę wstać, zmienić pozycję, iść do toalety. Skurcze się wyciszyły i siedzę na piłce.
Abcdeka lubi tę wiadomość
'95 👫 '93 Wrocław
22.12 ⏸️ 1cs
Termin OM 1.09
Nifty - zdrowy chłopak💙, niskie ryzyka
24.02 - 13+0 I prenatalne - wszystko ok. CRL - 7,54 cm, ryzyko preeklampsji
15.04 - 20+1, II prenatalne, 355 g
18.06 - 29+2, III prenatalne, 1284 g
14.07 - 33+0, 2090 g
22.07 - 34+1, 2300/2400 g
04.08 - 36+0, 2880 g
11.08 - 37+0, 3100 g
02.09 - 40+1, 3470 g

-
Jeju, jaki stres 🫣🫣PaulinaLexi wrote:Jezu jaka panika, ale mnie wystraszyli. Dostałam drugą dawkę tabletek, leżałam pod ktg, coś zapis uciekł ale poprawili. Za chwilę wpada babka z wózkiem i się pyta moje nazwisko +porodówka, dziewczyna z pokoju się odezwała że to chyba nie ten pokój. A ona do mnie, że proszę odłączamy się od ktg i jedziemy, "lekarza u Pani nie było?". Pędem mnie tym wózkiem zawiozła na porodówkę i tutaj mnie znowu pod ktg podłączyli i leżę, pytali czy czuję skurcze, więc mówię że tak delikatnie coś, ale nic regularnego wg aplikacji i znowu mniej bolesne niż na baloniku. Za chwilę się rozkręciło i przez godzinę miałam skurcze co 3 minuty. Położna mówiła że dobrze te skurcze wyglądają, a na poprzednim ktg złapało za dużo mojego tętna i stąd decyzja o przeniesieniu na porodówkę. Po godzinie już poprosiłam czy może mnie odłączyć bo muszę wstać, zmienić pozycję, iść do toalety. Skurcze się wyciszyły i siedzę na piłce.👩🏼🧔🏻♂️🐈🐈🐈
🏃🏼♀️🏋🏼♀️🚴🏼♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦
🫰⏸️ 16.01.2025
🧚💫 31.01.2025
💗🎀 19.04.2025
🐣✨07.09.2025 -
PaulinaLexi wrote:Jezu jaka panika, ale mnie wystraszyli. Dostałam drugą dawkę tabletek, leżałam pod ktg, coś zapis uciekł ale poprawili. Za chwilę wpada babka z wózkiem i się pyta moje nazwisko +porodówka, dziewczyna z pokoju się odezwała że to chyba nie ten pokój. A ona do mnie, że proszę odłączamy się od ktg i jedziemy, "lekarza u Pani nie było?". Pędem mnie tym wózkiem zawiozła na porodówkę i tutaj mnie znowu pod ktg podłączyli i leżę, pytali czy czuję skurcze, więc mówię że tak delikatnie coś, ale nic regularnego wg aplikacji i znowu mniej bolesne niż na baloniku. Za chwilę się rozkręciło i przez godzinę miałam skurcze co 3 minuty. Położna mówiła że dobrze te skurcze wyglądają, a na poprzednim ktg złapało za dużo mojego tętna i stąd decyzja o przeniesieniu na porodówkę. Po godzinie już poprosiłam czy może mnie odłączyć bo muszę wstać, zmienić pozycję, iść do toalety. Skurcze się wyciszyły i siedzę na piłce.
Suspens
kciuki żeby jednak się rozkręciło 🤞🤞🤞
Dawać dawać maluchy, nie może tak 9.09 zostać bez żadnego bobika
Jusia 82, purplerain, Szosz lubią tę wiadomość
-
Paulines wrote:My też uczymy się siebie nawzajem, dziś wychodzimy ze szpitala i zamiast się cieszyć to jestem przerażona. Baby blues mam na pełnej nawet się zastanawiam czy nie pogadać z jakimś psychologiem… boję się dosłownie o wszystko w nocy nie śpię bo te różne dźwięki malucha kwilenia, ruchy rączkami…to mnie przeraża momentami wygląda jakby coś go bolało coś było nie tak po czym dalej śpi a ja nie potrafię zmrużyć oka
Do nas przyszła wczoraj psycholog i pytała czy ktoś czegoś potrzebuje. Ale ja to zawsze po ciąży jestem tak szczęśliwa, że już nie jestem w ciąży i że mam dzidzię po tej stronie, że jeszcze nigdy nie potrzebowałam. U Was nie chodzili z ankietą dotyczącą depresji? To powinien zdecydowanie być standard wszędzie, jak czujesz że potrzebujesz porozmawiać z kimś to koniecznie to zrób, szkoda żebyś miała się męczyć bo hormony robią sobie z nas pole bitwy
Paulines lubi tę wiadomość
-
Zaczarowan wrote:Z ciekawości podejrzałam na wątek i widzę Twój nick Suzie!! 🥰🥰 trzymam kciuki! 🙏🙏😊
Dziękuję 🥹
Zaczarowan lubi tę wiadomość
-
A może mąż jest w stanie Cię jakoś odciążyć/uspokoic, że czuwa? Ja mam skarpetkę Owlet i próbuję sobie przetłumaczyć, że jest zabezpieczona.Paulines wrote:My też uczymy się siebie nawzajem, dziś wychodzimy ze szpitala i zamiast się cieszyć to jestem przerażona. Baby blues mam na pełnej nawet się zastanawiam czy nie pogadać z jakimś psychologiem… boję się dosłownie o wszystko w nocy nie śpię bo te różne dźwięki malucha kwilenia, ruchy rączkami…to mnie przeraża momentami wygląda jakby coś go bolało coś było nie tak po czym dalej śpi a ja nie potrafię zmrużyć oka
Kamerka 24h , w nocy przy łóżku ale od strony męża bo ja bym się gapiła całą noc. Chodzę z tabletem nawet do toalety żeby ją widzieć jak śpi 🙈 To mi daje względny spokój.
Jak najszybciej po wyjściu umów się z położną żeby Ci podpowiedziała co trzeba, uspokoiła ❤️
Ale i tak mam gorsze dni. Bylysmy u lekarki, nie wiem po co poszłam do przychodni na NFZ. Mamy dysplazję bioderka i musi mieć jakąś specjalną pieluchę ortopedyczną/frejke ale lekarka nie dała mi żadnej recepty tylko kazała wkładać jej dodatkową tetrę 🤡
No i dalej czuję że stoję w miejscu z tym jej bioderkiem a na dodatek na wyjście ubrałam jej spodenki, które zahaczyły o kikut i poleciała krewka 🥺
Siedzę teraz nad nią i ryczę a ona śpi z moim cyckiem w ustach, dziś jej pozwolę mi zmacerowac brodawkę, bo zawaliłam 🥺
Paulines lubi tę wiadomość
-
PaulinaLexi wrote:Jezu jaka panika, ale mnie wystraszyli. Dostałam drugą dawkę tabletek, leżałam pod ktg, coś zapis uciekł ale poprawili. Za chwilę wpada babka z wózkiem i się pyta moje nazwisko +porodówka, dziewczyna z pokoju się odezwała że to chyba nie ten pokój. A ona do mnie, że proszę odłączamy się od ktg i jedziemy, "lekarza u Pani nie było?". Pędem mnie tym wózkiem zawiozła na porodówkę i tutaj mnie znowu pod ktg podłączyli i leżę, pytali czy czuję skurcze, więc mówię że tak delikatnie coś, ale nic regularnego wg aplikacji i znowu mniej bolesne niż na baloniku. Za chwilę się rozkręciło i przez godzinę miałam skurcze co 3 minuty. Położna mówiła że dobrze te skurcze wyglądają, a na poprzednim ktg złapało za dużo mojego tętna i stąd decyzja o przeniesieniu na porodówkę. Po godzinie już poprosiłam czy może mnie odłączyć bo muszę wstać, zmienić pozycję, iść do toalety. Skurcze się wyciszyły i siedzę na piłce.
O mamo 🫣 -
Abby10 wrote:Dziękuję, że pytasz. Dobrze, Klarę dokarmiam bo nawet laktatorem całe g jest 🫣 mnie boli obkurczanie macicy, z córką aż tak nie miałam 🤔
Ponoć po każdej kolejnej ciąży boli mocniej. Osobiście jestem skłonna w to uwierzyć, bo tym razem bolało szatańsko. -
Agusia246 wrote:Ponoć po każdej kolejnej ciąży boli mocniej. Osobiście jestem skłonna w to uwierzyć, bo tym razem bolało szatańsko.
Mnie też tym razem bolało bardziej, może coś w tym jest.
PaulinaLexi, faktycznie stres jak nie wiem 😔 mam nadzieję, że jednak się rozkręciło!
Paulines, przytulam mocno 🫂 i Paczulę też. Jazdy hormonalne są koszmarne! Paczula, nie dowalaj sobie, dbasz o małą najlepiej, jak możesz, a czasami takie drobiazgi się zdarzają. Główka do góry!
Mnie wykańcza starszak. Tak totalnie. Staram się podchodzić empatycznie, ze spokojem, wiem, że jemu się wywrócił do góry nogami cały świat, ale trudno mi na maksa, bo momentami nie poznaję swojego dziecka. Dla siostry jest w porządku, zero niefajnych gestów czy słów. Ale wszystkie emocje przelewa na nas, rozważam konsultację z psychologiem, bo nie wiem, ile tak pociągnę.
purplerain, Paczula lubią tę wiadomość
👩🏻 36 + 👦🏻 36 + 🧒🏻 4 + 🐶❤️ + 👶🏻 🩷 23.08.2025 -
Paczula wrote:Al
No i dalej czuję że stoję w miejscu z tym jej bioderkiem a na dodatek na wyjście ubrałam jej spodenki, które zahaczyły o kikut i poleciała krewka 🥺
Siedzę teraz nad nią i ryczę a ona śpi z moim cyckiem w ustach, dziś jej pozwolę mi zmacerowac brodawkę, bo zawaliłam 🥺
Ale mnie to rozbawiło 😂 Wybacz, ale tak się pośmiałam, że 5 dniowa córka na brzuchu śpiąca miała wstrząsy niezłe 🥹
U Nas był kikut jeszcze z tym plastikiem i paskudnie to wyglądało, nie dało się nie zahaczać. To co piszesz to takie emocje ale jednocześnie wyraz takiego uczucia, poczucia winy, jest to przesłodkie i pokazuje jak bardzo dbasz i kochasz ❤️ a śmieje się z tego poświęcenia brodawki bo naprawdę ujęłaś to pięknie 🥺
Paczula lubi tę wiadomość
-
Z czasem będzie lżej 😘 Mnie boli jak skurczybyk, nie wiem jaka jest zależność, ale w sumie jak dostawiam pisklaka do piersi albo coś próbuję z laktatorem podziałać to bardziej to czuję 😬Abby10 wrote:Dziękuję, że pytasz. Dobrze, Klarę dokarmiam bo nawet laktatorem całe g jest 🫣 mnie boli obkurczanie macicy, z córką aż tak nie miałam 🤔👩🏼🧔🏻♂️🐈🐈🐈
🏃🏼♀️🏋🏼♀️🚴🏼♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦
🫰⏸️ 16.01.2025
🧚💫 31.01.2025
💗🎀 19.04.2025
🐣✨07.09.2025 -
Polubiłam wspierająco ♥️ Czyli dalej te przykrości mówi? 😞 Jak wrócę do domu ze szpitala to wyślę Ci fragment książki, którą czytałam, było tam o starszakach właśnie, może akurat coś Ci się przyda 😘 Niby trzeba dać czas, a często nie ma nic bardziej frustrującego niż takie zagryzanie zębów jak jest tak ciężko. Mam kontakt do super pani psycholog jak coś, sama ma dwójkę dzieci i pomogła mi w różnych kryzysach nie raz. Przyjmuje online 😘Szosz wrote:Mnie też tym razem bolało bardziej, może coś w tym jest.
PaulinaLexi, faktycznie stres jak nie wiem 😔 mam nadzieję, że jednak się rozkręciło!
Paulines, przytulam mocno 🫂 i Paczulę też. Jazdy hormonalne są koszmarne! Paczula, nie dowalaj sobie, dbasz o małą najlepiej, jak możesz, a czasami takie drobiazgi się zdarzają. Główka do góry!
Mnie wykańcza starszak. Tak totalnie. Staram się podchodzić empatycznie, ze spokojem, wiem, że jemu się wywrócił do góry nogami cały świat, ale trudno mi na maksa, bo momentami nie poznaję swojego dziecka. Dla siostry jest w porządku, zero niefajnych gestów czy słów. Ale wszystkie emocje przelewa na nas, rozważam konsultację z psychologiem, bo nie wiem, ile tak pociągnę.
Szosz lubi tę wiadomość
👩🏼🧔🏻♂️🐈🐈🐈
🏃🏼♀️🏋🏼♀️🚴🏼♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦
🫰⏸️ 16.01.2025
🧚💫 31.01.2025
💗🎀 19.04.2025
🐣✨07.09.2025












