Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
-
WIADOMOŚĆ
-
Bella93 wrote:Dzień dobry.
Jestem mniej aktywna, bo od środy jesteśmy w Maladze na urlopie.
Dzisiaj było usg I trym. i z maluchami wszystko jest ok❤️❤️
Dziękuję za kciuki🥰
Ale Wam dobrze! 😍
Super, ze wszystko w porządku ❤️ a byly juz jakieś podejrzenia?Bella93 lubi tę wiadomość
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Księgowa wrote:Ale Wam dobrze! 😍
Super, ze wszystko w porządku ❤️ a byly juz jakieś podejrzenia?Marcysia1990, aglo, Engel lubią tę wiadomość
-
Abby10 wrote:Po skorygowaniu:
Trisomia 21 - 1:2066
Trisomia 18 - <1:20000
Trisomia 13 - taka sama jak 18
Preeklampsja przed 34tc 1:8 🙈
Preeklampsja przed 37tc >1:4 🫣🫣
Zahamowanie wzrostu płodu przed 37tc 1:129
Taak, napewno przez to wzrosło. Ale trisomie 21 w ciąży z córką miałam te prawdopodobieństwo 1:19000 więc różnica znaczna. Dlatego tak się zastanawiałam czy to wiek tak zmienia. Ale tym razem chyba przez te wolne hcg bo wyszło mi 80,2iu/l co odpowiada 2,491mom a powyżej 2,51 i niskim pappa już podejrzewają ZD. No ale ogólnie ryzyka mam wpisane jako niskie, oprócz preeklampsji.
Pozwolę sobie zacytować chociaż już trochę czasu minęło
Ja w poprzedniej ciąży trisomie 21 miałam 1:15000 a teraz 1:1450 i jak to zobaczyłam to trochę się przeraziłam. Wyniki krwi mam podobne, wagę niższa niż przy ciąży z synkiem więc to chyba wiek tak wpływa na te ryzyka.
Co do preeklampsji to wyszło mi po 37tc 1:92 (wysokie i dostałam od razu acard) , ale potem patrzę w domu że lekarz się machnął i wpisal mi że mam cukrzycę typu 1, w mam cukrzycę ciążowa. W czwartek jeszcze raz przeliczył dane i wyszło mi 1:400 z hakiem także różnica spora. Także to wszystko to jak nic to statystyka. Ja już się wystraszyłam że może miałam jakieś kiepskie przepływy ale powiedział że wynik przepływów wyszedł mi bardzo dobryacard mam już odstawiony .
Edit. Mój lekarz mówił, że to są ok ryzyka tej T21. Ja byłam gotowa zrobić Nipt w razie wu, ale powiedział żeby nie robić bo USG jest ok i jego totalnie nic nie niepokoi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca, 15:56
Keiko, Abby10 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, dziękuję za wiadomości! ❤️
Aglo, rzeczywiście jaka spora różnica u Ciebie była! Właśnie słyszałam, że wystarczy o innej porze dnia zrobić pappe i betę i wyniki mogą wyjść całkiem inne 🤦🏼♀️
Ja po wizycie, lekarz uspokoił, że to naprawdę niskie ryzyko. Tym bardziej, że USG jest idealne. Opowiadał też, że żonie wyszło ryzyko 1:150, zrobili nifty i wyszło wszystko ok, dziecko zdrowe! Więc przestaje świrować i się nie przejmuje, muszę zacząć się cieszyć ta ciąża 🙈
Ps. Krwiaka i odklejania trofoblastu też nie widział… Plus okazuje się, że łożysko mam na przedniej ścianie (więc te ruchy to może jednak jelita 😂) a według pani dr z USG trofoblast odklejał się na tylnej ścianie więc to nie ma sensu 🤷🏼♀️ a strachu można się najeść co nie miara 🤦🏼♀️purplerain, AndunieAnzu, promykk, truskawki981, Nova37, Engel, Agaxyz00, Agusia246, Deyansu, bellA, Filcek lubią tę wiadomość
2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Marcysia1990 wrote:Pozwolę sobie zacytować
Ja w poprzedniej ciąży trisomie 21 miałam 1:15000 a teraz 1:1450 i jak to zobaczyłam to trochę się przeraziłam. Wyniki krwi mam podobne, wagę niższa niż przy ciąży z synkiem więc to chyba wiek tak wpływa na te ryzyka.
Co do preeklampsji to wyszło mi po 37tc 1:92 (wysokie i dostałam od razu acard) , ale potem patrzę w domu że lekarz się machnął i wpisal mi że mam cukrzycę typu 1, w mam cukrzycę ciążowa. W czwartek jeszcze raz przeliczył dane i wyszło mi 1:400 z hakiem także różnica spora. Także to wszystko to jak nic to statystyka. Ja już się wystraszyłam że może miałam jakieś kiepskie przepływy ale powiedział że wynik przepływów wyszedł mi bardzo dobryacard mam już odstawiony .
2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Bella93 wrote:Nic nie mówili. Ja mam wrażenie, że u jednego malucha wyrostek jest równolegle do kregosłupa. Poczekamy, zobaczymy.
Trzymam kciuki za dwie dziewczynki ✊🏻
Mi lekarz na USG I trym powiedział, że wstępnie dziewczynka, teraz pokazał ogonek między nogami, ale jeszcze mam takie myśli że może znowu się pomylil 😂 chociaż na logikę mało prawdopodobne 😄
Jeśli będzie drugi chłopiec to mamy taki problem z imieniem, nic nam się za bardzo nie podoba 🥲 a zależy nam na pierwszych podobnych literkach imienia 🙈 ale już nawet to pomijając to nic nie jest dla nas takie wow .Bella93, Deyansu, Filcek lubią tę wiadomość
-
U mnie dzisiaj średnio. Rano znowu odkryłam, że krwawiłam. Pamiętając o tym co mówił mój lekarz prowadzący (że to się zdarza, że był ten krwiak ostatnio i że jeśli nie ma dużo tej krwi, nie ma skrzepów i nie ma żadnych innych objawów to nie ma co panikować) zapisałam się na pierwszy wolny termin wizyty do innego lekarza o godz. 10.
A ten z kolei mi powiedział (a właściwie raczej opierdolił) że przecież z nocnym krwawieniem to od razu trzeba na izbę przyjęć jechać a nie czekać kilka godzin... I że samo krwawienie jest najgorszym objawem a nie jakiś tam ból brzucha.
Poczułam się jak najgorsza kobieta świata, która totalnie nie dba o dziecko 😞
Na szczęście wszystko jest w porządku, to ten krwiak się opróżnił, z dzieckiem wszystko ok. Ale kurczę teraz milion razy bardziej się będę stresować. -
truskawki981 wrote:U mnie dzisiaj średnio. Rano znowu odkryłam, że krwawiłam. Pamiętając o tym co mówił mój lekarz prowadzący (że to się zdarza, że był ten krwiak ostatnio i że jeśli nie ma dużo tej krwi, nie ma skrzepów i nie ma żadnych innych objawów to nie ma co panikować) zapisałam się na pierwszy wolny termin wizyty do innego lekarza o godz. 10.
A ten z kolei mi powiedział (a właściwie raczej opierdolił) że przecież z nocnym krwawieniem to od razu trzeba na izbę przyjęć jechać a nie czekać kilka godzin... I że samo krwawienie jest najgorszym objawem a nie jakiś tam ból brzucha.
Poczułam się jak najgorsza kobieta świata, która totalnie nie dba o dziecko 😞
Na szczęście wszystko jest w porządku, to ten krwiak się opróżnił, z dzieckiem wszystko ok. Ale kurczę teraz milion razy bardziej się będę stresować.
Wielu specjalistów wypowiada się w ten sposób, że jeśli jest to jakieś jednorazowe plamienie, krwawienie to może być to właśnie krawiak, naczynko i nie ma powodów do paniki. Dopiero jak jest mocne krwawienie i dochodzą do tego bóle podbrzusza to może oznaczać coś złego. Także spokojnie. Lekarz nie znał Twojej historii i stąd pewnie taka reakcja. Ale mimo wszystko lepiej jechać już na IP i tam wszystko sprawdzić bo najczęściej mają oni lepszy sprzęt , większą wiedzę i więcej powiedzą. Trzymam kciuki, żeby już nic Cię więcej nie stresowalo 🤞🏻 a ten krwiak już się oczyścił ciałkiem? Czy zostało coś jeszcze?truskawki981, Deyansu lubią tę wiadomość
-
Marcysia1990 wrote:Wielu specjalistów wypowiada się w ten sposób, że jeśli jest to jakieś jednorazowe plamienie, krwawienie to może być to właśnie krawiak, naczynko i nie ma powodów do paniki. Dopiero jak jest mocne krwawienie i dochodzą do tego bóle podbrzusza to może oznaczać coś złego. Także spokojnie. Lekarz nie znał Twojej historii i stąd pewnie taka reakcja. Ale mimo wszystko lepiej jechać już na IP i tam wszystko sprawdzić bo najczęściej mają oni lepszy sprzęt , większą wiedzę i więcej powiedzą. Trzymam kciuki, żeby już nic Cię więcej nie stresowalo 🤞🏻 a ten krwiak już się oczyścił ciałkiem? Czy zostało coś jeszcze?
Przy pierwszym krwawieniu okazało się że jest jakiś mały krwiak (mały w porównaniu do rozmiaru dziecka, ponoć niezagrażający mu w żadnym stopniu). Dostałam luteinę tak bardziej z ostrożności i lekarz prowadzący mnie uprzedził że ten krwiak może się opróżnić, ale że mam się nie stresować o ile właśnie to nie będzie mocne krwawienie i nie będzie innych objawów. I właśnie tak było, dlatego nie panikowałam jakoś specjalnie.
Ponoć już nie ma tego krwiaka, ale zapisałam się na kontrolę do swojego prowadzącego w poniedziałek. Z tego co zdążyłam zauważyć to on ma dobrej jakości sprzęt.Marcysia1990, Keiko lubią tę wiadomość
-
No to super wieści, czyli wszystko zgodnie z planem
mam nadzieję że Twój prowadzący dodatkowo Cię uspokoi
truskawki981 lubi tę wiadomość
-
truskawki981 wrote:U mnie dzisiaj średnio. Rano znowu odkryłam, że krwawiłam. Pamiętając o tym co mówił mój lekarz prowadzący (że to się zdarza, że był ten krwiak ostatnio i że jeśli nie ma dużo tej krwi, nie ma skrzepów i nie ma żadnych innych objawów to nie ma co panikować) zapisałam się na pierwszy wolny termin wizyty do innego lekarza o godz. 10.
A ten z kolei mi powiedział (a właściwie raczej opierdolił) że przecież z nocnym krwawieniem to od razu trzeba na izbę przyjęć jechać a nie czekać kilka godzin... I że samo krwawienie jest najgorszym objawem a nie jakiś tam ból brzucha.
Poczułam się jak najgorsza kobieta świata, która totalnie nie dba o dziecko 😞
Na szczęście wszystko jest w porządku, to ten krwiak się opróżnił, z dzieckiem wszystko ok. Ale kurczę teraz milion razy bardziej się będę stresować.2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Abby10 wrote:Hej nie myśl tak nawet! Ja w ciąży z córką krwawiłam i plamiłam na przemiennie przez krwiaka. A na samym końcu oczyszczania przez tydzień, codziennie budziłam się z brudną wkładką.
Dziekuje, bardzo mnie uspokoiłaś ❤️Abby10 lubi tę wiadomość
-
Jak jesteśmy przy temacie prenatalnych, to chciałam zapytać czy którejś z was wyszła podwyższona przezierność?
Mi na pierwszych badaniach (12+1) wyszła 2,5 mm. Ryzyko ZD 1:1850.
Równy tydzień później byłam na kolejnej i wyszła 2,15 mm i ryzyko wyszło sporo mniejsze, natomiast Pani doktor stwierdziła, że z wiekiem ciąży przezierność się zmniejsza. Przed badaniem już mi powiedziała, że będzie mniejsza wartość.
Moje wyniki z krwi wyszły dobrze ale ta przezierność mnie meczy. Zastanawiam się czy któraś z was też ma takie doświadczenia i czy świruje tak jak ja? 🫣 -
truskawki981 wrote:U mnie dzisiaj średnio. Rano znowu odkryłam, że krwawiłam. Pamiętając o tym co mówił mój lekarz prowadzący (że to się zdarza, że był ten krwiak ostatnio i że jeśli nie ma dużo tej krwi, nie ma skrzepów i nie ma żadnych innych objawów to nie ma co panikować) zapisałam się na pierwszy wolny termin wizyty do innego lekarza o godz. 10.
A ten z kolei mi powiedział (a właściwie raczej opierdolił) że przecież z nocnym krwawieniem to od razu trzeba na izbę przyjęć jechać a nie czekać kilka godzin... I że samo krwawienie jest najgorszym objawem a nie jakiś tam ból brzucha.
Poczułam się jak najgorsza kobieta świata, która totalnie nie dba o dziecko 😞
Na szczęście wszystko jest w porządku, to ten krwiak się opróżnił, z dzieckiem wszystko ok. Ale kurczę teraz milion razy bardziej się będę stresować.
Dlatego trzeba wybrać jednego lekarza któremu się ufa i reszty nie słuchać. Zwłaszcza, że ewidentnie Twój miał rację, po prostu się krwiak opróżnił i wszystko było w porządku.promykk, truskawki981 lubią tę wiadomość
-
Paczula wrote:Jak jesteśmy przy temacie prenatalnych, to chciałam zapytać czy którejś z was wyszła podwyższona przezierność?
Mi na pierwszych badaniach (12+1) wyszła 2,5 mm. Ryzyko ZD 1:1850.
Równy tydzień później byłam na kolejnej i wyszła 2,15 mm i ryzyko wyszło sporo mniejsze, natomiast Pani doktor stwierdziła, że z wiekiem ciąży przezierność się zmniejsza. Przed badaniem już mi powiedziała, że będzie mniejsza wartość.
Moje wyniki z krwi wyszły dobrze ale ta przezierność mnie meczy. Zastanawiam się czy któraś z was też ma takie doświadczenia i czy świruje tak jak ja? 🫣
U mnie niby wyszło 2.15, ale młodzież leżała na pępowinie i z jednej strony pępowiny było 2.4 a z drugiej 1.9 i mi wyśrodkowali. A z badania wyszło że to był 13t1d. I wyniki z krwi mam jak pisałam średnie. 25.03 mam wizytę u swojego lekarza, zobaczymy co mi powie, ale ja raczej odczuwam wewnętrzny spokój, i tak już będzie co ma być.Paczula lubi tę wiadomość
-
Paczula wrote:Jak jesteśmy przy temacie prenatalnych, to chciałam zapytać czy którejś z was wyszła podwyższona przezierność?
Mi na pierwszych badaniach (12+1) wyszła 2,5 mm. Ryzyko ZD 1:1850.
Równy tydzień później byłam na kolejnej i wyszła 2,15 mm i ryzyko wyszło sporo mniejsze, natomiast Pani doktor stwierdziła, że z wiekiem ciąży przezierność się zmniejsza. Przed badaniem już mi powiedziała, że będzie mniejsza wartość.
Moje wyniki z krwi wyszły dobrze ale ta przezierność mnie meczy. Zastanawiam się czy któraś z was też ma takie doświadczenia i czy świruje tak jak ja? 🫣
https://mamaginekolog.pl/ciaza-i-porod/badania-w-ciazy/oznacza-podwyzszona-przeziernosc-karkowa-nt/
Osobiście zrobiłabym nipt dla własnego spokoju. 💖Paczula lubi tę wiadomość
-
truskawki981 wrote:(...) A ten z kolei mi powiedział (a właściwie raczej opierdolił) że przecież z nocnym krwawieniem to od razu trzeba na izbę przyjęć jechać a nie czekać kilka godzin... I że samo krwawienie jest najgorszym objawem a nie jakiś tam ból brzucha.
Poczułam się jak najgorsza kobieta świata, która totalnie nie dba o dziecko 😞
Na szczęście wszystko jest w porządku, to ten krwiak się opróżnił, z dzieckiem wszystko ok. Ale kurczę teraz milion razy bardziej się będę stresować.
A wystarczyłoby, żeby lekarz powiedział "Krwawienie w ciąży zawsze wymaga kontroli, dobrze, że przyjechała Pani już dzisiaj, jeśli jednak taka sytuacja się powtórzy, proszę nie zwlekać i zgłosić się na izbę przyjęć" ... eh...
Trzymam kciuki żeby już wszystko było dobrze 🩷 chociaż brudzenie na brązowo bielizny/wkładki jeszcze po krwiaku może się zdarzyć,to będzie stara krew która w końcu też musi wypłynąć.Deyansu, purplerain, truskawki981, Aliczee93, Szosz, Filcek lubią tę wiadomość
-
promykk wrote:Tu fajny artykuł z wykresem jakie NT dla danego CRL. I co to oznacza:
https://mamaginekolog.pl/ciaza-i-porod/badania-w-ciazy/oznacza-podwyzszona-przeziernosc-karkowa-nt/
Osobiście zrobiłabym nipt dla własnego spokoju. 💖
NIPT zrobiłam i żadnych nieprawidłowości nie wykryto ale zastanawiam się dalej skąd mogło się wziąć to NT i chyba już do połówkowych się będę zastanawiać 🥺
Agusia, mam nadzieję, że lekarz Cię uspokoi, bo Pappa to jednak statystyka i w znacznej większości wszystko jest ok. Ja chcę skupić się na połówkowych badaniach, bo lepiej być przygotowanym przed porodem jeśli dziecko może mieć jakąś np jakąś wadę serca. Ale mam nadzieję, że wszystko będzie w naszych przypadkach dobrze 🥹Deyansu lubi tę wiadomość