WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySkali89 wrote:Hej witam się z rana :)js miałam kiedyś atropine zakrlana, ale ja mam wadę minus więc miałam na jedno oko i lepiej widziałam na nie bo ona rozszerza tylko nie wiem co :p miałam wtedy kłopot bo soczewek nie mogłam a okulary tylko jedno oko było dobre o tak 3 dni chodziłam na pół ślepo.
kurczę to ja jakaś dziwna jestem, bo też mam minusy a po atropinie widzę gorzej, a na słońcu takim jak dzisiaj jestem całkowicie ślepa
a z oczami hmmm.. okazało się, że widzę gorzej bo w ciąży do mojej wady doszedł niewielki astygmatyzm. Mam przyjść na kontrole po połogu, może minie, oby -
nick nieaktualnyNo ja też w luxmedzie miałam w pakiecie, ale teraz idę gdzie indziej za opłatą i oni nie mają swojej
nie dość, że się płaci za badanie to nawet glukozy nie zapewniają. No ale groszowe sprawy w porównaniu z toxo czy innymi badaniami
Nie wiedziałam, że jest też cytrynowa... ktoś ją kupował? Bo mi po zwykłej w sumie nic nie było.. -
nick nieaktualnySabina wrote:Cześć
Jeszcze tylko kilka dni będę się spieszyć. Już niedługo. Dokładnie jeszcze 7 dni w pracy... do przyszłego wtorku. Nie mogę so już doczekać...
Już niedługo. Powatarzam sobie jak mantrę
Sarcia kciuki za wizytę
wiem co czujesz, bo tydzien temu też tak odliczałam.A dzisiaj pierwszy dzień siedzę w domu i zastanawiam się co ja będę robić przez 3 miesiące sama.
Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzisiaj w laboratorium nikt mnie nie puścił, a brzuch już widoczny, ale inna dziewczyna też siedziała i czekała przede mną więc też nikt jej nie puścił.
Potem w autobusie nikt miejsca nie ustąpił tylko każdy się gapi! Faceci muszą siedzieć, a stara kurwa mało mnie nie staranowała żeby wsiąść pierwsza do autobusu -
Alinka ja mam plusy i po pierwszej ciąży wada się pogłębiła, ale okulistka kazała w ciąży okularów nie zmieniać, bo po ciąży wzrok może się polepszyć. Też mam przyjść po połogu na dobór szkieł.
Ni ale atropina mnie nie ominie u tak teraz, choć odwlekam jak mogę -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPirelko a na cytomegalię skierował Cię lekarz czy sama chciałaś?
bo nie miałam tego badania,a ciagle sie zastanawiam czy zrobic dla swojego spokoju. Chociaz samo zrobienie wywoluje we mnie STRES
I tak bede musiala krew powtórzyć niedługo bo mam zelazo 10.9 i biore tabletki dodatkowo i właśnie chciałabym od razu CMV....
Kamcia to jest trudne, ale najgorsze jak mi powiedzial, ze gdyby firma upadla to on siada na TIRy... Tak sie wtedy poklocilismy ze powiedzialam, ze ma robic wszystko zeby nie padła, więc teraz nie mam prawa "szczekać" gdy gdzieś wyjeżdża. A wiem jedno.. jesli mój mąż będzie pracował jako kierowca tira i jeździł po europie albo gdziekolwiek i bedzie TYLKO na weekend... Dla mnie naszego związku nie ma...
Malutka.. łał, wow, oczy jak 5 zł, buzia do ziemi :o
Wiem, że się zdarzają tak malutkie brzuszki, ale nie sądziłam, że "poznam" taka osobęCo lekarz na to? Mówi, że "wybije", czy cze taki urok?
-
nick nieaktualnymnie w autobusach i kolejkach głównie młodzież szkolna puszcza, na oko szkoła średnia, a tyle trąbią że tacy niewychowani, ostatnio wsiadając do autobusu też mnie jakaś stara baba staranowała i jeszcze "gdzie się z tym brzuchem pchasz?" nosz... jak kiedyś się odwinę
na mszy nie ma problemu żeby stać czy klęczeć przez godzinę, a w autobusie już stan agonalny by przybierały...
pirelka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKsosia moja ginekolog mi zaleciła cytomegalię, zresztą robię tylko to co ona zleca, a z tego co wiem ona zleca sporo..
W pierwszym trymestrze, na początku też miałam badaną.
Malutka, to ja myślałam, że mam mały brzuszeki też znajoma się dziwiła, że to już 6 mies
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyto się Wam jeszcze pożalę odnośnie zakupów. Ja nie wiem czy tylko ja mam takiego pecha, czy żywność dostępna w sklepach tak się popsuła. Czwarty raz mi się zdarzyło, że kupiłam w sobotę mięso (kurczaka, wołowinę) i nie miałam sił żeby w weekend ugotować to co chciałam i dzisiaj rano mięso wyrzuciłam. Jak powąchałam kurczaka to myślałam, że zwymiotuje. Mam na osiedlu 3 sklepy mięsne, kupowałam już we wszystkich i w każdym mam taki problem. Ja nie wiem, 2 dni w lodówce dla mięsa to tak długo?
Tak samo truskawki, kupiłam kilogram w sobotę rano, wróciłam do domu przesypałam do miski (niemyte) i wczoraj po obiedzie wyciągam i całe w pleśni. Część odratowałam, aczkolwiek wiem że jak już pleśń jest to się powinno wyrzucić wszystko.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMalutka92 wrote:Alinka chcialabym miec większy skoro juz z waga 10kg na plusie sie zaprzyjaźniłam
ja też mam 10 kg na plusie, ale u mnie to zdecydowanie widaćdzisiaj właśnie jak patrzyłam na swoje odbicie w lustrze to stwierdzam że jest źle. Ale z drugiej strony teraz nie ma co z tym zrobić, trzeba przeczekać do końca
-
nick nieaktualnyalinka wrote:to się Wam jeszcze pożalę odnośnie zakupów. Ja nie wiem czy tylko ja mam takiego pecha, czy żywność dostępna w sklepach tak się popsuła. Czwarty raz mi się zdarzyło, że kupiłam w sobotę mięso (kurczaka, wołowinę) i nie miałam sił żeby w weekend ugotować to co chciałam i dzisiaj rano mięso wyrzuciłam. Jak powąchałam kurczaka to myślałam, że zwymiotuje. Mam na osiedlu 3 sklepy mięsne, kupowałam już we wszystkich i w każdym mam taki problem. Ja nie wiem, 2 dni w lodówce dla mięsa to tak długo?
Tak samo truskawki, kupiłam kilogram w sobotę rano, wróciłam do domu przesypałam do miski (niemyte) i wczoraj po obiedzie wyciągam i całe w pleśni. Część odratowałam, aczkolwiek wiem że jak już pleśń jest to się powinno wyrzucić wszystko. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKurczak teraz jest baaardzooo złej jakości... Wręcz nie zaleca się juz spożywania tego miesa (choc zawsze bylam przeswiadczona ze to najzdrowsze miesko). Najlepsze są chyba teraz kackzi, króliki, jagnięcina i cielęcina, no i wołowina, chociaż i ona się psuje
Paskudy... przez te wszystkie masarnie człowiek stał się padlinożercą zamiast mięsożercąUczyłam się o tym już w gimnazjum, a teraz to jakieś apogeum....
To dziewczyny warto robić to CMV, czy nie? Wszystkie miałyście zlecone?