WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySabina wrote:To.mój chłop jest jakiś inny
zwierzę zakupowe
uwielbia chodzić po sklepach i robić zakupy. I jest pierwszy do wyszukiwania ciuszkow dla córki
zadna ladna sukienka mu nie umknie
wczoraj jak te ubranka przeglądałam to takie słodkie takie urocze, że aż się wzruszyłam, zrobiłam listę - mąż stwierdził, że całkiem sporo tego już mamy a jak mu powiedziałam, że jak się pogrupuje rozmiarami to wychodzi po ok 2-3 szt, w przypadku body max 5 szt to stwierdził, że jednak więcej tego nam się przyda, może nasz synek będzie czyścioszkiem i wcale tak nie będzie brudził ubranek?Sabina, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej. Mój kot też dziś dał popis. Tzn. wymiotowała w nocy bidulka, nie wiem co jej się stało, bo od lat nie wymiotowała. Musiała coś po kryjomu zgarnąć ze stołu. Ale wiecie kto się uparł, że wstanie do kota - mąż. I sam posprzątał, a kiedyś go odrzucało.
A ja wyrodna żona nie wstałam, żeby mu jedzonko do pracy naszykować, tylko sobie smacznie spałam do 8,30.
Alinka ja też dziś wsidam w mpk. Muszę na drugi koniec miasta pojechać do szkoły rodzenia na ćwiczenia nq kręgosłup. A samochód stoi, tylko cholera jakąś blokadę mam, bardzo mało w ciąży jeżdżę, jak coś to musi być mąż obok. Uwsteczniłam się, masakra, tym bardziej jak sobie pomyślę jak później będzie z dzieckiem.
Ooo mam dziś 100dniówkę!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 09:12
Broszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyUdalo mi sie jeszcze zasnac na 2 godziny !!!
Wspaniale uczucie.
Zaraz zrobie sobie sniadanko i jade z fakturami.
Kamcia myslalam dzis o Tobie rano, tj. Jak tam sobie bez meza radzisz.. Tak "cicho" to znosisz... Ja bym ciagle narzekala
Dziewczyny ciagle z tylu glowy ciaża mi studia...
Musze zrobic papiery z praktyk i zaliczyc niemiecki, nie mwoiac o pracy mgr i obronie :o
Straszne..... -
ksoaia
ależ ja wam marudzę
i ciagle tu siedzę z nadmiaru czasu
a z tego nadmiaru też poprałam i poprasowałam, pokój i rzeczy Piotrusia ogarnełam...
Ale własnie dostałam pocieszenie od męża!!!brak mi słów...wysłał mi zdjęcie rozszarpanego munduru...ze silnik go wciągnął, mundur rozerwany a on cały...słabo mi sie zrobiło, tylko po łbie dać! a przez jego wypadek w pracy (połamał się) to my w ogóle sie poznaliśmy...
jeszcze 9 dni bez męża
w czwartek usg i znów bez niego -
nick nieaktualnyKamcia współczuję, mój też w mundurze, ale innym i pamiętam jak wyjechał na szkolenie na 6 msc. Ciężki czas pomimo, że przyjeżdżał kiedy tylko mógł. Tak tęskniłam, może to głupio zabrzmi, ale dobrze, że miałam kota...
no i chodziłam do pracy. Nie wiem jak bym wytrzymała siedząc w domu. Tak, więc współczuję. Pewnie musisz sobie zajęcia wymyślać.
-
nick nieaktualny
-
Magdziulla wrote:Kamcia współczuję, mój też w mundurze, ale innym i pamiętam jak wyjechał na szkolenie na 6 msc. Ciężki czas pomimo, że przyjeżdżał kiedy tylko mógł. Tak tęskniłam, może to głupio zabrzmi, ale dobrze, że miałam kota...
no i chodziłam do pracy. Nie wiem jak bym wytrzymała siedząc w domu. Tak, więc współczuję. Pewnie musisz sobie zajęcia wymyślać.
mój tez wyjechałby na szkołke na pół roku...stara się od listopada (egzaminy były zaraz po smierci Emilki), ale właśnie zagadał, zeby w tym roku go nie wysyłali (tak by od czerwca do grudnia...)
odzwyczailam się nawet od poligonów
po ur Emilki mąż ani razu nie wyjeżdzał, w pracy rozumieli
a teraz bez przerwy go nie ma
w grudniu tez miał poligon w dni płodnejak gówniarze w aucie szalelismy
ale jak zobzczyłam ten brak nogawki...sama nie wiem czy on taki głupi, czy ma takiego pecha
mówie mu ze ma na siebie uważać, a on, ze stara się-no chyba za słabo
a nasz kot jest z nami od początku znajomosci-to taki mój pocieszyciel, ale tez dziala na nerwy. Tylko raz sie zdarzyło, ze mnue w domu nie było-po cc
myslałam, ze kot zeświruje -
sabina
jeszcze w serduchu czuje to poruszenie...
przeciez te pojazdy sa olbrzymie i potężne, a jemu mundur wciągnęło.Na szczęście tylko mundur, ale nie ma połowy nogawki!
aaa!
jeszcze w zeszłym tyg była akcja pt Kleszcz
mąż znalazł na sobie, zrobił mu sie odczyn. A jeszcze niedawno pisalam, ze ich szczepili na coś tam odkleszczowe. Sam sie przestraszył, bo kleszcze mial nie raz, ale pierwszy raz z odczynem...przez kilka dni tez byłam w strachu! wynikało to raczej z upalu, potu i kurzu, ale medycy ogladali go 3 razy dziennieWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 09:42
Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:sabina
jeszcze w serduchu czuje to poruszenie...
przeciez te pojazdy sa olbrzymie i potężne, a jemu mundur wciągnęło.Na szczęście tylko mundur, ale nie ma połowy nogawki!kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOch Kamcia... serducho od razu zawirowało...
Czesto ma te poligony?
Mój mąż za to w transporcie robi, więc czasem wyjeżdża na 10 minut, a czasem na tydzień... i to z różnymi ludźmi... Czasem jak ktoś załapie, że kierowca taki fajny i lightowy, bo miły i zartami sypie, to niejedna potem dziwne smsy wysyłała przy rozwoju znajomości... aghhrrr... a mało tego ciągle sie slyszy o tych wypadkach drogowych, a ja siedze w domu i sie martwie...
i nie przejmuj się, bo i mój już na USG nie chodzi, bo "praca" choć doskonale wiem, że gdyby chciał to mógłby na tą godzinkę się urwać...
Jutro mam urodziny i niestety, są to kolejne, które spędze bez niego (jeszcze ani razu nie spędziliśmy wspólnie moich urodzin...), aż mi się płakać chce... ale co zrobić...
chujowy miesiąc sobie wybrałam na to żeby się rozpakować mamie z brzuszka
A baraszkowanie w aucie jest jak najbardziej zrozumiałe, tylko pamiętaj!!!! Jak Piotruś kiedys skradnie wam auto i będzie z dziewczyną się w nim spotykał to nie krzycz na niego!A mężowi przypomnij to co się wydarzyło to kilka miesiecy temu
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
ksosia
poligony w tym roku jakos tak czesto, a jak nie poligon to np były zawody w Poznaniu, ciagle coś...
sąsiad z góry kierowca...zona z dwójka dzieci sama nawet przez 3 tyg, nie zazdroszczę im, ale przeciez sami takie życie wybrali. jaka ich córka grzeczna, kiedy tata w domu...
ale ja mam uraz powypadkowy i psychicznie nie dałabym rady zyc z kierwowcato taki lęk juz nieuleczalny. Mi wystarcza, ze mój dojeżdza do pracy 20 km, a zimą...masakra. Co rano puszcza sygnał z tel-co oznacza, ze dojechał, ale co przezywam, jak nie ma sygnału czy smsa...podziwiam zatem te, które maja swoich w transporcie
tak szczerze podziwiam...
najgorszy czas jaki przezyłam to jednak 5 miesiecy kiedy był w Afganistanie...marne pieniądze (zarabiaja zawsze ci wyżej), ale tego czasu nikt nam nie zwróci...dlatego moj juz nie wyjedzie -
nick nieaktualnyWróciłam i udało się zrobić toxo i cytomegalię + morfologię. Co prawda nie byłam na czczo, ale było za free więc jak wyjdą złe to powtórzę sobie u siebie prywatnie w środę razem z krzywą
Facet w luxmedzie coś nie mógł tych badań zaznaczyć bez skierowania, ale udało mu się coś powpisywać i mi zrobiliCieszę się, bo one były najdroższe i zaoszczędziłam trochę kasy przed środowymi badania i jutrzejszym dentystą
Ksosia, nie martw się egzaminami.. ja też musiałam zdawać niedawno 5 egzaminów, stres był ale teraz wolałabym to niż dentystękamciaelcia, alinka, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny