WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
No 45 kg to juz chyba jakichs rekord!!! I chyba zaniedbanie, objadanie sie itp. A potem kobity sie dziwią, ze ich faceci zostawiają... Wiadomo miłość itp, ale jednak facet jest wzrokowcem... Ja juz nie mogę sie doczekać, jak po ciazy bede mogła isc na spinning, czy pobiegać do parku
juz mojemu M. zapowiedziałam trzy wolne wieczory w tygodniu dla mojej aktywności
i nawet nie protestował
pirelka lubi tę wiadomość
Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
pysiaczek
ja tez na diecie najpierw schudłam, a teraz sie cieszę, że waga stoi (a nie nadal spada), jestem ciągle minus 4 kg w stosunku do wagi w grudniu, a mały wcale nie jest juz taki mały
ja rozumiem 20kg, 25kg...ale tez w pierwszej ciązy jadłam tylko owoce i na koniec słodycze (minimum paczkę ptasiego mleczka dziennie zima), duza jestem, w genach nie mam pieknietendencja jest
ale "dzieki " słodyczom przybrałam wtedy 3,5 kg...nie oceniam dziewczyny, ale dziwie sie, jak organizm dał rade i nie protestował,,,u mnie kolana pierwsze sie odzywajaPysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Pirelka ja tez nie przypuszczałam, ze bedzie mi brakować az tak bardzo aktywności sportowej. Tak samo, brakuje mi pracy. A to juz w ogole mnie zaskoczyło, bo myslalam sobie "zajdę w ciąże i w końcu bede mogła odpocząć na l4 itp. A teraz chętnie bym do pracy wróciła...
mychakruszyna, pirelka, _izunia_ lubią tę wiadomość
Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
nick nieaktualny
-
Pirelka
Ja wlasnie tez tam myslalam, bo dosyc miałam juz tej pracy. A mija chęć powrotu pewnie zależy od tego, ze teraz przymusowo musze lezec...ale juz niedługo i nie bedzie nam sie nudziło, bedziemy mieć duuuuuzo roboty przy bobasach
pirelka lubi tę wiadomość
Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
nick nieaktualnyWiecie, ja na poczatku ciązy w ogole nie zmieniłam diety... a jadłam nawet mniej. Co prawda mdłości były niewielkie, ale mimo to apetytu nie miałam. Jak przytyłam pierwsze 10 kg to UWIERZCIE nie mam pojecia od czego tak DUZO... czuje że dobije 20. Może nawet troche ponad, chociaz jakoś specjalnie sie tego nie obawiam. Taki mój "urok" (?). Ale byłoby mi przykro gdyby ktoś powiedział, że o siebie nie dbałam bo się obżerałam... na dobra sprawe dopiero w 4 miesiacu zaczęłam jeść faktycznie więcej. Teraz miele non stop, ale co zrobić jak mi burczy... niemniej nie są to fast foody i niezdrowe żarcie... raczej normalne, czyli zdarza się i niezdrowo i nad wyraz zdrowo..
-
Ja też od lutego na zwolnieniu i za pracą w ogóle nie tęsknię, bo nareszcie mogę odpocząć
Później przy dziecku będzie robota.
Jak narazie przytyłam w ciąży tylko 6kg, lekarz mówił, że mogę przytyć nawet 15 kg bo jestem bardzo szczupła, ale chyba nie dobiję do takiej wagi. Moja mama też przed ciążą była szczupła i przytyła tylko 9 kg, może po niej to odziedziczyłampirelka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTo ja tak w skrócie przedstawię moja obecna sytuację.
A więc leżę i nic nie wiem.
Głoduje strasznie.!!!!!!!
Właśnie zamówiłam w barze nalesniki z jabłkiem i cynamonem bo nie wytrzymam do 14 bez obiadu.
Kolacja wczorajszą szpitalna mi nie sluzyla wywaliło cukry.
Rano po obchodzie nic mi nie wiadomo co ze mną.
Rano przyszła lekarka która mnie przyjmowała wczoraj więc pytam jej co z tym usg co się dowiedziała i załatwiła.
Mówi że lekarza od usg nie ma będzie za dwa tygodnie!!!!
Pytam jej to mam tu leżeć dwa tygodnie?????
A ona ze nie! nie ma takiej opcji.
Pytam czy mogę wyjść do domu i wrócić na usg za dwa tygodnie.
Tak ale przepadnie mi usg i będę musiała skierowanie przynieść.
Więc powiedziała że zobaczy jak wyniki krwi na krzepliwosc robili i przyjdzie i mi powie.
Do teraz jej nie ma.
Ja najpóźniej wyjdę na żądanie w niedzielę bo mam w dupie takie wczasy.
I tak będą kazali mi zrobić prywatnie usg więc bez sensu siedzieć i się godzić.
-
nick nieaktualnyJeśli chodzi o pracę to też myślałam jak to dobrze będzie na L4 ale jak tak siedzę sama w domu to często mi się tęskni za takim mobilizującym rygorem, wiecie do pracy na 15 to trzeba ogarnąć dom, pranie, obiadek itp a teraz rozwleka mi się to jakoś, może muszę po prostu wyznaczyć sobie nowy rytm dnia.
-
Witam sie i ja,
U mnie już jakieś +13 kilo
Mam wilczy apetyt i tak jak nigdy nie lubilam słodkiego to teraz mega mnie ciagnie i musze sie pilnować kawalek gorzkiej czekolady dziennie, do tego litrami pije mleko!
Ale chodze codziennie na spacery plus ćwiczę prawie codziennie.
Oto my
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8ab37f995703.jpg
żabka04, mmargol, bisacz, Pysiaczek89, kamciaelcia, Anulka01, claudiuszek, bbeczka91, haneczka, Lusia8998, Strazaczka1990, Strazaczka1990, Sabina, _izunia_, martta, mysza0406 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny urwanie chmury u mnie! Miałam iść do sklepu i na pocztę po kocyki, szykuję się, za oknem jasno, a tu idę do drugiego pokoju (druga strona bloku) a tam czarno! ludzi zza okna nie widać i samochodów prawie bo tak deszcz tnie i wieje, że aż huczy! Ale super
daaawno tak nie było u nas
Lubię burze, ale zza okna, dobrze że nie zdążyłam wyjść
AJrin lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
U mnie jest wichura straszna choc nie pada ale straż już kilka razy wyjeżdżała pewno do drzew. Tak mi dachem narywa ze aż sufit trzeszczy mam nadzieje że mi go nie zerwie :/co do tycia i ćwiczeń ja całe dnie leze na kanapie jakoś nie mam mobilizacji ćwiczyć bo wszystkie te zestawy dla ciężarówek sa mega nudne:/ ja zawsze aktywna lubię szybko, dużo potu, itp a tu same rozciągające
no a szybkich nie mogę