WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Pirelko bo przy dwójce dzieciaków to faktycznie chwilowo Was przystopuje, ale dacie radę
Ja dla tego nie chcę wlazic w kredyt, bo ciężko się będzie wygrzebac przy dwójce. Dla tego też z metrazem nie będę szaleć, bo to niestety wiąże się z wysokim czynszema moja pensja z budżetówki jest bez szału
-
Magdziulla wrote:U mnie ceny są jeszcze wyższe ze względu na uczelnie, ludzie kupują na wynajem. My kupiliśmy 70m2 bardzo, bardzo okazyjnie i z dofinansowaniem, ale Wasze kredyty to i tak pikuś przy naszym. Wszystko zależy od tego jakie miasto.
Właściciele naszego mieszkania mieli jeszcze 4 inne
żyła złota
-
pirelka wrote:No my też z metrażem nie mogliśmy zaszaleć, by spłacać 30 lat.. stąd te 38 m, a nie 60-70
-
nick nieaktualnyFaktycznie wszystko zależy od miasta i lokalizacji. My nie chcieliśmy całkiem starego budownictwa, więc kupiliśmy w takim bloku z 2002r. Ceny niestety u Nas należą do wyższych w tych lepszych dzielnicach.
Tu też pełno ludzi wynajmuje mieszkania i tak zarabiają!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2016, 12:46
-
pirelka wrote:Faktycznie wszystko zależy od miasta i lokalizacji. My nie chcieliśmy całkiem starego budownictwa, więc kupiliśmy w takim bloku z 2002r. Ceny niestety u Nas należą do wyższych w tych lepszych dzielnicach.
Tu też pełno ludzi wynajmuje mieszkania i tak zarabiają!na razie mogę pomarzyć
Ja będę szukała w zdecydowanie starszym niż 2000r bo takie też są koszmarnie drogie. -
U nas też w mieście drogie mieszkania dlatego zdecydowaliśmy się na kupno z rynku wtórnego. Kupiliśmy mieszkanie z 3 pokojami całe do remontu, żeby zrobić wszystko po swojemu, trwało to 3 mies ale teraz mamy wszystko zrobione. A teraz po dwóch latach od zamieszkania wystarczyło tylko kupić mebelki dla dziecka i już ma pokój przygotowany
-
marta258 wrote:U nas też w mieście drogie mieszkania dlatego zdecydowaliśmy się na kupno z rynku wtórnego. Kupiliśmy mieszkanie z 3 pokojami całe do remontu, żeby zrobić wszystko po swojemu, trwało to 3 mies ale teraz mamy wszystko zrobione. A teraz po dwóch latach od zamieszkania wystarczyło tylko kupić mebelki dla dziecka i już ma pokój przygotowany
wiadomo, że im szybciej tym lepiej, bo inaczej rozpierducha na maksa cały czas
i dla tego też się nie śpieszę, bo wizja remontu mnie przeraża, szczególnie przy dzieciakach. Zresztą zima to też chyba nie najlepszy czas na remont. W sumie nie wiem bo się na tym nie znam, ale latem chyba idzie szybciej
-
nick nieaktualny
-
U nas tak szybko udało się z remontem bo robił mój tata z wujkiem, którzy się tym zajmują na codzień więc wiedzieli co robić
Remont trwał od początku marca do końca maja, 1 czerwca się wprowadziliśmy a w tym czasie mieszkaliśmy jeszcze w wynajmowanym mieszkaniu bo chcieliśmy ominąć mieszkanie w kurzu. Tym sposobem wprowadziliśmy się na gotowe
-
nick nieaktualnyA propos remontu, my na przykład musieliśmy na balkonie położyć płytki, bo był sam beton! No i też robił Nam ojczym
ale znowu musieliśmy czekać, aż z drugiego końca Polski przyjedzie
udało się.
Pasowałoby zrobić nowe podłogi bo są w opłakanym stanie po tych latach wynajmów, no ale na razie Nas nie stać. Może kiedyś.. chociaż jak będziemy za parę lat chcieli zmieniać na większe to chyba nie ma sensu kasy ładować. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA ja się własnie dowiedziałam o ciąży mojej bliskiej koleżanki. Wysłała mi MMSa ze zdjęciem testu
Aż mi się przypomniała moja wigilia i test...
Achh... pięknego początki...
Starała się prawie tyle co ja, więc staram się jej pomóc, ale jeszcze nie dowierza - ja też nie wierzyłam...
A tu... 55dni do rozpakowania!!!
Jeja, jeja jak ja się nie mogę doczekać....
Robię muffinki jagodowe... będę was szczuła fociami! -
nick nieaktualnyAgatia ja z moja pensją z budżetówki, to aż się wstydzę o niej rozmawiać!
Człowiek po studiach, zarabia tyle co człowiek po maturze... Naprawde... na własne uszy i oczy ....
Gdzie oczywiście nie umniejszam tym osobom, tyle tylko, że zajmujemy zupełnie inne stanowiska, gdzie moje wymaga już wiedzy specjalistycznej....
Ach... i jeszcze w październiku była podwyżka, która mnie nie objęła bo od stycznia jestem na zwolnieniu... dostałam tylko wyrównania październik-styczeń, a teraz dalej poprzednia pensja..!
Gdybym nie poznała męża wyjechałabym stąd....Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2016, 13:49
-
Ksosia wrote:Agatia ja z moja pensją z budżetówki, to aż się wstydzę o niej rozmawiać!
Człowiek po studiach, zarabia tyle co człowiek po maturze... Naprawde... na własne uszy i oczy ....
Gdzie oczywiście nie umniejszam tym osobom, tyle tylko, że zajmujemy zupełnie inne stanowiska, gdzie moje wymaga już wiedzy specjalistycznej....
Ach... i jeszcze w październiku była podwyżka, która mnie nie objęła bo od stycznia jestem na zwolnieniu... dostałam tylko wyrównania październik-styczeń, a teraz dalej poprzednia pensja..!
Gdybym nie poznała męża wyjechałabym stąd....bo płakać nie warto. Też mnie podwyżka nie objęła, bo byłam z Młodym na wychowawczym
Ale plus taki, że nie muszę do tej roboty łazić, z kumpelami mam kontakt po pracy, więc jestem na bieżąco
Nie byłam tam od września 2013r.
i nie zamierzam szybko wracać