WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny
Ktos musi byc ta numer jeden na forum jeżeli o panikę chodzi
Ale serio bardzo sie boje o małego, a ta opryszczka mnie stresuje, ze sie rozniesie itp.
Dobrze postaram sie troszke bardziej pozytywnie do tego podchodzić, ale nie wiem, czy sie udaMarcelek ❤️❤️
Mikuś
-
Ja pozdrawiam z hoteliku nadal siedze, jedyny pozytek 2 razy dziennie KTG zero reakcji porodowych
.
Zaczynamy 38 tydzien.
Maz poszedl do Lidla i kupil mi spodenki w te male miski sa super delikatneWiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2016, 19:51
-
A_n_k_a_80 wrote:Ja pozdrawiam z hoteliku nadal siedze, jedyny pozytek 2 razy dziennie KTG zero reakcji porodowych
.
Zaczynamy 38 tydzien.
Maz poszedl do Lidla i kupil mi spodenki w te male miski sa super delikatnetrzeba przyznać, że mięciutkie są to prawda
-
Agatia, powodzenia z naczyniakiem. Na pewno to tylko kwestia kosmetyczna i wszystko się ładnie skończy.
Pysiaczku, ja jeszcze nie widziałam, żeby jakakolwiek rana zniknęła ot tak, "w oczach", więc spokojnie postaraj się o tej opryszczce zapomnieć. Porównaj dopiero jutro czy pojutrze, na pewno będzie goić się powoli, ale jak będziesz grzebać to jeszcze dłużej...
Żabko, przecież lekarz sam powiedział, że nie jest przekonany, czy to jest naczynko, czy może raczej kwestia ułożenia. A masz jakieś kolejne badania zaplanowane?
Skali - ja też mam takie bole krzyża, że nie do końca się prostuję. Od kilku dni i zawsze rano - po prostu śpię bardzo źle i w nienaturalnych pozycjach...
Anulka, a ktoś użył takiego języka? Że "poród zagrożony"? Czy raczej, że są możliwe komplikacje na które się przygotują? Rozumiem Twoje nerwy, ale pamiętaj, że dziecko nie jest w stanie się udusić pępowiną w macicy, a sama pępowina to nie taki cieńki wężyk, tylko gruby włóknisty twór, który ma za zadanie znieść zakręty, supły, rączki malca, który się nim bawi, zaciska, ciągnie, owija się itp. Naprawdę teraz nic złego się nie wydarzy, a podczas porodu też dziecko długo polega na łożysku, więc zanim się usamodzielni lekarze na pewno zdążą go odwinąćNo i będzie monitorwany, więc w razie co zrobią CC i w minutkę będzie out. A teraz i Ty i lekarze wiecie, że musicie być przygotowani i podać znieczulenie w miarę szybko, "w razie czego". Ja tak sobie myślę, że będziesz miała piękny poród bez bólu i dzieciątko będzie zdrowiusieńkie.
agatia, Anulka01, Pysiaczek89 lubią tę wiadomość
-
żabka04 wrote:Anulka dziękuję.
A ty kiedy masz teraz wizytę?Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
Anulka moja koleżanka rodziła sn, Leoś był owiniety pępowiną, na USG nie było tego widać. Lekarka bez problemu podczas porodu go rozplatala. U Ciebie lekarze wiedzą, co jest grane, więc spokojnie, są na to przygotowani. Postaraj się nie stresować, choć wiem, że łatwo się mówi.
Behemottko dziękuję :-* jak coś to będę Cię jeszcze "molestowac" o jakieś informacjeoby było tak, jak mówisz, że to tylko kosmetyka. Najgorszy czas badań przed nami, ale mocno wierzę, że będzie dobrze. Liw to silna dziewczynka
Anulka01, Behemottka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnulka01 wrote:Jak nic sie samo nie ruszy to w środę mam do niej dzwonić i bede chciała podjechać i zobaczyć usg i ewentualnie podjąć jakieś decyzje. Indukowanie porodu jakoś mnie nie przekonuje ale zobaczymy co powie ginka.
Masz rację podjedz i zobacz.
Mam nadzieję że odwinela się ta pepowina.
Trzymam kciuki AnulkaAnulka01 lubi tę wiadomość
-
Anulka, a ktoś użył takiego języka? Że "poród zagrożony"? Czy raczej, że są możliwe komplikacje na które się przygotują? Rozumiem Twoje nerwy, ale pamiętaj, że dziecko nie jest w stanie się udusić pępowiną w macicy, a sama pępowina to nie taki cieńki wężyk, tylko gruby włóknisty twór, który ma za zadanie znieść zakręty, supły, rączki malca, który się nim bawi, zaciska, ciągnie, owija się itp. Naprawdę teraz nic złego się nie wydarzy, a podczas porodu też dziecko długo polega na łożysku, więc zanim się usamodzielni lekarze na pewno zdążą go odwinąćNo i będzie monitorwany, więc w razie co zrobią CC i w minutkę będzie out. A teraz i Ty i lekarze wiecie, że musicie być przygotowani i podać znieczulenie w miarę szybko, "w razie czego". Ja tak sobie myślę, że będziesz miała piękny poród bez bólu i dzieciątko będzie zdrowiusieńkie.
[/QUOTE]
Behemotka dziękuje bardzo mocno za ten post. Chyba go sobie wydrukuje i powieszę nad łóżkiem, moze ten optymizm na mnie przejdzieBehemottka lubi tę wiadomość
Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Anulka moja koleżanka rodziła sn, Leoś był owiniety pępowiną, na USG nie było tego widać. Lekarka bez problemu podczas porodu go rozplatala. U Ciebie lekarze wiedzą, co jest grane, więc spokojnie, są na to przygotowani. Postaraj się nie stresować, choć wiem, że łatwo się mówi.
Behemottko dziękuję :-* jak coś to będę Cię jeszcze "molestowac" o jakieś informacjeoby było tak, jak mówisz, że to tylko kosmetyka. Najgorszy czas badań przed nami, ale mocno wierzę, że będzie dobrze. Liw to silna dziewczynka
Agatia mam nadzieję że szybko i łatwo pójdzie a najlepiej jakby samo zniknęło.
Moja córka miała pod wloskami taka plamke znikła sama ale jak się denerwuje to wychodzi oraz na plecach między łopatki tzw. Truskawka też zeszło samo.
Trzymam kciuki Agatia i pisz........
Buziaki od ciotki dla Liwi -
Behemotka czy wiesz jakim laserem miałas usuwane tego naczyniaka? i rozumiem, że w 100 % zniknął?
Wszystkie dziewczyny, które macie problemy Żabka, Pysiaczek , Anulka i przepraszam jesli kogoś pominęłam- ja wierzę, że jesteśmy szczęśliwa grupa i wszystko będzie u nas ok.
Ksosia nie smutaj i jedz bułkę z nutellą
Agatia ja kiedyś na laser (usuwający przebarwienia) chodziłam do dr Wasiluka z Warszawy, miał kilka różnych laserów. Ma swojego bloga w necie. Może on jakos mógłby pomóc. Chociaż doradzić. ja pisałam do niego mailowo, trochę czekałam na odpowiedź, ale w końcu się doczekałam.Anulka01, Pysiaczek89, żabka04, Behemottka lubią tę wiadomość
-
Zabko u Liw niestety to naczyniak płaski, więc nie ma szans na zejście, czy zblednięcie. Pozostaje tylko laser. No i trzeba wykluczyć naczyniaki wewnątrz.
Dzięki Madziuuuula za info będę pisała wszędzie, zobaczę, co i jak kto odpisze, kto podejmie się u dziecka i jakie koszta. :-*żabka04 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Zabko u Liw niestety to naczyniak płaski, więc nie ma szans na zejście, czy zblednięcie. Pozostaje tylko laser. No i trzeba wykluczyć naczyniaki wewnątrz.
Dzięki Madziuuuula za info będę pisała wszędzie, zobaczę, co i jak kto odpisze, kto podejmie się u dziecka i jakie koszta. :-*
Rozumiem już.
-
Powiadacie bułka z nutella nie zaszkodzi próbować
tylko przed M musze schowac bo jak kupuje to dziwnym trafem nastepnego dnia nie ma.... a on zwala na kota
-
nick nieaktualny
-
Madziuuuula wrote:Behemotka czy wiesz jakim laserem miałas usuwane tego naczyniaka? i rozumiem, że w 100 % zniknął?
Kurcze, laser był taki specjalny do nóg, ale dzisiaj musiałabym poszperać jaka nazwa. To było 10 lat temu... (Centrum Terapii Laserowej we Wrocławiu) Ja nie miałam naczyniaka, a liczne, różnych rozmiarów naczynka - miejscami były tak grubo splątane, że wyglądały jak jednolita plama, jak naczyniak prawie, jak u starszej pani... Teraz przy ciąży mi wróciło i będę musiała znowu powtarzaćPięć lat temu za to miałam żylaki, które usunęliśmy skleroterapią. Też w Polsce, tym razem w Lubinie. Rezultaty średnie, więc teraz chcę zacząć od lasera. Bo po laserze, zniknęło zupełnie.
-
Mam juz wyniki na gbs on-line ale jakies dziwne w sensie pelno chińskich znaków. Generalnie jest ze wzrostu brak to chyba znaczy ze nie ma? Sorki ale jakos inna nazwa jest wpisana tego i pewnisci nie mam któraś moze podpowiedziec?
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fd79726d5449.png