WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ha ha haLittle Red Fox wrote:agatia, mój może nawet z kupą w pieluszce spać w najlepsze

u Liw to nie przejdzie... ona nawet przy mikro kropce na pieluszce załącza alarm
głód i obfajdana pielucha to jedyne powody do płaczu, z czego to drugie to powód do wrzasku
-
Wody mi odchodzą...lezalam zabolal mnie brzuch było pył i lecą są przezroczyste
Ulfenstein, Angela89, LewandowskaAnna, Behemottka, bbeczka91, kamciaelcia, agatia, alinka, mmargol, stardust87, żabka04, Magdziulla, martta, Anulka01, Ksosia, Sabina, Madziuuuula, mysza0406, marta258, violett, A_n_k_a_80, Dariah lubią tę wiadomość


-
Powodzenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Skali89 wrote:Wody mi odchodzą...lezalam zabolal mnie brzuch było pył i lecą są przezroczyste
kamcia - to ja poproszę trochę tej grzeczności niemowlęcej zapakować w buteleczkę lub pudełko i wysłać mi kurierem....
Przyda się
))))
kamciaelcia, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Skali, powodzenia

Jestem tak spuchnięta przez upał(w domu mam obecnie 27st), że jedynie jestem w stanie klikać "lubię". Napisanie tego posta wymaga od moich spuchniętych parówek nie lada wysiłku
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA ja żyje nadzieja ze to pocenie się przejdzie po porodzieLittle Red Fox wrote:ale jesteście biedne z tymi puchnięciami, ja po porodzie pocę się jak dzika świnia w nocy i czuję się okrutnie niekomfortowo z tego powodu

Malutki póki co śpi, puszcza bąki przez sen i co chwila łapią go nerwy

Skali powodzonka! -
nick nieaktualny
-
Tez po porodzie poce sie jak swinka, ale moze dlatego ze tu tak goraco.
W brzuchu mi burczy
zapijam woda i do wc ganiam a bez meza dla mnie to nie takie proste 
wczoraj prowizoryczny prysznic, bo nie moge opatrunku moczyc. Bez meza bym nie dala rady, nie wiem czy ja taki ciezki przypadek, ze tak opornie mi idzie wracanie do zywych czy po prostu glosno sie i tym nie mowi... a zawsze wydawalo mi sie, ze mam dosc wyski prog bolu
Panie mowia, ze ladnie juz chodze, ale bo ja wiem... Emilke na nic wczoraj i i dzisiejsza odalam na noworodki wyrodna matka, bo w nocy bym chyba nie dala rady sama sie nia zajac, bez pomocy kogos. Ten moj maz jest mi niezbedny i niezastapiony, co ja bym bez niego zrobila
a w dodatku tak sie stara i opiekuje nami, caly czas w skowronkach jest, a Emilcie to by schrupal i zacalowal
bisacz lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej hej ciężko coś mi idzie się wbic temat. Dziś może wyjdziemy i będziemy się w domu regulować ale tak to nie narzekam.
Rośnie mi cycoholik, na piersi wisieć umie po 1,5 godziny no ale niech rozkręca laktacje. Wczoraj zwatpilam w ilość mleka i poszłam go dokarmiic a ten ani smoczka do buzi nie chciał ani tego mleka. Więc wróciłam do pokoju i dałam mu pierś zjadł i śpi. Ciurkiem już 4.5godziny.
Wczoraj się ważylismy i na szczęście mimo że karmimy się na żądanie to wagę mamy wyjściowa czyli 3870
jeszcze tylko zołtaczka a bardziej czy jest czy jej nie ma i do domu. Tak więc trzymajcie kciuki
mmargol, Behemottka, martta, mysza0406, bisacz, marta258 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymmargol wrote:Tez po porodzie poce sie jak swinka, ale moze dlatego ze tu tak goraco.
W brzuchu mi burczy
zapijam woda i do wc ganiam a bez meza dla mnie to nie takie proste 
wczoraj prowizoryczny prysznic, bo nie moge opatrunku moczyc. Bez meza bym nie dala rady, nie wiem czy ja taki ciezki przypadek, ze tak opornie mi idzie wracanie do zywych czy po prostu glosno sie i tym nie mowi... a zawsze wydawalo mi sie, ze mam dosc wyski prog bolu
Panie mowia, ze ladnie juz chodze, ale bo ja wiem... Emilke na nic wczoraj i i dzisiejsza odalam na noworodki wyrodna matka, bo w nocy bym chyba nie dala rady sama sie nia zajac, bez pomocy kogos. Ten moj maz jest mi niezbedny i niezastapiony, co ja bym bez niego zrobila
a w dodatku tak sie stara i opiekuje nami, caly czas w skowronkach jest, a Emilcie to by schrupal i zacalowal 
Ja mówię co szpital to obyczaj, mnie jak już o 18 spionizowali to od razu zdjęła mi położna opatrunek i rane myje osuszam i psikad octaniseptem.



[









