WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ufffff, tym razem trochę mniej postów - przynajmniej da się nadrobić
Sabina - ło matko z córką, HSG z prętem? Brzmi drastycznie...
Tak czy siak, przyznam, że wspominam to badanie bardzo niefajnie. Zresztą powiedziałam lekarzowi, że o wiele lepiej wspominam histeroskopię. On mi na to: "No bo Pani spała".
Wytłumaczyłam, że nie, nie spałam, zgodziłam się na zabieg bez narkozy ogólnej, ale dostałam leki przeciwbólowe dożylnie i serio - żadnej traumy nie mam, mimo, że zabieg trochę trwał, bo mieli ogromne problemy z "napompowaniem" mi macicy - bardzo się zapadała. Jak w pewnym momencie zaczęło boleć, dałam znać, przystopowali, podali Tramal dożylnie - i po chwili mogliśmy kontynuować.
A na HSG - Bogu dziękuję, że okazało się, iż nie trzeba "przepychać", bo ponoć potrafi to koszmarnie boleć... a mnie bolało już samo majstrowanie przy szyjce ;/
Nie rozumiem, skąd taki opór przed podaniem czegoś przeciwbólowego przy tym badaniu((((((((
alinka - żołądek raczej bardzo się nie przemieszcza, ale jest "zgnieciony". Z tą miętą warto troszkę uważać - nie zawsze przynosi taką oczywistą ulgę, jak się wydaje.
agatia - no w końcu damę masz, a nie chłopa. Co będzie siedziała w brudnej pieluszce
Trzymam kciuki, za jak najardziej sprawne wprowadzanie zmian w mieszkanku
Magdziulla - GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!)))))
Okropne, że musiałaś się tak namęczyć ;( ale dobrze, że już poI w sumie fajnie, że studentka okazała się tak pomocna
Niefajnie z tym znieczuleniem - też się tego boję ze względu na Fraxiparinę, ale.... echh, cóż poradzić ;/
Angela89, fajnie, że się "docieracie". Kciuki, by każdego dnia było coraz lepiej!!!!!
Ksosiu, ja absolutnie nie dałam tej Pani odczuć, że jestem na Nią złaChciała dobrze. Ale jak wyszłam, to.... jakoś tak przykro było, bo to był taki "kamyczek do ogródka". Trafiła niechcący w czuły punkt, że tak powiem
Echhhh, mam nadzieję, że Twój M.się ogarnie - może tym gadaniem o pępkowym itd. maskuje swój stres i to, że (wydaje się) chyba nie do końca wie, jak to wszystko ugryźć? Mam taką nadzieję :-*
Przyznam, że mój ani razu nie wspomniał o pępkowym, właśnie mi to uświadomiłyściePatrzy tylko w kategoriach - jak się przygotować do porodu + modli się o to, by Junior poczekał z przyjściem na świat do zakończenia projektu który M.ma teraz na głowie
P.S. urodzisz, jak spadnie deszcz? Kochana, to u nas dzisiaj burza z gradem!!!! Liczy się??????
violett - z tym dawaniem znać itd. - kurcze, to delikatna sprawa i chyba w każdej Rodzinie jest inaczej. My swoich rodziców/teściów twardo uczymy granic i chyba liczą się z tym, że w razie czego - dowiedzą się już po, bo nie będzie, kiedy dać znać... Zresztą co to da? Znając życie - obie by przeżywały i odchodziły od zmysłów, jeśli coś się będzie komplikowało, przedłużało etc.
Anulka01 - jaki Aniołek!!!!!!!!!!!
Żabka, czekamy jutro na pozytywne dla Was wieści!!!!!
AJrin, hahaha, Twój Teść taki przewidujący?
Z zarostem sama nie wiem - ale ktoś gdzies niedawno pisał, że u niej wolą bez świeżego golenia z ewentualnymi pozacinaniami, wrastającymi włosami etc.)))))
Darusia - ja raczej zastanawiam się nad lekką lewatywą zrobioną w domku samodzielnie, albo czopkiem (jeśli rozmawiamy o SN, rzecz jasna).
Gorzej, jak będą wywoływać w szpitalu.... ;/
Ale faktycznie myślę o tym, ponieważ od jakiś 2, może 3 tygodni, to, co się dzieje z moimi jelitami, to jest po prostu KOSZMAR. Stoją, jak zaklęte....(((
Macioszczyczka, echhhh, bez sensu to wszystko trochę(((( Takie branie na oddział, puszczanie na tym etapie... tylko stres ;/
Anka - cholera wie, a jak po kapieli, zmianach pozycji etc?
Ale jeśli nie chcesz ryzykować, to podjedź na IP, co się masz stresować.
Dziewczyny, a jak u Was z pragnieniem przed porodem?
Pytam, ponieważ od kilku dni piję, jakbym miała permanentnego kacaKatastrofa po prostu
Bratowa mówi, że może się do laktacji szykuję
W sumie.... kto tam wie? Jak dziś sprawdziłam, ile leci, to faktycznie nieźle się rozruszało
A tak w ogóle, to dostaliśmy dziś po moim Bratanku duuuuuużo ciuszków (reszta czeka, bo jest na większy rozmiar, ale jest tego mnóstwo, łącznie z butami), zabawki, chustę do noszenia, karuzelkę Fishera..... Miłe to było niesamowicieBehemottka, Sabina, violett lubią tę wiadomość
-
Malutka ogromne gratulacje
Sabina niezła sąsiadka ha ha ha, "kocham" takich bezpośrednich ludzi. Masakra
Mysza dziękuję za info o farbach
Bratku no to piękne gadżety dla synulka dostalisciechusty zazdraszczam
Anulka powodzenia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2016, 00:06
Malutka92, Sabina lubią tę wiadomość
-
Anka powodzenia !!!!ja między skurczsmi oddychalam tak że przy wdechu wypychalam brzuch a przy wydechu wciagalam a na skurczu jak piesek i mi to pomogło
Ale to dzięki Broszce bo wysnila mi łatwy poród
Jedyny minus to nacięcie krocza oby was ominęłoBroszka, Sabina, Bratek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalutka, gratulację! zdrówka!!
my po karmieniu, o 20. była kąpiel i jedzenie i dopiero teraz się obudził, aż się wystraszyłam że od 23 już się głodny zrobił, a on po prostu dłuzej pospał
teraz go czkawka męczy, oby zasnął jak już przejdzieMalutka92 lubi tę wiadomość
-
Bratku z tym pragnieniem to nie wiem jeszcze tego albo nie mam albo organizm później bedzie sie przygotowywał do laktacji... Z drugiej strony ja strasznie puchne i caly czas wmuszam w siebie wodę wiec moze i nie mam jak czuć twgo pragnienia? Znajac zycie jest to kolejny z 1001 przepowiedzi do rychlego porodu
-
Anka daj znac jak tam akcje w szpitalu sie rozkręca powodzenia
A_n_k_a_80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymy nie śpimy, bo brzuszek znowu męczy, choć uspałam go na kangura. Niech mi ktoś znowu w przychodni powie, że problemy są, bo nie KP. Po moim mleku też tak było
może te kropelki potrzebują kilku dni na rozkręcenie, a wczorajsza spokojna noc to był przypadek?
-
Ja poprosiłam w szpitalu o poradę laktacyjna.
Warto!
Pokazała mi myk, jak wydobyć troche pokarmu. Nie na sile ściskać l, tylko odpowiednio złapać.
Smaruje brodawki mlekiem.
I lepiej przystawian młodego.Sabina, Bratek, mmargol lubią tę wiadomość
-
Chciałabym wszystkim wysnic łatwe porody ale jak skoro bezsenność męczy? Jakie to jest upierdliwe, dobrze że tak rzadko mnie spotyka:)
Malutka ogromne gratulacje!
Anka ja też trzymam kciuki
A teraz ide odprawiać czary żeby usnac:)
Foxix współczuję problemów z brzuszkiem...może Fifi dziś ma gorszy dzień, oby jutro było lepiej:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2016, 03:34
Malutka92 lubi tę wiadomość
-
Anka, ojej
Trzymam kciuki:) Super, że dotarłaś do szpitala. U mnie trzeba jechać jak są skurcze co pięć minut, jednominutowe i trwa to godzinę (czyli 511). Wygląda, że u Ciebie było coś tak
Powodzenia!
Malutka Gratuluję! Super!! Fantastycznie
Bratku To u mnie nie chcą świeżo golonychPowiedziała tak położna w szkole a później jeszcze potwierdziła moja ginekolog. A ja na to - no problem
Macioszczyczka Szkoda mi Ciebie. Ja dzisiaj ledwo drepczę, nie wyobrażam sobie jak Ty się czujesz... Mam nadzieję, że coś się ruszy. Dla pocieszenia powiem Ci, że mnie by nawet na dzień do szpitala nie położyli w Twojej sytuacji, muszę czekać to 41+1 i tyle, dopiero wtedy wywołanie. No i klops. NIe miałam i nie będę miała KTG do czasu porodu. chyba, że będzie jakiś problem. Ale może Twoja Hania jeszcze chce posiedzieć? W sumie dzieciaczek wie najlepiej (jakieś nowe badania pokazują, że to mózg dziecka wysyła sygnał, że czas na poród)
Co do lewatyw - kurczę, dziewczyny... Ja CHCĘ a u mnie nie robią. Będę musiała sama jakoś sobie poradzić. ;P
U mnie remont praawie skończony. Już nie mogę patrzeć na majstra i robotników. Od środy cisza, mają wrócić w czwartek poprawać drobiazgi, ale wszystko duże już skończone. Za to inna firma wstawia okns od wtorku.
Z okazji zakończenia remontu wróciliśmy z mężem do łóżka małżeńskiego i dzieki temu sofa u Adasia jest złożona. Dzisiaj zaczynam ostateczne poprawki w jego pokoikuTak planowo, to miałam to robić miesiąc temu... Plan był bardzo dobry, bo teraz ledwie zipię...
Malutka92, Bratek lubią tę wiadomość
-
A my dopiero po pierwszym nocnym karmieniu
córcia daje pospać
Chciałam dać jej butlę i pójść spać, ale Liw wypiła 20 ml, po czym rzuciła się na matczyny cyci teraz śpi słodko. A mi się już spać odechciało i szperam w necie po stronach z farbami
Anka jak tam sytuacja na froncie?
Ulfe też uważam, że warto skorzystać z porad doradcy laktacyjnego. U mnie z Młodym niestety nawet spotkania nie pomogły, ale starałam się. A teraz wykorzystalam tę naukę i pięknie się karmimymimo braku ogromu pokarmu Młoda coś tam podjada, a nawet ostatnio jak ssie jednego, to leci z drugiego
Malutka92 lubi tę wiadomość