WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Macioszczyczka wrote:Zauważyłam, że posty nam się zmieniają w takie mega długie.

Bo cześć mamuś, która urodziła przez pierwszych kilka dni milczy, oswaja sie z nowa sytuacja a pózniej nadgania
A te które sie nie rozpakowaly? Hmmmm nie wiem
Nie bałaś sie czarów teściowej??

-
Ksosia wrote:Kroplowa idzie. Jest panika, ale okazało sie ze mam ciocie Polozna

A zaraz przyjdzie "moja" Polozna...
Ponoć co 3 min mam skurczyki. Te malenkie.
Jeja to sie dzieje!
I moge to z Wami przezywać!!!
Czekam na meza. Czuje sie jak na haju!
Odmeldowuje sie!
Czołem!
Cudownie!!!!! W końcu sie doczekałas!!!
:
Czekamy na wieści!!!!
-
nick nieaktualny
-
Kso-sia! Da-jesz!
już zaraz po wszystkim będzie!
Co za emocje!
A ja z pytaniem, głównie do LRF jeśli dobrze pamiętam, ale też do innych dziewczyn: Chodzi o poduszkę klin pod głowę dla malucha. Korzystacie? Hubert miał do ponad roku podniesioną górę łóżka, które stało na książkach. Teraz ten cudowny patent jest niemożliwy, bo łóżeczko będzie na kółkach. Sprawdza Wam się ta poduszka? 2 lata temu szukałam dla Huberta czehoś takiego to były wtedy takie kliny co to się pod materacyk wsadzało więc dzieć nie spał teoretycznie na poduszce tylko na gładkiej powierzchni materaca. Teraz widzę tylko takie kliny co to się na materac kładzie jak zwykłą poduszkę i się zastanawiam... -
Alinka
No usg w sobotę wskazywało na wagę 4400!! A tutaj w szpitalu z poniedziałku 4150g a Marcel wazy 4040g
czyli lekarz ze szpitala sie mało pomylil.
Dziekuje Wam za gratulacje, Marcel jest cudowny ❤️
stardust87, Macioszczyczka, bisacz, Behemottka, kamciaelcia, Broszka, Sabina, mk83, marta258, Bratek, mmargol lubią tę wiadomość
Marcelek ❤️❤️

Mikuś


-
nick nieaktualnyLewandowskaAnna wrote:Bo cześć mamuś, która urodziła przez pierwszych kilka dni milczy, oswaja sie z nowa sytuacja a pózniej nadgania

A te które sie nie rozpakowaly? Hmmmm nie wiem
Nie bałaś sie czarów teściowej??


Nie. Już czarowała od miesiąca. A że wczoraj miała imieniny i trochę sobie popiła to czary skończyły się łaskowaniem i całowaniem mojego brzucha.
Żałuje, że zdjęcia nie zrobiłam. HahaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2016, 08:12
-
nick nieaktualnyPysiaczek89 wrote:Alinka
No usg w sobotę wskazywało na wagę 4400!! A tutaj w szpitalu z poniedziałku 4150g a Marcel wazy 4040g
czyli lekarz ze szpitala sie mało pomylil.
Dziekuje Wam za gratulacje, Marcel jest cudowny ❤️
Ja mam nadzieję, że u mnie jest też te 200-300g różnicy
Bisacz wczoraj mordowałam męża i ten rodzaj oksy na mnie nie działa. Tzn. Hanka ma gdzieś
A mąż mnie rozbawił. Po seksie poleciał do łazienki i się pytam go co robi tam tak długo. A on na to - sprawdzam czy śladów Hani ust i śliny tam nie ma. Haha. Padłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2016, 08:12
AJrin, Pysiaczek89 lubią tę wiadomość
-
A u mnie po masażu duuupcia. Wszystko stanęło, żadnych skurczów, żadnych bólów... cicho jest. Tylko plamię ciut ciut. Ech, idę spać... Do jutra dziewczyny
Dzisiaj kładę się o ludzkiej porze, bo wczoraj to przesadziłam jednak... A biedny M. chyba coś podłapał i ma katar, więc przeniósł się do gościnnego... jejku, żeby to nic nie było, brakuje jeszcze katarów przy noworodku...
Mysza, Ksosia - kibicuję Wam przez sen
Mam nadzieję, że jak się obudzę, to będzie już PYK PYK 
PS: Czy ja już analfabetką się robię? Musiałam sprawdzić odmianę "skurcz" w słowniku.... skurczów, skurczów, skurczów, skurczów, skurczów, skurczów, skurczów, skurczów...
Sabina, agatia lubią tę wiadomość

-
nick nieaktualnyMacioszczyczka
z początku nie doczytałam Twojego posta, siedzę i się śmieję do laptopa

Ja jakoś sceptycznie podchodzę to tych wszystkich "poganiaczy". W pierwszej ciąży nic to nie dało bo mały urodziła się po terminie, więc teraz spokojnie czekam.
Młody ma już chyba bardzo mało miejsca bo rozpycha się do bólu. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnybisacz wrote:Macioszczyczka
z początku nie doczytałam Twojego posta, siedzę i się śmieję do laptopa

Ja jakoś sceptycznie podchodzę to tych wszystkich "poganiaczy". W pierwszej ciąży nic to nie dało bo mały urodziła się po terminie, więc teraz spokojnie czekam.
Młody ma już chyba bardzo mało miejsca bo rozpycha się do bólu.
Ja jak ktoś mnie zapyta co działa to też powiem, że raczej nic, poza nastawieniem, że "dziś na pewno nie rodzę" i "jeszcze za wcześnie". Dzieciaczki brzuszkowe robią na złość.
Plus całej sytuacji, będę miała w szpitalu ładne brwi, bo własnie siedzę z henną.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2016, 08:27
bisacz lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysza, czekamy na wiesci

Ksosia, ale adrenalina pewnie skacze, jejj, to sie dzieje, super
Oby zadzialalo i najdalej wieczorkiem chwal nam sie zdjeciem maluszka 
Behemotko, ja co chwile glupieje i zapiminam, jak cos sie mowi lub pisze. A ze wyksztalcenie mam bardzo humanistyczne jestem bliska zalamania nerwowego, ze mi tak zostanie
U mnie nic nowego, nie moglam spac, ciagle mi goraco, a prze iez pogoda w miare i okna pootwierane, maz sie buntuje, bo marznie, a zawsze bylo na odwrot.
Zaraz lece na wizyte i ktg, ale nie czuje, zeby cos sie dzialo, zobaczymy.
Milego dnia
Behemottka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA jeszcze co do wagi, Alinka, Behemotka - mam tak samo. Kg leca jak szalone, dzis juz chyba naprawde zaczynam jakas zdrowa diete, bo mam dosc.
Pytanie czy wytrwam
Ajrin, Ty chyba jestes na diecie, zeby sie pozbyc nadmiaru wody z organizmu, tak? Jak idzie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2016, 08:34
Behemottka lubi tę wiadomość
-
Witam się z rana:)
Mysza dobrze, że Cię zostawili. Nam położna mówiła, że adrenalina potrafi wyciszyć skurcze i mam nadzieję, że właśnie tak jest u Ciebie - opadną emocje i znów się zacznie:) Trzymam kciuki za szybką akcję, żebyś już nie musiała się denerwować fałszywymi alarmami:)
Pysiaczku gratuluję jeszcze raz! Marcelek jest prześliczny a teraz będzie już tylko lepiej:)
Bratku mój nie tyle co się chowa co chyba jest leniwy...na ostatnim KTG nie zapisał się ani jeden ruch! Choć ze dwa razy czułam delikatne przeciąganie. Ale właśnie - on się przeciąga, nie kopie, nie szaleje. Ale za to ja oszaleje z powodu tej jego nieaktywności, dobrze że już tak mało zostało:)
Behemotko to jak pokój dla Adasia gotowy to on nie ma teraz wyjścia:) Tzn ma - jedyne słuszne - sprawić mamie jak najszybciej niespodziankę
Ksosiu ściskam kciuki najmocniej jak mogę!!!
A lecącymi kg już przestałąm się denerwować i mam je w nosie. Dogadzam sobie póki jeszcze mogę
Pysiaczek89, Behemottka lubią tę wiadomość

-
nick nieaktualnyWitam się z rana

Noc była już spokojniejsza niż wczorajszy wieczór - Malutki wyczerpał swój limit chyba
Teraz próbuje zasnąć i dulda smoczka, który co chwila wypada, a ja dzielnie poprawiam.
Rano puścił małego pawia, ale z mojej winy, bo chciałam mu oczy ze śpiochów wytrzeć i się zdenerwował.
Mężowi jak powiedziałam o weekendzie u moich rodziców to focha strzelił,
wkręca sobie że moja Mama próbuje mnie nakręcić przeciwko niemu i mam jechać skoro twierdzę że to OK
-
Masaż był krótki ale chyba bym się udusiła gdyby był dłuższy bo nie byłam w stanie nie wstrzymywać oddechu.Behemottka wrote:Mysza - trzymam kciuki

Sophia - a jak długi był ten Twoj masaż? Bo u mnie to chyba raptem 10 sekund i po masażu. A psychicznie byłam gotowa na taki masaż kilkuminutowy. Na razie skurcze trzymają, ale ginka tak wlasnie powiedziała, ze mogą po kilku godzinach przejść i bedzie cisza.
Behemottka lubi tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH





[





