WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySkali wiem o stabilizacji i przystawiam małego ale po jego zachowaniu widzę ze cos jest nie tak i nie jest to wybrzydzanie cycka - jak wcześniej.
Poza tym do tej pory jak jadł to to mleczko było widac i w buzi i dookoła a teraz czyściutki jest... I mniej ulewa po cycku...
I zrezygnowałam z eksperymentu dzien cyca, dzien mm... Był cały dzien na cycu i wszystko było ok, kupa ładna, na drugi dzien znow 2 butle mm i kupa lekko zielonkawa 1 raz wiec przypuszczam ze teoria Kamci sie sprawdziła ze to żelazo z mm... A wiec pokarm moj jest ok. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKsosia wrote:Tak, tak! Butle z odciśniętym dostaje na spacerach i gdy maz wraca a ja potrzebuje kilka chwil dla siebie, a mm dostaje jak mocno płacze ze cyca nie chce... A reszta to pierś...
-
nick nieaktualny
-
Ksosia ja praktycznie od początku tylko laktatorem, mały pomimo prób z każdą położna cycka nie, za trudno mu było, kupiliśmy butelki antykolkoee z wolnym orzeplywem i pięknie z nich je. Ja początkowo odciagalam co 3h każdą pierś po 20min. Teraz już sciagsm od tygodnia co 4h i jest ok, wychodzi około 200-300ml z jednego ściągania. Kryzys laktacyjny w międzyczasie też miałam ściągali się wtedy po 100ml tylko i też niestety sądzę że najwięcej wtedy stres zawinił, jak już pomyślałam że trudno i będę mm dokarmiać najwyżej to wróciło magicznie. Najważniejsze tonie ściskać piersi, podłożyć delikatnie dłoń pod pierś żeby oddolne kanaliki nie były ściśnięte pod ciężarem i pochylić się lekko żeby pierś dyndala swobodnie. Tak położna laktacyjna ostatnio doradziła i póki co jest ok. Ksosia jak coś to pisz do mnie, specjalistka nie jestem ale od prawie 7tyg tak wykarmiam klopsa mojego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2016, 07:23
-
nick nieaktualnyKsosia wrote:Foxiku daleko masz do rodziców?
zobaczymy co mąż powie,
pewnie znowu myśli że go próbuję szantażować lub żartuję
smutno mi i tyle...
wstaliśmy z Małym o 7. i razem się byczymy w łóżku.
Wypił mleczko, a teraz ja śniadanie jem i kawą popijam
dobrze nam się spało, Mały miał jedną pobudkę o 2.
ale zasnął dopiero przed 3.
ok 5 zaczął swoje jęczenie i gadanie przez sen
Ulf, pytałaś o krople.
Ja daję Małemu rano i po południu tylko jak widzę że bąki ciężko idą
i się zaczyna denerwować -
nick nieaktualnyJak powiedziałam mojemu ze od poniedziałku chciałabym u rodziców pobyć (mam 5km. Głownie miastem. Mieszkają 3km za miastem (!!)) to stwierdził ze zaczynam swoje zagrywki... A boje sie ze jesli to zrobię to sie bedzie chciał "mścić" i bedzie miał to w D.....
Tez mi smutno...
I przykro...
A najbardziej boli mnie to ze nie mam wpływu na nasz związek... Moj wpływ zaczyna i konczy sie na byc lub nie byc ze sobą... A nie jest az tak złym ojcem, mezem, człowiekiem zeby sie rozwodzić... Jednak jesli nie pójdzie po rozum do głowy to...ja życia marnować nie chce... Jestem za młoda zeby nie korzystać z wakacji, ferii i wolnych weekendów...
Przez 3 lata naszej znajomosci byliśmy tylko raz na urlopie (była to podróż poślubna do Emiratów arabskich) i raz w Karpaczu (byłam w 6msc ciazy i moj maz był bardzo niepocieszony ze nie mam ochoty ani siły tańczyć na dyskotece - bylismy w Gołębiewskim a tam jest dyskoteka - i ze nie ma kolegi do wypicia jakiegoś piwka ze tez duzo sie zarlismy).
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKsosia, mój powie to samo, że mam głupie widzimisie, że humory, że złośliwa jestem.
My się znamy dużo dłużej i mieliśmy różne etapy znajomości, ale chyba zawsze to mnie bardziej zależało na tym związku, brakuje mi jakiegoś ognia w tym wszystkim, nawet codziennej czułości, bo męża prawie cały dzień w domu nie ma, albo siedzi przed komputerem lub śpi. W weekendy to samo. Ja chodzę wcześnie spać, bo ok 20. jestem już w łóżku. Jego ciężko nawet na spacer z wózkiem wyciągnąć, a jak już idzie to w komórce grzebie, leży z nami na łóżku, gapi się w komórkę. Ja sobie sama jakoś dam rady, chyba... co prawda na jakiś czas można zatrzymać się u rodziców, ale co potem? Ja mam małą wypłatę nie starczy na wynajem, czasem brakuje mi kogoś kto mi utuli, pocałuje tak porządnie... -
Ksosia wrote:I chyba taka forma najbardziej mi odpowiada Marta.
Zapytam jeszcze o to jaki masz laktator?Ksosia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ksosia wrote:Ajrin ale odciągasz po karmieniu? Bo ja mowie o odciąganiu zamiast karmienia bo mały dostaje np. Butle...
Cos w tym chyba jest, bo mi raz jakos malo bylo pokarmu, a Maly chcial wisiec i stymulowal mi sutki ( jakby wiedzial ) i nawet nie jadl, tylko sporo wisial, na drugi dzien mial znowu sporo pokarmu.
Ale sa tez mamy, ktore caly czas odciagaja laktaotrem i daja rade, ale onoc nie kazda kobieta z kazdym laktatorem sie dogaduje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2016, 09:11
-
Hej dziewczyny,
Ja tez laktatoewm odciagam pokarm i dokarmiam. Kacper nie dogadal sie z cyckamo moimi. Teraz mam jakis kryzys ale trzeba myslec pozytywniw
Ksosia patrz na siebie i malenstwa aby Tobie bylo dobrze.
Bez faceta tez.mozna dac rade.
Dzisiaj przyjezdzaja rodzice i moi bracia zaraz musze zamarynowac mieso. -
Darusia mam podobny problem tylko bez wydzieliny. Pediatra mi powiedziała ze na to nie ma rady i trzeba przeczekać
A nasivin pomaga?
Ksosia tez mam problem z ilością pokarmu. Aż mi sie płakać chce, pracuje laktatorem po karmieniu i u mnie ani kropla nie leci
Do tego jeszcze węzeł chłonny mnie boli chyba od zęba. Nie dość ze będzie rwany (znieczulenie) to jeszcze nie wiem czy antybiotyku nie dostanę... Nie wiem czy przy tym wszystkim bede mogła karmićStrasznie mi smutno
Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
Mi lekarze mówili, ze dzieciom pokarm sie cofa również do nosa. I te gluty w większości przypadków to grudki zaschniętego mleka.
Ale u nas nigdy nie było zielonych.Anulka01 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny