WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamcia u mnie M zawozi wiec to mi odpada minus infekcje i to ogromny co będzie jak.maluszek sie pojawi.skoro teraz już nas zaraza to i Kostkowi będzie sie.udzielać. Tylko że ja nie wyobrażam sobie opieki nad 2 w domu ze schodami do tego chce karmić piersią a wiem, że Igi może być o to zazdrosny i w tym czasie prpwokowac różne akcje. Niestety nie unikne zostania z 2 bo bedzie chorowal i bedzie czasem z nami w domu. Ale jednak myślę, że mniejsza zazdrość jesli.tego nie bwdzie widział.
-
nick nieaktualnyKamciu nie będzie smutno.
Jak rozlozysz plan dnia na dwa spacery jeden rano i drugi popołudniu tak żeby były dzieci w piaskownicy to będzie miał rówieśników koło siebie i nadrobić.
No niestety coś za coś.
Oczywiście że nadrobi w przedszkolu.
Jedyny warunek to musisz go nauczyć do WC robić czyt odłożyć od pieluch bo nie przyjmą.
Tak naprawdę nie jest to takie złe przy noworodku bo nakarmić wychodzisz małe ma drzemke a starszy maszeruje do żłobka po drodze zakupy potem żłobek i płac zabaw i do domu.
Idzie to ogarnąć.
Najgorsze to wchodzenie na trzecie czwarte piętro.
Ajrin brawo!
A ten śluz to teraz od niedawna czy od zawsze?
Bo zglupialam.
Śluz w kale to problem z flora może jest tu jakaś bakteria u mnie znaleźli candie tylko leki pomogły.
Idź nie ma co czekać bo można nabawił się problemów jeśli to dobra droga do tego problemu.
Oby miała nosa lekarka a wy żebyście doznali spokoju. -
nick nieaktualnyNo musisz to przemyśleć.
Przeżyje jak nie pójdzie do żłobka.
A jakiegoś klubu malucha prywatnego nie masz blisko?
Choćby na parę godzin go zostawić.
Choć szczerze moja werka miała dopiero 2,5 latka jak dałam ja do prywatnego przedszkola i dała radę.
Jedyne co miała problem jak dzieci się schodzimy do przedszkola to wszystkie były w jednej sali potem na śniadanie się dzieli na swoje grupy potem po 15 również ich do jednej sali dawali.
Ona nie umiała się odnaleźć pomiędzy tymi starszymi.
Ale widzę że ten problem jest raczej u większości dzieci.
Z drugiej strony lepiej przeczekać i dać go do przedszkola państwowego.
No nie wiem.
Decyzja należy do ciebie.
Ja to już nie kogo się doczekać kiedy będzie lista wyowieszona dzieci przyjętych do żłobka.
Marzę o powrocie do pracy a co najlepsze ciągnie mnie znowu do banku żeby wrócić tam do pracy ale modlę się o pracę biurowa bo to jednak nie bank i nie będzie takiego wyścigu szczurów.
Chyba za stara jestem hahahah
My się usypiamy ciężko to idzie.
Robert się bawi autkami wygodę inne zabawki dla niego nie istnieją -
Kamcia dacie rade Piotrek też.
Właśnie mam tak jak ty napisałaś odczucia ciesze sie na myśl o maluszku ale.smuci mnie strasznie że Igi spadnie z piedestalu że nie bede mogła mu tyle czasu poświęcić, że nie będę już tylko na niego tak patrzeć matczyna miłością. Nie wiem jak to opisać ale właśnie mam rozterki że już tą miłość będę dzielic nie bedzie czasu aby wzdychac na Igusia a tym bardziej aby patrzeć i cieszyć sie na spokojnie Kostkiem.
Tak czasem mnie takie rozkminki dopadaja ale wiem, że da sie to pogodzić i że dzieci kocha się tak samo mocno.
-
Żabka
Gratulacje dla Robercika, zdolny chłopak i zaraz będzie biegał po całym mieszkaniu.
Pysiaczek
Super że wizyta udana i szyjka długa, do porodu na pewno wytrzyma.
Ajrin
Ja też się zastanawiam i trochę martwię jak to będzie po porodzie kiedy nie będę mogła poświęcać całej uwagi tylko Antosiowi. Jeszcze do tego dojdzie bunt dwulatka. Boję się że będzie zazdrosny o maluszka. Zastanawiamy się nad żłobkiem państwowym od września ale pewnie i tak się nie dostanie, a do końca kwietnia trzeba złożyć papiery. Jeszcze musimy nad tym pomyśleć.Pysiaczek89, żabka04 lubią tę wiadomość
-
My postanowiliśmy, ze złożymy papiery w kwietniu do żłobka. Ciekawe, czy sie dostaniemy... ale wlasnie, nie wyobrażam sobie siedzenia z dwójka, kiedy ja np daje cyca maluchowi, a Marcel wchodzi mi na stol... tez sie boje infekcji i troche smutno mi, bo boje sie, ze sobie pomysli, ze mamy nowego dzidziusia i jego oddajemy do żłobka
jakies takie myślenie kobity w ciazy...
Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
nick nieaktualnyMy już nie śpimy.
Robert się wyspal o 6 do 6:30 go przetrzymalam w łóżku potem zwial.
Marta złożyć możesz jak się dostanie to super nie to nie.
Nawet jak się dostanie to możesz zrezygnować więc nic nie tracisz.
Lżej jest z jednym dzieckiem w domu.
A infekcje prawda jest taka że może w każdej chwili coś przynieść ze wszad.
Na to nie ma reguły to zależy od dziecka odporności.
Wiadomo w żłobki czy przedszkolu jest większa szansa na zarazki.
Pysiaczek to zależy od dziecka a może będzie Marcel wpatrzony w rodzeństwo i będzie pomagał i siedział przy was?
Z tym żłobkiem też różnie może odebrać dziecko ale coś w tym jest ze tak sobie pomyśli.
Wiesz to będzie czas kiedy dzieci będą miały bunt dwulatka potem trzy latka więc to istny szał.
Trzeba się uzbroić w cierpliwość i nie pozwolić sobie wejść na głowę.
Jak ryczy to trzeba olać stanąć i niech się wyplacze.
Moja córka robiła szopki w przedszkolu miała 3 lata szłam po nią zamykalysmy drzwi od jej sali a w szatni już była jazda.
I tak cała drogę do domu się darla płakała etc.
Ja jak po nią szłam to już miałam nerwy i się modlilam po drodze żeby była grzeczna.
Ahhhh to były czasy.
Prawda jest taka że każda z nas musi to przerobić
Dlatego wychowanie jest czasami męczące i trudne.
-
Ja też nie śpię. W sumie to mało spałam, ale nie przez Amelke.
Dziś mam kolejna wizytę u lekarzatrzymajcie kciuki! Ja już jestem na skraju wytrzymałości psychicznej z tą choroba.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2018, 07:50
kamciaelcia, żabka04, AJrin lubią tę wiadomość
-
Zabka
Marcelowi chyba powoli zaczyna sie ten buntjuz teraz ma takie jazdy, ze zaczyna płakać i rzuca sie na podłogę, ale to wlasnie czekamy, az skonczy i wtedy zagadujemy, czy mu przeszło... ciężkie czasy przed nami, te bunty...
Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
nick nieaktualnyNatka trzymamy mocno.
Pysiaczku spróbujcie zrobić tak że po histerii niech przyjdzie sam do któregoś z was.
Jak trzeba to przytulcie.
Nie pocieszenie cie i was ale te buty długo trwają.
Trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Najgorsze ze to wydaje się wiecznościa.
Wróciłam z przedszkola i małych zakupów.
Wstawiłem pranie nr 1 bo wywala się z kosza
My już po śniadaniu czy Robert nr 2 zjadł cały serek mały danio waniliowe tak mu smakowało i zagryzl rogalikiem z marmolada bo kupiłam na deser.
Będziemy robić zupki ogorkowa.
Mama mi przywiozła trochę słoików z ogorkami to zrobimy zupki i jakiś kompot ugotujemy dla robusia i reszty ekipy.
Spalam jak zabita tej nocy.
Śniło mi się że pracowałam w banku.
Fakt myślę ostatnio czy nie wrócić do pracy w banku tak mnie ciągnie tylko nie wiem czy mam siły na tą walkę i ten wyścig szczurów.Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witamy się i my wczoraj byliśmy u ortopedy z paluszkami Szymka ludzi tłum było opóźnienie godzinie a to na 19 było na szczęście wziął nas bez kolejki bo do domu 100 km wszystko ok zna taki temat raczej zawsze się rozchodzily takie paluszki robił zabieg Ale dziecko miało 5 lat teraz masaże i ćwiczenia pytałam również o stawianie stóp na zewnątrz wiec ogólnie u niego wynika to z tego że chodzi niepewnie na szerokiej podstawie i w ten sposób łapie równowagę byliśmy 3 minuty
Potem pojechaliśmy do galerii Szymek zobaczył schody ruchome i nie dało się gp z nich zdjąć jeździł z tarusiem taki dumny hehe aż się tatusiowi w głowie zakreciloAJrin lubi tę wiadomość
-
Kamcia to miłego wypoczynku
zazdroszcze bo z chęcią pojechała bym nad morze.
Pysiaczek jako matki zawsze będziemy miały obawy i rozkminki ale kiedyś do przedszkola czy szkoły pójdzie. U nas dyrektorka mówiła, że dobrze jak dziecko idzie do żłobka na miesiac przed pojawieniem się nowego członka w rodzinie wtedy jest mniejsze ryzyko właśnie takiego uczucia porzucenia.
Zabka to może i sen się sprawdzi i praca w banku się znajdzieKciuki, ja bardzo tęskniłam za pracą dlatego wróciłam. To nawet nie sama praca ale fakt, że coś innego bardziej myślącego do ludzi i ubrać się trzeba jest z kim pogadać zjeść obiad poplotkować. Ale szybko przypominają się złe rzeczy trzeba się użerać z ludźmi z szefem itp.
Natka daj znać co powie lekarz strasznie Ci współczuje wiem jak ja się czułam tydzień temu jeny kilka razy dziennie płakałam z bezsilności wejście po schodach było dla mnie jak everest, nawet nie myślałam, że to choroba az tak byłam pewna, że ciąża pluch choroba dają w kość a tu jednak bez choroby nie ba problemu i już schody to pikuś. Może antybiotyk mi to pomogło jeny po 2 dniach czułam, że żyje a po 3 to normalnie zaczęłam funkcjonować. Zdrówka i bierz L4 inaczej nie dasz rady się wyleczyć.
Marta łatwo nie będzie też obawiam się buntu dwu latka ale prawda jest taka, że nie uniknie się scen zazdrości histerii. Ważne aby jednak poświęcać czas sam na sam pierworodnemu tak mi się wydaje. Ja rozmawiam cały czas z mężem, że będziemy musieli sam na sam z Igim pobyć i się wymieniać bo ja też chce z Igim spędzać sam na sam chwile.Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKamcia no dlatego pytam:-)
Taki obiad odpuścić?
Ajrin dzięki.
Wolałabym gdzieś do biura co by odpalić swoje i wyjść.
W banku jednak jest rywalizacja, wyścig, zawiść między pracownikami.
Ale mnie tam kuźwa ciągnie jak wilka do lasu.
Zobaczymy.
Nie ukrywam że siedzę i myślę cały czas o pracy ale muszę do września przeczekać a potem znając życie grudzień zima a potem ferie a nie mam co z werka zrobić (jak będzie trzeba to wykupie jej 2 tyg ferii drogo ale co zrobić) chyba że nianie będziemy mieli i skończy się na tym że dopiero w lutym rozejrze się.
Ale jak będzie okazja to uciekam z domu tak jak piszesz brakuje tego wszystkiego a monotonia mnie zabija.
Skali bardzo się cieszę że jest ok.
No mamy już duże dzieciaczki które już są kumate więc teraz będziemy mieli z nimi istny cyrk czyt histeria albo ubaw.
Ja już zupki mam.
Tak przyglądam się Roberta pleckom i myślę czy banan mógł uczulic?
Ale tylko na ramionach?
Raczej nie wysypka była by wszędzie.
Dobrze ze jutro mamy dermatologa więc niech myśli co z tym robić bo mi się to nie podoba.
Miał tylko z przodu a wczoraj już na ramionach wyszło.
Zaraz zdjęcia wstawię tylko zrobię i zobaczcie same.
Szczepienie mamy 26.02
-
nick nieaktualny