WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny mam pytanko
Dziś na nodze u Szymka zauważyłam czarną,klamkę pod Podlaskiem mniej więcej jest to dokładnie czarną dziurką nie wiem co to może być jest okrągła brzegi równe jutro idę do lekarza nie wiem czy go coś ugryzlo ? Czy odparzylo ? Wyszliśmy z domu było ok pojechaliśmy do Sandomierza skakał na dmuchancu lazil itd ja do pieluszki a tam takie coś myślałam że to kleszcz bo wczoraj był z teściową na wsi no ale wcześniej tego nie było posmarować fenistil zobaczę
Kamcia u nas też,bunt na mleko je mniej ciociaz to zależy jak rzadkie to nie je
Pysiaczek a jak u ciebie ?
Natka mega współczuję oby to nie było to
-
U nas są już 2 pieprzyki na nodze może to właśnie pieg?
Obserwuj jak coś to skonsultować lepiej.
No i Igi od urodzenia na palcu wskazującym w wewnętrznej części dłoni ma dużą plamę brązowa.
Żabka tak robimy na grillu a ja kroje na paski i odkrajam skórkę z kiełbasy dostaje sam środek. W lidlu są małe białe kiełbaski je jadł w całości z grilla jak byliśmy u znajomych i kurde zjadł ich aż 5!
Dzis u dziadków próbowaliśmy z zimna kiełbasa to nie chciał.
Ale wiecie co na Igusia z jedzeniem działa przekupstwo serio. M wyczail powiedział że jak zje dam mu ciasteczko a ten zjadł. Ostatnio opil się soku bo M dał mu cała butelkę a ja robiłam zupę. Więc bidak nie głodny bo wytrabil 330ml soku słodkiego Kubusia. No ale tata powiedział że jak zje zupę pójdziemy do piaskownicy. Wiecie że zjadł cała porcje zupy a potem bidak ulewal co się schylil. Zabroniłam już M takiego przekarmiania. Ale jak dziś wydurnia się przy śniadaniu i nie chciał jeść normalnie by pewnie nie zjadł ale powiedzieliśmy zejak zje pół kanapki z serem i pomidora to pojedziemy do dziadków i do psa. Zjadł odrazu i biegiem po buty
Coraz bardziej kumaty serio. No i mamy pierwsze zdania myślałam że to mi się przeslyszalo ale ze słów które zna już coś składa.
W piątek było mama gdzie tata a jak powiedziałam że w pracy to powiedział nie ma ze smutna miną.
Hał hał baba mama czyli ulep babkę w kształcie psa
Mama dzidzia tam - jak go usypialam a chcial do nas do sypialni. -
No to jest to ospa, na pewno. Dziś rano obudziła się obsiana krostkami. Plecy, pupa, nogi, szyja, we włosach je ma i kilka kropel na twarzy. Jutro to ona będzie cała w tych krostach. Muszę coś wymyślić by jej śniadanie do pokoju zabrać. To samo obiad i kolację.
Ja pierdziele. Że to nie mogło się zacząć w piątek albo w czwartek ale teraz ;( -
Natka no to macie pecha masakra no ale trzeba to jakoś przeżyć
Ajrin tylko to jest dziurka nie plamka idę po 13 do lekarza bo nic nie zeszło mam tylko nadzieję że nie wezwie opieki bo Szymek cały podrapany na środku guz a ja nogi wsiniakach od drapanie się śmiejemy ze wyjdę a tu mops hehe
-
U nas nogi to masakra nie dość że pogryziony przez meszki tydzień temu i nadal nie zeszło. To obdrapane do tego siniaki a pod kolanami ma czerwona egzeme. Więc prawie nie ma miejsca na tych nogach bez jakiś urazów. A teraz biega w ten upał często na pampersie to jeszcze więcej urazów i siniakow wychodzi. Taki wiek ale ładnie to to nie wygląda.
Igi spał dziś ładnie bez jęku cała noc przespana kaszlu nie ma kataru też jakoś nie widzę poszedł z M do żłobka. I co płacz że on nie chce i że mama ma zakładać buty. O szukaliśmy i mama zaprowadzila do auta tia pokazał że mama ma siadać na miejscu pasażera mama tam i ryk że mama nie jedzie. Narzekalam że Igi nie jest za mama bo to oficjalnie mam mamisynka wiem że to etap i przejdzie ale on nikomu nie pozwala się uśpić tylko mama i nawet jak nie chce wracać to jak mama znika że idzie to biegnie za mamą.
A Kosiu przespal wczoraj na hamak pół dnia nawet miał przerwę 4 godziny na jedzenie bo tak spał a w nocy glodomorek budził się z 5 razy a nad ranem tak ulewal z pezejedzenia że aż płakał. -
Natka współczuję
a skorzystacie z lekarza? Zdrówka i mam wyrzuty sumienia bo zazdroacilam wyjazdu a tu scenariusz rodem z dramatu. Bo teraz uziemiony w pokoju gdzie nic nie skorzystacie
A było tak pięknie... -
Pysiaczku kciukasy daj znać jak u Ciebie myślę ciepło o was buziaczki.
-
Dziewczyny, póki co dramatu nie ma. Dramat to się na lotnisku zacznie jak nas do samolotu nie wpuszcza.
Teraz korzystamy ale na zmianę. Do południa ja byłam z Mela, popołudniu ja mam wychodne.
Póki co też nie ma temperatury.
Późnym popołudniem jak słońce zelzeje i schowa się trochę za chmurki pójdziemy nad morze cała trójka. Brodzenie stopami w wodzie chyba jej już nie zaszkodzi. Nie chce by miała wspomnienia jedynie z pokoju hotelowego. -
Myślę że Pysiaczek się nie obrazi a wiem że się martwcie tak więc napiszę w jej imieniu bo pewnie jeszcze odsypia.
Mikus jest już na świecie i to jak to mówią chłop jak dąb
Mikus, 11.06, 4510g! 57 cm, 4:50 poród SN!!! Pokłony kochana
kamciaelcia, Dariah, żabka04, Pysiaczek89 lubią tę wiadomość
-
Pysiaczku
Gratulacje! Ogromne, ogromniaste gratulacje.
Faktycznie, chłop jak dąb. Wielki szacun!
P.S. pomyliłam się o jeden dzień! Wychodzę z wprawyPysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNatka a czemu mają was nie wpuścić do samolotu.
Przecież nic nie powiesz nikomu, rentgena w oczach nie mają raczej.
Będzie dobrze.
Kiedy wylatujecie?
Brodzenie stopami na pewno jej nie zaszkodzi.
My byliśmy na zajęciach z werka.
Zostawiliśmy ja i pojechaliśmy po pampersy pampersa do biedry bo promocja się kończy więc zrobiłam zapas.
U nas znowu duszno. -
Zabko
Mogą nas nie wpuścić jeśli załoga lub któryś z pasażerów stwierdzi, że jeden z uczestników MOZE posiadać chorobę skórna. Wtedy idzie się do lekarza na lotnisku, ten ogląda delikwenta i stwierdza czy może lecieć czy nie.
W zeszłym roku koleżanka z pracy była zatrzymana na 2tyg w Irlandii bo ja cofnęło. Syn miał bostonke.
Ja planuję ja ubrać w długie spodnie, długi rękaw a twarz przypudrować, nawet nie zawaham użyć korektora.
Będziemy myśleć w piątek z resztą.