WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
A i jeszcze jeden plus za tydzień mamy wesele więc chciałam przywieść dzieci do domu o 20 i pojechać się bawić ale pola nie chce spać a dwa nie chce jeść z boku telki ale dziś kolejna próba i wypiła 120 ml Kaszki także sukces oczywiście za 10 minut marudziła o cyca i dopiero poszła spać ale przynajmniej coś załapała od poniedziałku zaczynam ściągać mleko żeby było na sobotę niedzielę
-
Zabka
Właśnie też dostałam info, że mnie wysyłają na kurs Excel, bo dawno nie byłam (ostatni raz rok przed moim ciążowym L4) hahamuszę tylko wypełnić test potwierdzający zaawansowanie
Nawet spoko, przypomnę sobie jakieś kruczkiżabka04 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNadrabiam.
Robert ogląda piosenki w tv.
Boże jaka awanturę zrobił nawet nie wiem o co poszło.
Pewnie zmęczony bo przysypial nam w aucie a ja pajacowalam żeby nie zasnął.
Dobrze ze jutro już piątek.
Ajrin aż 3 wow!!!
Matka musisz się poświęcić
Może na raty tel weź?
Ja też planuję nowy telefon ale wiem że mi Robert rzuca moim o ziemię jak nie chce mu bajki włączyć więc tak naprawdę nie spieszy mi się ale bardzo bym chciała już nowy.
Torta zjadł malutki kawałeczek taki na gryza.
Nie i już
Skali współczuję.
Trzymam kciuki żeby się udało wyjście.
Marta ale masz super.
Oby tak dalej.
Natka hihi
No to już na kurs super przypomnisz sobie
Kamcia czuje ze jest nie halo.
Gadaj tu szybko!!!!!
Wiesz ze ja się zamartwiam!
Nu nu nu
Ja mam dziś znowu dosyć dnia.
Po wczorajszym dniu tak mnie nogi bolały że masakra.
Dzieci z wrażeń spać nie mogły Robert dał czadu wieczorem.
Do tego dwie straże pożarne narobił pod blokiem hałasu sygnałem bo paliło się auto nie daleko mojego bloku.
Nie mieli jak wjechać w osiedle bo jest tak wąsko do tego auta parkuja na pół chodnika.
Dziś rano mnie sąsiadka wyciągnęła na aerobik.
Miałam wejście gratis od niej.
Ja siedziałam i patrzyłam serio nie miałam ochoty na ćwiczenia.
Usiadłam trenerka włączyła muzę na full a mi aż blogo się zrobiło.
Myślę sobie jak zajebiscie nikt nie jeczy, steka, muza leci super.
Tylko te ćwiczenia i pot po dupie se myślę że to już nie to hahahahah
Ale podobało mi się
A trenerce zazdroszczę figury.
Matko daleko mi do niej choć ma też insulinoopornosc ale chciałabym tak wyglądać.
I siedzę i myślę co tu zrobić.
Kasa ciśnie z jednej strony z drugiej strony fajnie wyjść do ludzi i z ludźmi ćwiczyć.
Ale jak dojdzie praca to będę musiała się wypisać bo nie będzie mi się chciało po pracy baaaaa ja nie będę miała czasu na to.
A rano przed pracą nie da rady.
I tak myślę może bieżnie przeprosze
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny
Jak u was wygląda z zasypianiem? U nas jest jakaś masakra. Od jakiegos niedługiego czasu Amelia robi mega wojnę o spanie. Nie chce spać, wychodzi z łóżka, łazi, wyje. Trzeba z nią leżeć nawet godzinę. Każda próba odejścia kończy się rozpaczliwym krzykiem. Usypianie to droga przez mękę. -
nick nieaktualnyNatka właśnie u nas jest tak już trzeci wieczór.
Drze się, biegnie do kontaktu ze chce światło niby zapalić, biega po chacie i drze się,zwala wszystko co w pobliżu niego.
Jakiś horror.
Edit.
Obserwując Roberta i jego zasypianie wydaje mi się że za dużo bodźców w dzień?, albo jest tak zmęczony.
Nic innego mi do głowy nie przychodzi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2018, 20:40
-
Zabko
No właśnie nie wiem co jest grane. Ograniczyliśmy cukier do mega mega minimum, wieczorem. Wyciszamy się, nie dziękujemy już. W dzień zaś próbujemy ja zmęczyć. Czytamy przed snem, żadnego tv i nic co by wywoływało nadmierna pracę mózgu czy sztuczne błyski. I nie ma żadnej poprawy. Ja jestem już załamana -
Natka
U nas z zasypianiem nie ma problemu. A przynajmniej bardzo rzadko
U nas jest tak ze zanim idzie spać to jakieś 20 min wcześniej jej już zapowiadamy ze jeszcze troszkę i idziemy spać, potem jej przypominam jesCze 2 razy (sama idea pójścia spać już się w główce rodzi) i wtedy dopiero idziemy spać.
Niestety ma manie taka ze jak usłysz spać to nagle che jeść - mimo ze np jadła 30 min temu..taki odruch, próba przeciągnięcia w czasie itd.
Ale ostatnio jakos to się daje ogarnac
A samo zasypianie - ja z nią kładę j leżę aż nie zasnie, najczęściej to jakieś 15 min i zasypia.
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
nick nieaktualny
-
Zabko
Chomik to zwierzę nocne zatem niestety w nocy będzie hałasował
My mieliśmy parę lat koszatniczkę i też głównie żyła nocą ale była przekochana. Chodziła nam po domu, siedziała nam na kolanach, na ramieniu i dopominała się pieszczot. Niestety zwierzę hałasujące w nocy. Gryzące pręty od klatki. Na noc wynosiliśmy klatkę w całości do łazienki, bo ujechać się nie dało. Potem rano znów do pokoju.żabka04 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWynioslam ja.
Ale jestem dumna z "pysi" ( mąż z worka ja nazwali po drodze "syndi pysia" z spangeboba wlazla do góry po rurze.
Już rozmyslalam o nowej klatce bo otwiera się po środku a że ma dwa piętra to nie mogę wyciągnąć jej jak jest na parterze i się martwilam że będzie tam siedzieć na dole.
Werka jutro na ręce chce ją wziąść.
A Robert jej palce wkłada do klatki i zaciesza. -
Dojechalismy a chlopaki padli o 22 w aucie i byl podwojny udany transfer haha
Tak spia
U nas usypianie od ponad 4 miesiecy kuleje. Ale juz sie pogodzilam potrzebuje mnie jestem za chwile bedzie mnie poganial.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2019, 19:38
Natka-matka wariatka :), Dariah, żabka04, Skali89, marta258 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas przełom w żłobki.
Robert nie zadowolony po drodze że idzie do żłobka ale w sali wyciągnął do pani ręce że chce do niej na ręceale mamo krzyczał do mnie
Dzieci odprowadzane w ten deszcz.
Masakra ale dało się
Na 10:30 mam tomograf zatok.
Nawet nie wiem czego się spodziewać.
I straciłam wątek......
Aaaaaa śniło mi się że wygrałam w lotto były to średnie kwoty ale po zsumowaniu była duża kwota
Ahhhh te moje sny
Żeby to było realne......
Idę pić druga kawę
Ajrin jacy oni slodcy
A kostek jaki ma superasny śpiworek -
Igi jeszcze odsypia
Kostek po sniadaniu lezy ze mna w lozku a ja pije kawe M do sklepu pojechal.
-
Ja wlansie wyszłam z pobrania krwi, zrobiłam wreszcie cały zestaw tarczycowy + żelazo, bo w poniedziałek mam endokrynologa.
Zobaczymy co wyniki pokażą
Ajrin
Cudowny widok !!! Ale Kosio ma piękny śpiworek !!! Gdzie kupiłaś jeśli można zapytaćhihi
Żabka
No w taka pogodę to zaprowadzanie do żłobka jest średnieNo ale co..trzeba
A! I mój samochód mi dziś nie odpalił. Sypie się grat, chyba czas sprzedać09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
My dzisiaj powitalismy dzien awantura. Amelia nie chciala wstac, budzilam, prosilam. Tylko mowila "sio" i przrkladala sie na drugi bok.
Wiec zrobila sie taka godzina, ze co z. Nic innego tylko ubrac na spiocha. Pampers, skarpety, spodnie spox. Obudzila Sue przy bluzce i sie zaczela awantura.
Darla sie w nieboglosy, krzyczala jakbym jej krzywdzenia robila. Do tego darla sie "pomocy, ratunku, tatooo! Spaac".
Ze nie przyjechala policja z pogotowiem opiekunczym to szok.
Darla sie w eozku, pod zlobkiem sie uspokoila.
Pada deszcz i jest okropnie. W pracy połowy zespolu nie ma bo dzueciaki sie pochorowaly
Wiec dzien dobry wszystkim.
To bedzie piekny dzien kurwa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2018, 09:38
-
Natka
Tule bardzo ;( u nas tez często porabki są ciezkie ale nawet jie ze są awantury, ale ona włącza syrenę o wsyztko i tak wyje wyjec :- a mnie to doprowadza do szału !!
Początkowo jak ona tak wyła syrena to ja zagadywałem, ta w krzyk i pisk, itd a teraz wyrodna matka olewa temat i idę pod prądzie - jak skończy wyć i buczeć to niech przyjdziesz i o dziwo od poniedziałku lepiej...
Może przypadek heheh09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
nick nieaktualnyNatka tule cie.
Mam nadzieję że dzień w pracy ci szybko zleci to prawda pogoda nie sprzyja.
Dzień dobry wam powiem buncie dwulatka!!!!
To jest to wszystko na nie.
Dariah bardzo dobrze robisz!
A po co się denerwować jak i tak nic nie wskurasz?
Tak wiem jest to mega wkurzajace.
Ale czy jest poprawa jak gadasz nie!, jak zagadujesz? Może się uda ale raczej nie, tłumaczenie gadanie też nie pomaga ba nawet wprawia dziecko w jeszcze większy szał.
Swoje trzeba zrobić oddać i zamknąć drzwi z drugiej strony wdech wydech i cieszyć się chwilą.
Może ktoś pomyśli że że mnie wyrodna matka ale cóż przerabialam to przy córce choć ona była łagodniejsza co do Roberta.
Fora jadę na ten tomograf