WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Mam C i jestem zachwycona tylko z "Mother hood" jest na prawde super
Ps. z toaleta nie mam problemu albo sie do niej przytulam brzuchem albo plecamiBez niej noce byłyby koszmarem
Moja cebuszka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2016, 22:49
-
Inzynierka - z tym sprzątaniem to chyba już wicie gniazda! Wij, wij
[Agatia- super wieści! No widzisz, teraz bedzie bezproblemowo
Mmargol Ty poetko! Super.
Dziewczyny, bardzo niefajnie z tymi polskimi szpitalami. Mój mąż będzie przy mnie cały czas, CC, czy nie. Nie wyobrażam sobie inaczej. To mój najbliższy przyjaciel i jest dla mnie wielkim oparciem. Potem będzie non stop nadzorował dzidzie. No i będzie w pokoju po porodzie, jest tam taka sofa do spania, nawet pościel dają partnerowi. Tylko posiłków nie dostanie, z wyjątkiem specjalnego obiadku dla nowych rodziców. Poza tym u mnie przez godzinę po porodzie maluszek leży u mamusi na piersi, ale jeśli jest CC, albo problemy, to kładą tatusiowi na klatę. Podobno to dramatycznie poprawia rozwój psychofizyczny. Dopiero po tym mierzą, ważą i szczepią.
Tutaj mąż mógłby być przy mnie nawet przy badaniu ginekologicznym, bo to mój wybór i lekarz ma guzik do powiedzenia, ale M. się zwykle ewakuuje
Macioszczyczka, agatia, mmargol, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzierzba wrote:Ja zawsze spałam i śpię na lewym ale już nie mogę sobie tak wszystkiego idealnie ułożyć. Liczę na to, że poducha pomoże też na kręgosłup bo zaczyna boleć w odcinku lędźwiowym a nie mogę ćwiczyć nawet na piłce.
Mnie boli w tym odcinku bardzo. I coś czuję, że napompuje swoją piłkę...
Strażaczka - mi piłka pomagała na kręgosłup, na skurcze i rozwarcie nie wiem, bo nikt mi takiej nie zaproponował. Najbardziej pomógł mi mąż masażem.
Ja zasypiam albo z mężem na swoich plecach, albo na plecach męża. Ostatnio podoba mu się, jak się do niego tule, bo mała go kopie.
Behemotka w Śremie też mamy tak, że tata jest przy porodzie - nie wiem jak CC, później te może wejść z Tobą na salę poporodową. I po porodzie też mamy czas "skóra do skóry" - 2h.
W Łomży podczas badania na NFZ mój też mógł być ze mną na badaniu:P Ale ciężko widzę mojego męża, jak lekarz bada szyjkę macicy. Z zazdrości by się obraził.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2016, 06:02
Behemottka lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry.
Behemottko u nas nie jest tak źle z porodami rodzinnymi. Mi syna też kładli na brzuch po porodzie i też miałam poród rodzinny w osobnej sali, położną non stop a na końcówce 2 położne i trzech lekarzy. Co do reszty udogodnień no to nie jest "Hameryka"
ale przynajmniej nie muszę za opiekę płacić.
Jestem szczęśliwa, że miałam rodzinny bo kobiety które rodziły same, rodziły w takich boksach jak dla koni normalnie, gdzie łazili obcy faceci do sal rodzinnych i były pozostawione same sobie. Zero intymności. W Wieluniu porodówka wyglądała jak rzeźnia. Nie wiem jak w innych szpitalach jest. To było jednak prawie siedem lat temu i mam nadzieję, że warunki na ogólnych salach są lepsze. Brrr..Ulfenstein lubi tę wiadomość
-
Little Red Fox wrote:a jak z tego do toalety wyjść?
Też się martwiłam że nie będę umiała z niej się wygramolić ale nie jest źle:) Normalnie wstaje i wychodzę a jak wracam to wtulam się z powrotem:P I albo śpię do niej plecami albo przytulam się brzuchem, bo przerzucanie jej było niewygodne. -
W szpitalu w którym chcę rodzić pokoje dla matek są jednoosobowe i w każdym jest kanapa żeby tatuś mógł zostać z rodzinką na noc. Nie jest to jakaś mega wygodna kanapa, ale jest, mój brat zostawał ze swoją żoną na noc. A jak wygląda sala porodowa to nie mam pojęcia jeszcze, mam nadzieję że równie dobrze:P
Behemottka lubi tę wiadomość
-
Mi sie poszczesciło i cebuszke dostalam w spadku po bratowej
wypralam poszewke i jest jak nowa. Co do spania z nią często spię obok ale brzuch jeszcze mi nie przeszkadza.
Co do spania to ja z M zawsze dupkami do siebie i całą noc osobno, jakoś i ja i on to kaloryfery wiec przytulanie nie wchodzi w grę za gorąco nam.
Mmargol jaki cudny wierszyk zapisze sobie choć raczej nie mam zamiaru na fb publikować kto mi bliski już wie
Ale jak sie urodzi będę śledzić jaki wierszyk wymyslisz
mmargol lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
))
Po USG połówkowym już wiem, że będziemy mieli córeczkę
Poza tym wszystko prawidłowo, więc same pozytywne wieści)
Ksosia,
jeśli możesz, wpisz mi proszę na pierwszej stronie dziewczynkę))
Dzierzba, kamciaelcia, AniaLewandowska, agatia, pirelka, żabka04, violett, martta, mychakruszyna, Broszka, bbeczka91, Pysiaczek89, mmargol, A_n_k_a_80, _izunia_, YvonnElizabeth lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
witam się
Widze , że i dziewczynki sie wychylają
u nas po cc nie ma czegoś takiego jak sala pooperacyjna-wracam z operacyjnej do tej, gdzie wczesniej lezałam. Mąż może być od razu przy mnie, dzieciątko praktycznie tez.
w szpitaly powiatowym jest podobna sala dla matki i ojca po cc. Tzn platna, ale tatuś moze zostać całą noc-ma nawet swoje miejsce do spania. Ale nie ukrywajmy, ze takie rozwiazanie to tylko wygoda dla personelu... -
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:łózko do porodu w całości jeszcze nie straszy...gorzej wyglada, jak juz je przerobią do parcia
na http://www.gdzierodzic.info piszą że ojciec może zostać tylko dwie godziny po porodzie z matką i dzieckiem, a co w razie CC? do drugiego szpitala wolę się nie wybierać, bo tam może i warunki oddziale neonatologicznym są lepsze, ale z opinii innych osób to trochę kiepsko wypada
może nikogo nie zagryzę podczas porodu -
LRF
lepiej wybrać szpital, w którym bedziesz dobrze sie czuła
ja tez wole ten nasz maly o najnizszym stopniu referencyjności, bo z jakiegogoś powodu z wojewódzkiego do nas uciekaja : a wszędzie łózka pewnie podobneu nas na sali sa 2 oddzielone parawanem, ale praktycznie nie zdarza się by 2 rodziły...
-
nick nieaktualnyu nas też są sale oddzielone parawanem, a w wojewódzkim musisz walczyć o przyjęcie na oddział, bo zwykle chcą Cię odesłać do domu, co moim zdaniem jest niepoważne
ja bym bardzo chciała mieć salę do porodów rodzinnych, ale chyba nie powinnam się za bardzo na nią nastawiać
-
nick nieaktualnyWitajcie
My juz w kolejnym Tygale ten czas leci - mam nadzieje, ze bedzie daje tak biegł juz na samej końcówce
Dzis troche luzu, bo przedwczoraj ściągnęłam sobie jakiegoś bolesnego wirusa z poczty i rozsypał mi cały komputer - nic nie można było zrobić. Pozostalo postawić system na nowo - fuck! Wszystko straciłamzdjęcia, dokumenty, pliki.
Wiec ogarniam domek.
Nie było mnie troche, bo przez kilka ostatnich dni musiałam podglądać moich pracownikow i ich zmotywować do działania, bo wyniki sprzedaży spadłyna szczęście troche ruszyło. Zobaczymy jak bedzie do końca miesiąca
Haniutek daje mocno o sobie znac - kopie, łobuzuje, dzis rano po kilkunastu dniach przerwy znowu mnie przegoniło w wcale to juz mniej uciążliwe niż na początku.
I pochwale sie: mam juz skompletowana prawie cała wyprawkęciuszki poprane, kończę juz prasowanie, na Allegro zakupione buteleczki, smoczki i takie tam
zostało naprawdę niewiele. Wszystko popakuje w woreczki i bedzie czekało. Chce to skończyć do końca maja, zeby potem zając sie juz tylko remontem i pakowaniem do przeprowadzki, bo w międzyczasie jeszcze zaklepane wakacje.
A w przyszłym Tyg nadprogramową wizyta u gin i załatwienie skierowania na połówkowe - cudniejuz sie nie moge doczekać aż zobaczę moja malutka słodka mordeczkę
Kurde przybywa mi kg, piersi są juz takie... mleczne. Jak ścisnę mocniej brodawkę to leci mi mleczno-przezroczysta wydzielina, czasami zmieszana z żółtym kolorem. Chyba troche za wcześnie? Choć moze to ma związek z nadprodukcja hormonów, bo przed ciąża miałam taka zielonkawa wydzielinę? HmmmmWiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2016, 08:38
-
Witam się i ja. Moja mała tak szaleje po zupie mlecznej, że widać ruchy
pupę i nóżki ma pod pępkiem, więc daje czadu posladkami
Dzierzba, staraczka_85, żabka04, violett, bbeczka91, Pysiaczek89, mmargol, _izunia_, YvonnElizabeth lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam się z rana,
Ale mi się źle śpi, ciągle się budzę.. ale to pewnie podświadomość działa. Zaraz znikam do dentysty na kolejną wizytę z rana, wieczorem jedziemy do ginekolog i zobaczymy co powie na wyniki badań, zapytam też o termin połówkowych.
Śniły mi się dzisiaj moje dziewczynkiagatia, A_n_k_a_80, Strazaczka1990, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny