Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLilla My wrote:Nasz 397
Ja chciałabym małego dzidziula, żeby łatwiej było urodzić, ale coś mam przeczucia że tak nie będzie
Mój Mąż jest wysoki, ja przy urodzeniu miałam 58cm i 3800kg i dzisiaj Pani ginekolog też mi mówiła, że póki co dość długi jest(o 4 dni dłuższy niż wynika z terminu)ale z 2 strony to się szybko wszystko zmienia, bo jak byłam na 1 wizycie u gin. to mówił, że jest tydzień mniejszy niż wynika z terminu heh więc nieźle nadrobił..A jak u Ciebie ? Jakie masz przeczucia?
-
nick nieaktualny
-
Dominka92 wrote:Czyli jednak sie szybko przemieszcza
Pewnie samolotem albo ma swoich sobowtórów:p Apropo Pana K. i D. po wczorajszej debacie nie wiem na kogo głosować. Który to mniejsze zło:p
Czy Wy też jesteście takie nerwowe? Ja byłam bardzo spokojna, spokojniejsza niż przed ciążą ale teraz tak mnie wszystko i wszyscy denerwują. 24 maja mój idzie na jakiegoś grilla z ludźmi z pracy i nie biorą osób towarzyszących, bo działka kolegi jest mała, a poza tym zazwyczaj jak idą z parami to siedzą koło swoich połówek i nie mogą sami ze sobą pogadać. Wcześniej by to była dla mnie normalna sytuacja, a teraz wymyślam i robię mu lekkie wyrzuty, że rzadko ma wolne i teraz swoje wolne spędzi z innymi, że mnie nigdzie nie zabiera itd. No jakaś nie poważna jestem hehe.
Do rodziców co pojadę albo zadzwonię to też spinka, jestem nie miła. Aż jestem sama w szoku, że się tak zachowuję.
Myślę, że może ma na to wpływ stres na uczelni. W lipcu się bronię, a przede mną tyle ciężkich egzaminów. Boję się, że coś pójdzie nie tak. Dodatkowo stresuję się tą moją miękką szyjką. Już się naczytałam głupia o tym.
-
mój mąż wyjechał dziś na 2-dniowe szkolenie i tak mi strasznie smutno:(
aż sama się z siebie śmieję, bo nigdy nie przeszkadzały mi takie sytuacje- miałam chwile dla siebie, bo zrobić depilacje i wyłożyć się na sofie oglądając komedię romantyczną..
a tu moje hormony powodują melancholię i tęsknotę ehh... -
Ja też się w lipcu bronię i zaczynają mi się już egzaminy ale narazie zupełnie się tym nie przejmuje
nie wiem,jakoś nigdy nie przejmowałam się szkołą..
Ale mój narzeczony ma czasem przechlapane z moimi humorkami hehe
Jeździ w trasy jako kierowca tira i wyjeżdża w niedziele wieczorem zawsze i wraca w piątki,czasami w tyg też zajedzie do domu jak obok gdzieś ma załadunek, ale wnerwia mnie strasznie jak ściągają go czasami w sobotę, żeby pojechał gdzieś się załadować.. Wtedy robię mu non stop wyrzuty, że jeszcze w soboty jeździ , co prawda to praca, ale pracuje w firmie wujka i ojca i mają kogo wysłać innego w te soboty no ale mojemu ciężko odmówić i o, kłótnia gotowa
z resztą mam straszny charakter i dłuższy czas bez kłótni i czuję się znudzona -
marlenak_me wrote:mój mąż wyjechał dziś na 2-dniowe szkolenie i tak mi strasznie smutno:(
aż sama się z siebie śmieję, bo nigdy nie przeszkadzały mi takie sytuacje- miałam chwile dla siebie, bo zrobić depilacje i wyłożyć się na sofie oglądając komedię romantyczną..
a tu moje hormony powodują melancholię i tęsknotę ehh...
Też tak mam jak mój idzie na cały dzień do pracy. Też się wzruszam częściej:p -
Mój mąż też nie rozumie jak mogę siedzieć cały dzień w domu i nie posprzątać. Sama tego nie rozumiem. Kiedyś jak miałam wolne to od razu sprzątałam, a teraz się chyba rozleniwiłam i mam takie dni, że nic mi się nie chce, nawet zrobić sobie jeść. No ale też i mam takie dni, że cały dzień na nogach i zapierniczam jak mały motorek i dalej mi mało.
Kasiarzynka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNancy87 ja właśnie od początku ciąży jestem bardziej spokojna,zadowolona z życia i obojętna na różne sytuacje niż przed ciążą. Aż sama się nie poznaje, z Mężem zero spięć, wręcz popadam w uwielbienie jego, że on taki dobry, kochany haha, nawet jak w pracy jest to już trochę tęsknie
A często słyszałam, że w ciąży jest się płaczliwym, histerycznym, nerwowym i bałam się tego, a tu taka niespodzianka jak na razie
Ale myślę, że hormony Ci buzują do tego masz jeszcze te egzaminy na głowie. Ja pamiętam swoją obronę i egzaminy na studiach i cieszę się, że nie byłam wtedy w ciąży, bo jakoś sobie tego nie wyobrażam...ale nie martw się kto ciężarnej nie zaliczy?
A facetowi odpuść trochę niech idzie na tą imprezę, będziesz miała przynajmniej czas dla siebie, a to pare godzin co tam będzie raz dwa zleci, a przynajmniej facet nie będzie Cię miał za jędzęMój to właśnie zawsze chce mnie ciągąć po imprezach firmowych, a to ja nie chce i tylko kombinuje żeby nie iść...
Nancy87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymagdalenkaihelenka wrote:w 18 tyg się ujawniła, ale lekarz mówiła wtedy, ze to nie na 100 %, a dzisiaj niestety ;P
z USG wychodzi mi 23 tydzień a wg lekarz i belly 22, któraś z Was też ma różnicę?
Ja mam dokladnie taka sama jak Ty. Od pierwszego usg jeat tygodniowa roznica. Mialam wczesnie owulacje i to dlatego. Poza tym mam krptsze cykle a oni licza standardowo 28.
-
Staraczka23 wrote:Termin z belly 18 wrzesień a na ostatnim usg juz 7 wuchodzi
Staraczka to chyba jednak nie urodzimy w tym samym terminie, u mnie przesuwa się z USG do tylu... z 18.09 przeskoczyło na 22.09
No cóż... mamusia nie jest za duża to i córa będzie drobna
Bylam dziś w Biedronce... sa wkładki laktacyjne bella mama i podkłady do przwijania, myślę ze za całkiem korzystna cenę, polecam się zaopatrzyć... ja kupiłam chociaż tak na początek po jednej paczce -
nick nieaktualnyanima wrote:Ja mam dokladnie taka sama jak Ty. Od pierwszego usg jeat tygodniowa roznica. Mialam wczesnie owulacje i to dlatego. Poza tym mam krptsze cykle a oni licza standardowo 28.
ja przed ciążą miałam cykle ok25-26 dni, a owulecje też w sumie wczesniejw sumie to cieszyłabym się jakbym urodziła trochę wcześniej niż termin od lekarza przewiduje