Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyhej dziewczyny
mi dziś znowu się śnilo, że byłam w szpitalu i wołam położną bo mówię że czuję ze główka już jest między nogami i dzwonie do męża żeby przyjeżdżał bo będę rodzić a on mówi,że za godzinę będzie, tak się popłakałam przez sen ze obudziłam się i pociągałam nosem.
Muszę chyba mniej myśleć o porodach i nie czytać lipcówek ani sierpniówek i ich opisów bo mi się później głupoty snią.
a w ogóle to witam się w 33 tyg
Nancy dzięki za info o Lady, pozdrowienia dla niej -
nick nieaktualny
-
Z głupich snów też ostatnio mi się śniło, że jesteśmy z mężem na porodówce. A, że nasz znajomy ma niedaleko Żelaznej sklep z piwami regionalnymi, zagranicznymi itp to mój mąż w śnie stwierdził, że zamiast siedzieć ze mną w szpitalu to pójdzie sobie do tego kumpla, a wróci jak już będzie po wszystkim ;P
easymum, Dżuls lubią tę wiadomość
-
A ja zaliczyłam juz pierwsza drzemkę w tym dniu i się nawet wyspalam hehe
Snilo mi się dzisiaj że rodzilam mojego malego i takie miał czarne wloski♡ A pozniej mialam znowu erotyczny sen hehe i to w trojkaciku masakra
Powiem wam szczerze że nie moge doczekać się seksu juz bez malego lokatora w brzuszku
Nancy idz na weselicho przynajmniej pojesz sobie same dobroci i pyszny tort -
Dzień dobry ...
Wczoraj się nachwalilam jaka to mialam cudowna noc to dzisiaj mam... ze 4 kursy do wc, krecenie i wiercenie... echhhh... nie lubimy takich nocy...
Za oknem zapowiada się ciepły słoneczny dzień, a przez to wiercenie w nocy to czuje się polamana na milion kawałkow... w ogóle bez siły do niczego...
Lady trzymam kciuki, zeby w domu udało się zapanować nad cukrami - pamiętaj, ze dla Zuzi każdy dzień jest ważny, mimo ze ciąża jest donoszona to zawsze lepiej jak sobie jeszcze troszkę posiedzi
Miłego, słonecznego weekendu kochane! -
Witam sie i ja. U mnie na szczęście dzis noc superowa. Spalam pięknie
my dzis zaczynamy sprzatanie nowego mieszkanka po remoncie- juuuupi
tzn mój zaczyna bo ja juz sie nie nadaje:/ jeeeeny jak ja tęsknię za takim porządnym działaniem bez oszczędzania się
Nancy ja Cie rozumiem z tym weselem...Ja bylam miesiac temu i juz sie za bardzo nie pobawiłam- skurcze brzucha, klucia- to juz nie to samojak jeszcze musicie dojechać i znacie tylko państwa młodych to ja bym odpuscila bez wyrzutów. Za to bym sobie poszla gdzies na dobry obiad lub wieczornego drinka bezalkoholowego dla relaksu
-
Ale ja mam lenia, muszę łazienkę posprzątać, odkurzyć i podłogi pomyć, oraz troszkę miotełka kurze pościerać a nie chce mi się. Nancy zrób jak chcesz. Jak czujesz się na siłach to idź na wesele, jak nie to posiedź w domu. Oj ja też żałuję, że nigdzie na wakacje nie pojechaliśmy, ale niestety brak funduszy na wakacje
na dniach będziemy kupować łóżko i nie mogę się zdecydować czy drewniane czy turystyczne. Z jednej strony chcę standardowe drewniane, a z drugiej nie pierwszy raz mówią , że jak dziecko wstaje uczy się wstawać to przywaliło w szczebelki, czy kręciło się i nogę wsadziło w szczebelki. I tak myślę i myślę i chyba nic nie wymyślę
a 9 dostaniemy pieniądze na wózek od moich rodziców i kupimy wózek
-
Hej dziewczyny u mnie noc Suppper
spałam calusienka
A śniły mi się dziś naleśniki z nutella i co i wstałam zrobiłam nam naleśniki tylko z mąki razowej i pękam bo takie pyszne były
Zaraz ruszamy po świeże jarzyny i dziś nic nie robie tylko odpoczywam
Miłego pogodnego dnia wszystkim! -
Ja dzisiaj też dostałam jakiś nadprzyrodzonych mocy i od rana sprzatam i sprzątam -można powiedziec,że generalnie.Robie sobie przerwy co chwile i staram sie nie przeceniać moich możliwości...nie mogłam juz patrzec na okna ale mąż obiecał,że umyje jak wróci po 14stej z pracy,żebym tylko za to sie nie brała!Kochany<3....
Dzidzia najważniejsza dlatego sie nie forsuje...robie to co na co starcza mi siłNancy87 lubi tę wiadomość
-
anulka20 wrote:Ale ja mam lenia, muszę łazienkę posprzątać, odkurzyć i podłogi pomyć, oraz troszkę miotełka kurze pościerać a nie chce mi się. Nancy zrób jak chcesz. Jak czujesz się na siłach to idź na wesele, jak nie to posiedź w domu. Oj ja też żałuję, że nigdzie na wakacje nie pojechaliśmy, ale niestety brak funduszy na wakacje
na dniach będziemy kupować łóżko i nie mogę się zdecydować czy drewniane czy turystyczne. Z jednej strony chcę standardowe drewniane, a z drugiej nie pierwszy raz mówią , że jak dziecko wstaje uczy się wstawać to przywaliło w szczebelki, czy kręciło się i nogę wsadziło w szczebelki. I tak myślę i myślę i chyba nic nie wymyślę
a 9 dostaniemy pieniądze na wózek od moich rodziców i kupimy wózek
Ja bym brala drewniane i do tego dobry materac. Ten kto spal na kanapie rozkladanej a pozniej na porządnym sypialnianym lozku zrozumie jaka jest różnicaturystycze łóżeczko mimo wszystko ma gorszy materac- nawet to droższe. No chyba, ze ktos kupi najslabszy materac to i drewniane łóżeczko nie pomoże
Dziecko Ci nie powie, ze mu nie wygodnie;)
KathleenPL, alutka lubią tę wiadomość
-
Ja polecam turystyczne...sama kupiłam,ładnie wyglada,kupiłam dodatkowy materac i jest extra...w mojej rodzinie był przypadek ,że dziewczynka tak sie biła nózką o szczebelek ,że wyrosła jej gulka i okazało sie ,że to rak...troche drastyczna opowieść ale nie miałam rozterek na temat łożeczka.Wiem ,że to przypadek pewnie jeden na milion ale ,że zdarzył sie blisko jakoś przemawia do mnie.
-
My tez mamy i mielismy turystyczne plus super materacyk. Nie widze problemu. Drewniane mielismy krotko, jak mlody zaczal skoki w lozku to zadne ochraniacze nie pomogly
. Zreszta za pochlaniaczami kurzu i roztoczy tez nie jestem. Im mniej poduch w lozku u malucha, tym lepiej. A w turystycznym odbil sie od siatki i nic mu sie nie stalo.
edit, nie ma co porownywac do rozkladanej kanapy. W rozkladanej kanapie nie ma przeciez materaca, a do lozeczka przeciez sie dokupuje, niezaleznie od tego, czy jest ono drewniane, czy turystyczne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2015, 11:35
diatomka lubi tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
4me podpisuje się pod Twoim postem odnośnie łóżeczka. My na studiach mieszkaliśmy w kawalerce i tam mieliśmy rozkładane łóżko ( narożnik) mój malz załatwił sobie na nim kręgosłup. Odkąd śpimy na wygodnym łóżku z porządnym materacem problem z kręgosłupem praktycznie nie istnieje. Dodam że malz miał średnio kilka razy do roku zapalenie rwy kulszowej.
4me, alutka lubią tę wiadomość
-
Ja już nie wyrabiam z psychiką w końcówce ciąży. Jednego dnia jest względnie, a następnego dół, że się nie mogę pozbierać. Mimo, że w międzyczasie nic się nie wydarzyło. Już nawet odważyłam się i pogadałam z mężem, ale to pomogło tylko na chwilę. Ech, chyba musi być równowaga - skoro od strony fizycznej ciąża mi prawie wcale nie dokucza, to widać na psychice muszę swoje odpracować
-
Mi też doskwiera siedzenie w domu z chłopakami, jeszcze mąż dom buduje i w domu jest dopiero ok 17.30 codziennie pracuje oprócz niedziel, ale już pomału kończy dlatego zdecydowałam, że jeśli urodzę w sierpniu to pod koniec września po jedziemy gdzieś na urlop.
alutka lubi tę wiadomość
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia