Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Z tym spaniem osobno, to u mnie mąż po pierwsze ma mega płytki sen, jak teraz od kilku m-cy ja źle sypiam, to on ma tak samo. Więc jak mała będzie w domu, to lepiej nie będzie. A po drugie ma mega odpowiedzialną pracę, musi funkcjonować na najwyższych obrotach. Więc musi być wyspany. Co nie oznacza, że nie zamierza zajmować się dzieckiem.
-
Staraczka z tym hartowaniem to jakies jaja chyba! Javw marcu rodzilam i musialam hartowac po tyg na balkonie a potem jak mial dwa navspacery. A teraz pogodavnie bedzie wymagala raczej hartowania,
Moj maz do tej pory niue wie ze Tymek, byl w nocy np niespokojny i plakal, ze wsral dwa reazy siku albo ze mial 39 st goraczki. On siue rano budzi a ja mu przekazuje info zeby chociaz wiedzial! -
nick nieaktualnySkabarka hahahaha znam to zajebiste uczucie rozkrecania
Miałam podobny przypadek z takim sprzętem jak ławka do brzuszków,pałąk do ćwiczenia ramion i z ciezarkiem , stało badziewie pół roku uzyte może 4x półka na ciuchy była wspaniała
Prosilam zeby zwinal sprzęt do piwnicy za kazdym razem slyszalam ze bedzie ćwiczył , wkurzylam sie i sama to rozkrecilam na części pierwsze , ależ miał nerwy na mniew puste miejsce kwiata postawilam
Carolline lubi tę wiadomość
-
skabarka wrote:Ciotko Dżuls - tak w temacie "mój facet nie złożył mi jeszcze łóżeczka"
- ciotka Skabarka się wqr&*T^&ła na swojego męża przeeeeokrutnie, bo oczywiście dzisiaj kolejny raz pojechał na budowę a stół i krzesła nadal sobie w pokoju zostały ;-/ i co ciotka Skabarka zrobiła?? wywaliła krzesła na balkon (bo na duży więc zawadzać nie będą), chwyciła śrubokręt - rozłożyła stół na części pierwsze (nie mam pojęcia czy da się go ponownie złożyć ale mam to w dupie, bo i tak był przeznaczony na działkę), popakowała do worków i wywaliła na balkon.
Ponadto ciotka Skabarka wraz z przyjacielem śrubokrętem w niecałe 20 minut złożyła łóżeczkoi teraz siedzi ze spuchniętymi nogami, wielkim uśmiechem na buzi i czeka na pizze (bo za ciężką pracę się należy co nie?)
ba, mąż dostał mmsa z posprzątanym kątem po stole i krzesłach: "Wstyd Ci? Nie? A powinno"
a po 30 minutach drugiego mmsa ze złożonym już łóżeczkiem: " jeśli twoja głowa wypiera uczucie wstydu, to teraz powinna zaserwować Ci moralnego kaca gigantaostrzegałam że jak "się nie zrobi" to sama to zrobie
"
a teraz będę sobie leżeć, pachnieć i napawać oczy widokiem łóżeczkao!
Nie pochwalam, bo powinnaś leżeć i pachnieć, aleeeeee...... chcę zobaczyć jego minę
skabarka, Carolline, diatomka lubią tę wiadomość
-
Skabarka ja się spodziewałam że tak zrobisz jak pisałaś że jest dalej to nie zrobione
. A znając życie, jak ja bym była w takiej sytuacji jak ty to tez bym wzięła i sama to zrobiła.
Ja czekam do soboty aż mój Kochany weźmie i pomaluje mi kuchnie. Jak nie idę po farbę na półpiętro i mu wstydu też narobię! Ścianę upieprzyć upiepszył a pomalować jej nie pomalował. Zapowiedział że zrobi to w sobotę.
Ja tam nie chce się chwalić ale od 4 rano tylko 2x byłam na kibelku. Ale mimo to grzecznie siedzę w domu tylko do Diabetologa dziś pójdę -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
skabarka wrote:a mąż znając życie skwituje to tekstem w stylu: no przecież mówiłem że to zrobię
Dżuls - no ja bym mu dała teraz konkretny termin i jakby nie zrobił to bym sama to zrobiłai tyle
<a jaką mam satysfakcję>
hehehe no właśnie u mnie to chyba podobnie działa, że go coś ruszy dopiero, jak sama zrobię. Jak na niego naskoczę z awanturą, to tego na bank nie zrobi, ale jak wezmę sprawy w swoje ręce, to zakładam że się migiem uwinie ze swoją robotą i zacznie wreszcie coś przygotowywać dla młodej. Tyle tylko, że muszę się zebrać w sobie i nie pluć jadem na prawo i lewo, tylko oczy jelonka nr 5 i że niby "z troską o niego to zrobiłam, bo wiem, że ma dużo pracy, a ja mu głowę pierdółami zawracam". Wtedy jego samcze ego może coś ruszy i będę miała wszystko ogarnięte w dwa dni. Niniejszym melduję, że Kwatera Główna zmienia strategię i zobaczymy, z jakim efektem.
Pociesza mnie tylke to, że synuś póki co rosnie na przeciweństwo taty i sam chce mi we wszystkim pomagać i mnie wyręczać, już się poczuwa
skabarka, easymum, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
Skrabarka miałaś odpoczywać ładnie .... no ale nie dziwię się ile można mówić i prosić o zrobienie czegoś....
Mój mąż ma przekręcić spod od łóżeczka bo skręcił na sam dół...(hahaha ) i od paru dni słyszę zaraz ,już idę itp .... też mu daje jeszcze parę dni na to jak nie to sama sobie to zrobiętrzeba sobie jakoś radzić. Czasami nam wrażenie że ich naj prostsze rzeczy przerastają...
A tak z innej beczki to właśnie malowalam pazurki w stopkachdałam radę aż jest z siebie dumna ale to już jest wyzsza szkoła jazdy hehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2015, 13:59
Paulinek lubi tę wiadomość