Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
anulka20 wrote:Właśnie mąż się obraził, bo powiedziałam jego mamie ze nie chce by stała i czekała przed sala porodowa i od razu po porodzie mnie widziała a on i moja mama może bo z mama chce rodzic wytlumaczylam mu ze nie chce bo będę zmęczona i spocona i nie chce by taka mnie oglądala a on niech twoja rodzina będzie cala ja też tam nie potrzebny jestem po co ja tam wielce się obraził powiedziałam, że wycieczek nie chce, że odwiedziny jak juz będziemy w domu. A on wielce się kur... Obraził
-
Nancy87 wrote:Jeszcze nie zdążyłam Was nadrobić, także nie wiem co się dzieje. Piszę żeby dać znać, że jestem już przyjęta, wszystko pozamykane na cztery spusty, szyjka w ogóle nie przygotowana do porodu, wywołują w 9 lub 10 dniu po terminie, młody ma około 3700.
Czyli jeszcze sobie poleżysz ;/ kurcze, trzymam kciuki by się jednak z godziny na godzinę zmieniło, bo szpital strasznie dobija -
nick nieaktualny
-
KathleenPL wrote:Dzizas...to niech bedzie przy porodzie. Zobaczy jakie to jest wyczerpujące dla Ciebie tak fizycznie jak i psychicznie. Niech tez się podrnerwuje trochę, ze jego ukochana cierpi, a on nie może jej pomoc. Od razu mu się odechce fochow o byle co. Dzizas, gdzie te chlopy mają głowę. To jest potem czas dla Ciebie i dziecka, a nie dla wycieczek szkolnych... P mój jest taki zestresowany teraz, że jego mama się wkurza na niego bo się nie może z nim dogadać
Dlatego niech spada nie zadzwonię po niego jak będę rodziła przegiol pale i mnie wkurwil. Zadzwonię po mamę i taksówkę. A mu zdjęcie wyślę ze juz po. -
nick nieaktualnySigma wrote:Nancy juz jest po terminie.
A chodziło mi o to jak pisała ze wywołują 9dni po terminie , jakos tak bo teraz strony nie cofne
Anulka u mnie odwrotnie , planowo mąż ma być a awaryjnie mama gdyby nie zdążył , i tak pewnego wieczora jak rozmawialam z nim ro było takie coś JAK JA BĘDĘ Z TOBĄ RODZIŁ TO TWOJEJ MAMY NIE BĘDZIE CHYBA
Mówiłam ze nie , ona przyjedzie jak urodze już . -
nick nieaktualnyWitajcie ja po Porodzie czuje się ogólnie dobrze ale moje krocze masakra.. Polog chyba gorszy od porodu samego. Więcej napisze juz z domu jak wyjdziemy. Mamy problem z karmieniem ja mam mleko Lilka nie chce ssać ale nie poddajemy się uczymy i robimy postępy narazie jest aniolkiem prawie ciągle śpi inne dzieci płacza ciągle jedzą a ona by tylko spała
Lady Savage, KathleenPL, Czarna_88, agatka196 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
MadziaRatMed wrote:to czekam na nią co powie. a cała ciąża tak pięknie bez infekcji i problemów:(
-
anulka20 wrote:Dlatego niech spada nie zadzwonię po niego jak będę rodziła przegiol pale i mnie wkurwil. Zadzwonię po mamę i taksówkę. A mu zdjęcie wyślę ze juz po.
Anulka, nie denerwuj się. Masz dobrego męża, dla niego to też stres, spróbuj spokojnie mu to powiedzieć jeszcze raz. Przecież tak naprawdę chcesz, żeby był z Tobą w tym czasie, prawda? Powiedz, że to trudny czas, każda dodatkowa osoba to dodatkowy stres dla Ciebie, a przecież on na pewno nie chce bardziej Ci€ w tym czasie denerwować.
-
Paulinek wrote:anulka20 a czemu chcesz rodzić z mamą a nie mężem? czy on nie chce?
Ja nie chce bo on mdleje na widok krwi, poza tym jak mnie zobaczy tam taka w rozkroku to nie wiadomo czy później będe go pociagala. Ale on sam przyznał ze woli nie no chyba ze będzie musiał bo np mamy nie będzie w tym czasie tez jest opcja ze będzie. Ale to o to on się nie obraził ze nie będzie przy porodzie. -
nick nieaktualnyanulka20 wrote:Właśnie mąż się obraził, bo powiedziałam jego mamie ze nie chce by stała i czekała przed sala porodowa i od razu po porodzie mnie widziała a on i moja mama może bo z mama chce rodzic wytlumaczylam mu ze nie chce bo będę zmęczona i spocona i nie chce by taka mnie oglądala a on niech twoja rodzina będzie cala ja też tam nie potrzebny jestem po co ja tam wielce się obraził powiedziałam, że wycieczek nie chce, że odwiedziny jak juz będziemy w domu. A on wielce się kur... Obraził
Urazilas jego dume, ze Twoja mama moze a jego nie. Niestety on nie rozumie, ze to co innego jak jest rodzona matka a tesciowa. Dlatego u mnie nie bedzie ani jednej ani drugiej. Nie mam nic przeciwko by moja mama byla ale wlasnie chce uniknac takiej sytuacji. Obie przyjada w odwiedziny na chwile. Moj mnie do tego nastraszyl ze tesciowka to bedzie czekala na nas w domu jak wrocimy bo bedzie chciala pomoc. Jak chce pomoc to niech synkowi obiadkow nagotuje jak bede w szpitalu, ale na to nie licze. Po powrocie do domu chce zostac tylko z mezem i dziecmi. -
anulka20 wrote:Ja nie chce bo on mdleje na widok krwi, poza tym jak mnie zobaczy tam taka w rozkroku to nie wiadomo czy później będe go pociagala. Ale on sam przyznał ze woli nie no chyba ze będzie musiał bo np mamy nie będzie w tym czasie tez jest opcja ze będzie. Ale to o to on się nie obraził ze nie będzie przy porodzie.
Nie stresuj sie, tak to juz jest z tymi facetami. A najgorsze jak nie wyobrazaja sobie zycia bez swojej mamusi ;( Nie potrzebnie Cie teraz denerwuje przed porodem, ale wiekszp=osc z nich tak ma ze najpierw powiedza potem pomysla.... -
No a ja mamę chce by mi pomogła na sali porodowej a takie wsparcie dużo znaczy dla mnie. A dumę niech schowalam do kieszeni bo to dla niego się źle skończy ja sobie nie dam w kasze dmuchać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2015, 12:40
Carolline lubi tę wiadomość
-
właśnie ja też nie chce odwiedzin w szpitalui mówiłam że po porodzie co najmniej 2tygodnie tylko ja i mąż a teściowie już chcą wpaść na chwilę 7października bo będą przejazdem w poznaniu:/ termin mam na 29września i jak tak urodze to nie chce ich 2dni po powrocie do domu nawet na 5minut
-
Dziewczyny przesyłam Wam troche pozytywnej energii znad morza
co byście ciągle o tych porodach nie myslaly bo to nie przyspieszy a tylko się frustrujecie.
No chyba, ze po terminie to rozumiem i tule wirtualnie
Ostatnie promienie słońca:(
Minus ze spaceru- wciagnelam wielkie ciastko czekoladowe z lodem i wczoraj tez słodycze poszly w ruch- cos ostatnio sobie za dużo pozwalam ;/easymum, Anitka201, adzia, Lady Savage, snoopy_etka, paula2013, Carolline, Kasiarzynka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyanulka20 wrote:Ja nie chce bo on mdleje na widok krwi, poza tym jak mnie zobaczy tam taka w rozkroku to nie wiadomo czy później będe go pociagala. Ale on sam przyznał ze woli nie no chyba ze będzie musiał bo np mamy nie będzie w tym czasie tez jest opcja ze będzie. Ale to o to on się nie obraził ze nie będzie przy porodzie.
Mój też nie lubi widoku krwi i miał cykora , trochę mu mówiłam że fajnie gdyby jednak był .
Nie musi stać na przeciwko i patrzeć w krocze , ma być obok i trzymać za rękę nic więcej
Moja mama mu trochę mówiła jak to wygląda bo była przy narodzinach wnukach więc juz się przestawił na to że będzie przy mnie