Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Chyba wszędzie jest podobnie - dziecko leży w tej plastikowej rynience i świetnie się w niej przewija. Polecam tylko zabrać takie coś http://www.aptekagemini.pl/sopelek-baby-podklady-higieniczne-jednorazowe-20-sztuk.html podkładasz pod pupę i się nie martwisz, że coś się zaleje.MadziaRatMed wrote:Mam pytanie głównie do dziewczyn które rodzily na Polnej w poznaniu ale do innych tez!
Jak wyglada od strony technicznej przewijanie dziecka w szpitalu?? Sa przewijaki czy na lozku czy jak? Nie wiem czy mam brac cos ze soba
U mnie kazali włożyć do środka ze 3 pampersy i chusteczki - więc jak położne zabierały dziecko to też od razu mogły przewinąć.
A u nas poza wszystkim jeszcze tyłek się odparzył
MadziaRatMed lubi tę wiadomość
-
A u mnie coraz mniej pokarmu, małego przystawiam w dzień raz jedna raz druga przez godzinę nie najje się i butle dostaje, bo krzyczy na noc dostaje mm i sciągam w nocy i udało mi się o 19 ściągnąć zaledwie 40 ml a mały ssał o 16 eh ciężko to widzę no ale nie poddaję się. Dodatkowo jakby tego było mało, ząb mi się połamał i muszę iść go wyrwać
na razie mam pod górkę.
-
Nijak. Przyszła, popatrzyła na mała, zajrzała do pieluszki. Pogadała o trądziku noworodkowym (nic nie robić, normalne u noworodka), łuszczącej skórce na dłoniach i stopach (nic nie robić, normalne u noworodka), pokazała jak pielęgnować pępek ( nic nowego, w szpitalu pokazali to samo), kazała się podpisać i poszła. Jakbym chciała żeby przyszła jeszcze raz to mam zadzwonić (ale nie chceKasiarzynka wrote:Jutro mamy pierwszą wizytę położnej (po tygodniu). Jak przebiega taka wizyta? Bo przez telefon dowiedziałam się tylko że szwów mi nie ściągnie i córy nie zważy.
).
-
nick nieaktualny
-
Mamy karmiące piersią co robicie sobie na obiady?
Przez pierwszy miesiąc postanowiłam, że będe się pilnować i dla świętego spokoju przestrzegać diety i dopiero później zacznę wprowadzać nowe rzeczy i obserwować mała... tylko juz nie wiem co jeść
Generalnie gotowany kurczak z marchewka i piechoty w rekawie schab juz wychodzi mi uszami
-
Mi to mówili i na szkole rodzenia i w szpitalu i pediatra i położna, więc stwierdziłam, że coś musi w tym być. Kazali nic nie robić, bo to pierwsza, jeszcze ta brzuszkowa skórka i musi zleźć (u jednych dzieci mniej, u innych bardziej). Więc nie robiłam nic - skóra zeszła ze stóp i dłoni, potem jeszcze na twarzy, głównie powieki i koniec. Ta następna skórka jest już normalna, nie sucha.Mozjaka wrote:La lenka co do trądziku noworodkowego to sie z ta polozna zgodze natomiast nie wyobrazam sobie nic nie robic z sucha skora.
-
Ja akurat jestem dziwna, bo pierś z kurczaka z ziemniakami i marchewką plus masełko na wierzch - uwielbiam, jadłam to wiele razy nie w ciąży i nie karmiąc, po prostu dla przyjemności. Gorzej trochę śniadania/kolacje, tu mi się trochę nudzi.Gusiak wrote:Mamy karmiące piersią co robicie sobie na obiady?
Przez pierwszy miesiąc postanowiłam, że będe się pilnować i dla świętego spokoju przestrzegać diety i dopiero później zacznę wprowadzać nowe rzeczy i obserwować mała... tylko juz nie wiem co jeść
Generalnie gotowany kurczak z marchewka i piechoty w rekawie schab juz wychodzi mi uszami
-
Sms od Paulinek:
Kolejna rozpakowana mamusia z Nami
17:55 3640g
porod dlugi ale cudowny, bez znieczulenia, bez przebijania pecherza plodowego, oksytocyna 4 ale dopiero w II fazie
troche nacieta
teraz zaczynamy odpoczywac;)
Lilla My, Mozjaka, anula1990, la_lenka, Carolline, 4me, MadziaRatMed, Kucykowa, skabarka, Misi@, snoopy_etka, .ona., Anitka201, agatka196, Kasiarzynka, karolcia87, Bruma lubią tę wiadomość
-
Lenka ja na sniadania wcinam parówki (tak wiem, to akurat zdrowe nie jest ;p ) albo kanapki z jablkowym dzemikiem domowej roboty, pieczonym mieskiem i poki co cale szczęście jeszcze mi się to nie znudziło ... za to na gotowanego kurczaka juz nie mogę patrzeć... wole zjeść same ziemniaki z marchewka
-
4me może u Ciebie będzie właśnie taki 'poród z zaskoczenia' i wcale nie pozostaniesz w tych ostatnich... aczkolwiek wyobrażam sobie jak juz pewnie masz dosyć i chciałabyś tulic swoje maleństwo...

Pomysl o tym tak, że to już ostatnia prosta i wykorzystaj ten czas dla siebie... bo już od porodu przez najbliższe jakieś 4-5 lat będziesz miała ze sobą zawsze taka mala przylepe
4me lubi tę wiadomość
-
U nas byla 2 godziny,kapala Mala,badala,wazyla i mnie tez,zdjela 1 szew i reszta w piatek.Wypelnialismy tez troche papierow,np do pediatry,ktora ma przyjsc do nas niebawem,pokazywala sposoby uspokajania,no i wszelkie info odnoscie kp i pielegnacj.Dala nam tez 2 siatki prezentow,w tym butelke i smoczek Aventu,plyny i proszki do prania itp.Kasiarzynka wrote:My tak samo.
Wysyłam wam ciotki zdjęcie naszej małej
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1660c7512e75.jpg .
Jutro mamy pierwszą wizytę położnej (po tygodniu). Jak przebiega taka wizyta? Bo przez telefon dowiedziałam się tylko że szwów mi nie ściągnie i córy nie zważy.

Córcia
-
la_lenka wrote:Też jem parówki, tylko właśnie wybieram takie lepsze.
Mi bardziej o warzywa/owoce chodzi, bo boję się cokolwiek surowego ruszyć (chyba bardziej ze względu na moje sensacje niż kp).
Z owoców jem póki co tylko jabluszka i banany...
Surowych warzyw póki co też nie ryzykuje i nie jem... zdaje sobie sprawę z tego, że mleko robi się z krwi, a nie z treści żołądkowych ale dla pewności wole dmuchać na zimne i te pierwsze parę tygodni sie ostro pilnować... mnie nic się nie stanie, a może i małej będzie troszkę lżej













