Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
4me gratulacje! Szczescia!
My urodziny robimy 18 wrzesnia, zaraz po powrocie z naszych wakacjimaz chcial catering, ale mu wytlumaczylam ze to bez sensu bo i tak tego nikt nie bedzie jadl. Tesciowie to z tych, co potrafia kawalek ciasta dzielic na pol bo jest za duzy
Bedzie nas 13 osob i bedzie tylko tort, jakies ciasto, owoce, salatki, zimna plyta
-
A my już na szczęście po imprezie. Wszystko się pięknie udało. Mała zjadła obiadek przy stole, babcie mało apopleksji nie dostały (jedz mięsko, ja Ci pomogę, ja Ci dam, ojej za duży kawałek do buzi, itd.), ale interweniowałam i jakoś poszło (aż musiałam zabrać teściowej z ręki wyrwany małej widelec
)
Tort (a raczej jego specjalna zdrowa wersja) średnio małej przypasował (mimo, że ogólnie lubi i bardziej już rozgniatała, tylko owockami zakąsiła.
Przechodziła z rąk do rąk po wszystkich gościach, w pełni szczęśliwa, potem się pobawiła z dzieciakami w swoim pokoju - pełen sukces. Płaczu był dosłownie moment na samym początku jak nagle się zeszło tyle ludzi (mieliśmy 14 osób razem z nią - i tak ledwo się pomieściliśmy).
Musiałam ją 3 razy przebierać, bo co ubrana to zaraz jej ktoś dał pić, malinkę i zaraz plama. A naszykowałam tylko 2 sukienki
Jedno co to mało zdjęć mam, bo latałam podawać, a to zawsze ja robię w domu na etacie imprezowego fotografa. Muszę popytać bo jeszcze telefonami pstrykali, może ktoś będzie mieć lepsze ujęcia (np. z tortem)
Na razie na szybko moja urodzinowa panienka.
Było miło, ale cieszę się, że już mam to za sobą.
mmalutka, chabasse, Anitka201, 4me, Kassie, Natka88, karolcia87, edysia5, agatka196, Dżuls lubią tę wiadomość
-
Wow.. zazdroszczę lalenka.. i najlepszego dla córci z okazji urodzin. Ja tez najchętniej opedzilaby imprez torem i przekaskami, ale zjedzie co najmniej 5 osób z warszawy na podlasie prawie 200 km, wiec siedzenie na podłodze po podróży tez odpada. Reszta na miejscu będzie dzień wczesniej, no i tubylcy.. niestety musze trochę pompy zrobic..
la_lenka lubi tę wiadomość
-
A właśnie dziewczyny, planujecie jakaś specjalna wersje torta dla naszych solenizantow? Czy podajecie do spróbowania tego samego co gościom?
My na pewno robimy grilla. Kiedyś byłam na urodzinach chrzesnicy (droga ponad 100 km) a tam na stole tylko tort -t dosłownie. Tego dnia do pewnej godziny pracowałam i zaraz po pracy pojechałam na urodziny. W drodze powrotnej musiałam wstąpić do KFC bo myślałam że mój żołądek zaraz sie strawi -
Ja początkowo też chciałam robić na słodko tylko. Ale wyszło mi, że potrzebuję zaprosić ludzi na 14-15, bo to jest czas kiedy mała najczęściej się budzi. Więc to raczej taki obiadowy czas.
Mama mi pomogła i zrobiła kotlety, ja dorobiłam ciepłą przystawkę (gulasz w bułeczkach) i sałatki. Potem był tort, deser w pucharkach (ja robiłam) i 3 ciasta (mama + siostra przywiozły). Impreza trwała gdzieś do 19.
Bałam się, że będzie za mało, a ostatecznie zostało mi chyba ze 3/4 wszystkiego, mam zamrażarkę na full, chyba przez 2 tygodnie nie będę gotować
-
Goście spoza rodzinnego miasta to inna bajka
gdyby ktos taki do mnie przyjeżdżal to rzeczywiście bym zadbala o jego obiad
ale u nas wszyscy miejscowi
Jeszcze mam gdzieś z tylu Glowy by zrobic wszystko na dzialce u siostry i wtedy zrobimy grilla ale musze się zastanowić czy to dobry pomysł bo 24 wrzesnia to juz srednio z pogoda u nasno chyba, ze wrzesień bedzie tak piękny jak zeszłoroczny
-
Anitka201 wrote:A właśnie dziewczyny, planujecie jakaś specjalna wersje torta dla naszych solenizantow? Czy podajecie do spróbowania tego samego co gościom?
Na wierzchu zrobiłam "dekorację" w kształcie serduszka (z foremki do ciastek) z bezpiecznej masy (tak jak się robi ciasto "Stefania", z kaszy mannej tyko w wersji dziecięcej - rodzynki namoczone zmiksowane, kasza manna, masło). W serducho wbiłam świeczuszkę i po "zdmuchnięciu" dałam Łucji samo to serduszko, a resztę pokroiłam dla gości.
Mam obecnie tylko takie zdjęcie - to co mała ma na blacie krzesełka to pokrojone serducho.
Anitka201, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
Roczek to wyjątkowe urodziny, tak jak 18, więc będzie z pompą
tort zamówiony, w weekend pojadę zamówić garmażerkę, muszę zaplanować jeszcze jakie ciasta kupić i gdzie, ze dwie sałatki, kiełbaski, coś do kanapek (szynka, ser, pomidorki), mozarella z pomidorami, moze zrobię tą roladę z łososiem i szpinakiem (nigdy nie robiłam a wyglada pysznie). upiekę jakies zdrowe słodycze dla dzieci - chcę im zrobić osobny stół z kolorowymi talerzykami i rzeczami dla nich. W prawdzie będą siedzieć z dorosłymi przy stole ale myśle, że to fajna opcja. Będą dekoracje i balony i mam nadzieję, ze będzie pięknie
Mała dostanie kawałek tortu ode mnie, tak symbolicznie i zje jakaś fajna muffinkę dla dzieci.
Mam tylko nadzieję, że zaproszenia dojdą, bo zamówiłam ze zdjęciem, a trocę się na nie czekaAnitka201 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, wieczorem się rozpiszę ale potrzebuje adresów gdzie kupowałyście balony, impreza mi się przyspieszyła na tą sobotę i muszę działać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2016, 20:29
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
My już też po imprezie roczkowej
.
Z racji że było strasznie gorąco zrobiliśmy na świeżym powietrzu grilla. Było super i wszystko się udało. Torta mieliśmy tradycyjnego z bitej śmietany z wiśniami i w środku. Delikatnie ozdobiony
Chabsse my też jestemy posiadaczami joie litetrax 4 i dumnie mogę powiedzieć że jest super:-) więc polecamla_lenka, edysia5, chabasse, Kassie lubią tę wiadomość
-
Wszystkiego najlepszego dla Łucji
Ja nadal nie zdecydowałam czy urodziny na słodko czy raczej obiad... muszę delikatnie popytać jak wolą goście.
Lila chodzić sama nie chce, ale za to ostatnio bardzo dużo mówi, głównie po swojemu i wplata znajome słowa tata, mama, baba, dada. Super jest jej Tak posłuchać.la_lenka lubi tę wiadomość
-
Łucji to się ostatnio buzia nie zamyka. Siada przed książką i "czyta". Można boki zrywać.
Mówi też jakieś swoje słowa np. "deń", "tci". Powtarza to regularnie, wyraźnie to coś oznacza, ale jeszcze nie rozszyfrowałam co. No i ostatnio ciągle nawija "to". Pokazuje paluszkiem i "to, to?". I tylko muszę jej mówić co jest co. Cały dzień by tak mogła
Z chodzeniem też nie chce - na razie próbuje się puszczać podczas stania, jak jestem obok i wie, że ją złapię. Ale postoi sekundę i klapie na pupę/ręce. Na urodziny dostała pchacza, ale nie ogarnia. Próbuje się go trzymać i leci na plecy razem z nim. Schowałam na jakiś czas, bo to niebezpiecznie na razie wygląda.
Ogólnie pomimo, że prosiliśmy o kasę to i tak dostała masę zabawek.
A jeszcze dziś my pojechaliśmy do zabawkowego i w dniu oficjalnych urodzin kupiliśmy jej drewniane układanki.
Muszę jakąś szafkę dokupić, specjalnie na zabawki, bo się mieścić przestaje. -
My zdecydowaliśmy się na wyjazd nad morze w połowie wrzesnia. Trochę się boje podróży samochodem tyle godzin. Z wawy do kolobrzegu to pewnie z przerwami jakieś 7,8 godzin bedzie. Dziewczyny, ponieważ to pierwszy nasz daleki wyjazd z dzieckiem, podpowiedzcie co jest niezbędne oprócz ubranek rzecz jasna, leków pierwszej potrzeby (na goraczke, navkupke,). Plażowac chyba nie bedziemy, wiec namiotów i parawanow nie potrzeba, a jeśli to kupi się na miejscu.. no i nie wiem ci jest takim must have.. ? Pomożecie ?
-
Moja tez się gaduła straszna zrobiła. Byliśmy w zoo i kupiliśmy jej balonik więc pozniej poł dnia pokazywała na niego i robiła łuuuuuuuu łuuuuuuuu xD ogólnie gada po swojemu u naśladuje jak robi piesek łoł łoł. Nadal skubana nie bije brawo, za to babcia pokazała jej raz jakie dobre i teraz klepie się po brzuszku i pokazuje jakie dobre jest śniadanko. Sama nie wstaje (bez podpórki) a tym bardziej sama nie chodzi
Chabasse - nie ma jakiś specjalnych must have, ktore trzeba zabrać, ale oprócz wyżej wymienionych radzę nie zapomnieć o czapce, bo strasznie daje po uszachmy w sierpniu trafiliśmy na 13 - 19 st także czapa obowiązkowo, kocyk na nóżki a czasami i ta przykrywka od wozka. Poza tym jakies jedzonko, ktore można dać poza domem np. chrupki, saszetki z biedry z musem itp. awaryjny obiadek w słoiczku i tyle. Mogę też doradzić, żeby wyjechać w nocy. My z poznania do jastrzębiej góry wyjeżdżaliśmy o 3 w nocy zaraz po nocnym karmieniu i byliśmy na miejscu na śniadanko także cały dzien przed nami, a dziecko większość spało także podróż była bez stresu
4me udanej podróżychabasse lubi tę wiadomość
-
Dzięki moka... cenne rady. Jazda nocą chyba odpada, bo na miejscu możemy się zakwaterowanie dopiero o 14. Pewnie dałoby radę trochę wczesniej, ale na pewno nie wcześniej niż o 12. Zwlasa, że klucze trzeba odebrać od jakiejś kobitki i nie wiem czy wypada robić nalot z rana. Jeszcze do niej będziemy dzwonic, to może się jakoś ugadamy. A w ogóle to jedziemy z teściową i szczrze ja bardzo ją lubię, ale mam mieszane uczucia, czy aby na pewno to najlepszy pomysl. Na pewno plus taki, że posiedzi z Antolkiem jak będziemy chcieli sami gdzieś wyskoczyc. Ale 24h na dobę przez 5 dni... żebym nie miała przesytu.