Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej.. a u nas jakaś cofka nastąpiła z usypianiem. Ostatnio na weekend wyjechaliśmy na zalew z młodym na 3 dni. I nie wiem jakim cudem, ale zapomniałam smoka. A Antek usypial wyłącznie z nim. No i dupa. Nie było nawet gdzie kupic, bo to wiocha. Musiałam usypiac na rekach, bo awanti. I tak przez 3 dni, drzemki za dnia i usypianie na noc. Stwierdziłam po powrocie, że chyba odstawie smoka skór juz 3 dni go nie widzial. Mąż usypial pierwsza noc i o dziwo udało sie.. bez raczek i bez smoka. Następnego dnia w dzien.. dzirzema.. a tu dupa.. nie chce spać bez smoka i musiałam na rekach. Koszmar. Ale oddać smoka to znowu krok do tylu. I tym sposobem niestety usypianie to masakar.. z mężem idzie na noc spać bez problemu, a w dzień nie chce ze mna. Juz mi nerwy puszczają i mam dosc. Tak wyje, że uszy wiedna. Do tego chyba jakiś bunt się pojawil. Wszystko ok, do momenty, kiedy czegoś nie wymagam. Na przykład na spacerach.., albo sprzatanie. No wszystko na nie. To jest dopiero skuteczna antykoncepcja. Dzisiaj drugiego chyba bym nie chciala. Może jak się to uspokoi , to zmienię zdanie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2017, 14:19
-
Chabasee a moze Twój maly to przypadek dziecka, które juz nie potrzebuje drzemki w ciągu dnia? W ogóle to czytałam o wielu przypadkach, ze odstawienie smoka równało sie koniec drzemek w ciagu dnia mysle jednak, ze powinności isc za ciosem i nie poddawać sie z tym smokiem
Nas to czeka- odzwyczailismy od chodzenia ze smokiem w ciagu dnia- co tez nie bylo latwe a teraz czekają nas nocki... Ale moze po kolei- niech najpierw nabierze wprawy zasypiania samemu
No i nocnik to u nas porażka totalna! Ostatnio w zlobku dziewczynka mlodsza od naszego synka robila pięknie siusiu na nakladce do toalety- aż mi się głupio zrobilo
I na pocieszenie- kazda zmiana stanu- przejście z zabawy do ubierania, mycia, pieluchy to jest ryk i bunt.... Czasem mojemu mężowi udaje sie go przekonać rozmowa i argumentami ale ze mną sobie młody pogrywa. Tata np mowi " weź sobie wybierz jakies auto do kąpieli i pójdziemy sie umyć", przebrać itp itd poprosi młodego kilka razy i jakos idzie a u mnie ciągle bunt i krzyki.
-
Myvtez nadal z Pielucha i smokiem . Był moment ze zaczął sam robić do nocnika, teraz się cofnął i nie chce na nim siadać . Ja wam nic kod napisze na temat spania
U nas bunt przychodzi falowo, tak jak w pierwszym roku życia skoki. Teraz mamy super okres a za kilka dni nie da się jego ogarnąć
Powiem Wam ze ja mam powoli po dziurki w nosie cudownych rad jak odzwyczaić młodego od smoka (tylko ma go do spania) i od pieluch. I im bardziej ktoś naciska tym bardziej ja się buntuje ubnas dochodzi to ze młody wyglada na starszego, sporo już mówi i jest ogólnie wielkie zdziwienie ze nadal gania w pampersie. -
Aaaa i od kilku dni jestem "mamunią" albo "mamamunią" a nie mamą! Tato jest oczywiście "tatusiem"
Dzisiaj młody będąc ze mną w trasie (przejeżdżaliśmy koło stawów ) mówi : "mamuniu tam jest woda i kaczki. Nie ma łabędzie ." Jezu myślałam ze padnę4me lubi tę wiadomość
-
Anitka201 wrote:Aaaa i od kilku dni jestem "mamunią" albo "mamamunią" a nie mamą! Tato jest oczywiście "tatusiem"
Mnie znowu Łucja zabiła ostatnio rano, udaję że jeszcze śpię, a ta mnie paca po nodze i radośnie stwierdza "kolano. To jest, kolano"
Nazywanie części ciała ogólnie na tapecie, są "plecy, gowa, śtopy, bziuś, uchaka, nos, oko, buzia, pębek itd."
Trochę też zaczynają ją kolory interesować. Na razie głównie biały opanowany, ale regularnie myli go z... czarnym (np. na naszego kota, który ma czarną sierść mówimy "Czarny" (mimo, że oficjalnie ma inne imię), a ona woła "Biały"). No i dziś na placu zabaw, przyszedł pan, który jest ciemnoskóry. A ta mi się na cały głos wydarła, wskazując palcem - "biały, biały!". Sama nie wiedziałam czy się cieszyć, że jednak nie mówi jeszcze czarny, czy nie. Jakby nie patrzeć wyszło niezbyt
-
Hehehe ale wtopa z tym panem
Młody ma kolory opanowane od przynajmniej 1,5 miesiaca- przynajmniej wtedy to odkryłam. Niestety nie ma w tym mojej zasługi - raz mu puscilam łopatologiczną bajkę na you tube jak dźwig robi tyle jedna rzecz- wyciąga kolorowe pileczki z basenu i mówi jaki to kolor- wiec albo to mu wystarczyło albo czegos jednak uczą w tym żlobku- i mysle, ze to drugie bardziej.
Teraz się uczymy marek samochodów na jego żeleźniakach;) raz od niechcenia powiedziałam, ze to auto to toyota yaris i teraz jest szał w temacie
-
Jesteeeem!
Jakie pomysły na prezent urodzinowy? Myslę o drewnianej kuchni, ale zastanawiam się czy to nie za wcześnie
albo o jakiejś farmie ze zwierzątkami i tu pytanie gdzie czegoś takiego szukać - playmobil ma maleńkie elementy, więc trochę się boję...
-
moka89 wrote:Jesteeeem!
Jakie pomysły na prezent urodzinowy? Myslę o drewnianej kuchni, ale zastanawiam się czy to nie za wcześnie
albo o jakiejś farmie ze zwierzątkami i tu pytanie gdzie czegoś takiego szukać - playmobil ma maleńkie elementy, więc trochę się boję...
Zwierzątka ma takie plastikowe/gumowe w realnych kształtach (paczka za jakieś 20zł - nie dokładnie takie, ale w tym stylu, ze zwykłego sklepu zabawkowego http://allegro.pl/figurki-zwierzeta-gospodarskie-domowe-farma-mata-i6837275708.html?reco_id=eeb24a99-81f2-11e7-888d-246e963210a8 ), kocha je, ciągła zabawa. Schleich ma cudowne, ale cena zabija.
Ja myślę o małym domku dla lalek, ale nic idealnego nie mogę znaleźć.
Poza tym dostanie biegówkę Puky, ciastolinę, jakieś książeczki z zadaniami, podobno lalę i Czereśniową. -
la_lenka wrote:Łucja kuchenką bawi się od świąt BN.
Zwierzątka ma takie plastikowe/gumowe w realnych kształtach (paczka za jakieś 20zł - nie dokładnie takie, ale w tym stylu, ze zwykłego sklepu zabawkowego http://allegro.pl/figurki-zwierzeta-gospodarskie-domowe-farma-mata-i6837275708.html?reco_id=eeb24a99-81f2-11e7-888d-246e963210a8 ), kocha je, ciągła zabawa. Schleich ma cudowne, ale cena zabija.
Ja myślę o małym domku dla lalek, ale nic idealnego nie mogę znaleźć.
Poza tym dostanie biegówkę Puky, ciastolinę, jakieś książeczki z zadaniami, podobno lalę i Czereśniową.
Biegowkę mamy (trzykolową z możliwością zmiany na dwa kolka), od babci dostanie wózek dla lalek - muszę poszukać czegoś ciekawego, bo wszystkie takie pstrokate i od prababci kasę, ktorą prawdopodobnie zamienimy na lalkę bardzo zbliżoną do lalek reborn - przepiękne widziałam w zabawkowym w okolicy i sama chciałabym taką mieć kupiłam ostatnio w biedrze teczkę dwulatka i zestaw małego doktora - czeka na urodziny
Kassie - gratulacje! Zdrówka
Kassie lubi tę wiadomość
-
Hej laski...wpadlam w sumie sie pochwalic choc na poczatku zalamki dostalam...pojawi sie u nas trzeci lobuziak 12.01.2018 mam termin,ciaza przy dwojce leci jak szalona to juz jutro 20tydzien...plci jeszcz nie znam ale cos czuje sie oszaleje.Po porodzie inwestuje w spirale !! caluje i pozdrawiam Was i maluchy
Kassie, la_lenka, Magda_lenka, chabasse, karolcia87, Carolline lubią tę wiadomość
-
Haha, anula. Ostatnio nawet mężowi groziłaś kastracją, a tu taka niespodzianka. Wielkie wyzwanie dla Was, trójeczka w tak krótkim czasie, zwłaszcza, że Ty po cc, ale jak będziecie mieć wesoło! Małe przedszkole w domu! Gratulacje wielkie, wpadaj i informuj co u Was.