Zafasolkowane z grupy Starania o maluszka OF
-
WIADOMOŚĆ
-
hej kochane!pisałam do Was dzisiaj rano i nagle dostałam telefon, mąż zawracał bo awaria jakaś w aucie, zawiozłam go samochodem mamy, a potem odstawiłam jeszcze nasz do mechanika. Okazało się że nic strasznego, ale jakby nie zareagował to mogłoby być poważne... Jeszcze bede musiała po niego jechać.
Po powrocie zajęłam się podgrzewaniem obiadu i jakoś wynikła sprzeczka z mamą i oczywiście każda zaczęła krzyczeć, więc włączył się tata. Porażka. Doszło do tego że się wkurzyłam i z krzykiem wyszłam z domu trzaskając drzwiami, wsiadłam w samochód zapłakana i pojechałam ochłonąć. Zadzwoniłam do męża z płaczem i błaganiem żebyśmy się wyprowadzili bo ja nie daję rady... porazka, mam łzy w oczach -
Sylwia91 wrote:hej kochane!pisałam do Was dzisiaj rano i nagle dostałam telefon, mąż zawracał bo awaria jakaś w aucie, zawiozłam go samochodem mamy, a potem odstawiłam jeszcze nasz do mechanika. Okazało się że nic strasznego, ale jakby nie zareagował to mogłoby być poważne... Jeszcze bede musiała po niego jechać.
Po powrocie zajęłam się podgrzewaniem obiadu i jakoś wynikła sprzeczka z mamą i oczywiście każda zaczęła krzyczeć, więc włączył się tata. Porażka. Doszło do tego że się wkurzyłam i z krzykiem wyszłam z domu trzaskając drzwiami, wsiadłam w samochód zapłakana i pojechałam ochłonąć. Zadzwoniłam do męża z płaczem i błaganiem żebyśmy się wyprowadzili bo ja nie daję rady... porazka, mam łzy w oczach
Dobrze ze mężowi nic się nie stało z tym autem. A rodzice cóż chcą dla nas jak najlepiej ale czasem powinni dać sobie na wstrzymanie. Pogodzicie się. Emocje opadna i będzie dobrze;)Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Ja wiem, że jakoś tam będzie, ale to już za długo trwa i jest coraz gorzej. Ja wiem, że jak się nie wyprowadzimy to dojdzie do tego że relacje między nami będą tak zepsute, że nie będzie się dało ich naprawić, wszystko do tego dąży ehhh....
Staram się uspokoić bo myślę o dziecku i mam wyrzuty sumienia, że się tak denerwuję, a może maluchowi to szkodzi, ale no nie da się tak szlochałam że ledwo mnie mąż uspokoił przez telefon -
W ciąży jesteś to inaczej reagujesz na to. Hormony kochanie. Wiesz wiem że to trudno zrobić ale może do czasu wyprowadzki staraj się wpuszczać jednym uchem i wypuszczać drugim. Na tyle na ile to mozliweMama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Staram się jak mogę... naprawdę, od roku się staram... a mieszkamy półtora już.
Pierwsze pół roku było fajne, potem mój mąż zaczął wymiękać, co odbijało się na nas, a teraz i ja widzę, że miał rację i nie powinniśmy mieszkać z rodzicami, no cóż, mój błąd to był najgłupszy pomysł na świecie. Jakby któraś miała takie plany choćby przejściowe to odradzam z całego serca, można sobie rozwalić rodzinę. Za dużo stresów mam ostatnio ehhh. Porażka, płakałabym cały dzień najlepiej -
Sylwia91 wrote:Staram się jak mogę... naprawdę, od roku się staram... a mieszkamy półtora już.
Pierwsze pół roku było fajne, potem mój mąż zaczął wymiękać, co odbijało się na nas, a teraz i ja widzę, że miał rację i nie powinniśmy mieszkać z rodzicami, no cóż, mój błąd to był najgłupszy pomysł na świecie. Jakby któraś miała takie plany choćby przejściowe to odradzam z całego serca, można sobie rozwalić rodzinę. Za dużo stresów mam ostatnio ehhh. Porażka, płakałabym cały dzień najlepiejMama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
doberek :* Kim już lepiej trochę, emocje puściły, ja też już wyluzowałam, bo po komunii jestem także stresy za mną!
Niestety, ale to nie zmienia faktu że wyprowadzka jedynie rozwiąże problem na stałe!
My się witamy dzisiaj w 17 tygodniu Piąty miesiąc zaczynamyKim87, foxylady, Allmita lubią tę wiadomość