X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Zafasolkowane z grupy Starania o maluszka OF
Odpowiedz

Zafasolkowane z grupy Starania o maluszka OF

Oceń ten wątek:
  • Evelin Autorytet
    Postów: 2710 1397

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 07:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzien dobry :*

    Sylwia coraz piekniej zajmujesz sie Basia :* az milo czytac <3
    A no taak ( 12.października)
    To wszystkiego najlepszego dla malej :*:*

    Szuflada jak tam u Was ? :*


    Ja jeszcze chwile i wstaje sie szykowac, mialam okropna noc.. Nie dosc ze bezsennosc to ciagle cos stukalo za tym oknem, wg to budzik mam na 8:00 ale dziadek od godz radia slucha i uwierzcie że nie cicho.. :D ale wkurzylam sie bo musialam isc do toalety a dzis mam tez badanie ogolne moczu.. pojemnika nie kupilam, mam zamiar nasiusiac w kibelku w przychodni tylko ciekawe jak teraz nie bedzie to z porannego.. no trudno.

    Milego dnia, dam znać po badaniach :*

    Sylwia91 lubi tę wiadomość

    mhsvi09ksakq2zvz.png
  • WaldhauzerM Autorytet
    Postów: 5479 4060

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia to się dzieje na początku karmienia.. Tak jakby nie potrafił złapać albo kombinuje jakoś tak że nie umie złapać.. Ja już nie wiem co robić.. Nie mam siły na te jego awantury..

    31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
  • Cherry_Blossom Autorytet
    Postów: 4089 2947

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 08:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szufladko, jak się czujecie?

    3jgx3e3k580l9nmr.png
    mama:
    atdc2n0aiws3e9ll.png
    3i49roeqwo74umuv.png
    7 IX 16 - Aniołek 13 tc (*)
  • Cherry_Blossom Autorytet
    Postów: 4089 2947

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emidomi, czekam na wiesci :)

    3jgx3e3k580l9nmr.png
    mama:
    atdc2n0aiws3e9ll.png
    3i49roeqwo74umuv.png
    7 IX 16 - Aniołek 13 tc (*)
  • Allmita Autorytet
    Postów: 1935 826

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ktore urodzily teraz czy tam kiedyś...mialyscie tzw skurcze przepowiadajace? Strasznie jestem ciekawa jak je rozpoznać...niby czasem twardnieje mi brzuch-ale wlasciwie to bardziej czuje to jak poloze na nim reke...dzis w nocy yez mnie lekko uciskalo jak na okres tylko duzo słabiej..ale np ostatnio podczas usg lek do mnie mówi o napina sie pani teraz nie czuje pani? Ja tam nic nie czułam mowiac szczerze,dopiero wlasnie jak dotknelam brzucha..wiem ze nie wszystkie dziewczyny maja te skurcze przepowiadajace,ale ciekawa jestem jak to bylo u Was...
    Wogole na watku cukrzycowym pare dxiewczyn poruszylo temat późnej utraty ciąży i mnie strasznie ten temat zestresowal...bylam taka wyluzowana po co to wszystko czytalam...teraz schizuje lekko i pewnie troche minie zanim mi przejdzie..

    https://www.maluchy.pl/li-72886.png
    https://www.maluchy.pl/ci-73456.png
  • Duśka;) Autorytet
    Postów: 885 1035

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej i my sie witamy w skonczonym tygodniu, jak znajde chwilke to was kochane nadrobie:-*

    Worldbyme wszystkiego najlepszego! <3

    Sylwus jestes super mamuska:-)
    Waldi trzymam kciuki zeby Leos przestal sie awanturowac:-*

    A u nas od dwoch dni awantura o sen... Maly cale noce nie chce spac, lapie tylko drzemki 30min i placz... I wszystko na nie bo cyca nie, pielucha sucha, kolyska tez zla:-( No nic chyba charakterek ma po matce i nic nie pomoze:-)

    Allmita ja mialam od 36tc "straszaki", u mnie to byl bol jak na okres i krzyzowe.

    Sylwia91, Allmita, WaldhauzerM lubią tę wiadomość

    Olgierd 04.12.16 - 55cm i 3865g <3
    24.01.2017r - 5500g i 60 cm <3
    07.02.2017r.- 5800g i 62cm XD
    04.03.2017r. - 6300g i 67cm :P
    21.03.17 6600g i 70cm XD
    07.04.17 7kg i 71cm <3 09.05.17- 8kg i 73cm :D
    relgg7rfs0712hy9.png
  • worldbyme Autorytet
    Postów: 742 592

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale mi się wstać nie chcę :p

    07.04.2017 Alex 3240 g
    249 g -> 469 g -> 824 g -> 1018 g -> 1410 g -> 1880g -> 2678g -> 2950g szczęścia
    8 sierpnia - dodatni test owulacyjny
    22 sierpnia - 2 kreseczki
    Aniołek 14.10.2015
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dusia nie martw się, może po prostu czuje się jeszcze zagubiony? u nas też był płacz całymi nocami i non stop wiszenie na cycu.. może spróbujcie innych pozycji noszenia, może mu niewygodnie? Moja Basia np. nie lubi być noszona tak normalnie na leżąco na ręku, za to bardzo lubi tak jak do odbicia, wtedy się przytula i jest spokój, jak tylko zmieniam i kładę ją na rękę to jest krzyk.

    Waldi u mnie to samo było na początku z cycem, nie wiedziałam już co mam robić żeby jej pomóc złapać. Spróbuj złapać brodawkę i przytrzymać mu w buzi aż przestanie na chwilkę płakać i zassie, bo jak płacze to na pewno mu się to nie uda a wtedy jeszcze większe nerwy, u nas tak było. Teraz jest starsza to ładnie łapie. A próbowałaś kapturków? może by mu pomogły na początek? albo inna pozycja do karmienia może? nam na początku najlepiej się sprawdzała "spod pachy", może spróbuj? <3 Bądz dzielna, marudzenie minie, niech ssie cyca, bo to najlepsze co może mieć teraz <3


    Allmita ja nie jestem chyba dobrą osobą do porównywania, bo u mnie było zagrożenie przedwczesnym porodem i skurcze były często i duże, już w 29tc na ktg mi się pisały ponad 80. Do tego je czułam. U mnie to było takie uczucie jakby brzuch był balonem a ktoś go pompował i tak stopniowo się jakby powiększał (oczywiście nei zmieniał swojej objętości, ale takie miałam uczucie) a tak naprawdę to twardniał wtedy, aż do momentu że wydawalo mi się że oddechu złapać nie będę mogła bo już jest tak napięty że nie da rady się jeszcze rozciągnąć i tak to trwało chwilę, a potem jakby ktoś spuszczał powietrze i po kilku minutach znowu takie pulsacyjne twardnienie. Bliżej porodu to rozwalał mnie właśnie ból @ i krzyż. Do tego stopnia że chodziłam z płaczem po domu i mama na zmianę z mężem masowali mi plecy. Okazuje się, że wtedy mi się rozwarcie powiększyło.
    O stracie jakiejkolwiek zapomnij kochana bo co prawda siły mam mało i nogi mnie bolą od spacerów z małą po domu godzinami, ale znajdę jeszcze trochę ażeby Ci nakopać w tyłek!! <3


    Ano dziewczyny już dwa miesiące :D Sama nie mogę uwierzyć! Wczoraj pękłam i wyżaliłam się w końcu mężowi ze wszystkiego co działo się w szpitalu. Szczerze rozmawialiśmy i jakoś naszło na ten temat. Na początku miał pretensje, że tak naprawdę ja przechodziłam depresję a on nic nie wiedział, bo pracował całymi dniami, a ja nawet mu nie mówiłam nic, ale potem już tylko mnie pocieszał. Mi tak emocje puściły że wyłam po prostu, ale może to i lepiej, bo wciąż wracałam myślami i w głowie widziałam niektóre sceny, a to mnie naprawdę przygnębiało...
    Dziękuję Wam za miłe słowa i że uważacie, że dobrze się zajmuję Basią. Bardzo to miłe <3

    Allmita, Duśka;), Evelin lubią tę wiadomość

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • szuflada Autorytet
    Postów: 1569 1038

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Allmita kochana nie mów mi o skurczach przepowiadajacych. Miałam je od odejścia wód przez kolejne 17 godzin co 5 minut i wcale nie były lżejsze niż skurcze właściwe. Wykonczyly mnie i przez to miałam ciężki porod.
    Poród właściwy zaczął się po 15, kiedy to po lewatywie i zastrzyku rozkurczającym wreszcie dostałam fest skurczy. Po 30 godzinach bez snu byłam ledwo żywa i bolało bardzo ale akcja poszła błyskawicznie :) przec zaczęłam koło 18:15- o 18:35 mała leżała już na moim brzuchu :) wazyla 3380 i mierzyla 54 cm. Jutro prawdopodobnie wyjdziemy ze szpitala :) na razie dogadujemy się świetnie, kochamy bardzo i jesteśmy szczęśliwe :)

    Sylwia91, 19Biedroneczka91, Evelin lubią tę wiadomość

    Pierwszy cykl starań o drugiego maluszka!
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szuflada wrote:
    Allmita kochana nie mów mi o skurczach przepowiadajacych. Miałam je od odejścia wód przez kolejne 17 godzin co 5 minut i wcale nie były lżejsze niż skurcze właściwe. Wykonczyly mnie i przez to miałam ciężki porod.
    Poród właściwy zaczął się po 15, kiedy to po lewatywie i zastrzyku rozkurczającym wreszcie dostałam fest skurczy. Po 30 godzinach bez snu byłam ledwo żywa i bolało bardzo ale akcja poszła błyskawicznie :) przec zaczęłam koło 18:15- o 18:35 mała leżała już na moim brzuchu :) wazyla 3380 i mierzyla 54 cm. Jutro prawdopodobnie wyjdziemy ze szpitala :) na razie dogadujemy się świetnie, kochamy bardzo i jesteśmy szczęśliwe :)
    A po odejściu wód to już nie zalicza się takich słabych skurczy do właściwych? Przecież od odejścia wód tak naprawdę zaczyna się już chyba poród? Czy nie? ja nie wiem w sumie jak to jest dlatego pytam, bo u mnie to w ogóle wszystko na opak było.

    Wow Szufladka ale zazdroszczę, że tak krótko parłaś.. u mnie parte trwały prawie godzinę, byłam wykończona i ledwo przytomna bo z wysiłku aż mi się ciemno przed oczami robiło i myślałam, że zemdleję zanim ją urodzę :/

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia91 wrote:
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e70349387a8a.jpg

    anna123 --> Ania, 27l, PTP 08.12.2016, córeczka Julia <3
    eveli_na --> Ewelina, 29l, PTP 26.12.2016, synuś <3, czekają trzy siostrzyczki :)
    Anula1986 --> Ania, 30l, PTP 28.12.2016 r, córeczka Lilianka <3
    Allmita --> Dominika, 34l, PTP 09.01.2017, synek Lucjan <3
    Nats --> Natalia, 24l, PTP 02.02.2017, córeczka Zuzia <3
    sandrula --> Sandra, 23l, PTP 06.02.2017, synuś <3
    KlaudyŚ --> Klaudia, 20l, PTP 14.02.2017, synek Mikołaj <3
    Evelin --> Ewelina, 25l, PTP 25.03.2017, synek Kubuś <3
    Lokokoko --> Marysia, 21l, PTP 29.04.2017, w brzuszku niespodzianka <3
    worldbyme --> PTP 02.05.2017, synuś <3
    bita_smietana --> PTP 08.05.2017, w brzuszku niespodzianka <3
    19Biedroneczka91 --> Karolina, PTP 03.06.2017, w brzuszku niespodzianka <3
    LILITH.P --> PTP 09.06.2017, w brzuszku niespodzianka <3
    ines. --> PTP 12.06.2017, w brzuszku niespodzianka <3
    czarnulka24 --> PTP 12.07.2017, w brzuszku niespodzianka <3
    Cherry_Blossom --> 24l, PTP 06.08.2017, w brzusiu niespodzianka <3
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/bdc72787e763.jpg
    Sylwia91 --> 12.10.2016, g.0:01 córeczka Basia 2700g i 52cm szczęścia <3
    WaldhauzerM --> 18.11.2016, g.16:20 synek Leoś <3, 2880g i 50cm do kochania <3
    Duśka;) --> 04.12.2016, g.20:08 synek Olgierd 3860g i 55cm najdroższego skarbu <3
    Szuflada --> 10.12.2016, g.18:35 córeczka Kornelia <3, 3380g i 54cm miłości <3


    Aniołkowe mamusie, pamiętamy i jesteśmy tu by Was wesprzeć <3
    Kim87
    Tuliska
    Bella_Bella
    Caro

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • Anula1986 Autorytet
    Postów: 1692 914

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szuflada wrote:
    Allmita kochana nie mów mi o skurczach przepowiadajacych. Miałam je od odejścia wód przez kolejne 17 godzin co 5 minut i wcale nie były lżejsze niż skurcze właściwe. Wykonczyly mnie i przez to miałam ciężki porod.
    Poród właściwy zaczął się po 15, kiedy to po lewatywie i zastrzyku rozkurczającym wreszcie dostałam fest skurczy. Po 30 godzinach bez snu byłam ledwo żywa i bolało bardzo ale akcja poszła błyskawicznie :) przec zaczęłam koło 18:15- o 18:35 mała leżała już na moim brzuchu :) wazyla 3380 i mierzyla 54 cm. Jutro prawdopodobnie wyjdziemy ze szpitala :) na razie dogadujemy się świetnie, kochamy bardzo i jesteśmy szczęśliwe :)



    Kochana, jak będziesz miała wolną chwilkę to odpisz proszę na moją wiadomość prywatną :) Dzięki! :)


    xnw4lhb8dt2ans8c.png
  • Allmita Autorytet
    Postów: 1935 826

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia91 wrote:
    A po odejściu wód to już nie zalicza się takich słabych skurczy do właściwych? Przecież od odejścia wód tak naprawdę zaczyna się już chyba poród? Czy nie? ja nie wiem w sumie jak to jest dlatego pytam, /

    Tak ja mysle ze szufladka pomylila te skurcze...nam polozne mowily na szkole ze skurcze przepowiadajace sa nie czesciej niz co 5 minut i nie maja prawa byc tzw narastajace, tylko bol jak cos to jednostajny...moga sie pojawic nawet na 2 tyg przed porodem ale nie dluzej niz 3-4 h w ciagu jednego dnia i nie sa jakies mega strasznie bolesne...ale to pewnie kwestia indywidualna..jak skurcz trwa dlugo-ok 30 sekilub 10-15 sekund i narasta z kazdym kolejnym to juz szpital...

    A i dziekuje za kopa w tyłek..;) czasem jest potrzebny..:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2016, 11:00

    Sylwia91 lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-72886.png
    https://www.maluchy.pl/ci-73456.png
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurde to teraz dziękuję Bogu że Basia cała i zdrowa bo u mnie często były takie skurcze narastające i w dodatku regularne i częste a do tego długie bo powyżej 40sek. jeden... I nie jechałam na szpital :( ehh po tych wszystkich przejściach, szpitalach i problemach w ciąży bardzo się boję kolejnej.

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • szuflada Autorytet
    Postów: 1569 1038

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane zdaje się na Waszą wiedzę co do tych skurczy, polozna nazwała je przepowiadajacymi :) pewnie jak zwał tak zwał- chodziło o te ze szyjka ustawia się w dobrym miejscu. Jedno jest pewne, były bolesne :P

    Pierwszy cykl starań o drugiego maluszka!
  • emidomi Autorytet
    Postów: 1743 794

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cherry_Blossom wrote:
    Emidomi, czekam na wiesci :)


    Nie tym razem kochanie ;)

    31 lat,
    Aktualnie w trzeciej ciazy
    TSH 3,07
    Niedoczynność tarczycy 1x 88 mg Euthyrox
    Dwie córeczki <3
    14.02.2017 HSG jajowody drożne :-)
  • Evelin Autorytet
    Postów: 2710 1397

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej na chwile, bo padam..
    Od 5 nie spie..
    Od rana mialam glukoze, nie dobre swinstwo.. mdlilo mnie caly czas.. ale wytrzymalam, mialam tyle badan ze jestem tak obolala i nakuta ze szok.. pierwszy raz takie cos mnie bolalo.. Po tylu godz nie jedzenia prawie zemdlalam, bardzo dlugo zle sie czulam.. z kolezanka poszlysmy na obiad i troche przeszlo.. A na 15:00 mialam szkole rodzenia, naszczescie juz bylo lepiej.. wytrzymalam te dwie godz, dużo ciekawych rzeczy sie dowiedzialam.. jak np to co piszecie o karmieniu.. że Leos, lub Wcześniej Basia nie chcieli cyca.. podobno czesto przy pielegnacji dzidzi trzeba zagladac god buzi bo moga robic sie pleśniawki a dlatego odciaga cyca bo poprostu to boli.. ale mam nadzieje ze to tylko kaprys ktory szybko minie :* nasluchalam sie tyle rzeczy że poprostu marze juz o Marcu <3

    A teraz znikam, bo jeśli sie nie poloze to bedzie ze mna zle..

    Milego wieczoru :*

    WaldhauzerM lubi tę wiadomość

    mhsvi09ksakq2zvz.png
  • 19Biedroneczka91 Autorytet
    Postów: 1981 1889

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evelin wrote:
    Hej na chwile, bo padam..
    Od 5 nie spie..
    Od rana mialam glukoze, nie dobre swinstwo.. mdlilo mnie caly czas.. ale wytrzymalam, mialam tyle badan ze jestem tak obolala i nakuta ze szok.. pierwszy raz takie cos mnie bolalo.. Po tylu godz nie jedzenia prawie zemdlalam, bardzo dlugo zle sie czulam.. z kolezanka poszlysmy na obiad i troche przeszlo.. A na 15:00 mialam szkole rodzenia, naszczescie juz bylo lepiej.. wytrzymalam te dwie godz, dużo ciekawych rzeczy sie dowiedzialam.. jak np to co piszecie o karmieniu.. że Leos, lub Wcześniej Basia nie chcieli cyca.. podobno czesto przy pielegnacji dzidzi trzeba zagladac god buzi bo moga robic sie pleśniawki a dlatego odciaga cyca bo poprostu to boli.. ale mam nadzieje ze to tylko kaprys ktory szybko minie :* nasluchalam sie tyle rzeczy że poprostu marze juz o Marcu <3

    A teraz znikam, bo jeśli sie nie poloze to bedzie ze mna zle..

    Milego wieczoru :*
    Ojej biedna. Ja wstalam dzis o 12:) i ogolnie leniwy dzien. Od jutra bierzemy sie za sprzatanie swiateczne wiec koniec lenistwa:) tak czy siak nie zazdroszcze, bo jak ja mam wstac wcześnie to pozniej zabijam wzrokiem:)


    w4sq9jcgmw79sv3t.png
    yf3b3vt.png
    __________________
    Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
    Kocham Cię Aniołku
    https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com
  • eveli_na Autorytet
    Postów: 1663 893

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alez mnie dzis wszystko boli.. widZe ze nie tylko ja mialam ciezki dzien. Pocieszam sie, ze jytro na pewno bedzie lepiej :)

    WaldhauzerM, Duśka;) lubią tę wiadomość

    L.07', N.10', B.12', G.16' <3
    Kz9n.png
  • WaldhauzerM Autorytet
    Postów: 5479 4060

    Wysłany: 12 grudnia 2016, 23:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia91 wrote:
    Dusia nie martw się, może po prostu czuje się jeszcze zagubiony? u nas też był płacz całymi nocami i non stop wiszenie na cycu.. może spróbujcie innych pozycji noszenia, może mu niewygodnie? Moja Basia np. nie lubi być noszona tak normalnie na leżąco na ręku, za to bardzo lubi tak jak do odbicia, wtedy się przytula i jest spokój, jak tylko zmieniam i kładę ją na rękę to jest krzyk.

    Waldi u mnie to samo było na początku z cycem, nie wiedziałam już co mam robić żeby jej pomóc złapać. Spróbuj złapać brodawkę i przytrzymać mu w buzi aż przestanie na chwilkę płakać i zassie, bo jak płacze to na pewno mu się to nie uda a wtedy jeszcze większe nerwy, u nas tak było. Teraz jest starsza to ładnie łapie. A próbowałaś kapturków? może by mu pomogły na początek? albo inna pozycja do karmienia może? nam na początku najlepiej się sprawdzała "spod pachy", może spróbuj? <3 Bądz dzielna, marudzenie minie, niech ssie cyca, bo to najlepsze co może mieć teraz <3


    Allmita ja nie jestem chyba dobrą osobą do porównywania, bo u mnie było zagrożenie przedwczesnym porodem i skurcze były często i duże, już w 29tc na ktg mi się pisały ponad 80. Do tego je czułam. U mnie to było takie uczucie jakby brzuch był balonem a ktoś go pompował i tak stopniowo się jakby powiększał (oczywiście nei zmieniał swojej objętości, ale takie miałam uczucie) a tak naprawdę to twardniał wtedy, aż do momentu że wydawalo mi się że oddechu złapać nie będę mogła bo już jest tak napięty że nie da rady się jeszcze rozciągnąć i tak to trwało chwilę, a potem jakby ktoś spuszczał powietrze i po kilku minutach znowu takie pulsacyjne twardnienie. Bliżej porodu to rozwalał mnie właśnie ból @ i krzyż. Do tego stopnia że chodziłam z płaczem po domu i mama na zmianę z mężem masowali mi plecy. Okazuje się, że wtedy mi się rozwarcie powiększyło.
    O stracie jakiejkolwiek zapomnij kochana bo co prawda siły mam mało i nogi mnie bolą od spacerów z małą po domu godzinami, ale znajdę jeszcze trochę ażeby Ci nakopać w tyłek!! <3


    Ano dziewczyny już dwa miesiące :D Sama nie mogę uwierzyć! Wczoraj pękłam i wyżaliłam się w końcu mężowi ze wszystkiego co działo się w szpitalu. Szczerze rozmawialiśmy i jakoś naszło na ten temat. Na początku miał pretensje, że tak naprawdę ja przechodziłam depresję a on nic nie wiedział, bo pracował całymi dniami, a ja nawet mu nie mówiłam nic, ale potem już tylko mnie pocieszał. Mi tak emocje puściły że wyłam po prostu, ale może to i lepiej, bo wciąż wracałam myślami i w głowie widziałam niektóre sceny, a to mnie naprawdę przygnębiało...
    Dziękuję Wam za miłe słowa i że uważacie, że dobrze się zajmuję Basią. Bardzo to miłe <3

    Wiem kochana to wszystko. Pytanie tylko co się stało że dopiero teraz ten problem.. Ale matka jest nieugięta i nie daje za wygraną.. Kombinuje jak może he he.

    31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
‹‹ 369 370 371 372 373 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ