Zafasolkowane z grupy Starania o maluszka OF
-
WIADOMOŚĆ
-
Lilith ja tez nienawidzę cichych dni. U nas tak jak u Allmitki. Mojemu srednio to przeszkadza i raczej jest z tych co to woli ochłonąć i sie przespać z problemem a ja znowu wole na gorąco rozwiązać problem i przez to czasem sie pogarsza jeszcze sytuacja. No i przez to tez to ja wyciagam pierwsza rękę bo nie chce zasypiac poklocona. Na szczescie poki co jest dobrze. Pomijając fakt ze dostalam okres, boli jak cholera juz zapomnialam jakie to uciazliwe
masakra... akurat dzisiaj kiedy mamy plany na wieczór ehhh
-
Mojemu i być może ciche dni by nie przeszkadzały, ale doszliśmy w tej sprawie do konsensusu i jest zadowolony. Po tych latach stwierdza, że jest idealnie tak jak jest. Zawsze o wszystkim na bieżąco rozmawiamy, jedno stara się wyciszyć drugie, zrozumieć emocje i tak jest nam super
Cherry bardzo ciesząja mam takie przeczucie, że Mały zdecyduje się na maj. Ile będzie w tym prawdy...zobaczymy
-
Jak się wkurze to się wpiszę na własne zadanie i pójdę do innego szpitala! Tu każdy wszystko olewa07.04.2017 Alex 3240 g
249 g -> 469 g -> 824 g -> 1018 g -> 1410 g -> 1880g -> 2678g -> 2950g szczęścia
8 sierpnia - dodatni test owulacyjny
22 sierpnia - 2 kreseczki
Aniołek 14.10.2015
-
worldbyme wrote:Jak się wkurze to się wpiszę na własne zadanie i pójdę do innego szpitala! Tu każdy wszystko olewa
__________________
Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
Kocham Cię Aniołku
https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com -
LILITH.P wrote:Posok a jak u Ciebie z samopoczuciem?? to raptem 2 tygodnie....
właśnie wróciłam z sierściuchem z lasu więc się dotleniłam pochodziłam, psina się wybiegała więc pełen relaks ale tak na poważnie to zaczynam się trochę denerwować że termin na 11.03 a tu cisza - małemu się nie spieszy na tę stronę brzucha19Biedroneczka91, Allmita lubią tę wiadomość
-
Sylwia co do mężów, to pociesze że u nas podobnie:) z tym,że mój mąż woli wszystko wyjaśnić od razu i nie chodzić z fochem. Nie pamiętam żebyśmy kiedykolwiek mieli ciche dni:) wczoraj też.mieliśmy ciężką rozmowę, ale pomogło i zaczynamy od Nowa:)
02.02.2017 - Błażejek3080 g i 54 cm do kochania
-
Dziewczynki.. Dzięki za kciuki..
Fizjoterapeuta po obserwacji powiedział że jest kilka niedociągnięć.. Kazał zrobić to usg przezciemiączkowe.. Powiedział że ma pewne podejrzenia ale nie będzie straszył póki nie ma badań.. Dał pewne wytyczne i kazał w domu przez 2 tygodnie korygowac.. Jak po tym czasie okaże się że jest jak było to on się weźmie za Leosia.
Pani alergolog z kolei również pediaTra też stwierdziła że tu bardziej neurologicznie jest coś nie halo niż alergia na mleko. I też zaleciła to badanie.. Mówi że ten krzyk i jego nerwy nie są z bólu brzuszka..
Normalnie ja nie wiem skąd ja mam tyle siły mimo zmęczenia na to wszystko.. A myślałam że to usg nas ominie..
Mało tego alergolog pyta jak ja się czuję.. Mówię że źle a ona że widać że przemęczona jestem.. Ale co ja zrobię?? To moje dziecko i choćbym miała paść to będę go tachac i takie tam.
Dobra.. Dzisiaj wymiękam.. Jutro szczepienia..
A.. Alergolog powiedziała że przy problemach neurologicznych nie zaleca się szczepionek tych z przychodni. Powinno się przeciw niektórym chorobom w ogóle nie szczepic i od razu rozmawiała z pediatra która jutro nas szczepi i ona jutro zdecyduje co i jak..
Pozdrawiam.
31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
eveli_na wrote:Sandrula ja jem wszystko, kapuste kiszona, fasole, orzechy, gazowane napoje. Nie uznaje doety matki karmiacej. Naturalnym dla mnie jest, ze jem wszystko to co jadlam w ciazy.
No właśnie bo słyszałam, że powinno się jeść normalnie to co się jadło w ciąży a ja się katuje i diety się trzymam:/
02.02.2017 - Błażejek3080 g i 54 cm do kochania
-
Lilith jak czytam Twoje posty to jakbym o moim małzeństwie czytała
tylko mój maz nie jest typem zbyt wielkiego romantyka i jakoś niezbyt wylewny w ucZuciach ale jakoś mi to nie przeszkadza, bo ja mam podobny charakter. Tez nie miewamy cichych dni, bo my po prostu zbyt wybuchowi jesteśmy oboje. Jak jest problem to powiemy sobie prosto w oczy dosadnie, powrzeszczymy czasami, potem każde schodzi drugiemu z oczu na chwile, ochłonie i wracamy do normalności. Nie przypominam sobie abyśmy kiedykolwiek poszli spac na fochu. Wydaje mi sie, ze im dłużej taka sytuacja trwa, tym trudniej potem sie przełamać i pogodzić jedno na drugiego sie oglada, kto ustąpi.
Zakupy zrobiłaś super, ja w pierwszej ciazy miałam bardzo podobne. Przede wszystkim identyczny laktator, elektryczny tak? Ja byłam z niego mega zadowolona, butelkę tez mieliśmy taka, ale korzystaliśmy z tego dopiero jak wrocilam do pracy. Maści do pupy tez te kupiłam.
Word zrób jutro rano raban w szpitalu i tyle niech sie ogarną, bo jak nie to sie wypisujesz i juz. Jak nie wstrząśniesz nimi to nie rusza sie do roboty. Trzymam kciuki aby sytuacja sie uspokoila i abyś wróciła do domu szybko. -
Sandrula ja najadlam sie pistacji jak Gabrys mial 3 tyg. Woreczek zjadlam i na szczescie Gabrysiowi nic. Chociaz juz potem postacje porzucilam bo ponoc bardzo alergizujace
kawy pijam dwie, z ekspresu, pije cole i wszelakie soki, jem wszystkie miesa i warzywa. Jedynie z cytrusami tak na spokojnie bo czesto kwasne kupy po nich sa jak sie duuuuuzo zje.
Waldziu kochana przy problemach neurologicznych szczepienia powinna przejac poradnia jakas, tym bardziej ze nie sa pewni czy cos sie nie dzieje. Niestety szczepienia moga pogorszyc...