Zafasolkowane z grupy Starania o maluszka OF
-
WIADOMOŚĆ
-
mysia09 wrote:Hej dziewczyny. Dzis czuje sie nie najlepiej bola mnie mięśnie i jakos tak dziwnie brzuch, jajniki i nie mam na nic sil.....boje się zeby to nie bylo zapalenie pecherza:|biore luteine dopochwowo i później caly dzień to ze mnie to wypływa...i to w moim wypadku może sprzyjać takim dolegliwością:(ponadto piję dużo wody z cytryną... ech mam nadzieje ze mi się tylko tak wydaje...
3mam kciuki za polepszenie :* znam to ..
-
wvmvw wrote:Uklony i brawa dla tej pani za to jaka jest dzielna . Trzymam mocno kciuki07.04.2017 Alex 3240 g
249 g -> 469 g -> 824 g -> 1018 g -> 1410 g -> 1880g -> 2678g -> 2950g szczęścia
8 sierpnia - dodatni test owulacyjny
22 sierpnia - 2 kreseczki
Aniołek 14.10.2015
-
Evelin wrote:Ściskam kochanie :*
Sił mi powoli brakujeEvelin lubi tę wiadomość
07.04.2017 Alex 3240 g
249 g -> 469 g -> 824 g -> 1018 g -> 1410 g -> 1880g -> 2678g -> 2950g szczęścia
8 sierpnia - dodatni test owulacyjny
22 sierpnia - 2 kreseczki
Aniołek 14.10.2015
-
Witam,
oj nie zaglądałam tutaj dawno ale same wiecie jak to bywa przy maluchu
Evelin GRATULUJĘ
obecnie czekam aż u mojego Przemusia ustabilizują się pory karmienia bo jak na razie to zależy od dnia albo pięknie co ok 3h albo potrafi co godzinę domagać się cyca
a teraz zamiast spać tak jak synuś to mnie jakaś bezsenność złapała aż nie możliweEvelin lubi tę wiadomość
-
nie miałam czasu aby wam napisać jak to u mnie było a było w miarę szybko jak na poród:) pierwsze bóle pojawiły się w nocy z soboty na nadzielę były miesiączkowe i w sumie bardzo rzadkie a w dzień w niedzielę się rozwinęły ale ciągle myślałam że to tzw przepowiadające tylko z tzw brzusznych zmieniły się na tzw z krzyża więc wzięłam prysznic i posprzątałam łazienkę bo musiałam sie ruszać aby przetrwać skurcze, aplikacją w tel mierzyłam czas skurczu i odstępy dlatego zwlekałam z wizytą w szpitalu ale małż jak zobaczył że zaczynają się skurcze przy których nie mogę się ruszyć zapakował mnie do samochodu, na IP przyjęli mnie w niedzielę 12.03 po godz 17 miałam już 3cm, od razu na porodówkę, KTG i po godzinie było już pełne rozwarcie a tuż przed godz 20 synuś był już w ramionach. Akcja porodowa w szpitalu przebiegła piorunem, tylko zszywali mnie pieruńsko długo bo był krwiak itd. Eh jeszcze dzisiaj jak patrzę na Przemka to jakoś nie wierzę że dałam radę bo nie ukrywam że miałam stresa przed porodem
Sylwia91, Kim87, wvmvw, Duśka;), Allmita, Caro, 19Biedroneczka91, Evelin, ines. lubią tę wiadomość
-
cześć dziewczyny, co u Was? ale cisza tu nastała.
World trzymasz się jeszcze w dwupaku?
ja dziś wizyta i uwaga uwaga piekny dzień - mój ostatni dzień w pracy, od jutra wyczekane i zasłużone L4
najwyższy czas, niby ciąża póki co bezproblemowo ale już wstawanie o 6 rano mnie męczy, siedzenie 8 h za biurkiem też daje w kość. czas odpocząc i dokompletować wyprawkę19Biedroneczka91, Caro, Sylwia91, Allmita, mysia09, Evelin lubią tę wiadomość
Córcia 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Hej Dziewczyny:*
Ines i tak długo pracowałaś! Gratuluję Teraz jak najbardziej zasłużony wypoczynek! Trochę pośpisz, powypoczywasz i na spokojnie skończysz wyprawkę. Nim się obejrzysz a będziesz na porodówce
Właśnie tak tu wchodzę codziennie i sprawdzam co u Ciebie World. Naprawdę podziwiam i wielkie brawa dla Ciebie za wytrzymałość :*początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Caro wrote:
Ines i tak długo pracowałaś! Gratuluję Teraz jak najbardziej zasłużony wypoczynek! Trochę pośpisz, powypoczywasz i na spokojnie skończysz wyprawkę. Nim się obejrzysz a będziesz na porodówce
ani mi nie mów o porodówce! bo naprawde nie czuje się gotowa już pomijając to że dużo rzeczy mi jeszcze brakuje, to po prostu psychicznie nie czuje sie gotowa... mam ogromną nadzieje do czerwca jednak dociągnąć
Caro a jak u Ciebie? już po prenatalnych?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2017, 10:59
Córcia 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
ines. wrote:ani mi nie mów o porodówce! bo naprawde nie czuje się gotowa już pomijając to że dużo rzeczy mi jeszcze brakuje, to po prostu psychicznie nie czuje sie gotowa... mam ogromną nadzieje do czerwca jednak dociągnąć
Caro a jak u Ciebie? już po prenatalnych?
Oj tam, dasz radę Wszystko przyjdzie z czasem. Wtedy gdy będzie na to odpowiednia chwila
A u mnie ciąg dalszy leżakowania. Leci nam 6 tydzień heh. Po euforii w poniedziałek we wtorek wieczorem zaczęły się plamienia. Gin uprzedzał, że krwiak może się ewakuować. Także znowu żyje w niepewności. Póki nic nie boli, staram się nie panikować. Ale lekko nie mam A prenatalne w przyszły piątek.początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Jeszcze się męczymy Naprawdę jest ciężko na ktg 70/85% skurcze, co z tego jak wysłali do domu i pier****** wody mają odejść same a nie chcą. Uparli się a ja jestem na skraju wytrzymania07.04.2017 Alex 3240 g
249 g -> 469 g -> 824 g -> 1018 g -> 1410 g -> 1880g -> 2678g -> 2950g szczęścia
8 sierpnia - dodatni test owulacyjny
22 sierpnia - 2 kreseczki
Aniołek 14.10.2015
-
Hej:) Powiecie mi jak sobie radzić z emocjami, nie ogarnia siebie:( Potrafię sie rozbeczeć bo np. "Moj mąż nie chce dzis sprzątać, tylko jutro" Ponadto boli mnie brzuch tak ze przychodzi i odchodzi, piersi wręcz parzą jak dotknę.Dzis rano w miare sie czułam, ale po wieczornej drzemce wstalam rozbita.... Również dzis ze 3 raz miałam troszkę uczucia mokra. Czy to wszystko normalne? Jak sobie radzicie/ radziłyście z obawami i lękami....chyba panikuje:(
-
Caro wrote:Oj tam, dasz radę Wszystko przyjdzie z czasem. Wtedy gdy będzie na to odpowiednia chwila
A u mnie ciąg dalszy leżakowania. Leci nam 6 tydzień heh. Po euforii w poniedziałek we wtorek wieczorem zaczęły się plamienia. Gin uprzedzał, że krwiak może się ewakuować. Także znowu żyje w niepewności. Póki nic nie boli, staram się nie panikować. Ale lekko nie mam A prenatalne w przyszły piątek. -
Mysia to wszystko normalne burza hormonów! Bliscy muszą się uzbroić w cierpliwość niestety i przetrwać Tobie teraz wolno. Odpoczywaj jak najwięcej i staraj się nie myśleć o głupotach. Pracujesz? Jak nie to może znajdź sobie jakieś hobby? Szydełkowanie, puzzle, kolorowanki relaksacyjne?
Caro Ty tez masz myśleć pozytywnie :*
World biedna... fakt że gdyby przebili pęcherz to by akcja poszla ale jeśli nie masz rozwarcia to chyba ciężko. Mi przebili ale jak miałam już 6cm. Jesteś mega dzielna. Ja tez się męczyłam kilka dni w domu i jak sie okazało wtedy zrobiko się największe rozwarcie, mialam bóle z krzyża.
Waldi no tak ja w Twoją rocznicę na porodowce walczylam ale Barbara zdecydowała urodzić się minutę po północy a właściwie o północy ale położne miały dylemat czy to będzie 11 czy juz 12 i lekarz kazal wpisać minute po hahamysia09, WaldhauzerM, Evelin lubią tę wiadomość
-
Mysia mi strach towarzyszy od początku, ale trzeba zachować w tym wszystkim zdrowy rozsądek:* bo mimo, że obawy oczywiście są to szczęście z posiadania pod sercem Małego Życia jest znacznie większe:) w ciąży zmiany nastrojów, wrażliwość czy drazliwosc są calkiem normalne, po prostu zwal na hormony i tyle:) dbaj o siebie i Fasolcie i nie martw sie na zapas:*
mysia09, Evelin lubią tę wiadomość
__________________
Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
Kocham Cię Aniołku
https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com -
Mi wody odeszły praktycznie przy rozwarciu chyba 8 cxy 9 cm...i to x pomoca lekka...gdybym miala czekac do tego czasu to chyba bym umarla...wiec dziwne to podejście Twoich lekarxy world...https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png