Cześć, ja też mam hiperprolaktynemię.
Jak została stwierdzona, to jedna z lekarek przepisała mi Dostinex i w następnym miesiącu udało mi się zajść w ciążę. Prolaktyna w nadmiarze może powodować zaburzenia cyklu miesiączkowego, wydłużenie cyklu i inne problemy, więc możliwe, że to miało jakiś związek ze sobą. Niestety Dostinex okazał się niewskazany przy staraniach o ciążę i sądzę, że z tego powodu doszło do poronienia
.
Potem lecząc się u innego lekarza, stwierdził on, że jeśli nie ma wycieków z sutków (bo prolaktyna to hormon kobiet karmiących) to nie powinna ona mieć większego wpływu na zdolność do zapłodnienia. Tylko, że u tego lekarza zdecydowaliśmy się na wspomaganie farmakologiczne, więc brałam leki na wyrównanie cyklu, wywołanie owulacji itd. Niewiele to dało w temacie samego zapłodnienia, bo przez rok i tak się nie udało, ale przynajmniej miała regularne cykle i czułam się wreszcie doskonale fizycznie.
Ostatecznie u mnie okazało się, że jest jeszcze problem męski i jak go wyeliminowaliśmy, to udało się i teraz czekamy do szczęśliwego rozwiązania.
Jeśli chodzi o torbiele, to sądzę, że mogą one być spowodowane niepękającymi pęcherzykami Graffa. U mnie raz zdarzyła się taka sytuacja. Lekarz spisał mi wtedy Orgametrill i torbielki się wchłonęły. Tylko, że u mnie był spowodowane tym, że na wzrost pęcherzyków brałam clostilbegyt. Gdy go zamieniliśmy na Letrozol problem zniknął.
Podsumowując: Na twoim miejscu, jeśli lekarz będzie chciał dać Dostinex, to prosiłabym o jakiś bezpieczniejszy zamiennik. Wysoki poziom prolaktyny może mieć wpływ na płodność. Powodów torbielek może być wiele, ale jeśli są spowodowane niepękniętym pęcherzykiem, to można to szybko wyleczyć farmakologicznie.
Mam nadzieję, że ten wpis jakoś pomoże