X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na owulację Pik Lh a pęknięcie pęcherzyka
Odpowiedz

Pik Lh a pęknięcie pęcherzyka

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
    1 2
Oceń ten wątek:
  • aga.just Autorytet
    Postów: 3047 1300

    Wysłany: 5 lutego 2014, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a bo widzisz - co lekarz to opinia :)

    Tak czy siak Magda no stres, serduchować się proszę <3 i jak chcesz wiedzieć czy owu była to jeszcze jeden monitorek by się przydał :)

  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23854 63939

    Wysłany: 5 lutego 2014, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a co do pecherzyka z enie peknie moze sie sugerowal gruboscia pecherza nie wielkoscia wiem ze czasem pecherzyki przerastaja ich otoczka jest zgrubiala przez to nie peka i robia sie torbiele moze o to ginowi chodzilo..moze przy tej swielkosci pecherzyka otoczka byla za gruba....

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • aga.just Autorytet
    Postów: 3047 1300

    Wysłany: 5 lutego 2014, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a o tym Kap co Ty piszesz teraz pojęcia nie mam, więc się nie wypowiadam :)

  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23854 63939

    Wysłany: 5 lutego 2014, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kapturnica wrote:
    a co do pecherzyka z enie peknie moze sie sugerowal gruboscia pecherza nie wielkoscia wiem ze czasem pecherzyki przerastaja ich otoczka jest zgrubiala przez to nie peka i robia sie torbiele moze o to ginowi chodzilo..moze przy tej swielkosci pecherzyka otoczka byla za gruba....
    zeby nie bylo zle zrozumiane ze nie az za duzy czy za maly tylko na dana wielkosc zla grubosc otoczki o tak pwoiedziane ha
    zobaczysz czy peknie w kazdym razie moze mierz temp nawet od teraz a co....tez moze cos z tego bedziesz wiedziec na jakim poziomie bedzie sie trzymala czy wzrosnie itd

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23854 63939

    Wysłany: 5 lutego 2014, 16:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aga.just wrote:
    a o tym Kap co Ty piszesz teraz pojęcia nie mam, więc się nie wypowiadam :)
    ja tak mialam jak pecherzyk przerastac zaczal i mi wtedy gin mowil ze otoczka za gruba i bedzie torbiel i dawal zaraz leki..wiec stad to wiem...

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • Robotka1 Autorytet
    Postów: 6880 6735

    Wysłany: 5 lutego 2014, 16:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    te to wszędzie zdominują tematy :P haha

    aga.just lubi tę wiadomość

    qdkkqps699ih7zxn.png
    3i49io4plnxypnm1.png
    I JESZCZE JEST MAJA Z 2008 ROKU:)
  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23854 63939

    Wysłany: 5 lutego 2014, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    !!!cicho Kasica!!!

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • magda78 Koleżanka
    Postów: 31 2

    Wysłany: 5 lutego 2014, 16:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To mam jeszcze jedno pytanie.. żeby nie zakładać kolejnego wątku spytam się może tutaj.

    Ostatnio zapisałam się na aerobik.. taki dość intensywny dla mnie bardzo (na poprzednich zajęciach widziałam już mroczki przed oczyma, lało się ze mnie jak z dzikiej kaczki i w myślach układałam już słowa testamentu ;-))

    Myślicie, że taki wysiłek może przeszkodzić w zapłodnieniu i zagnieżdżeniu?
    Dziś mam zajęcia i tak myślę, że chyba odpuszczę (i przepiszę się na jakieś łagodniejsze) ze względu na "starania" coby grawitacja za dużych szkód nie poczyniła ;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2014, 17:03

    20.11.2014 - 1 próba ivf w Salve Łódź - protokół krótki - brak reakcji na stymulację :(
    03.02.2015 - 2 próba ivf w Gameta Rzgów - protokół długi - brak reakcji na stymulację :(
    13.02.2015 - skreślenie z programu ivf :(
    Wciąż niepozbawieni do końca nadziei staramy się naturalnie...
  • Robotka1 Autorytet
    Postów: 6880 6735

    Wysłany: 5 lutego 2014, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madzia nie popadajmy w paranoję:)
    nic się nie stanie jak sobie poskakasz:D
    w seksie pewnie nie tak się nagimnastykujesz:D:D:D

    idź i baw się dobrze:) najważniejsze Twoje samopoczucie:) w trakcie i po treningu:)


    KAPTURNICA mam Cię :D

    qdkkqps699ih7zxn.png
    3i49io4plnxypnm1.png
    I JESZCZE JEST MAJA Z 2008 ROKU:)
  • aga.just Autorytet
    Postów: 3047 1300

    Wysłany: 7 lutego 2014, 22:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda byłaś dalej na monitoringu? wiesz coś więcej co u Ciebie?

  • magda78 Koleżanka
    Postów: 31 2

    Wysłany: 14 lutego 2014, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej hej.. byłam :/
    Pęcherzyk faktycznie był więc lekarz się nie mylił :(

    Dostałam Metformax 500 od zaraz (docelowo 3x1 tabletka) + zastrzyki z pregnyl'u od przyszłego cyklu. Od pół roku biorę również clo.

    Dobiło mnie jeszcze to, że lekarz wypisał mi pełnopłatną receptę więc dodatkowo za leki zapłaciłam prawie 200 zł :/ I już nie chodzi o samą kasę (której swoją drogą idzie makabrycznie dużo na leczenie które nie przynosi skutku) co o podejście lekarza :( mógł wypisać zwykłą receptę, żeby chociaż trochę zmniejszyć mi koszty ale zwyczajnie miał to w d..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2014, 15:54

    20.11.2014 - 1 próba ivf w Salve Łódź - protokół krótki - brak reakcji na stymulację :(
    03.02.2015 - 2 próba ivf w Gameta Rzgów - protokół długi - brak reakcji na stymulację :(
    13.02.2015 - skreślenie z programu ivf :(
    Wciąż niepozbawieni do końca nadziei staramy się naturalnie...
  • aga.just Autorytet
    Postów: 3047 1300

    Wysłany: 14 lutego 2014, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    uuuuu wierzyłam, trzymałam kciuki i kibicowałam, szkoda :(

    Madzia Ty już pół roku bierzesz CLo? I długo masz jeszcze brać? Bo wszędzie piszą, że pół roku to absolutne max.

  • magda78 Koleżanka
    Postów: 31 2

    Wysłany: 17 lutego 2014, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuje Aga :*

    Właśnie też się zastanawiałam nad tym ostatnio bo już kilka razy czytałam, że CLO zażywać się powinno przez maks przez pół roku.
    Na ostatniej wizycie lekarz mi powiedział, żebym "dała mu jeszcze pół roku"
    (potem prawodopodobnie zaczniemy się starać o ivf). Przy zastosowanym przez Niego leczeniu CLO jest niezbędnym składnikiem.

    Kto wie czy nie właśnie przez przestymulowanie CLO pęcherzyki nie przestały pękać :(

    Z ciekawostek dodam, że kilka m-cy temu byłam również u endokrynologa-ginekologa w związku z niedoczynnością tarczycy. Zasugerował on wtedy pół roczną kurację tabletkami antykoncepcyjnymi w celu wyciszenia jajników i unormowania ich pracy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2014, 11:58

    20.11.2014 - 1 próba ivf w Salve Łódź - protokół krótki - brak reakcji na stymulację :(
    03.02.2015 - 2 próba ivf w Gameta Rzgów - protokół długi - brak reakcji na stymulację :(
    13.02.2015 - skreślenie z programu ivf :(
    Wciąż niepozbawieni do końca nadziei staramy się naturalnie...
  • aga.just Autorytet
    Postów: 3047 1300

    Wysłany: 17 lutego 2014, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda skonsultuj się z innym ginem. Pierwsze słyszę, żeby Clo brać rok. Zapytaj dziewczyn na wątku o Clo. Do tego jak Ci nie pękają pęcherzyki przy Clo to powinien zaproponować pregnyl, bo niepotrzebnie się faszerujesz hormonami.

  • magda78 Koleżanka
    Postów: 31 2

    Wysłany: 17 lutego 2014, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pregnyl mam brać od kolejnego cyklu + Metformax, który biorę od tygodnia.

    Cienkie endo też pewnie jest wynikiem przestymulowania CLO. :/

    Na nowego gina jestem otwarta. Problem w tym, że nie potrafię znaleźć takiego naprawdę dobrego za rozsądną kasę. Ten do którego chodzę ma w necie świetne opinie i pacjentki z którymi rozmawiam czasem na korytarzu są z niego mega zadowolone... mam jednak przeczucie, że wcale tak kolorowo z nim nie jest. W osobnym wątku który założyłam na forum o poszukiwaniu gina z Łodzi też nikt nic nie doradził.
    W ciągu roku "przetestowałam" 4 ginekologów i ten ostatni póki co jest z nich najlepszy.

    20.11.2014 - 1 próba ivf w Salve Łódź - protokół krótki - brak reakcji na stymulację :(
    03.02.2015 - 2 próba ivf w Gameta Rzgów - protokół długi - brak reakcji na stymulację :(
    13.02.2015 - skreślenie z programu ivf :(
    Wciąż niepozbawieni do końca nadziei staramy się naturalnie...
  • mili88 Koleżanka
    Postów: 56 11

    Wysłany: 24 maja 2016, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie :)
    Trzy miesiące temu powzięliśmy z mężem decyzję o powiększeniu naszej rodziny. Wcześniej nie interesowałam się kwestią swojej płodności - wydawało mi się, że wszystko jest ok. Jednak wczorajsza wizyta u ginekolog dała mi do myślenia...
    Zacznę od tego, że cykle mam 31-33 dniowe. Płodny śluz oraz pobolewania jajników występują ok 15-17 dc, natomiast skok temperatury pojawia się zwykle ok 21-23 dc.
    W lutym br miałam wywoływaną miesiączkę, za pomocą luteiny, z powodu torbiela na prawym jajniku. Wtedy też cykl trwał 47 dni (miesiączka przyszła 22 lutego - 4 dzień od zażycia pierwszej dawki luteiny). Luteinę miałam zażywać przez kolejne dwa cykle - od 17 dc 3x dziennie. Wówczas nie wiedziałam, że luteina przyjęta przed owulacją (u mnie najpewniej następuje po 20 dc) zwyczajnie ją blokuje. Dlatego też uprzednie dwie próby zajścia w ciążę zakończyły się niepowodzeniem.
    Obecnie jestem w 28 dc, według wykresu owulacja powinna nastąpić w 22 dc, wyższa temperatura utrzymuje się 7 dzień, ALE podczas wczorajszej kontroli pani dr zauważyła pęcherzyk na lewym jajniku wielkości 19 mmm, stwierdziła, że być może owulacji jeszcze nie było (choć mniemam, że w tym cyklu najpewniej jej nie było i nie będzie :( )
    Teraz moje pytanie, być może ekstremalnie głupie, ale jestem totalnym laikiem w tym temacie i proszę o wyrozumiałość - czy jedynie na podst. wczorajszego USG można wysnuć wniosek, iż do owulacji nie doszło czy można to jeszcze jakimś testem sprawdzić?
    I dwa: czy ten niepęknięty pęcherzyk mógł być pozostałością po poprzednim cyklu, gdzie jego pęknięcie zablokowałam zbyt szybko przyjętą Luteiną?
    W tym cyklu dwukrotnie miałam dwie nitki krwi w śluzie. Pierwszy raz ok. 11 dc, drugi raz ok 17 dc.

    Ponadto zamierzam porobić sobie badania hormonalne czy wszystko jest ok. W mojej rodzinie babcia oraz mama mają problemy z tarczycą - babcia zmaga się z nadczynnością, a mama z niedoczynnością. Być może to drugie dotknęło również i mnie i stąd problemy z pęcherzykami.
    Poniżej wklejam swój pomiar temperatury z obecnego cyklu, niestety zgubiłam notatki z pierwszych dni, pomiar jest dopiero zanotowany od 10 dc.
    Co o tym wszystkim sądzicie? :)

    f90d548b8f3b8e3d510c093810114909.png

    efta lubi tę wiadomość

    08hk3iv.png
  • efta Autorytet
    Postów: 1652 812

    Wysłany: 21 czerwca 2016, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witaj.
    ja ekspertem ani lekarzem nie jestem ale patrzac na twoj wykres owulacje mogłaś mieć 22 dc.
    3 dni pozniej powinnas zaczac brac luteine. Ponieważ widzę na wykresie, że dostałaś miesiączkę i jeżeli twoja faza lutealna jest książkowa (czyli po owulacji po 14 niach dostajesz miesiączkę) to wszystko by się zgadzało. 22 dnia owulacja + 14 po owulacji = okres 36dc.
    jeżeli monitoring nie określi dokładnie czy była owulacja to moża to sprawdzić mierząc poziom progesteronu we krwi (najlepiej 7 dni po domniemanej owulacji).
    na drugie pytanie nie odpowiem, bo nie wiem.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2016, 13:55

    6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 :) mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
    1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna :( 2 IUI :(
    3IUI grudzień 2016 :) serduszko bije :) pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
    km5sio4phtw80xcg.png
  • mili88 Koleżanka
    Postów: 56 11

    Wysłany: 22 czerwca 2016, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    <b>efta</b>, serdecznie dziękuję Ci za odpowiedź.
    U mnie zwykle II faza trwała max. 11 dni.
    Byłam na badaniu usg u innego ginekologa początkiem czerwca. Okazuje się, że mam PCOS, więc mimo wzrostu temperatury pęcherzyki nie pękają. TSH, FT3, FT4 w normie, na skierowanie na badania reszty hormonów na razie czekam. W międzyczasie zakupiłam sobie do picia MACĘ, korzeń lukrecji oraz miętę pieprzową, czytałam, że fajnie regulują kobiecą gospodarkę hormonalną.
    Jednak czuję, że przede mną długa droga, aby począć upragnione dzieciątko :(

    08hk3iv.png
  • efta Autorytet
    Postów: 1652 812

    Wysłany: 22 czerwca 2016, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze, że robisz badania. Trzeba szukać przyczyny. Ja za bardzo na PCOS się nie znam choć moj obraz usg wskazywałby na pscos to badania hormonów tego nie potwierdziły i podejrzenia się rozwiały. u ciebie też tak może być. Nie załamuj się, bo znam sporo dziewczyn, które zaszły w ciążę mimo tego.
    Jeżeli pęcherzyki u ciebie ładnie rosną, a tylko samoistnie nie pękają to jest na to sposób. Gdy pęcherzyk dorasta do opowiedniej wielkości można przyjąć zastrzyk na wywołanie owulacji. (ja takie przyjmuje). Nie martw się wszystko jest do zrobienia.

    6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 :) mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
    1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna :( 2 IUI :(
    3IUI grudzień 2016 :) serduszko bije :) pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
    km5sio4phtw80xcg.png
  • mili88 Koleżanka
    Postów: 56 11

    Wysłany: 23 czerwca 2016, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję za słowa otuchy :) Trzymam kciuki za nas obie :)

    08hk3iv.png
1 2
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ