BLADZIOCHY CZY ZWIDY???
-
WIADOMOŚĆ
-
A moja historia jest taka, że zaczęliśmy się z mężem starać praktycznie rok temu. Już zwątpiliśmy, ponieważ mąż robił badania nasienia i pierwsze wyszły kiepsko. Wdrożyliśmy suplementy i po pół roku badania ponowilismy. Wyniki poprawiły się ale nie tez jakoś rewelacyjnie. U mnie z kolei niedoczynność tarczycy - leczona, ale wyniki raz lepsze a raz gorsze. Do tego zbyt cienkie endometrium. Wdrożony progesteron na 4 miesiące dla podtrzymania drugiej fazy cyklu. Po 4 miesiącach nie było efektu więc właśnie z początkiem lutego miałam wizytę u swojej ginekolog i zaplanowała dalsza diagnostykę. Zleciła bardzo dużo badań, między innymi: AMH, przeciwciała przeciwplemnikowe, białko C i S a także zabieg drożności jajowodów. Na ostatniej wizycie potwierdziła mi na usg ze owulacja się odbyła. Z mężem ogólnie już wyluzowalismy bo nastawiliśmy się na diagnostykę i leczenie i ze bez pomocy medycznej nam się nie uda. Mąż zreszta tez już umówiony na wizytę jest u androloga. Dzisiaj zrobiłam test, bo miałam jakiś w domu. Nie dawało mi to spokoju, bo zazwyczaj od owulacji bite 14-15dni i przychodziła miesiączka. A tu czekam i nic!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2022, 21:20
Skorpionka91, Serioo?!, AgulaM lubią tę wiadomość
-
Sylwiaaa wrote:A moja historia jest taka, że zaczęliśmy się z mężem starać praktycznie rok temu. Już zwątpiliśmy, ponieważ mąż robił badania nasienia i pierwsze wyszły kiepsko. Wdrożyliśmy suplementy i po pół roku badania ponowilismy. Wyniki poprawiły się ale nie tez jakoś rewelacyjnie. U mnie z kolei niedoczynność tarczycy - leczona, ale wyniki raz lepsze a raz gorsze. Do tego zbyt cienkie endometrium. Wdrożony progesteron na 4 miesiące dla podtrzymania drugiej fazy cyklu. Po 4 miesiącach nie było efektu więc właśnie z początkiem lutego miałam wizytę u swojej ginekolog i zaplanowała dalsza diagnostykę. Zleciła bardzo dużo badań, między innymi: AMH, przeciwciała przeciwplemnikowe, białko C i S a także zabieg drożności jajowodów. Na ostatniej wizycie potwierdziła mi na usg ze owulacja się odbyła. Z mężem ogólnie już wyluzowalismy bo nastawiliśmy się na diagnostykę i leczenie i ze bez pomocy medycznej nam się nie uda. Mąż zreszta tez już umówiony na wizytę jest u androloga. Dzisiaj zrobiłam test, bo miałam jakiś w domu. Nie dawało mi to spokoju, bo zazwyczaj od owulacji bite 14-15dni i przychodziła miesiączka. A tu czekam i nic!
Sylwiaaa lubi tę wiadomość
-
Jolcia90 wrote:Leć jutro koniecznie na betę ☺️ myślę, że przy takim pięknym teście to tylko formalność 🥰 i daj znać jak będziesz miała wynik ☺️
Dzięki kochana 😘 jutro po pracy po 15 na pewno pojadę. Chyba, że uda mi się wyrwać wcześniej. Aczkolwiek jestem nastawiona narazie sceptycznie. Tyle razu już widziało się ten wynik negatywny, że się człowiek boi kolejnego zawodu. Dam znać jak będą wyniki. Dziękuje dziewczyny! Wiem, co czuja te którym nie wychodzi, znam to z własnego doświadczenia. Ale wierze, że i dla Was wszystkich wyjdzie słońce!Jolcia90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySylwiaaa wrote:A moja historia jest taka, że zaczęliśmy się z mężem starać praktycznie rok temu. Już zwątpiliśmy, ponieważ mąż robił badania nasienia i pierwsze wyszły kiepsko. Wdrożyliśmy suplementy i po pół roku badania ponowilismy. Wyniki poprawiły się ale nie tez jakoś rewelacyjnie. U mnie z kolei niedoczynność tarczycy - leczona, ale wyniki raz lepsze a raz gorsze. Do tego zbyt cienkie endometrium. Wdrożony progesteron na 4 miesiące dla podtrzymania drugiej fazy cyklu. Po 4 miesiącach nie było efektu więc właśnie z początkiem lutego miałam wizytę u swojej ginekolog i zaplanowała dalsza diagnostykę. Zleciła bardzo dużo badań, między innymi: AMH, przeciwciała przeciwplemnikowe, białko C i S a także zabieg drożności jajowodów. Na ostatniej wizycie potwierdziła mi na usg ze owulacja się odbyła. Z mężem ogólnie już wyluzowalismy bo nastawiliśmy się na diagnostykę i leczenie i ze bez pomocy medycznej nam się nie uda. Mąż zreszta tez już umówiony na wizytę jest u androloga. Dzisiaj zrobiłam test, bo miałam jakiś w domu. Nie dawało mi to spokoju, bo zazwyczaj od owulacji bite 14-15dni i przychodziła miesiączka. A tu czekam i nic!
Sylwiaaa lubi tę wiadomość
-
Sylwiaaa wrote:Dzięki kochana 😘 jutro po pracy po 15 na pewno pojadę. Chyba, że uda mi się wyrwać wcześniej. Aczkolwiek jestem nastawiona narazie sceptycznie. Tyle razu już widziało się ten wynik negatywny, że się człowiek boi kolejnego zawodu. Dam znać jak będą wyniki. Dziękuje dziewczyny! Wiem, co czuja te którym nie wychodzi, znam to z własnego doświadczenia. Ale wierze, że i dla Was wszystkich wyjdzie słońce!
-
Jolcia90 wrote:Byłaś już na becie? Powtarzałas może test? 😚
Tak, zaraz po pracy pojechałam na betę i od razu progesteron. Czekamy z mężem niecierpliwie na wyniki. Pewnie będą dopiero wieczorem ok. 19.00, bo tak zazwyczaj były jak robiłam wcześniej. A testu ciążowego drugiego nie robiłam, czekam co z krwi wyjdzie. Okresu dalej nie ma wiec jest nadzieja 🥰Serioo?!, Skorpionka91 lubią tę wiadomość
-
Sylwiaaa wrote:Tak, zaraz po pracy pojechałam na betę i od razu progesteron. Czekamy z mężem niecierpliwie na wyniki. Pewnie będą dopiero wieczorem ok. 19.00, bo tak zazwyczaj były jak robiłam wcześniej. A testu ciążowego drugiego nie robiłam, czekam co z krwi wyjdzie. Okresu dalej nie ma wiec jest nadzieja 🥰
Sylwiaaa lubi tę wiadomość
-
Naprawdę nie dowierzam! Już byliśmy z mężem tacy zrezygnowani. Myślałam, że nie uda nam się zajść w ciąże naturalnie… dziękuje Wam bardzo za miłe słowa i za pomoc! Jesteście kochane! I naprawdę nie traćcie nadziei, jak widać wszystko jest możliwe! Nawet wtedy kiedy już się straciło resztki nadziei.
Czekam jeszcze na wynik progesteronu bo gdzieś zaginął w akcji chyba w laboratorium 🤭 i umawiam się jutro na wizytę do ginekologa na przyszły tydzień!Maliina lubi tę wiadomość
-
Sylwiaaa wrote:Naprawdę nie dowierzam! Już byliśmy z mężem tacy zrezygnowani. Myślałam, że nie uda nam się zajść w ciąże naturalnie… dziękuje Wam bardzo za miłe słowa i za pomoc! Jesteście kochane! I naprawdę nie traćcie nadziei, jak widać wszystko jest możliwe! Nawet wtedy kiedy już się straciło resztki nadziei.
Czekam jeszcze na wynik progesteronu bo gdzieś zaginął w akcji chyba w laboratorium 🤭 i umawiam się jutro na wizytę do ginekologa na przyszły tydzień!
Wynik progesteronu będziesz miała pewnie rano. Przynajmniej u mnie tak było, że beta w tym samym dniu, a progesteron rano kolejnego dnia.
I gratulacje! 🥰Sylwiaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Karolaaa8 wrote:Wynik progesteronu będziesz miała pewnie rano. Przynajmniej u mnie tak było, że beta w tym samym dniu, a progesteron rano kolejnego dnia.
I gratulacje! 🥰
Dziękuje 🥰😘 O widzisz, mam nadzieje że tak będzie. Zatem czekam cierpliwie. Dawno nie widziałam u męża takiej miny jednocześnie radości pomieszanej z zaskoczeniem 😄 -
Skorpionka91 wrote:Super to już bardzo wysoka beta ❤️💙 nudnej ciąży życzę i dużo zdrówka
Osobiście nie spodziewałam się, ze będzie aż tak wysoka, ale tzn ze wszystko jest dobrze. Dziękuje pięknie i mam nadzieje, że tak będzie 😘
Zajrzę jeszcze na inne wątki i opisze swoją historię, bo wydawała się być naprawdę kiepska z powodu wyników męża - morfologia plemników poniżej normy i ogólna liczba tez niezbyt duża, ale po wdrożeniu suplementacji wyniki się poprawiły i chyba to nam pomogło 🥺 -
Hej dziewczyny 🌷🌷 chciałam każdej pogratulować której się udało ❤️i trzymam kciuki za resztę!!! pozwolę sobie zadać pytanie tutaj bo jest w oczekiwaniu na testowanie ale ja w drugą stronę bo czekam na miesiączkę
Krótko o mnie dlaczego czekam
Mam syna (jestem po cc) który ma 2 miesiące i córkę 1,5 roku (naturalny poród)
Z mężem mieliśmy zbliżenie 25 stycznia, 7 dnia cyklu, dosłownie na chwilę, według aplikacji, moich obserwacji, testów owu jestem w
35 dniu cyklu, nie wiem czy owulacja była 2 lutego czy 9 lutego bardzo bolały mnie jajniki, brzuch, tyłek i wszystko co możliwe 🙄🙄🙄
Testy wychodzą negatywne CHYBA, u ginekologa byłam 23 dni po stosunku, nie widział ciąży, mówił o pęcherzyku, kazał czekać na miesiączkę, ale już taki dzień cyklu a miesiączki dalej brak... Jeśli faktycznie nie ma ciąży to tak mi przesuwa stres?? A jeśli jest ciąża czy testy by mi pokazały a ginekolog by coś widział?
Dziękuję, bardzo się boję bo mamy bardzo małe dzieci👩❤️💋👨 Przemek
❤️ Zuzia 29.09.2020
💙 Kuba 06.12. 2021 -
https://zapodaj.net/99f4e63d35b01.jpg.html
https://zapodaj.net/b5b7594b46831.jpg.html
https://zapodaj.net/93781fd071f56.jpg.html
Jak z synem zrobiłam test 25 dni po stosunku (pełnym) to miałam mocne kreski
https://zapodaj.net/d81514cd33e66.jpg.html
Już nie wiem co myśleć 🙄🙄👩❤️💋👨 Przemek
❤️ Zuzia 29.09.2020
💙 Kuba 06.12. 2021 -
Maliina, na testach facelle bardzo często się pojawiają takie fabryczne cienie. Jesteś świeżo po porodzie, na pewno Twój cykl jest mocno rozjechany, powtórz sobie test za dwa dni dla świętego spokoju, ale nie wydaje mi się, żeby była z tego ciąża Ja na tych testach ledwo co dostrzegam
Maliina lubi tę wiadomość
-
Wjedzma wrote:Maliina, na testach facelle bardzo często się pojawiają takie fabryczne cienie. Jesteś świeżo po porodzie, na pewno Twój cykl jest mocno rozjechany, powtórz sobie test za dwa dni dla świętego spokoju, ale nie wydaje mi się, żeby była z tego ciąża Ja na tych testach ledwo co dostrzegam
Właśnie po ciąży z córką jak sprawdzałam bo też wszystko zapisywałam miałam miesiączki co 31-35 dni, syn jest stworzony przez jeden stosunek 😂 i jest dla wszystkich zaskoczeniem, dlatego tak się teraz boję
Jeszcze miałam takie testy https://zapodaj.net/cb3349958fe60.jpg.html
Trochę wzbogaciłam rynek farmaceutyczny 😁👩❤️💋👨 Przemek
❤️ Zuzia 29.09.2020
💙 Kuba 06.12. 2021