Czerwcowe testowanie, czyli wakacje z pasażerem na gapę ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Tosia2323 wrote:No właśnie cały czas się zastanawiam czy wrócić do pracy za te dwa tygodnie czy pociagnąć dalej zwolnienie. Z jednej strony mam kierowniczkę, która ciągle podnosi wszystkim ciśnienie, ale z drugiej jednak pół dnia przeleci na pracy. To eMek mnie cały czas gdzieś próbuje wyciągać, ale na nic nie mam ochoty. Najchętniej to bym się zakopała w łóżku i z niego nie wychodziła. Nie mogę znieść tego, że on stara się zyć normalnie. Niby twierdzi, że też mu nie jest łatwo, ale w ogole tego nie okazuje.
zostań w łóżku tak długo jak potrzebujesz ale pamiętaj że im dłużej będziesz się w nim chować tym trudniej będzie wyjść do ludzi. Daj sobie jeszcze chwilę i wyjdz chociaż na spacer, na którym zderzysz się z kobietami w ciąży, wózkami, dziećmi na placu zabaw. Jednak im później to zrobisz to będzie bardziej bolało bo rana ktora zacznie się sklejać znów się rozerwie, jeśli nie masz siły sama to zabierz mamę, siostrę, przyjaciółkę - kobietę której będziesz mogła jeszcze raz się wygadać i wypłakaćTosia2323, Karma88 lubią tę wiadomość
-
Tosia2323 wrote:No właśnie cały czas się zastanawiam czy wrócić do pracy za te dwa tygodnie czy pociagnąć dalej zwolnienie. Z jednej strony mam kierowniczkę, która ciągle podnosi wszystkim ciśnienie, ale z drugiej jednak pół dnia przeleci na pracy. To eMek mnie cały czas gdzieś próbuje wyciągać, ale na nic nie mam ochoty. Najchętniej to bym się zakopała w łóżku i z niego nie wychodziła. Nie mogę znieść tego, że on stara się zyć normalnie. Niby twierdzi, że też mu nie jest łatwo, ale w ogole tego nie okazuje.
Widzisz, mój mąż 2 tyg po poronieniu wyjechał w delegację NA 5 TYGODNI i mnie zostawił z tym samą - no i to dopiero jest mały podły chu*, nie? Ale on ma taki sposób na stres i trudno. A co tam wyprawiał, że 3 dni po powrocie dostał wypowiedzenie to do tej pory nie wiem.
Z facetami gorzej niż ze szczeniakami
Ja bym wróciła do pracy ze względu na głowę - jak się za dużo myśli to jest bardzo źle. Zajmiesz umysł jakimiś papierami, zadaniami. Ale to jest wyłącznie Twoja decyzja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2018, 13:54
Trasti, Tosia2323, Karma88 lubią tę wiadomość
-
Fałszywy alarm!
Mam wyrzucić w cholerę testy owulacyjne!by7mistake, Jeżowa, Tosia2323, Meśka, StaraczkaNika, Bocianiątko, Aga9090, KateKum, frezyjciada, Cabrera, SusieOne, Malgonia, Karma88, Czrna 81, Grzechotka2, Mala90, Koteczka82, Bajkaaa, patuniek86, moyeu, Morusek lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnySiwulec wrote:zostań w łóżku tak długo jak potrzebujesz ale pamiętaj że im dłużej będziesz się w nim chować tym trudniej będzie wyjść do ludzi. Daj sobie jeszcze chwilę i wyjdz chociaż na spacer, na którym zderzysz się z kobietami w ciąży, wózkami, dziećmi na placu zabaw. Jednak im później to zrobisz to będzie bardziej bolało bo rana ktora zacznie się sklejać znów się rozerwie, jeśli nie masz siły sama to zabierz mamę, siostrę, przyjaciółkę - kobietę której będziesz mogła jeszcze raz się wygadać i wypłakać
Już dzisiaj musiałam mamę gdzieś podrzucic autem i po drodze spotkalam wiele kobiet z wózkami. Pojawiły się łzy w oczach, bo jeszcze niedawno sama przeglądałam wózki w necie i się zastanawiałam który za kilka miesięcy kupimy. -
nick nieaktualny
-
Dzień dobry dziewczyny
Trochę mnie nie było, a tutaj milion stron i tyle nowych twarzy. Mimo szczerych chęci nie nadrobię
Tosia przykro mi z powodu Twojej straty. Myślę, że ja też bym wróciła do pracy, żeby nie myśleć. Ja w sumie bardzo szybko wrzuciłam znieczulicę i głos rozsądku, że natura wie co robi i może tak powinno być.
Tosia2323 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
reset wrote:Fałszywy alarm!
Mam wyrzucić w cholerę testy owulacyjne!
Opowiadaj co lekarz na ten pozytyw powiedział? -
Ja rozumiem tosie ja jestem w rozpaczy serce mi pęka codziennie od początku na mln kawałków czuje żal złość niewyobrwżalny ból. Otchłań bezdenna. Wszystkie moje marzenia radośc plany legly w gruzach.. gsyby nie moje dziecko to by mnie juz nie było dla niej wtarm się trYmac na powierzchni ale jak jej nie ma płacze i wyje z bólu.. co ze mnie za matka że nie potrafiłam własnego dziecka p życiu utrzymać.. dwójki .. czuje się pusta w środku .. do tego hormy dalej ból piersi jakby nic sie nie stało .. a jescze tyd temu słcuhalam bicia serca swego dziecka i roPaczałam po pierwszym.. wiedziałam ze dzieke sie cos Lego i nikt nie chcial mi pomoc .. nie wiem co ja zeibiłam że bóg mnie tak karze.. tak mi zal mego dziecka ktore nie zostanie siostrą.. męża zawiodłam ich powinnam umrzec razem z toska.. zapisałam siee do psyhiatry bo nie wiem czy sie z tego podniose .. nie mige jesc spqc oddychac.. ciagle mam ten widok p oczami koszmary.. nie mam nawet sił was czytac zbyt boli przepraszam o nie pisze bo nie chce wam wątku zaśmiecać swoją roPacza
Walka zakończyła się zwycięstwem !!! Nasz Bożonarodzeniowy cud 2950 kg 8 pkt 53 cm 18:20
Mama 4 aniołków
11. 2016 (*);06.2018 (*) (*) ; 2.03.2019 cb(*)
6 lat oczekiwania na 2 cud
2iui nieskutczne ..
mutacje PAI i MTHFR w homo ; insulinooporność, cholesterol, stan przedcukrzycowy, cukrzyca ciążowa,hiperinsulemia;
niskie białko s w ciąży.. tendecje do krwiaków i krwawień;choroby immunologiczne wzjg, łuszczyca , alergia /il10niska-brak ochrony zarodka; brak kirów implantacyjnych haplotyp aa ,hla-c męża c2c2 moje c2c2:(( lct ujemne; allo mlr 0% nasienie ok( po hba fragmentacjach seminogramach.. suplach
Po 4 szczepieniach pullowanych łódź. ..niski prog w ciąży..problemy z niewydolnością łożyska.. po histero drożności i laparo( endometrioza) -
nick nieaktualnyStaraczkaNika wrote:On się stara być silny dla Ciebie i dać Ci przykład, że musicie iść dalej - całe życie przed Wami.
Widzisz, mój mąż 2 tyg po poronieniu wyjechał w delegację NA 5 TYGODNI i mnie zostawił z tym samą - no i to dopiero jest mały podły chuj, nie? Ale on ma taki sposób na stres i trudno. A co tam wyprawiał, że 3 dni po powrocie dostał wypowiedzenie to do tej pory nie wiem.
Z facetami gorzej niż ze szczeniakami
Ja bym wróciła do pracy ze względu na głowę - jak się za dużo myśli to jest bardzo źle. Zajmiesz umysł jakimiś papierami, zadaniami. Ale to jest wyłącznie Twoja decyzja.
O Boże,nie wiem jakbym zniosła 5 tygodni sama w takiej sytuacji. Mój niestety nie codziennie jest w domu bo ma taką pracę i jest mi wtedy strasznie ciężko. -
StaraczkaNika wrote:To może Ty też Ashwaghandy i L-argininy potrzebujesz? Wtedy się tego czy owego zachce
Co tam jest napisane na tym teście z Twojego nowego avatarka? Bo nie umiem powiększyć i jak mi nie powiesz, to nie bedę mogła spać!
Idę jeść pierwszy obiad. A co Ty dzisiaj wciągnęłaś?
Wciągnęłam do tej pory kawę x 3 i black x2
SmacznegoAga9090, Czrna 81, Bajkaaa lubią tę wiadomość
Haos w głowie nie pozwala uporządkować myśli...
Moje szczęście gdzieś błądzi, ale wierzę, że w krótce dotrze do celu
Wszystko ma sens, tylko po czasie rozumiemy, że takie chwile robią Nas mocniejszymi.
Starania o drugie- od: Grudzień 2014r. (5cb.)
Od końca wakacji 2021 klinika - zalecone badania -> z wyników póki co - wysokie tsh, wysoka prolaktyna, obniżone białko "s", nieprawidłowe: czynnik v(leiden)hetero, mthfr(c677t)hetero, pai-1 hetero 😪➡️Letrox, dostinex, glucophage, acard, od pozytywu heparyna.
Udało się po 7 latach !!!
( cukrzyca ciążowa- insulina)
Glukoza: Insulina
na czczo 5,10 mmol/l 7,87uU/ml
godzina po 8,57 mmol/ 71,5 uU/ml
dwie godziny po 5,54 mmol/l 33,6 uU/ml
-
Melduję gotowość! Jak nie zapomnę, to od jutra sikam na testy.
A tu zdjęcie pt. "Gdy testy ciążowe zaczynają Ci wysyłać w opakowaniach zbiorczych, to wiedz, że coś się dzieje"
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5da0bf855655.jpgStaraczkaNika, Aga9090, ef36, Siwulec, Achia, Tosia2323, KateKum, by7mistake, madzi2506, Cabrera, Vivanillka, Bocianiątko, Patrycja20, SusieOne, Emiilka, Malgonia, Karma88, Rucola, MaryAnn, Nat90, blue00, Kaczorka, Czrna 81, Grzechotka2, -Mamunia-, Malinka7, Mala90, Koteczka82, Bajkaaa, patuniek86, Morusek lubią tę wiadomość
-
Trasti wrote:co ze mnie za matka że nie potrafiłam własnego dziecka p życiu utrzymać.. dwójki .. czuje się pusta w środku ..
Trasti,
nic więcej nie mogłaś zrobić. To nie Twoja wina. -
Jedna_z_Wielu wrote:Napisane jest: tylko gruba
Wciągnęłam do tej pory kawę x 3 i black x2
Smacznego
Aaa, dzięki
A gdzie tu porządne śniadanie?! To nic dziwnego, że sił brakuje. Trzeba zacząć od takich podstawowych rzeczy i być dobrym dla swojego brzucha - wtedy on się odwdzięczy.
Od sierpnia wypiłam tylko kilka kawek w towarzystwie, tęsknię za nimi -
nick nieaktualny
-
Trasti, koniecznie idź do psychiatry, bo się zmęczysz tymi myślami. Wiem, że nie jest łatwo, ale trzeba się przebadać i ruszać dalej, bo gdzieś tam, czeka na Ciebie kolejna dziecinka. Bądź dla niej silna!
-
Trasti..daj sobie czas.dobrze zrobilas ze zapisalas sie do psychiatry.i nie obwiniaj siebie..jestem pewna ze zrobilas wszystko co moglas zeby utrzymac ta ciaze..jednak los zdecydowal inaczej..i to nie jest nikogo wina.masz dla kogo zyc i prosze Cie nie zalamuj sie.jak tylko bedziesz miala potrzebe to pisz do Nas zawsze Cie wesprzemy.
-
nick nieaktualnyKateKum wrote:Dzień dobry dziewczyny
Trochę mnie nie było, a tutaj milion stron i tyle nowych twarzy. Mimo szczerych chęci nie nadrobię
Tosia przykro mi z powodu Twojej straty. Myślę, że ja też bym wróciła do pracy, żeby nie myśleć. Ja w sumie bardzo szybko wrzuciłam znieczulicę i głos rozsądku, że natura wie co robi i może tak powinno być.
Z jednej strony chce wrócić, żeby wlaśnie nie myśleć, ale z drugiej boje się. Tym bardziej, że u mnie w pracy są osoby które też długo staraja sie o ciąże i czasem się przewijają tematy ciąży czy dzieci.
W ogóle tak mi trochę głupio bo zniknęłam tak nagle. Planowalam powiedzieć o ciąży dopiero jak zobaczę serduszko, ale już w 5 tyg trafiłam do szpitala z plamieniem i musiałam dać znać, że nie będzie mnie w pracy. Ponoć kierowniczka nie była z tego powodu zadowolona. I zrobila ogloszeniem wszystkim pracownikom ze jestem w ciazy. Jak tylko dostawałam umowę to się dopytywali czy nie planuje przypadkiem dzieci, ale oczywiście nie powiedziałam prawdy. Poza tym uwazam ze nie poiwnno sie o takie sprawy pytac.
A teraz najlepsze.. po poronieniu narzeczony zaniosl do pracy zwolnienie, bo ja nie chcialam sie tam pokazywac. I za jakies pol godziny dzwoni do niego moja kierowniczka z pytaniem czy ja jestem nadal w ciazy bo na zwoleniu jest kod A, zamiast B i oni musza to ustalic... Byl taki wsciekly ze chcial tam wrocic i powiedziec jej co mysli, ale go powstrzymalam. Niemilo tylko wyjasnil ze wie co oznaczaja te kody i skoro jest taki to znaczy ze tak jest