Czy ktoś miał błędny wynik testu beta hcg?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitam was. Jestem nowa, aczkolwiek mam nadzieję zostać tu na stałe. Mam 26 lat, dwoje wspaniałych synów. Trafiłam ostatnio na chirurgię i tam kazali mi zrobić beta hcg. Wynik 2,5. Nie dziwiloby mnie to gdybym wcześniej nie korzystała z tego labo. Zawsze beta hcg wykonywałam w tym szpitalu i wygrywali beta hcg w przypadku poprzednich ciąż. Przy braku ciąży zawsze wynik był <0.1 a teraz nagle równe 2.5 w 20 dniu cyklu (od 8 do 1 dnia po współżyciu). Ginekolog po usg mówiła, że nie widzi nic. Ciaze wyklucza. Mam pco i boję się że taki wzrost może być właśnie po pęknięcia torbieli jajnika, która zdiagnozowano- niby, ginekolog sam nie umiał wytłumaczyć moich boli w lewym jajniku a obecność płynu w zatoce Douglasa zgonił na ów peknieta torbiel. Zaczęłam się zastanawiać czy nie jestem w ciąży... w końcu... 2.5 to nie mniej niż zero jeden. Pierwszy raz spotykam się z takim wynikiem. Zawsze był jednoznaczny. Czy jest sens sobie robić nadzieję? Czy rzeczywiście beta po zapłodnieniu wynosi więcej niż 1mIU? Nie wykonałabym tego badania gdyby nie chirurg. Narzucone mi z góry. W zasadzie dowiedzialam się o wyniku nie wiedząc że takie badanie zostało zrobione. Jak wy to widzicie? Skąd taka beta? Oczywiście współżycie bez zabezpieczeń, zdanie się na luz, bez badania śluzu, temp, poddanie się. Ale ta beta daje mi jakąś Iskierkę nadziei.
-
nick nieaktualnySagittarius90 wrote:Witam was. Jestem nowa, aczkolwiek mam nadzieję zostać tu na stałe. Mam 26 lat, dwoje wspaniałych synów. Trafiłam ostatnio na chirurgię i tam kazali mi zrobić beta hcg. Wynik 2,5. Nie dziwiloby mnie to gdybym wcześniej nie korzystała z tego labo. Zawsze beta hcg wykonywałam w tym szpitalu i wygrywali beta hcg w przypadku poprzednich ciąż. Przy braku ciąży zawsze wynik był <0.1 a teraz nagle równe 2.5 w 20 dniu cyklu (od 8 do 1 dnia po współżyciu). Ginekolog po usg mówiła, że nie widzi nic. Ciaze wyklucza. Mam pco i boję się że taki wzrost może być właśnie po pęknięcia torbieli jajnika, która zdiagnozowano- niby, ginekolog sam nie umiał wytłumaczyć moich boli w lewym jajniku a obecność płynu w zatoce Douglasa zgonił na ów peknieta torbiel. Zaczęłam się zastanawiać czy nie jestem w ciąży... w końcu... 2.5 to nie mniej niż zero jeden. Pierwszy raz spotykam się z takim wynikiem. Zawsze był jednoznaczny. Czy jest sens sobie robić nadzieję? Czy rzeczywiście beta po zapłodnieniu wynosi więcej niż 1mIU? Nie wykonałabym tego badania gdyby nie chirurg. Narzucone mi z góry. W zasadzie dowiedzialam się o wyniku nie wiedząc że takie badanie zostało zrobione. Jak wy to widzicie? Skąd taka beta? Oczywiście współżycie bez zabezpieczeń, zdanie się na luz, bez badania śluzu, temp, poddanie się. Ale ta beta daje mi jakąś Iskierkę nadziei.
-
nick nieaktualnyEch... @ powinna być wczoraj. Zrobiłam betę, znowu negatywna (poniżej 1). Okresu nie ma. Od 3 dni boli mnie bardzo brzuch jak na @, ale oprócz białego śluzu nic a nic nie ma. Wczoraj wzięłam nawet gorąca kąpiel, to tyle że mnie brzuch przestał bolec. A po @ śladu nie ma. Zaczynam się martwić, bo źle się czuje już blisko 2 tygodnie. Bóle głowy i brzucha jak na @. Wyniki krwi mam w miarę w normie. Lekko poniżej normy cholesterol, ale to by chyba takich objawów nie dawało
-
Nie chcę Cię martwić i odbierać nadziei, ale z tego co czytałam to beta rzadko kiedy się myli... chyba żeby błąd w laboratorium Ja robiłam betę w 8dpo po straceniu zarodka (albo niezagnieżdżeniu się) i była 64, a później tylko spadała. Także przykro mi
-
kolka wrote:Moja beta dwa tygodnie po ostatnim serduszkowaniu (w czasie owulacji) <2, progesteron dziś 3,15ng/ml.
Czyli szykowaś się do następnego cyklu?Maximmum lubi tę wiadomość
Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
Dzień dobry, przeczytałam całe forum i jestem już po prostu głupia
Proszę o pomoc bo już wariuję i zaraz sobie wymyślę urojoną ciąże
Zacznę od tego, że mam cykle nieregularne od zawsze, ponieważ pierwszą miesiączkę dostałam w 1 liceum... Z racji tego że zgubiłam telefon w grudniu to nie mam zapisanych swoich cyklów, mam jedynie od grudnia... Wyglądało to tak, że miesiączkę dostałam 29.12.2016 a skończyła mi się 03.01.2017, kolejna była od 01.02.17-05.02.2017, i ostatnia 28.02.17 czyli ostatniego dnia lutego - 05.03... i nie mam do dzisiaj, ogólnie 02.04 miałam taką nerwicę, że cały pokój latał, i od 03.04 czyli od niedzieli do teraz mam codziennie bóle podbrzusza i lewego jajnika, tak jakbym miała dostać miesiączkę tego każdego dnia, codziennie od niedzieli zakladałam podpaskę bo czułam że to już dziś, w środę rano zrobiłam test, wyszedł negatywny, a tego samego dnia zrobiłam betę, 0,1, mamy piątek a ja nie mam dalej okresu... piersi mnie nie bolą w ogóle. a i jeszcze, nigdy przed miesiączką nie miałam bóli podbrzusza, aż tyle dni, dzisiaj juz mniej mam, wczoraj ostatni dzień kiedy tak czułam ból.
Od grudnia się nie zabezpieczamy, stresu nie mam, tabletek nie biorę i nie brałam nigdy. Pomocy, już świruję, bardzo chcemy mieć dzidzię już
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2017, 07:23
PCO
Insulinooporność
Starania od ponad roku
metformax, lametta, duphaston -
Witam Was ja również, jak koleżanka wyżej przeczytałam wczoraj całe forum razem z mężem staramy się o nasze drugie szczęście ale na razie bez skutkuskutku. 18 listopada odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, miesiaczke z odstawiwnia dostalam 23 listopada, pozniej miesiacza przyszła dopiero 6.01, kolejna dostalam juz przez wywolanie, bralam duphaston i miesiaczke dostałam 21.02 i od tego czasu cisza, pobolewa mnie podbrzusze od ok 2 tyg a okresu jak nie było tak nie ma, piersi mam nabrzmiale, robilam jeden test i wyszedł negatywny, w poniedziałek bylam na becie i wyszło <1.20, bylam u ginekologa ale ani mnie nie zbadal ani usg nie zrobil i znow kazał brać duphaston. Co sądzicie o takiej sytuacji?
Agnieszka1993 lubi tę wiadomość
Olga 28.11.2011r ❤
-
Agnieszka1993, czytając Twojego pierwszego posta widzę że mamy bardzo podobną sytuacje najlepiej wybierz się do ginekologa on jak coś będzie na rzeczy to na pewno zauważy ja niestety ostatnio przeżyłam rozczarowanie swoim ginekologiem bo poszłam do niego w środę i bez żadnego badania ani usg stwierdził że ma wysoką prolaktynę bo 3 lata temu miałam podwyższoną to teraz też na pewno mam.. i że nie jestem w ciąży.. długo się staracie o maluszka?
honda92 lubi tę wiadomość
Olga 28.11.2011r ❤
-
Jeśli liczyć, że powinnam dostać 28 tak jak ostatnio to 10 dni Przede wszystkim aż tak długo mi się jeszcze nie spóźniała, a jak spozniała to zawsze tydzień przed już miałam taki ból piersi i były tak wielkie, a teraz nic. jedynie miałam przez kilka dni ból podbrzusza i jajników jakbym przeżywała miesiączkę, ale bez krwawienia...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2017, 17:21
PCO
Insulinooporność
Starania od ponad roku
metformax, lametta, duphaston