Era dinozaurów :) dla wtajemniczonych!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMalgonia głosem rozsądku :p
Dziewczyny też myślałam że tu lepsze wieści dziś będą...
Cheresta- dobrze że Emek się ucieszył chociaż :p
Wrzesień też super na zachodzenie w ciążęchoć wiem że dla Staraczek każda pora dobra
Reset- mam nadzieję że dziś to już będzie ten próg!Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2018, 15:12
-
nick nieaktualny
-
Frelcia_ wrote:Wam to trzeba odciąć internety i wysłać na wakacje !:p na dwa miesiące. To najlepiej by wpłynęło na owulki, śluzy i ochotę na seks
tak odpoczac od tego starania. Zrobić totalny reset.
Trzy miesiące nauki do egzaminu bez starań wcale nie pomogło
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyFrelcia, łatwo się mówi, nie? Każda ze starających się (a z problemami to już w ogóle korba) jest zafiksowana na tym punkcie i niestety nie ma tu chyba takiej, która potrafi się wyłączyć
chyba, że Ty potrafisz, to może jakieś rady?
reset, Luna1993, Bocianiątko, Rucola, Meśka, KateHawke, Bajkaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFrelcia żeby to było takie proste. Jak się czegoś bardzo pragnie to ciężko odpuścić. Poza tym ja uważam, że to mogłoby pomóc tylko w sytuacji jeśli z medycznego punktu widzenia wszystko jest ok. Oczywiście słyszałam już wiele historii, gdzie po latach starań ktoś zmienia prace/wyjeżdza na wakacje itd.itp i nagle zachodzi naturalnie w ciążę. Nawet znam przypadki, że naturalna ciąża pojawiła się w trakcie oczekiwania na IVF. Ale moim zdaniem to po prostu cud, a nie odpuszczenie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2018, 15:28
-
Minie Black wrote:Reset, a ja słyszałam, że ten prog ma być to nie dwa dni od pobrania, ale 2 dni po najbliższej niedzieli handlowej
Heh, on wcale nie "OD POBRANIA dwa dni", tylko dwa dni ROBOCZE, co oznacza, że czas liczymy im od poniedziałku ponoć <wali w ścianę>.
I o ile już nie łudzę się co do pozytywnego wyniku, to jednak lecą w kulki ostro.
Pomijam, że taki okres trzymania próbek to rodzi we mnie podejrzenia, na ile wiarygodne są u nich te wyniki...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2018, 15:28
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyWłaśnie kupiłam chustę dla maluszka... Niby mam jedną, ale chciało mi się nowej
oby była "miększa" od tej mojej... No przecież ja jej na prawdę potrzebowałam... Bardzo! I tylko 150 zł kosztowała...no kto biednemu zabroni żyć bogato, nie?! Odetnijcie mi dostęp do konta!
Malgonia, KateHawke lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Frelcia_ wrote:Wiem dziewczyny. Napisałam to z troski o Was i o siebie
coraz bardziej widze jak takie zafiksowanie wiele psuje
Frelciu, śmiem twierdzić, że my zafiksowane jesteśmy tylko tu na forum. Ja np. poza forum prawie nie rozmawiam o staraniach, bo i z kim? Z koleżanką, która mnie pyta, mając 32 lata, co to właściwie ta owulacja?
Większość z nas pisze tu z pracy - jako przerywnik czy odmóżdżenie (co zresztą idealnie widać w weekend jak aktywność spada o 90%). Po pracy wychodzimy ze znajomymi/ wekujemy/ szyjemy/ planujemy wakacje/ łazimy na zakupy i na paznokcie/ czytamy (ja np. od piątku połknęłam 3 książki:))/ szukamy sobie studiów podyplomowych (Bociek, ciągle myślę o podatkach na SGH i zaczynam się łamać... wiesz, że co dwa tygodnie mogłybyśmy pić kawę albo aperola?
)/ planujemy narty, o ile nam ciąża nie wyjdzie (ktoś chętny? montujemy z M. wstępną ekipę
)/ itp.
Bocianiątko, Rucola lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Frelcia niby wszystkie to wiemy, ale się nie stosujemy
Edit: Widzisz Reseciku to u mnie jest jednak stadium bardziej zaawansowane, bo jak wychodzę na miasto to beczę bo inni chodzą z dziećmi, cały budżet łącznie z planami długofalowymi podporządkowany jest pod starania i różne opcje które mogą okazać się niezbędne. Planujemy wolne pod owulacje i pracujące weekendy pod okresy kiedy "jeszcze" nie będę w ciąży. Kupiłam puzzle żeby mi się nie nudziło na L4, a ciuchy wybieram luźniejsze, bo przecież tym razem się uda.. nie potrafię inaczej i cóż? z mostu się przecież z tego powodu nie rzucęWiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2018, 15:42
Tosia2323 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFrelcia ma trochę racji. w szkole rodzenia położna opowiadała nam o swojej pacjentce, która długo walczyła o dziecko, różne schorzenia, ileś tam nieudanych prób in vitro, w końcu zaszła po kolejnym In- vitro. urodziła zdrowe dzieciątko i co? po niecałym roku , jeszcze na macierzyńskim zaszła naturalnie w zdrową ciąże i pytała jak to się stało?
nie planowała tak szybko kolejnego dziecka
choć sama wiem po sobie, że cholera- odpuścić? jak? ja nie umiałam. nawet jak miałam potwierdzony cykl bez owu to i tak gwałciłam emka :p -
Tosia2323 wrote:Reset a powtarzałaś już antykoagulant tocznia? I konsultowałaś wyniki z lakarzem? Bo pamiętam, że któreś przeciwciała miałaś na granicy
Powtórzyłam dopiero w czwartek, więc wyniki najwcześniej koło środy.
Miałam na granicy antykardiolipinowe IgM- 12.5, przy normie ujemny <12, a wątpliwy 12.5 - 20.
Beta2 - glikoproteinowe były w normie.
Konsultacja u immunologa dopiero 30.08.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Frelcia wiesz, że tekst o odpuszczeniu działa na staraczki, jak płachta na byka?
Czy moje chwilowe zawieszenie można nazwać odpuszczeniem? Kolejna procedura może pod koniec roku, a ja na pigułach... a z tyłu głowy telepie się myśl: skąd ukraść dziecko, jeśli się nie uda?reset, Meśka, Bajkaaa lubią tę wiadomość
Małgosia 24tc +15.08.2015💔
09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
02.2018 - crio 1 blastki 😔
06.2018 - crio 1 blastki 😔
05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
12.2019 - cb😔
09.2020 - "niespodzianka!"
Jasiek 15tc +23.11.2020💔
03.2021 - crio 1 blastki 😔
06.2021 - crio 1 blastki 😔
02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie da się odpuścić. Chyba ze ktoś by powiedział jest pani bezpłodna. Chociaż znam przypadek gdzie lekarz dał na piśmie diagnozę o bezpłodności a potem trzy ciąże jedna po drugiej. Tak sobie tylko myśle ze te co nie planują i nie myślą to maja a te które się badają i co miesiąc sprawdzają maja jak po grudzie. Ile to siedzi w głowie i jak to odzialowuje.