Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Lekarka pierwotnie lazala mi przyjsc 2 zeby pecherzyk zobaczyc. Nie nadtawiam sie na serduszko nawet 11. Gdyby nie to, ze z zalozenia chcialam juz chodzic do innego lekarza to pewnie bym do nien tego 2 poszla.
Pasiata, troche mi lepiej. Pomalu dochodze do siebie. Dziekuje za podtrzymywanie na duchu.
Wiem ze sie powtarzam, ale bol w macicy jest calkowicie normalny? -
nick nieaktualnyMam bóle od początku. Teraz jestem w 7tydz i 2dniu... I też mnie boli. Mi lekarka powiedziała, że bóle mogę mieć - w końcu wszystko tam powoli rośnie. I racja: w dżinsy się juz nie dopinam. Jestem spuchnieta w dole brzucha i najwygodniej mi w luźnych spodniach czy leginsach. Zazwyczaj boli mnie jak na @. Nie zażywam nic, bo nie jest to na tyle duży ból.
Rano mnie mdli. Odrzuciło mnie od niektórych potraw. Ciąża na całego. Ja akurat ją przechodze w taki sposób. Ty jeszcze w innym.
Pamiętaj! Moje przyrosty też nie były prawidłowe wszystkie. Spokojnie. Najważniejsze USG. A później badania, które tez stresujące są (ale na szczęście wynikiem w sumie mam dobre).
Dużo spokoju! Ja dziś cały dzień leże. Jakoś tak mnie wzięło.Malgonia lubi tę wiadomość
-
Ja dlatego nie badałam już bety mam złe doświadczenia...
A któraś rano mi pisała żebym do lekarza szła, ale mnie to nie uspokoi bo wolę iść w czwartek i wiedzieć na czym stoję, ogólnie wyszłam z założenia że narazie jestem w ciąży przybyło czwartku, ja swiruje bardzo ale nie uspokoi mnie nawet codzienne usg, musi minąć 12tydz żebym trochę wyluzowala,
Super się czyta o wózkach ale dla mnie to melodia dalekiej przyszłości, ehh powiem wam że jak nie byłam ww ciąży to czas szybko lecial a teraz jest mega wolno...
Aha no i jakoś już nie mam żadnych objawów ciąży, i wiem że nie ma takiego objawu który pokazuje że ciąża ma się dobrze i przeciwnie,
Poprostu gdzieś tam w środku chce wierzyć że teraz musi być dobrze mimo mojego wielkiego strachu -
Malgonia poczekaj co gin powie przy takiej becie na usg bedzie tylko pecherzyk a za 2 tyg powinno być serduszko. Wiem sama przeżywam katorgi bo dopiero w czwartek mam usg.
Teraz czekam na zamówioną pizzę z kurczakiem i podwójnym seremAgniechaaaa, pasiasta, olik321 lubią tę wiadomość
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję Wam kochane. Bez Was to ja bym oszalala. Ale wrocil już mąż przytulił, pogłaskał kropka i troche mi lżej. Teraz mnie na zakupy zabiera zebym nie myslala
pasiasta, Lusesita lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Flowwer a o której będziesz miała wizyte w czwartek?
Ja sylwestra spędzam sama w domu bo emek ma nockę w pracy, ale nie narzekam bo wyspie się przynajmniej
A co do pizzy to ja pewnie zrobię jutro albo w niedziele taka domowa pizze już mam na nią ochotę
A narazie zjadłam pierogi z kapusta i grzybami mmm pyszne:) -
Flowwer - przez Ciebie teraz będę myśleć tylko o pizzy z kurczakiem! :p i o podwójnym serze..
Sylwester - ciekawa jestem jak dotrwamy do północy. Nasza młoda po 20 musi mieć zgaszone światło, dostać cyca i spać przy mamusi..
To chyba będzie typowy bal na białej sali.Flowwer lubi tę wiadomość
-
Małgonia, nie stresuj się na zapas. Niestety teraz trzeba czekać na rozwój sytuacji. Wiem jakie to trudne. Ale zajmij czymś myśli i będzie dobrze!
Flo zazdroszczę pizzy. Ale mi smaka zrobiłaś. Jakoś w ciąży mam smaka na same niezdrowe rzeczy
A my na sylwestra jedziemy na domówkę do przyjaciół pod Wrocław jedziemy już jutro więc pewnie będzie gruba imprezaFlowwer lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Malgonia wrote:Dziewczyny pomódlcie się proszę za moją kropeczkę. Wynik ze środy 764, dziś 1202
Mam nadzieję, że był skok przed poprzednim badaniem. Jestem załamanaBocianiątko, malka, Ruth, Flowwer lubią tę wiadomość
-
StaraczkaNika wrote:Kochanie, bez nerwów - znasz przecież moją historię - beta rośnie słabo, maluch rośnie ładnie. Ja przy takim przyroście szłam na 2ie usg i widziałam serduszko. I każdy lekarz mi mówił - nie patrzeć jak rośnie - ważne że rośnie. I nawet te moje 10%owe przyrosty okazały się OK. Więc bez niepotrzebnego stresu - to szkodzi małemu
My na sylwestra w stosunku..przed tv i z picollo
Pizze jak ostatnio miałam smaki ro zamówiłam taaaka 60cm i dwa dni ją jedli, bo jak dotarła, to mi się odechciało ( tak wyglądają mogą zachcianki ) ..ale burito bym wciągnęła
Byłam od zawsze słodyczoholikiem, a teraz nie mogę patrzeć na czekoladęWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2017, 20:12
pasiasta lubi tę wiadomość
-
Ruth wrote:Nika jakby się dało cofnąć czas, to bym Cię Tobie samej zacytowała
My na sylwestra w stosunku..przed tv i z picollo
Pizze jak ostatnio miałam smaki ro zamówiłam taaaka 60cm i dwa dni ją jedli, bo jak dotarła, to mi się odechciało ( tak wyglądają mogą zachcianki ) ..ale burito bym wciągnęła
Byłam od zawsze słodyczoholikiem, a teraz nie mogę patrzeć na czekoladę
Ja też miałam pecha, że poszłam do obcego gina, który mnie nastraszył. Potem drugi mnie opierdzielił, że mam się tak nie denerwować, a dopiero trzeci mi to na spokojnie wytłumaczył i pocieszył. Gdybym miała taki wykład o becie na początku, to bym w ogóle nue patrzyła na to jak rośnie, a wyłącznie na to CZY rośnie do 9 tygodnia (potem juz może nawet spadać). Teraz staram się zaufać sobie - no bo boli mnie macica to znaczy, że ktoś tam rośnie.
Po Nowym Roku idę upuścić krwi na badania - ale na betę nie mam siłymi88 lubi tę wiadomość
-
No ja też tak myślę, że nie może ciąle rosnąć 160% bo by do końca 9 tygodnia skali zabrakło. Jakoś to będzie. Nic dla niego już więxej zrobić nie moge jak głaskać go i karmić luteiną. A kocham tą kropkę swoją jak nie wiem co.
Nie mam komórki do tej lekarki u której byłam, ale jutro zadzwonie do przychodni może mi coś poradzi. Albo chociaż uspokoi. Już to samo miałam z progesteronem ze byl skandaliczny a jednak dzidzius dał rade.