Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Nenusia, postaraj się nie martwić... Może emek jest w drodze do domu juz i telefon się rozładował..Kubuś ❤ 21.10.2013
10.2017- cb
08.2018- || ❤
28.04.2019 ❤ Mikołaj
03.2020 || 😁❤
27lat
<a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqyx8dndma5eq5.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> -
Achia - dziękuje, czuje się już całkiem nieźle, jeszcze trochę smaram, ale widzę ze idę w dobrym kierunku
Nika - stanik już kupiłam nowy a ciuchy od żony kuzyna dostałam i ratują mi życie
Patrycja - są mega !!! Nie mogę się doczekać efektu końcowegopowiedz jakie masz do nich listwy przypodłogowe ? Ja myślałam o białych...
Nenusia - mam nadzieje ze mąż szybko wróci do domu :*Patrycja20 lubi tę wiadomość
-
Aga współczuje, daj znać jak wróci.
Olik ja właśnie dzisiaj zakupiłam imbifem, jutro będę testować jak działa. Rano to porażka, w dzień różnie bywa. Ale schizuje strasznie. Trzymam się tego co mówi Nika, że jak są objawy i nic złego się nie dzieje to musi być dobrze.
W środę mam wizytę, więc muszę dotrwać.
Melevis muszę przyznać, że Cię podziwiam, dla mnie trójka dzieci to abstrakcja. Może będę myśleć inaczej jak będę mieć chociaż jedno swoje. -
nick nieaktualnyWrócił i dostal opoerdo@, ze telefon rozładowany. Wyobraźcie sobie, ze miał stłuczkę, jakiś gnojek wymusilł pierwszeństwo i w błotnik mu wjechał (najlepsze jest to, ze pojechał dziś moja Honda, bo swoje ma w warsztacie) i emek musial dzwonić po policje, bo facet stwierdził, ze wina emka. Gość dostał mandat.. A ja jestem zla okropnie. już prawie na zawał zeszłam i tylko czarne myśli miałam..
-
Aga wspolczuje
już spokojnie możesz się przytulić do emka i położyć spać bez stresu :*
Kate jak Twoje samopoczucie ? Mdłości męczą dalej ?
Dobra dopiero doczytałam
Pisałam Ci wcześniej nie wiem czy przeczytałaś ze mój ginek również uważa ze mdłości to dobry objawWiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2018, 22:02
-
KateKum wrote:Aga współczuje, daj znać jak wróci.
Olik ja właśnie dzisiaj zakupiłam imbifem, jutro będę testować jak działa. Rano to porażka, w dzień różnie bywa. Ale schizuje strasznie. Trzymam się tego co mówi Nika, że jak są objawy i nic złego się nie dzieje to musi być dobrze.
W środę mam wizytę, więc muszę dotrwać.
Melevis muszę przyznać, że Cię podziwiam, dla mnie trójka dzieci to abstrakcja. Może będę myśleć inaczej jak będę mieć chociaż jedno swoje.
Kate to zupełnie naturalne ! Dla mnie 3 tygodnie między wizytami ciągnęły się w nieskończoność a do gabinetu wchodziłam z sercem w gardle czy wszystko dobrze u mojego okruszka, jest łatwiej kiedy czuje się już ruchymdłości są upierdliwe, ale jak zniknęły ok 11 tygodnia to schiziwałam czy wszystko w porządku
tak już chyba mamy
-
Mdłości męczą dalej, chyba mniej, albo już się do nich przyzwyczaiłam. Robię wszystko, żeby nie lądować w łazience bo nie potrafię rozmawiać z porcelaną, wiem że to dziwne ale jak tylko o tym pomyśle to już mi niedobrze.
Mam takie momenty, że zero mdłości, cycki nie bolą, brzuch nie ciągnie i włącza się panika -
nick nieaktualny
-
KateKum, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że tu jesteś!! Kibicowalam Ci w ukryciu, bo bałam się, że moja osoba może Ci się źle kojarzyć. Ale teraz już mogę wyrazić swoją wielką radość!
Morusku, Ciebie też cudownie tu widzieć! Piszcie jak najwięcej, ja sobie czule powspominam, jak to było mieć mdłości czy oglądać usg z fikajacym kilkucentymetrowym dzidziusiem!
Yoselyn, cieszę się, że wszystko dobrze! Odpoczywaj ile wlezie.
Siwulec, podziwiam, że w ogóle zjawiasz się w pracy. Mnie wkurza, gdy pracodawca wymusza na pracowniku świadczenie pracy na l4. Bo jeśli ktoś z tego powodu będzie miał kłopoty to tylko pracownik!Yoselyn82, Siwulec lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAga, dobrze że Emek wrócił. Przytul się do niego i idźcie spać
Powiem Wam,że bałam się,że jesienią zaczną się u mnie problemy z nawadnianiem organizmu, bo nigdy jakoś dużo nie piłam.a teraz mam taki susz jakbym wiecznie na kacu była :p pije głównie wodę, bo ostatnio po soku pomarańczowym miałam turbo zgagę. No i cola się zdarzyła, ale to jak mdłości miałam. Woda schodzi u nas jak nigdy :p no i staram się kupować tą która ma magnez oczywiście,a najbardziej smakuje mi średnio gazowana.
Czy jak się karmi piersią to też tak suszy? -
nick nieaktualny
-
Achia, gdy karmi się piersią suszy jak diabli! Ale nie dziwiota, skoro około litra wody trzeba sprzedac potomkowi w postaci płynnego nektaru. Nawiasem mówiąc powiem Wam rzecz, która może Wam się wydac obrzydliwa - kiedyś odciągałam mleko i kapneło mi na rękę - niewiele mysląc liznęłam. I powiem Wam, że to mleko jest przepyszne. Jak nie cierpię zmaku jakiegokolwiek mleka, tak uważam, że mleko kobiece to po prostu delicja szampańska. Nie dziwię się, że mój synek wywraca ze szczęscia oczami, gdy tylko dorwie się do piersi.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fef2dcaded01.pngAchia, KateHawke, Aga9090, Nadzieja22, JustynaG, Lunaris, Rucola, lamka, pilik lubią tę wiadomość
-
Melevis, życzę powodzenia w staraniach! Masz tak przecudne dzieci, że szkoda zaprzestać "produkcji"!
Ja mam nadzieję wrócić do starań w przyszłym roku, bo chciałabym, aby synuś miał rodzeństwo, a nie jestem już pierwszej swieżości. No i zakładam, że może się szybko nie udać, tak samo jak za pierwszym razem. Trochę się boję, bo mam zmasakrowane pierwszą ciążą ciało, no i jest jeszcze kwestia pracy, mieszkania itp. Ale myślę, że po pierwszych urodzinach naszego słoneczka trzeba będzie przymierzyć się do stworzenia kolejnego cudu. Na razie o to, aby być jedynakiem bardzo dba sam potomek, ciągle wisząc na piersi i "śpiąc" z nami w nocy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2018, 23:23
Rucola, Lena21 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnnaStesia- mój mąż powiedział że z ciekwosci spróbuje :p a np moja koleżanka, która musiała odciągać pokarm jak synek był pod lampami w szpitalu, to część tego pokarmu dawała swojej teściowej,która chorowała na raka-i jej również smakowało.
Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAga- brak wieści= dobre wieści i mówi Ci to marynarzowa. Niestety te zawody są niebezpieczne i nie da się przyzwyczaić. Im dłużej się M nie odzywa ze statku, to też milion myśli... zwykle kontakt był do 4-5h przerwy. Czasami się zdarzało i dzień ciszy. Najdłużej 3 i dostawałam już pierd*&^$#@ca. Potem wiadomość że był zajęty, manewry, port itd. Najgorzej jest jak są w okolicy Nigerii.
Nie mamy na nic wpływu.
Ale mój też zawsze dostaje opr za takie ciche dnimimo że boga ducha winny.
Nie wiem jak teraz przeżyję jak popłynie i co będzie z małym. Ograniczyli im teraz neta do minimum i ani fot ani filmików nie będzie. Ledwo wiadomości będą dochodzić. Nie wyobrażam sobie tego żeby syna nie widział 4 miesiące nawet na głupich zdjęciach... -
Achia wrote:AnnaStesia- mój mąż powiedział że z ciekwosci spróbuje :p a np moja koleżanka, która musiała odciągać pokarm jak synek był pod lampami w szpitalu, to część tego pokarmu dawała swojej teściowej,która chorowała na raka-i jej również smakowało.
Ale super! Nie wpadłabym na to!
Dziewczyny, czy Summer się dzisiaj odzywała? Wiem, że ma na głowie przeprowadzkę i nową hacjendę do ogarnięcia, ale mam nadzieję, że wszystko u niej ok.