Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
dziewczyny co do fotelików babybjorn to na allegro pojawiły się tanie podróby, bratowa emka kupiła i są wierną kopią oryginalnego bb
zaraz poszukam linka
edit. nie moge znaleźć ale poprosiłam bratową żeby podesłała w wolnej chwili. Moze się komuś przyda
Link : https://allegro.pl/oferta/lezaczek-bujak-fotelik-krzeselko-dzieci-niemowlat-7712908718?fbclid=IwAR2csBu5_rH5GdhWW7bPF4JdUiWELmqgD2RFAkIxIWEGpXDAtvoiBmYIL0gWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 13:14
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Lunaris ale piekny Stasio
jak pieknie sobie spi
Aga jak twoj maluch sobie slodko spijaki przystojniaczek
Ania wyprawka supersuper stoliczek
Aga9090 lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Yos to jakaś kpina!
Całe szczęście że ktoś wyłapał i dał leczenie zanim urodziłaś!
U nas śniegu nasypało sporo. Aż się z domu nie chce ruszać a przydałoby się na spacer wyjść.
Ja mam dzisiaj jakiś dzień ogarniania.
Mam na wydaniu trochę ciuchów dziewczęcych, ładne zimowe tak na 3 miesiące (na Ninke za szerokie, nie ubrała ich a dostaliśmy), chętnie komuś wyślęjakby któraś chciała to na pw mogę posłać zdjęcia
-
nick nieaktualnyYoselyn82 wrote:A ja mam podejrzenia jeszcze ze oni zataili na oddziale co ja mam. Bali sie pewnie kontroli sanepidu, czyszczenia oddzialu, powinnam byc w izolatce a ja bylam na sali z pacjentkami, lazienka itp.
po prostu nie chcieli brudzic i bawic sie w to!!
Lepiej wypisac ze to alergia a ja niech sama sobie radze!!Yoselyn82 lubi tę wiadomość
-
Nika ale z tej Twojej Łusi słodziutki krasnal! Rozpływam się.
Aga , super, że udaje Ci się karmić tak jak chciałaś! Brawo!
Kaczorka też nie znoszę kombinezonów i ubierania mojej Aneczki. Zresztą ona też nie znosi ubierania. Najszczęśliwsza jest gdy jest golasem.
W Sylwestra ubrałam jej miętowe body, do tego spodenki z miętowymi kokardkami no i miętowe skarpetki. Rozpłakała się. Poszłam do męża i pokazuję mu "wystylizowaną Aneczkę". Patrzy na nią i mówi "Ania nie płacz, mogło być gorzej. mogła Ci mama założyć opaskę na głowę"
Luna nam się nie udało odłożyć małej w chuście. Ale w święta eMek z nią się położył to łącznie spała 2h.
Yos a gdybyś zgłosiła do sanepidu taką sytuację?Aga9090, Anna Stesia, Kaczorka, blue00, Jeżowa, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
Kochane moje, bo ja tak od kilku dni zaczytuję co piszecie i łapię lekką panikę w związku z moją niewiedzą o rozwoju maluszka, skokach, etapach, KP, fizjo... Czy Wy czytałyście jakieś książki (lub pewnie blogi) na ten temat? Chciałabym sobie zebrać to w jedno miejsce, poczytać i w razie czego będę miała ściągę dla przyszłych pokoleń.
Morusek - pamiętam jak dziś, jak mówiłam "olaboga, jeszcze tylko 120 dni"...a dziś mam 20zobaczysz jak to ucieknie! z jednej strony ciąża to wieczność, a z drugiej życie się tak szybko zmienia... Zresztą, masz Kubusia, więc doskonale to wiesz.
Yos - skandal! I słusznie, nie ma co im odpuszczać, dranie
A w ramach odzyskiwania wiary w ludzkość: Luxmed, kolejka do rejestracji na co najmniej 10 osob, na końcu ja. Obok pani z dzieckiem na rękach, zauważa mnie i oburzona drze paszczę na całą poczekalnię "A Pani czemu czeka? Przecież Pani jest w ciąży, chyba obowiązują jakieś zasady?!". Cała kolejka skruszona opuszcza głowy, a Minnie tupta do okienkaAga9090, Achia, Kaczorka, JustynaG, Luna1993, Nadzieja22, Morusek, Jeżowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyYos- masakra .tyle powiem. Mam nadzieję że poniosą jakąś odpowiedzialność i że nikogo innego nie skrzywdzili też!!
Minnie- ja też nic nie czytam. No oprócz forum)
Rucola- kuszący ten fotelik! I się sprawdza?
Ja dałam radę zdrzemnąć się godzinkę, pranie poszpitalne zrobione. Mąż dzwonił, mamy PESEL i oficjalnie dziecko zarejestrowane
Teraz jemy i pięknie chwycił pierś bez bóluWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 13:30
Kaczorka, pilik, KateHawke, Bajkaaa lubią tę wiadomość
-
Minnie, już spieszę z pomocą.
Najlepsze źródło informacji - mamuśki z ExTesterek. Ale trzeba mieć swiadomość, że często jest to wiedza z autopsji.
KP - hafija.pl
mamaginekolog.pl
mamafizjoterapeuta.pl
srokao.pl
pantabletka.pl
Książki:
1. "Moje dziecko nie chce jeść" - Carlos Gonzales
2. "Bobas lubi wybór" o rozszerzaniu diety metodą BLW.
Minnie89, Achia, pilik, StaraczkaNika, JuicyB lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPilik mogłabyś mi podesłać na priv, jeśli nie są bardzo dziewczęce to chętnie odkupie
i jaki rozmiar mniej więcej?
Stasio
Minnie ja czytałam przy Tosi 'pierwszy rok życia dziecka', a tak to na bieżąco pytałam mamy jak czegoś nie wiedziałamWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 13:40
-
Minnie - też nic nie czytałam
Jak mnie jakiś temat interesował to na bieżąco internet przeglądałam.
A takie babeczki głośno wyrażające swoje zdanie to ja lubię
Ostatnio w pociągu takie święte krowy chodziły i drzwi za sobą nie zamykały. Więc za którymś razem na cały głos mówię do Aluśki: "widzisz, bo ludzie nie wiedzą do czego drzwi służą". Chyba się jednej głupio zrobiło, bo przeprosiła i następnym razem już zamknęła za sobą
Justyna - to widzę, że Aneczka w ogóle nie lubi się ubierać
Agulineczka - taki wzór śpiworka to uniwersalny jestmożna w razie co wykorzystać przy kolejnym dziecku
Rucola - różnica w cenie drastyczna!! Ciekawe. Tylko metka tak cenę podnosi?!
Aaaa! Chciałam trochę pochwalić Aluśkę. Przez 1.5 tygodnia u dziadków pięknie się naprostowaławprawdzie nie jest jeszcze idealnie, ale widać znaczną różnicę. Czyli jest szansa, że jeszcze trochę i będzie dobrze.
Minnie89, Luna1993, frezyjciada, JustynaG, Achia, Patrycja20, pilik, KateHawke, summer86, Jeżowa, Aga9090, Bajkaaa, Rucola, JuicyB, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, które czytały ksiażkę "Moje dziecko nie chce jesć".
Podoba mi się takie podejście. Pamiętam, jak we mnie wmuszali jedzenie i najgorsze było to jak nie można było odejść od stołu póki się nie zjadło więc wpychało się ze łzami w oczach.
Zastanawia mnie jednak jedno - Gonzalez mówi by nie traktować deseru jako nagrody, że my dorośli często lubimy zostawić sobie miejsce "na deser".
I tu mam obawy, czy taki cztero-pięciolatek nie będzie wybierał samych słodyczy i odmawiał jedzenia innych potraw.
Minnie, polecam robić zrzuty różnych porad, które dziewczyny dają. Wtedy skorzystasz z nich gdy będą Ci potrzebne, ewentualnie dopytasz. Metoda Kaczorki - edukacja na bieżąco jest najlepsza.
Frez , jak nic nie wnosisz? Gdy człowiek mówi, że się nie wyspal od tygodnia - może przeczytać o Twoich nocach z Tysiulkiem i od razu dziękuje, że wstawał tylko 5 razy w nocy i przecież to trwa tylko tydzień
Nadal podziwiam Cię kobieto, że sama dajesz radę!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 14:03
-
Luna - ja jeszcze dostałam od koleżanki jakąś broszurkę o pierwszym roku życia dziecka i tak ją przeglądam, i od razu pomyślałam o Tobie, ze gdybyś to przeczytała, to chyba byś ich pozwała
bo tam takie pogrubione teksty, że OBOWIĄZKIEM matki jest karmić piersią itp itd. I wszystkie komentarze bardzo bezwzględne i jednostronne, nie lubię takich...
Strasznie się cieszę, że mam wokół siebie tyle rozsądnych mamWy, i jeszcze ze 2-3 koleżanki, i w pół roku dowiedziałam się więcej niz przez całe studia chyba
A screeny robię, robię, mam folderek specjalny jak większość z Was
I zgadzam się z powyższym - we mnie rodzice wmuszali jedzenie. Dławiłam się mięsem, bo musiało być wyczyszczone. A tego mięsa akurat do dziś nie lubię, więc nic to nie dało. Także nie jestem zwolennikiem wmuszania jedzenia...bardziej chyba podpisuję się pod teoriami, żeby rozsądnie je wprowadzać, różnicować, a słodycze raczej zostawić na koniec.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 14:14
Luna1993 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJustyna u mnie dzieci nie odejdą od stołu póki wszyscy nie zjedzą (troche kultury musza znac ) a co do deseru to jest hasło "zjesz cały obiad to wtedy bedzie deser" (tym bardziej,ze gotuje wszystko pod kątem rodziny czy lubią )
Nigdy nie płaczu ani wrzasku
Tak zostałam ja wychowana i tak tez wychowuje swoich maluchów, bo nie po to gotuje by potem wyrzucać bo maja takie widzimisię
Ps. To teraz możecie mnie zjeb...
Edit. No i dzieci sobie nakładają tyle ile chcąWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 14:10
Bajkaaa, StaraczkaNika lubią tę wiadomość
-
Luna obawiam się że mocno dziewczęce jednak. Zrobię pozniej zdjęcia i tak jak eMek wróci to podeśle. Mam jakieś kody na darmową wysyłkę paczkomatu to bym mogła posłać
Jezowa może coś dla Agatki chcesz? Rozmiary koło 62, ale moim zdaniem większe
Justyna ja nie zamierzam dawać deseru a podwieczorek. Tak żeby to był oddzielny posiłek. Jak dziecko na dobre nawyki od małego to potrafi dobrze wybierać. A to i tak my kierujemy tym co je. Plus deser może być super zdrowy i wartościowy (mus z awokado, budynie jaglane, kulki mocy itd.)
Wczoraj jedna dziewczyna pisała przerażona na forum że jej dziecko nie chce jeść i się boi, że będzie niejadkiem jak tata. Zapytałam jak się ja tata aktualnie i czy czegoś mu brakuje przez bycie niejadkiem. Resztę możecie sobie dopowiedzieć same. Ja i mój eMek też mamy różne traumy jedzeniowe i nie zamierzamy córce ich zaserwować. Dziecko się samo bie zagłodzi jeżeli będziemy mu proponować jedzenie i dawać wybór
Edit. Aga ja też uważam że ma dziecko siedzieć przy stole jak jemy razem, ale nie będzie musiało wszystkiego zjadać. Ale jeżeli same dzieci nakładają porcje to myśle że może się zasada sprawdzić ze mają zjeść co nałożyły. Choć, wiem po sobie, nie raz jak się jest głodnym to się przecenia swój głód
Minnie ja też większość intuicyjnie trochę z doświadczenia (byłam nianią, jestem ciocią siódemki dzieciaków o jestem pedagogiem)Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 14:17
Rucola, JuicyB lubią tę wiadomość
-
Aga, u nas bywało tak, że wszyscy skończyli jeść a ja nie (bo nie byłam głodna) i musiałam nad tym talerzem tak długo siedzieć aż nie zjadłam wszystkiego.
Więc oczywiście jadłam zimne.
Pan Gonzales z książki, którą cytuje zaleca by dziecko samo decydowało ile i czego zje.
Czyli tak jak u Ciebie.Rucola, Aga9090 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry,
Planuję rodzić tam, gdzie jest mój lekarz. Moja mama jest położną, tylko teraz pracuje już w poradni, więc przy porodzie jej nie będzie. Na pewno jeżeli będzie to możliwe, będę opłacać swoją położną, tak jak pisze Rucola, choćby nawet dla spokoju psychicznego.
Pracuje w tej branży 10 lat i wiem jak jest różnica kiedy ma się kogoś swojego. Dla mnie pieniądze nie grają roli w tym przypadku, jeżeli ma mi to pomóc uśmierzyć ból i poprawić samopoczucie.
Mój kuzyn jest ginekologiem w Niemczech w szpitalu i zawsze mi powtarza, że poród to nie ma być traumatyczne przeżycie. Przynajmniej robi się wszystko, żeby tak nie było.Luna1993, Rucola lubią tę wiadomość
-
Justyna, nie czytałam tej książki. Nie jestem za wmuszaniem jedzenia i będę starała się tego unikać, ale obawiam się, że jeśli Ania będzie niejadkiem a deser będzie stałym punktem programu to nie zje obiadu wiedząc, że naje się deserem. Z drugiej strony deser może być wartościowym posiłkiem (owoce, kasza z owocami, ryz z jabłkiem, domowe ciastka owsiane), więc może rzeczywiście traktowanie go np. jako nagrody za zjedzenie obiadu nie jest najlepszym wyjściem.
Edit: pisałam nie widząc wpisu Pilik, ale w pelni sie z nim zgadzam i chyba to samo miałyśmy na myśli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 14:19