Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyRucola wrote:Ania rozumiem ze jesteście teraz w Sz? Kiedy wracacie do domu?
Jesteśmy w sumie od 3 tygodni tu już. A do domu jak M się obroni. Liczę że jednak do czerwca to zrobi chociaż słabo to wygląda.
A wycieczki do domu normalnie będą tylko czekam na okazję. -
Ania zawsze mnie to zastanawia, bo już któryś raz piszesz, że siedzicie w domu, bo "kurierzy". Aż tyle i tak często zamawiasz, żeby to był realny powód braku spacerów? Nie czepiam się, pytam z czystej ciekawości a mieszkanie piękne, lubię taki styl.
-
nick nieaktualnyZamawiam bardzo dużo. Nawet jedzenie. Wybawienie jak M był na statku. I o ile nie mam problemu z wychodzeniem na spacery, bo bez względu na pogodę młody jest zazwyczaj codziennie na dworze.
To u nas wiedziałam, że kurierzy będą do 12 i potem mogę bez problemu wyjść. Nie lubię telefonów że kurier jest pod drzwiami a ja z wywalonym językiem muszę wracać. A tutaj (obce miejsce), rano SMS że kurier będzie o 13. O 15 napisałam pytanie czy paczki będą dzisiaj i cisza. Na stronie 3x wydane do doręczenia. Zamiast o 13, to był o 19... Przetestowałam już w sumie który kiedy przyjeżdża i teraz wiem że z gls jestem w stanie już o 11 wyjść. Dhl zawitał nawet o 22...Tylko nie zawsze jest opcja wybrania przewoźnika. I mimo godzin podanych przez przewoźnika, tutaj
My też nie wszystko braliśmy z domu i zamawialam już tu na miejscu. Stąd praktycznie przez 2 tygodnie codziennie na kogoś trzeba było czekać. Liczę że na dniach już się uspokoi. -
Hejka,
U nas Hania poszła spać koło 22, pobudki chwilę po 3 i o 6:30. W sumie od tego czasu juz nie spala,ale ja tak. Wstalysmy o 7:50.
Wczoraj skończyłam szyć matę dla kolezanki, a dziś w gratisie dla jej synka uszylam zabawkę zawieszke. Takie miałam kreatywne przedpołudnie.
Generalnie, ja stawiam pierwsze szyciowe kroki. Daleko temu do ideału, ale bardzo mnie każda uszyta rzecz cieszy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2019, 15:11
reset, JustynaG, Cabrera, Achia, Karma88, Kaczorka, Jeżowa, mi88, frezyjciada, pilik, Rucola, summer86, Minnie89, Morusek, staraczka1111, Bunia86, Lusesita, KateKum, Nadzieja22, Anna Stesia, Lena21, malka, Lunaris, Madzik34 lubią tę wiadomość
-
sliweczka- ależ to ładne! Kiedyś miałam plan, że jakbym szła na L4 w ciąży to nauczę się szyć, ale chyba jednak nie zdążę ze wszystkim! Mega zazdroszczę
sliweczka92 lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Rozumiem problem z kurierami, unikam ich jak ognia. Jak tylko się da, wybieram paczkomaty, czy nawet odbiór na poczcie. Kiedyś zamówiłam z apteki jakieś wielkie rozmiarowo pudło (było tam z 50 paczek dużych wacików, bo akurat tam są dwa razy tańsze, a u nas tego schodzi mnóstwo). Był też Linomag, a więc lek, a za czym idzie możliwość wysyłki tylko kurierem.
Straciłam wtedy cztery dni! Od poniedziałku paczka była w doręczeniu, a każdego dnia wieczorem była informacja o tym, że albo mnie mnie zastano, albo przesunęłam datę odbioru. A byłam w domu cały czas. Wykonałam chyba ze 4 telefony do tego kuriera (“dzisiaj już nie zdążyłem, jutro przywiozę”), mój mąż kolejne kilka. Nic nie dało się z tym zrobić. Rozumiem, że paczka była duża, ale bez przesady, to były same waciki. Od wtorku do czwartku siedziałam bez przerwy w domu, bo miałam powiadomienie, że kurier będzie u mnie “między 10 a 15”, o 16 do niego dzwoniłam, mówił, że spróbuje przyjechać wieczorem i nie pojawiał się w ogóle.
To akurat była wyjątkowa “przygoda”, ale standardem jest, że otrzymuję powiadomienie, że kurier przyjedzie do mnie między 8 a 18 danego dnia - i co? mam siedzieć w domu?
Dlatego jeśli się da, wybieram inną formę dostawy, a jeśli nie, zamawiam do męża do firmy.
A na zakupy idę w chuście - mój mąż wraca z pracy na tyle późno, że nie ma sensu nigdzie jeździć o tej porze, więc wygodniej jest mi to robić samej. Tak samo z kąpaniem - po prostu Zośka kąpie się w małej ilości wody, bo inaczej nie jestem w stanie przenieść wanny Ale basen i kąpiel ze mną w wannie jej to wynagradza
sliweczka92, Rucola lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
A myślałam że tylko ja tak mam...ostatnio ciągle coś zamawiamy do mieszkania, jakieś lampy, wycieraczkę, wieszaczki itp. I też codziennie kurier, codziennie inny. Jedyny w porządku jest In Post, bo zawsze dzwoni, a jak mnie nie ma to przyjeżdża następnego dnia. A reszta bez słowa odwozi do parcel shopu Bóg wie gdzie. I jak ja niby z tego parcela mam odebrać np. dywan? Po to zamawiam kuriera, żeby to mieć dostarczone pod drzwi.
Ale na spacery i tak chodzimy. Teraz jak już mam windę, to codziennie minimum raz. Przy okazji dziękuję dziewczynom polecającym audiobooki (Jeżowa i chyba Justyna?). Nie wyobrażam sobie już spaceru bez książki!
Reset - widzę że już dopadł Cię syndrom "odpoczywania" w ciąży. Ja tak miałam, że jak Mąż wracał z pracy, to ja co rusz ciasto, deser, obiad itp. Aż w końcu mnie opieprzył, że mam ostatnia w życiu okazję żeby leżeć do góry brzuchem i czas zacząć z tego korzystać. Zapomniał dodać, że przy karmieniu to np pieczenie sernika co drugi tydzień jest niewskazane (przeklęty nabiał....).sliweczka92 lubi tę wiadomość
-
Minnie89 wrote:Reset - widzę że już dopadł Cię syndrom "odpoczywania" w ciąży. Ja tak miałam, że jak Mąż wracał z pracy, to ja co rusz ciasto, deser, obiad itp. Aż w końcu mnie opieprzył, że mam ostatnia w życiu okazję żeby leżeć do góry brzuchem i czas zacząć z tego korzystać. Zapomniał dodać, że przy karmieniu to np pieczenie sernika co drugi tydzień jest niewskazane (przeklęty nabiał....).
Minie, śniadania na ciepło to u mnie norma A co do ciast - w weekendy czas dłuży mi się bardziej niż zwykle, więc muszę zabić myśli. O dziwo, nie umiem się ostatnio skupić na książce czy serialu, więc już wolę prace domowe czy zakupy.
Dziś to chyba pójdę spać, bo mam misję: "przeżyć do wizyty w czwartek o 8.30"pilik, Minnie89 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Sliweczka przepiękne!
Z kurierami mam to samo. Jedynie dpd zawsze wiem kiedy będzie, niestety Ninka sobie postanowiła robić właśnie w tych godzinach drzemki więc mam stresa. Jak coś mało ważnego to dzwonię do kuriera i proszę żeby np. Przez płot przerzucił albo u sąsiadki zostawił. No ale przynajmniej można się dogadać
A tak w temacie
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/37c15aae5e48.jpg
Natchnięta zdjęciem Alusi biorę się za produkcje opasek. Na pierwszy ogień taka. Moje dziecko nie jest fanem opasek/czapek, wszystko ściąga ostatnimi czasu. Macie jakieś super tipy co zrobić żeby z głowy nie zerwała jeszcze przed wyjściem z domu? ;p
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cc974ac9177a.jpg
AnnaStesia a co do wlasciwosci pulu to na pewno kwestia impregnacji.
Te sztywniejsze pewnie nie będzie miała problemu z plamami. Pytanie czy ten przyjemny, delikatny z zewnatrz łatwo się spiera? Co do pieluszek - one się brudzą generalnie wewnątrz, a ta warstwa sobie dobrze radzi z brudem i wilgocią. Jakby jednak wylać powiedzmy wodę na pul od zewnątrz to będzie on mokry. Plus przy złej pielęgnacji można uszkodzić i wewnętrzną warstwę laminatuWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2019, 17:27
Minnie89, staraczka1111, Patrycja20, Cabrera, Achia, Kaczorka, Morusek, sliweczka92, Yoselyn82, Lusesita, KateKum, Nadzieja22, Rucola, Anna Stesia, moniśka..., Lena21, veritaserum, Lunaris, Bunia86, Madzik34 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa przesyłki zawsze zamawiam do pracy, kurierzy już mnie znają, u nas w domu nigdy nikogo nie ma
A co do zebry, to jednak jej dziś nie upieke (ale co się odwlecze to nie uciecze ), bo dentystka dała mi tylko płytkie znieczulenie, rozwiercila zęba, zobaczyła ostry stan zapalny, założyła antybiotyk miejscowo i kolejna wizyta w czwartek...bolało i dalej boli jak cholera....mam nadzieje tylko, ze ten stres (mimo szczerych chęci jak wstałam z fotela miałam całkiem mokry tyłek), nie zaszkodzi Bablowi...
Wiec teraz leżę i próbuje dojść do sobie ...
Edit. Pilik - śliczna Ninka i śliczna opaska
Sliweczka, cudna mataWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2019, 17:47
sliweczka92 lubi tę wiadomość
-
Pilik slicznotka ta twoja córeczka chciałabym mieć taki dar szycia ja nawet guzika potrafię krzywo przyszyć hi. Zamówiłam młodemu ubranko na roczek i jako prezent otrzymaliśmy własnie opaskę na wiosnę są super
U nas kurier zawsze na czas i jeszcze nie miałam problemow z nikim, listonosz to już wogole jest taki że wchodzi do domu i woła jest pani?! Nie mamy dzwonka hi. Pies już stary czasem zaszczeka a tak to śpi stale
Pilik mamy tą samą kaczkę hi
Młody jest pożeraczem placuszkow bardzo lubi dziś zjadł 7 nie nadążałam smażyć miał jabłkowo-bananowe na mleku migdałowym z płatkami owsianymiWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2019, 20:55
Minnie89, Patrycja20, pilik, Morusek, Achia, sliweczka92, Yoselyn82, Bunia86, Lusesita, KateKum, Rucola, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Od rana dziś mam takie dziwne uczucie w brzuchu, jakbym miała tam jakaś mała piłkę, jak się obrażam z boku na bok to ona się jakby przemieszczala też. To samo jak się chce schylić czy jak wstaje to czuje takie jakby ciążenie tak na samym dole chyba w macicy. Jakoś teraz mocniej to odczuwam niż rano. Czy takie coś jest normalne? Miałyście tak może?
* Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
*Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
*PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26 -
Dzień dobry
Nie ma to jak poczytać o jedzeniu.... już myślę co zjem na kolacje
Dzieciaczki Wasze jak zwykle urocze, aż miło popatrzeć jak szybko rosną.
Co do kurierów, to też staram się zamawiać u tego samego przewoźnika, wówczas pan wie co ma robić gdyby mnie nie było.
Reset, Kaczorka ja mam wizytę po Was w piątek. A za Wasze już trzymam kciuki.Kaczorka, Anna Stesia, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Lusesita różnie robię i wszystko na oko
Dziś dałam około szklanki płatków owsianych z 1/4 mleka owsianego jajo wbilam 1 dojrzały banan oraz jablko razem wszystko blenduje smażę na suchej patelni do naleśników.
Bunia to nie piłka tylko twoja dzidzia swoje pierwsze ruchy pamiętam właśnie jako takie bulgotanie i smyranieWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2019, 19:35
Rucola lubi tę wiadomość
-
Śliweczka jak to są początkujące szyjątka, to co będzie potem wow szacun!
A my od dziś zaczynamy drugi trymestr! Jupiipilik, Bajkaaa, Cabrera, staraczka1111, JustynaG, Achia, Nadzieja22, reset, Rucola, sliweczka92, Anna Stesia, Jeżowa, Kaczorka, Lena21, Lusesita, veritaserum, Lunaris lubią tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
Kate, wg wszystkich poradników i mniejsza aktywność i nadmierna aktywność może być podstawą do kontroli na IP czy u lekarza, ale przyznam że taką większą aktywność tłumaczyłam sobie tym, że dziecko robi się coraz większe, nie ma już tyle miejsca i te ruchy są bardziej odczuwalne. Na pewnym etapie to było bardziej rozpychanie się niż kopniaki.
Musisz chyba w tej kwestii zaufać swojej intuicji.mi88, Rucola, KateKum lubią tę wiadomość