Fasoleczko moja miła obyś w końcu się zjawila :D
-
WIADOMOŚĆ
-
She mnie nie urazilas bo ja to jak najbardziej rozumiem. Dlatego tez się ograniczam ostatnio trochę bo czułam ze tak to odbieracie. Z drugiej strony wierze ze i wy rozumiecie ze dużo dla mnie znaczycie stąd ta chęć dzielenia się. Ale będę się pilnowala
My ruszamy do Andaluzji w następną sobotę. Najchętniej juz bym się spakowala !NIEPOKORNA, D-dawna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMi pisanie o ciąży akurat nie przeszkadza. Spływa po mnie, jak woda po kaczce, ewentualnie czasem natchnie do sympatycznego wspominania swojej ciąży
Mnie jedynie od czasu do czasu zaboli pisanie jedynie o sobie, ignorowanie innych, nieodpisywanie im itd
I to nawet nie chodzi o traktowanie moich postów, jakby ich nie było. Żyję w internecie długi, długi czas i jestem w stanie zrozumieć, że można mieć na kogoś alergię
Zresztą... wciąż nie do końca czuję się częścią jakiejś społeczności tutaj.
Piękny widok miałam wczoraj za oknem ok 22 Księżyc prawie pełny a nad nim smuga po przelatującym samolocie ^^ Soooooooooo romantic, aż szkoda, że mąż na delegacji
Dobrego dnia!Monika***, Madlene84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDagn, następnym razem zdjęcie prosimy!
Madlene, ale Ci zazdroszczę. Ja miesiąc temu byłam na urlopie, a już bym chciała następny
Smerfelinka, też bardzo ciężko przeżyłam moją aktualną @, gdzie tam po cichu liczyłam że skoro udało mi się odpuścić, tak na serio serio, to może tym razem się udal? I jeszcze małpa spóźniła się 1dzień, żeby się nadzieja włączyła.
Pisz z nami, szybciej Ci do grudnia zleci :* -
nick nieaktualnyMój aparat w telefonie by tego nie uchwycił
Wczoraj młody sobie uciął drzemkę w dzień, więc gadał do mnie chyba do 23 i oglądaliśmy Chirurgów
Kalika, kiedy macie/mieliście rocznicę ślubu? Nam w październiku stuka 5 lat.
Chciałam jeszcze spytać o ten zespół antyfosfo: on się jakoś jeszcze objawia? Bo ja w zasadzie nie mam jakichś większych problemów z krzepliwością, okresy normalne itd.
Boję się, że mój gin mnie z buta potraktuje, że naczytałam się w necie i teraz wydziwiam, zamiast uznać, że takie rzeczy się zdarzają i "są normalne".
Dziękuję Wam w ogóle za wczorajszą rozmowę Jakoś mi tak wrócił klimat listopada i grudnia, jak zaczęłam tu u Was bywać. Aż sobie avka strzeliłam, co prawda trochę nieaktualny, ale jakiś w końcu jest. I podpis. Chyba się wreszcie - tfu tfu nie zapeszać - zadomowiamKotowa lubi tę wiadomość
-
Dagn (mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale pisałaś, że wolisz ten nick) zazdroszczę podejścia. Ja za bardzo przeżywam, a to nie pomaga. A tak a propo księżyca. U mnie wczoraj też pięknie widoczny, z dwoma smugami cieniutkich chmurek dookoła. Stałam na balkonie i łzy mi leciały, a mąż już spał...
Monika aż mi się łezka zakręciła, jak przeczytałam Twój post :* O ile nie wymięknę, to zostaję z Wami Rozumiem Cię doskonale, bo i ja miałam teraz ogromną nadzieję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2015, 10:34
Monika*** lubi tę wiadomość
👩36 lat 🧑39 lat
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
nick nieaktualnyCześć babeczki :*
Madlene ale Ci zazdroszczę tej wyprawy! Pstrykaj tam fotki i nam tu posyłaj , wypoczniesz i nabierzesz sił ja byłam końcem czerwca na urlopie i już nawet nie pamiętam, tak wczoraj myślałam jak ten czas szybko leci, już wrzesień! :oMadlene84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySmerfelinko, może to wynika z tego, że jak byłam w ósmym miesiącu, moja przyjaciółka straciła dziecko w 7tc. Odsunęła się ode mnie, nie chciała nawet ze mną rozmawiać, uważam, że wtedy podświadomie życzyła mi, żebym zasmakowała w jej bólu... Do dziś nasze relacje nie wróciły do normy.
Obiecałam sobie, że nigdy nie potraktuję tak żadnej ciężarnej
Czasem jest ciężko... najciężej chyba było w lutym, jak czekałam na krwawienie, a sąsiadka z góry (wtedy 5 miesiąc) zaprosiła mnie na kawę. Ciężko było widywać znajome z brzuszkiem na mszy. Szczególnie, że kiedyś przebąknęłam, że się staramy, to i pojawiały się pytania... dodając, że mam spora nadwagę, to czasem wprost ktoś spytał, czy w ciąży jestem. Bolało jasne.
Mi jest może paradoksalnie łatwiej z tymi moimi nerwicami i zaburzeniami, bo wszystko próbuję zracjonalizować jako karę od Boga. Niekoniecznie jest to zgodne z prawdą, tego zresztą nie wiem, ale daje mi siłę do podniesienia się z łóżka
Oj, widzę, że Fiolet jednak skasowała kontoWiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2015, 10:50
-
nick nieaktualnyDagn smutna historia z tą przyjaciółką, szkoda, że wasze relacje się rozpadły. Sama się zastanawiam i nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. Chodziłam z taką koleżanka na studia która była w ciąży i mówiła, że jej szwagierka była praktycznie na takim samym etapie, tyle, że ta szwagierka poroniła. Ta koleżanka mówiła, że było jej tak strasznie głupio, że czuła wzrok szwagierki skierowany ciągle na jej brzuch, że wspólne rodzinne imprezy to była katorga. Okropnie być w takiej sytuacji..
-
nick nieaktualnyNo, smutna, smutna. Od tamtego czasu jej się to jeszcze 3 razy przytrafiło, ech
Lekarz jej nie skierował na żadne badania. Na własną rękę robiła tarczycę i cukier, wyszło wszystko porozjeżdżane, ale z tego, co zrozumiałam, nie ma zamiaru tego leczyć ani nic zmieniać Załamała się zupełnie, jest w chronicznej depresji i, cóż, z tym też nie ma zamiaru nic robić.
Gdzieś wyczytała, że Duphaston powstrzymuje krwawienie ale osłabia zarodek i doprowadza do poronienia, więc nic na podtrzymanie też nie będzie brała...
Na chwilę się poprawił kontakt w marcu, po moim poronieniu, ale potem jak napisałam, że się w miarę dobrze czuję (zgodnie z prawdą zresztą; musiałam się lekami szybko postawić na nogi, jak mi Eryk chodził i cały czas głaskał i "mamo, nie płakaj już, proszę"), to znów się urwało.
Nie wiem, jak jej pomóc, więc się wycofałam po prostu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2015, 10:59
-
Dagn może tak, ale nie wiem, czy ja bym potrafiła do tego podejść tak jak Ty. Takie historie są bardzo bolesne, ale jak widać, dają siłę. Ja nikomu nigdy źle nie życzę. Żadnej ciężarnej, żadnej mamie, ale zazdrość się pojawia niestety i ciężko mi nad tym zapanować.
Mnie kilka razy po dużym obiedzie też spytano czy nie jestem w ciąży, a raz sprzedawczyni w sklepie stwierdziła, że musi mi być ciężko w upał w tym stanie, a ja miałam akurat sukienkę odcinaną pod biustem i dopiero co zjadłam obiad. Kupiłam, co miałam kupić, a potem całą drogę do domu ryczałam. Wiem, że to nic nie da, ale taka już jestem... Cokolwiek by to nie było, co daje Ci tę siłę, dobrze że to masz.
To bardzo trudna sytuacja widzę i bardziej skomplikowana, ale ja też nie umiałabym pomóc. W takich chwilach uczucie bezsilności jest najgorsze.
Cigaretta ja byłam na urlopie koniec maja/początek czerwca i dla mnie to już prehistoria Bardzo chciałabym się gdzieś znów wyrwać, ale póki co perspektyw na to nie ma.
EDIT:
Dziewczyny, mam wyniki badań z tego cyklu, powiecie mi coś o nich, bo ja się nie znam. (Normy w nawiasach.) Myślałam, że progesteron i prolaktyna będą kiepskie, bo mam te plamienia przed i po @, a tu niby w normie. Nie wiem, co o tym myśleć.
7 dzień cyklu:
Glukoza - 78,16 mg/dl (70-99)
Prolaktyna - 14,56 ng/ml (4,79-23,30)
Toxoplazmoza gondii, Przeciwciała w kl. IgM - 0,188
(mniejsze niż 0,8 - niereaktywne, 0,8-1 - niejednoznaczne, większe niż 1 - reaktywne)
Wirus różyczki, Przeciwciała w kl. IgM - 0,28
(mniejsze niż 0,8 - niereaktywne, 0,8-1 - niejednoznaczne, większe niż 1 - reaktywne)
7dpo:
Progesteron - 14,70 ng/ml
(f. pęcherzykowa - 0,2-1,5, f. owulacyjna - 0,8-3,0, f. lutealna - 1,7-27)Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2015, 12:05
👩36 lat 🧑39 lat
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Hej Kochane :*
Jak to dobrze ze kazda powiedziala co jej na sercu lezy i teraz juz bedzie tylko lepiej
Ja dzis w planie mam szukanie domku na drugi tydzien urlopu, bo jak na razie jestesmy bezdomni
Dagn z tego co wiem to zespol antyfosfolipidowy moze nie dawac zadnych objawow, dlatego dobrze jest zrobic te badania. Lekarz raczej nie da Ci skierowania, wiec mozesz sama je zrobic nawet mu nic wczesniej nie mowiac
Smerfelinka, prolaktyna ladna, progesteron tez wskazuje ze owulacja raczej byla, wiec jest dobrze. Na innych wynikach sie nie znam
25 cs; 3 IUI udane - 15.04.17
17 cs 2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
nick nieaktualnyCo do tych innych badań, Smerfelinko: glukozę masz bardzo ładną, możesz szamać torty na śniadanie
Toxo nie przechodziłaś, różyczki też nie i wynika z tych badań, że nie byłaś też szczepiona. Po prostu uważać, żebyś nie złapała jednego albo drugiego, bo mogą być niebezpieczne w pierwszym trymestrze, szczególnie toksoplazmoza.
-
She powodzenia w szukaniu zakwaterowania! Ja uwielbiam planować wyjazdy
Tak myślała, że i prolaktyna, i progesteron są ok, ale w takim razie dlaczego te plamienia? Niestety gin teraz jest na urlopie, ale jak tylko wróci, to muszę się do niego udać z wynikami i pytaniem: co dalej?
Dagn torty na śniadanie... Nie wiem, co na to moja talia, ale brzmi kusząco
Podejrzewałam, że z toxo może być problem, ale trochę mnie dziwi wynik różyczkowy, bo byłam jestem, że różyczkę miałam. Zaraziłam się nią będąc w szpitalu. No chyba, że lekarze dali ciała i to wcale nie była różyczka, ale szczepiona byłam na 100%. Sama widziałam zapis w książeczce. Nic z tego nie rozumiem.👩36 lat 🧑39 lat
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Smerfelinko a ja mam dosc juz tego szukania Za duzy wybor a i wymagan mam troche i musze sie zmescic w budzecie, ale dam rade
Powiem Ci na moim przyklazie co u mnie sie okazalo. Tez plamilam przed @ i to czasem juz tydzien przed. Progesteron mam zawsze piekny - ponad 20, wiec to nie moglo byc przyczyna. Inne hormony tez mialam w normie, wiec nie wiedzialam o co chodzi. Az w koncu zrobiono mi kolposkopie i skierowano na zabieg elektrokonizacji szyjki macicy. To byl juz drugi zabieg i po nim moje plamienia ograniczyly sie do max 1 dnia przed @ i po. Biopsja wykazaa tez HPV, wiec pewnie moge sie spodziewac nawrotu, ale jak dotad od marca mam spokoj Zrob cytologie i jesli masz mozliwosc to kolposkopie, bo byc moze te plamienia to stan zapalny? Nie daj tez sie zbyc lekarzowi i slowom ze taka Twoja uroda, bo tu potrzebna jest diagnoza.25 cs; 3 IUI udane - 15.04.17
17 cs 2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
nick nieaktualny
-
She bardzo dziękuję za odpowiedź Być może w tym kierunku powinnam pójść. Cytologię wprawdzie miałam robioną bardzo niedawno, bo miesiąc temu i była bez zarzutu, to jednak poprzedni lekarz mówił mi, że mam nadżerkę, której mój obecny gin już nie stwierdził. Ale HPV w cytologii nie wyjdzie, czy może się mylę? Widzę, że wciąż mało o tym wszystkim wiem.
U mnie plamienia są 2-3 dni przed i ok. 1 dzień po @. To są takie brązowe plamienia, a nie krew, więc tym bardziej mnie to niepokoi. Nie wiem, czy słusznie, ale zakładam, że wszystko co nie jest normalne, wymaga chociażby sprawdzenia. Będę drążyć temat.
Dagn ja też to ostatnio usłyszałam. A że ja tylko raz byłam w potwierdzonej ciąży biochemicznej, to w ogóle na nic jeszcze się nie łapię. No i usłyszałam też, że starania od trochę ponad roku to pikuś, i że lekarze na serio zajmują się tylko tymi z przynajmniej dwuletnim stażem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2015, 15:35
👩36 lat 🧑39 lat
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
nick nieaktualnyOż, a to akurat sprzeczne z zasadami, bo wszędzie piszą, żeby się zgłaszać po roku nieudanych chociażby na badania hormonów, yhm Co lekarz, to inaczej powie i mam czasem wrażenie, że to zależy od ich humorów.
Nie wiem, na razie mam mętlik w głowie I to taki poważny. Już nie wiem, czy w ogóle dalej tego chcę, tak naprawdę czy już tylko dla zasady, bo jak zaczęliśmy, to głupio się poddać.
Boję się, że kolejne badania i próby mnie wkręcą na całego, podporządkuję całe myślenie zachodzeniu i tylko "a jak już zajdę w ciążę, to...". Że zupełnie stracę głowę. A tu jest jednak trzylatek, który mnie potrzebuje. Takiej normalnej, a nie co chwilę fukającej i ryczącej co miesiącWiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2015, 15:39
-
Kochane tyle teraz piszecie ze nie pamietam o czym pisała pierwsza, gdy kończę czytać ostatni post ;p Ale niech tak zostanie, wolę taki stan niż tą ostatnią ciszę
D-dawna vel. Dagn Zespół antyfosfolipidowym, tak jak napisała She, moze faktycznie nie dawać żadnych innych objawów poza problemami położniczymi. Oczywiście można obserwować takze wszelkiego rodzaju zakrzepy, czy zatory naczyń roznego kalibru i wszelakiej lokalizacji, ale nie jest to obowiązkowe. Do postawienia takiego rozpoznania konieczne jest stwierdzenie przynajmniej 3 samoistnych poronień do 10 tc (po wykluczeniu przyczyn genetycznych ze strony rodziców oraz zaburzeń hormonalnych u matki i wad anatomicznych narządu rodnego u matki) oraz spełnienie minimum jednego kryterium laboratoryjnego tj. dodatnie przeciwciała antykardiolipinowe w klasie IgM lub IgG / obecnosc antykoagulanta toczniowego we krwi / dodatnie przeciwciała przeciwko B2-glikoproteinie I. Takze jesli masz taka możliwość, to zrób sobie te badania, moze cos to wyjaśni.
5 rocznice ślubu mieliśmy na poczatku sierpnia
Smerfelinka, wyniki sa dobre-glukoza, prolaktyna, progesteron, wszystko OK. Co do tej toxoplazmozy i różyczki to na podstawie tych badań niewiele wiadomo, a konkretnie wiadomo tylko tyle ze aktualnie na nie nie jesteś chora;) Żeby powiedzieć cos więcej potrzebne byłoby oznaczenie takze klasy IgG, a nie tylko IgM przeciwciał. Jesli chorowałeś na różyczkę i byłaś dodatkowo szczepiona to powinnaś mieć wysoki poziom przeciwciał IgG dla różyczki, jednak moze sie zdarzyć ze bedą one niskie i wowczas warto byłoby zaszczepić sie ponownie przed planowana ciąża, min na 4 tygodnie wcześniej. Takze polecałabym uzupełnić to badanie przy najbliższej okazji. Zrób tez IgG dla toxoplazmozy, żeby wiedzieć czy juz kiedys miałaś z nia styczność-niebezpieczny jest pierwszorazowy kontakt podczas ciazy, takze jesli IgG bedą wysokie, to nie musisz sie martwić.
She, Madlene, ale macie fajnie, marzą mi sie takie wyprawy, szczegolnie objazdowka po Włoszech Póki co muszę sie zaspokoić naszymi rodzimymi krajobrazami, za tydzień znów jedziemy nad morze na kilka dniShe Wolf, Madlene84 lubią tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*