X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Fasoleczko moja miła obyś w końcu się zjawila :D
Odpowiedz

Fasoleczko moja miła obyś w końcu się zjawila :D

Oceń ten wątek:
  • 55monika5 Ekspertka
    Postów: 279 77

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czy jak na usg wyszło że pęcherzy już pękł to mogę dać mojemu mężowi już spokój? :) Nie przejmuj się ja też tak, nagle zaczęłam dostrzegać tylko kobiety w ciąży albo z dziećmi, nam też ostatnio oznajmili że spodziewają się drugiego dziecka i komentarz "znowu was wyprzedziliśmy" nic tylko się rozpłakać:( próbuje o tym nie myśleć ale czasami jest ciężko

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dagn (sorki, jakoś mi te Twoj nick zapadł w pamięć:) ), to się nazywa poprawić humor :* "pierol to" to chyba najlepsze co powinam zrobić ;]
    Ale palenie muszę rzucić, na elektroniki nie chce się przerzucać, bo wtedy już nigdy bym ie przestała :P a przestanę palić NAJPÓŹNIEJ jak dowiem się o ciąży, ale plan jest skończyć do teoretycznej owulacji ja jestem taka, że gdyby się okazała ciąża to chodziła bym cała w stresie bo żulom się udaje, ale nie mi. Gdyby potem coś było nie tak, to bym się obwiniała już zawsze.
    Rzucę, bo już raz mi się udało. A jak by się mąż dowiedział to by chyba zabił :P lepiej nie ryzykować :P

    A teraz to taka słabość, bo kurde - tyle miesięcy suplemetów, witamiek, zdrowego źycia i ciągle nic - ileż można;/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2015, 20:34

  • She Wolf Autorytet
    Postów: 4204 5571

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś


    Kalika co do tej pielegniarki, to masz racje, poprzednio jak robilam progesteron, to zrobili mi niechcacy testosteron, wiec kolejne badanie mialam za darmo a kosztowalo £40 haha. Ogolnie to mozna zrobic w miare tanio badania, ale przenisli mi moje laboratorium daleko od domu i teraz wlasnie korzystam z tego, w ktorym mozna liczyc za kazdym razem na pomylke :P
    Dziekuje CI bardzo za pomoc w ogarnieciu tematu. Tylko dalej nie wiem co z tym robic. Czyli nie musze brac zadnych lekow? Bo i tak nic mi nie pomoga? Czy powinnam po prostu kontrolowac tarczyce co jakis czas?


    Monika widze, ze u Ciebie podobnie jak u mnie. Moj zwiazek tez sie sypie. Staramy sie na ten temat duzo rozmawiac i pracowac nad zwiazkiem, ale widze jak moj T to wzystko przezywa.
    Co do papierochow, to prosze Cie, postaraj sie nie palic, sama wiesz, ze jak sie raz zacznie to ciezko znowu przestac. Wiem co mowie, bo juz kilka razy udalo mi sie uwolnic od nalogu. Teraz nie pale 6 miesiecy. Jak mam kryzys to pykne sobie elektrycznego i jest dobrze.
    Co do staran, to najczesciej jest tak ze nie znamy przyczyny i to jest najgorsze, bo nie wiadomo z czym walczyc. Zrobilas juz jakies podstawowe badania? Moze czas najwyzszy Kochana?

    25 cs; 3 IUI udane <3 - 15.04.17
    17 cs <3 2.11.2019
    P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*] <3 <3 <3

    45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ej no, ja wolę jak się do mnie starym nickiem mówi :)

    Jak raz się udało, to drugi się uda, spokojnie :) Grunt, że masz motywację i naprawdę chcesz. Ja nigdy nie chciałam i beznikotynowe elektroniki są górną granicą tego, co mogę zrobić ;) Także nie stresuj się tym dodatkowo. Od stresu prolaktyna podobno rośnie ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to ja mam ostatnio w takim razie prolaktynę na maksa chyba :P

  • kalika Autorytet
    Postów: 1874 1645

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika, teraz ja dowale swoją złota radę ;) Klopoty małżeńskie trzeba przeczekać, nie podejmować drastycznych decyzji w emocjach. To o czym piszesz znam doskonale. Dopadlo nas jakieś 3 lata po ślubie, było fatalnie, wydawało sie ze nie wygrzebiemy sie z tego, wieczne pretensje, żale, fochy. Co rusz po mega awanturze trwającej do rana postanawialismy ze to juz koniec, ze musimy sie zmienić i jakos to poskładać, po czym kolejnego dnia było to samo... To był straszny czas, brakowało mi juz sił, byłam załamana, miałam wrażenie ze wszystko to wymyka mi sie z rak, a potem, nie wiadomo jak i czemu wszystko powoli zaczęło sie zmieniać. Teraz, 5 lat po ślubie, mam wrażenie ze przeżywamy nasz najlepszy czas, takze musisz uzbroić sie w pokłady cierpliwości i żyć nadzieja, ze w końcu sie z tego wygrzeciecie i najpiękniejszy czas jeszcze przed wami :*

    Temat komentarzy osób trzecich odnośnie ciazy odkrywam zasłona milczenia. Jak każda z tutaj obecnych mogłabym napisać tomik z anegdotami...;)

    Myślałam ze tylko ja widze wokół same ciężarne i nagle wszyscy wokol mnie w ciąże zachodzą oraz maja dzieci tylko nie my, zakały społeczeństwa... Ale jest nas więcej, jupi!!! ;D

    mhsv9vvjufj4nne7.png
    3jvzjw4z8qd2v63z.png
    06.2015 - nasz aniołek:*

  • Kotowa Autorytet
    Postów: 2992 3627

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kalika, w sensie, że dużo nas zakał? ;-) Ostatnio przy okazji swoich problemów dowiedziałam się, jak wiele osób z otoczenia przeżywa lub przeżywało podobne rzeczy: kłopoty z zajściem, poronienia itp. To jakaś plaga, ludzie po prostu nie mówią o tym otwarcie, my mamy forum i tu możemy się wygadać

    Dagn, pamiętam jak pierwszy raz usłyszałam piosenkę z Twojego opisu i jak bardzo mną wstrząsnęła... Dzieciak byłam, a jednak

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2015, 21:13

    Małgosia 24tc +15.08.2015💔
    09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
    02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
    10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
    02.2018 - crio 1 blastki 😔
    06.2018 - crio 1 blastki 😔
    05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
    12.2019 - cb😔
    09.2020 - "niespodzianka!"
    Jasiek 15tc +23.11.2020💔
    03.2021 - crio 1 blastki 😔
    06.2021 - crio 1 blastki 😔
    02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
    09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
    4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
    Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    She jako hashimotka moge Ci powiedziec, ze jesli hormony masz w normie a tylko przeciwciala podwyzszone to pozostaje Ci tylko kontrolowac co jakis czas tsh, ft3 i ft4. Moja siostra tez tak ma jak Ty i lekarz tylko powiedzial zeby sprawdzala co jakis czas te wyniki czy dalej w normie. Ja niestety sie dowiedzialam jak tsh skoczylo mi do 59 przy normie do 4 i zasypialam na stojaco wiec nie przejmuj sie tylko miej na oku skoro sa przeciwciala.

    She Wolf lubi tę wiadomość

  • She Wolf Autorytet
    Postów: 4204 5571

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kotowa to prawda, ja tez dowiedzialam sie jak wiele rodzin cierpi z tych powodow. Zmienilam tez swoje myslenie. Teraz jak widze kobiete w ciazy zaraz jak tylko na nia z zazdroscia spojrze, mysle, ze nie ma czego zazdroscic, bo kto wie co ona przeszla zeby teraz nosic w brzuchu to dziecko.

    Nigdy nie slyszalam tej piosenki, dopiero teraz. Ostry tekst i smutny :(

    Cosma, dzieki, w takim razie bede to kontrolowac i cisnac lekarza o badania co jakis czas :D

    25 cs; 3 IUI udane <3 - 15.04.17
    17 cs <3 2.11.2019
    P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*] <3 <3 <3

    45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty
  • Kotowa Autorytet
    Postów: 2992 3627

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    She, a ja właśnie zazdrościłam wiedząc, że ta droga już za nimi. Z drugiej strony teraz już wiem, że nie każda ciąża kończy się szczęśliwie. Sama myślałam, że złapałam Pana Boga za nogi...

    Przepraszam za smuty, obiecuję poprawę! Dobranoc wszystkim

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2015, 21:41

    Małgosia 24tc +15.08.2015💔
    09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
    02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
    10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
    02.2018 - crio 1 blastki 😔
    06.2018 - crio 1 blastki 😔
    05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
    12.2019 - cb😔
    09.2020 - "niespodzianka!"
    Jasiek 15tc +23.11.2020💔
    03.2021 - crio 1 blastki 😔
    06.2021 - crio 1 blastki 😔
    02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
    09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
    4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
    Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiedziałam, że znajdę w Was wsparcie:*

    Kalika, dziękuję za Twoje słowa - to pocieszające. Może rzeczywiście powinniśmy to po prostu "przejść". Ja od razu panikuję, chcę naprawiać, zmieniać i ustalać, bo wszystko co w głowie to i na języku - snuję już wizję piekła w domu i rozwalonej przyszłej rodziny. Może rzeczywiście powinnam odpuścić i dać się temu samemu rozpuścić.

    Piosenka jest mocna - znałam ją jako gówniara, ale chyba nie do końca wiedziałam o czym jest. Teraz, czytając jej tekst wzruszyłam się...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co ja dochodze do wniosku, ze najlepiej w ogole na ten temat zamiaru zajscia w ciaze z nikim nie rozmawiac. U mnie najpierw byly niekonczace sie pytania kiedy wyjde za maz, potem kiedy dziecko a teraz od lat kiedy bedzie drugie i dlaczego tylko jedynaczke macie i to nie dobrze zeby tak zostalo a tobie lata leca i na co czekasz itp. Jak dwa lata temu zaszlam w druga ciaze rozpaplalam wszystkim zaraz po zrobieniu testu a po dwoch tygodniach poronilam i musialam wszystko "odkrecac" i "znosic" wspolczucia. Teraz odkad ponad rok sie staramy znowu niektore osoby to wiedza tez czuje sie jakby obserwowana pod katem jest juz w tej ciazy czy sie tylko najadla...pewnie juz nie zajdzie bo za pozno sie za to zabrala itp. Wiec nawet jakbym zaszla najchetniej bym do samego rozwiazania to ukrywala zeby poprostu miec swiety spokoj i zeby inni sie odpi....i najzwyczajniej i swoim zyciem zajeli.

  • She Wolf Autorytet
    Postów: 4204 5571

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kotowa nie przepraszaj, po to tu jestesmy zeby sie wygadac :*

    Cosma ja mam w sumie dobrze, bo u mnie Ci ktorzy wiedza ze sie staramy podchodza do tego fajnie i nie wypytuja za bardzo. Sa oczywiscie wyjatki ale takie osoby szybko sprowadzam na ziemie :P


    No i zamiast sie uczyc przesiedzialam caly dzien na forum :P A mialam sie odzwyczajac ;)

    25 cs; 3 IUI udane <3 - 15.04.17
    17 cs <3 2.11.2019
    P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*] <3 <3 <3

    45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty
  • kalika Autorytet
    Postów: 1874 1645

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kotowa, dokładnie, z ust mi to wyjęłaś! ;p

    She, Cosma była szybsza i wszystko pięknie Ci wyjaśniła :) Ja tylko dodam, że możesz z tym selenem spróbować. Ja bez większego przekonania, ale go łykam, moze po kilku miesiącach cukrzyca ani rak mnie nie dopadną, a moze cos to jednak da.

    mhsv9vvjufj4nne7.png
    3jvzjw4z8qd2v63z.png
    06.2015 - nasz aniołek:*

  • She Wolf Autorytet
    Postów: 4204 5571

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kalika lykam selen jak juz wspomnialam wczesniej :P Ale po tym co napisalas, przestane az do @ w razie czego :)

    kalika lubi tę wiadomość

    25 cs; 3 IUI udane <3 - 15.04.17
    17 cs <3 2.11.2019
    P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*] <3 <3 <3

    45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika powiem Ci tylko, ze tez przechodzilam kryzys malzenski i niekonczace sie klotnie o kazda pierdole,ale ktos mi kiedys powiedzial, ze rozstac sie trzeba wtedy gdy przeszkadza Ci sam fakt, ze Twoja polowa oddycha tym samym powietrzem z pomieszczenia co ty albo, ze jedyne co Was laczy to ta sama data slubu ;)

    Monika*** lubi tę wiadomość

  • Madlene84 Autorytet
    Postów: 1721 1007

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobra, czytam Was cały dzień, to pare słów i ja...

    Od jakiegoś czasu czuję, że niektóre z Was, te starajace sie, moga sie czuć niekomfortowo, wiec staram sie ograniczać ilość moich postów o mnie.... jednak przez prawie rok bardzo się z wieloma z Was zżyłam, mimo, że sie nie znamy i czasami nie moge się po prostu powstrzymać, aby sie z Wami czymś nie podzielić. Jednoczesnie staram sie tez odpisywac na wiekszosc postow, kazdej z Was, jesli mam cos sensownego do powiedzenia ;) Przez 10 miesiecy ja tez bylam po tej pierwszej stronie i tez zachecalam ciezarne do nie-zostawiania nas - rowniez ze wzgledu na przywiazanie. Ja sobie zdaje sprawe, ze nie przeszlam nawet 1/1000 z tego co wiele z Was, juz dawno zastanawialam sie czy jako mama juz dwojki dzieci w ogole mam prawo tu byc, przekonywalyscie mnie ze tak. Nie mowie tego dlatego, ze mam do kogos pretensje, ale bardziej dlatego zeby sie usprawiedliwic i zapewnic, ze to nie tak, ze mi brak ludzkiej wrazliwosci.

    Wszystkie Was strasznie lubie, o ile mozna tak powiedziec o znajomosciach przez internet i kibicuje wszystkim Wam i kazdej z osobna. Gdybym miala czarodziejska rozdzke, kazda z Was juz bylaby szczesliwa mama. No i w glebi serca wierze ze tak bedzie. Kazda z Was wydaje sie byc wspaniala kobieta, ktorej macierzynstwo pozwoliloby sie rozwijac jeszcze bardziej i dlatego wierze, ze kazdej z Was bedzie to dane. Oczywiscie ze jest to niesprawiedliwe, ze niektorzy musza przejsc tak dluga droge, ale nie mamy na to wplywu, moge sie jedynie za Was modlic. I wiem co czujecie przy wszelkich pytaniach o dzieci, spotykajac mamy, czy ciezarne, tez bylam jeszcze nie tak dawno staraczka ;)

    Jesli natomiast chodzi o kryzys dobrze dziewczyny mowia, na pewno w emocjach nie mozna podejmowac zadnych waznych decyzji, a juz na pewno nie mozna sie poddawac. My majac prawie 10 letni staż mielismy takie kryzysy 2 razy. Ostatni ponad 3 lata temu. Wtedy juz nawet moj maz sie od nas wyprowadzil, bo zadne z nas nie chcialo odpuscic, klopoty sie pietrzyly, wzajemne pretensje tez, klotnie, albo przemilczenia nas nakrecaly, do tego otoczenie tez nie pomagalo i malo brakowalo a bysmy sie rozeszli. Chyba dla dzieci dalismy sobie nowa szanse, maz wrocil... pierwsze miesiace pozornie sie staralismy, ale szybko nam sie odechcialo... chyba dlatego, ze ponad wszystkim chcielismy przejsc do porzadku dziennego... nie oczyscilismy atmosfery, nie przepracowalismy konfliktow... wiec wszystko sie za nami ciagnelo.... tylko w ciszy, co meczylo jeszcze bardziej.... mialam psychicznie dosc... w koncu dla samej siebie wybralam sie do psychologa i powiem Wam, ze jedna godzinna wizyta pokazala mi wszystko, co robimy zle, a takze zrodla tych problemow i naszych zachowan.... przekazalam to mezowi, po dlugich rozmowach, najszczerszych chyba od wielu lat, doslownie z dnia na dzien wszystko sie zmienilo.... poprawilo i od 2 lat jestesmy sczesliwsi chyba nawet niz przed slubem. Wydaje mi sie, ze duze znaczenie mialo dojrzenie zrodel naszych zachowan i problemow, obojga, bez obwiniania sie i wszystko udalo sie naprawic. A na serio to prawie byl koniec. Takze prawie rok zeszlo nam na wyjsciu z ogromnego kryzysu, stad jestem pewna ze trzeba walczyc, kryzysy sa i beda, ale pobraliscie sie z milosci, ktora na pewno nie wyparowala, tylko z jakichs powodow zostala przesunieta na dalszy plan.


    Atak w ogole to Wasze smuty tez przyjmuje na klate, kazdy ma prawo do gorszego dnia, jak moge wysłuchac - wysłucham, jak coś doradzić, powiedziec, to sie odezwe:P


    She ja tez juz sie nie moge doczekac urlopu,ale takiej trasy jak Wasza sobie nie wyobrazam. Ja sie klade na lezaku i ... tadam oto moje wakacje ;)

    Monika***, She Wolf, D-dawna, Cosma, kalika, kahaśka lubią tę wiadomość

    Emilka 10 lat & Davidek 7 & Philipek ♡
    zrz6e6ydhjw308do.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę że do do rozstania jeszcze jest bardzo daleko - ja nie jestem z tych co odpuszczają, a zresztą kochamy się nadal, to wiem na pewno. Tylko jakoś dogadać się nie możemy. A i mam też świadomość ze duże znaczenie ma moją frustracja tymi całymi staraniami, a jeszcze większą tzw. presja otoczenia.

    Ja się cieszę dziewczyny ze jesteście, uwielbiam wasze zdjęcia usg, pozytywne testy i dobre wiadmomosci. Wtedy wiem po co tu jestem - skoro Wam się udało to i mi się uda. Może tak ma być ze najpierw musimy się uporać z mężem ze swoimi mocnymi charakterami, itd. I wtedy dziecko samo przyjdzie.
    Do tego dochodzi mój całkowity brak ochoty na seks od kilku miesiecy (dalej nie wiem czemu).
    To wszystko pewnie mojego męża też frustruje.

    Także ma się tutaj nic nie zmienić, ciężarówki i staraczki-cały komplet:)
    Też mamy tutaj ciężki czas, dobrze ze tak sobie wszystko mówimy. W końcu każda z nas ma się tutaj czuć komfortowo :)

    Ja Umowilam się do ginekologa, Ale obawiam się ze trochę będzie już próżno, bo to będzie jakiś 16-17dc, więc monitoring za dużo nie da. Ale mam nadzieję że ustalimy chociaż jakiś plan działania.

    Kto teraz w kolejce do testowania? :)

    Madlene84, kalika lubią tę wiadomość

  • She Wolf Autorytet
    Postów: 4204 5571

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 22:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madlene, mam nadzieje ze nie urazilam ani Ciebie ani zadnej z dziewczyn. Ja nie chce zeby stad ktos odszedl, po prostu mowie co czuje czytajac ciagle o radosciach jakie daje ciaza. Zaczelam po prostu omijac te wypowiedzi i przestalam sie wypowiadac, bo co ja moge o tym wiedziec? Kazda z nas to przechodzi, ale rowniez nie wierze ze zadna ze starajacych nie czuje zazdrosci i flustracji. To wspaniale ze nasza lista robi sie coraz krotsza, ale to jednak forum staraczkowe, a o staraniach tu ostatnio poczytac nie mozna bylo za duzo.
    Co do urlopu, to ja tez wole plazing ale tym razem postanowilam cos pozwiedzac :D
    Kiedy Wy wyjezdzacie?

    Cigaretta, D-dawna, Smerfelinka, Cosma, Madlene84 lubią tę wiadomość

    25 cs; 3 IUI udane <3 - 15.04.17
    17 cs <3 2.11.2019
    P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*] <3 <3 <3

    45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty
  • Smerfelinka Autorytet
    Postów: 1766 2251

    Wysłany: 26 sierpnia 2015, 23:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ja też cały dzień Was czytam, dlatego napiszę i ja, a co tam ;)

    She mnie właśnie dlatego ostatnio ciężko tu zaglądać, bo nie dość, że ja dobrych wieści nie mam, to jeszcze starania zawieszone do grudnia i aż wyć się chce... Cieszę się z każdej pozytywnej wieści, ale serducho zakłuje i łezka się w oku zakręci, bo ja też bym już chciała. Więc z jednej strony chcę czytać o tych dobrych wiadomościach, z drugiej to juz podpada pod masochizm ;)

    Dodatkowo dziś zaczyna mi się już powoli @ i poryczałam się z tego, bo to ostatni miesiąc, kiedy mogło się udać przed przerwą.

    No, wyrzuciłam swoje żale również ja... Niestety ostatnio nic weselszego ode mnie nie można usłyszeć, dlatego się nie odzywałam, a przez kolejne miesiące będzie mi jeszcze ciężej. Na pewno będę śledzić wątek, bo wszystkim Wam bardzo kibicuję i zwyczajnie ciekawią mnie Wasze historie. Ciążowe też. Zawsze rano i czasami wieczorem Was czytam :)

    PS Teraz jeszcze okropnie zazdroszczę Wam tych urlopów! My już dawno po :/

    👩36 lat 🧑39 lat

    14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
    9 dtp - beta 32 mIU/ml
    11 dpt - beta 75 mIU/ml
    13 dpt - beta 225 mIU/ml
    16 dpt - beta 1028 mIU/ml
    18 dpt - beta 1804 mIU/ml
    20 dpt - beta 2872 mIU/ml
    24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
    14.10 - pusty pęcherzyk 💔

    kwalifikacja z MZ - 10.06

    21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔

    lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞

    luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży

    22.07.2019 - urodził się Leon <3
    13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
    październik 2018 - Salve - ivf
    sierpień 2018 - histeroskopia ok
    kwiecień 2017 - hsg ok
    starania od 2014
‹‹ 652 653 654 655 656 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ