Kwiecień plecień bo przeplata, w styczniu będę z wózkiem latać
-
WIADOMOŚĆ
-
ElfiaKsiężniczka wrote:Ja też team hotel paradise 🤣 mąż nie może znieść tego, że to oglądam, ale cóż zrobić. Wyciągnęłam się 🤣
Judit, wy już zdecydowaliscie na Angeliusa? Widziałam że się tam na watku udzielasz. Moja ginekolog też mi ich doradzala i właśnie dr M.P. Jeśli mogę zapytać to mieszkasz bardziej na wschodzie czy zachodzie Kato?
Sasanko, ja dzisiaj byłam w jedynym czynnym punkcie duagnostyki w moim powiecie. Całe szczęście byłam pierwsza, i cały czas było sporo ludzi.
Tak zdecydowaliśmy się w końcu na Angeliusa chociaż byliśmy już na wizytach w Invimed. Ja jestem okropnie niezdecydowana. Ale jak się naczytałam o tym lekarzu Dr P, potem porównałam te ich oferty to postanowiłam się zapisać tak na zasadzie"oj tam zadzwonię, będę miała wizytę pewnie za jakieś pól roku jak nie lepiej. Najwyżej odwołam" a oni mi umówili na parę dni do przodu. Będę akurat w trzecim dniu cyklu a na infolinii Invimed mówią że na razie się nie otwierają.. No i jadę tam jutro. Narwana jestem okropnie, to straszne.
Ja jestem z okolic Częstochowy.ultra długi protokół:
8dojrzałych komórek
7 się zapłodniło
❄4AA na pokładzie-jest z nami na świecie 👣
została ❄ 4AA
13.02 kriotransfer ❄️4AA
14.03 jest serduszko❤️
endometrioza 2/3st,hashimoto, kir aa, ANA 1,2 -
Annie1981 wrote:Q10 bym dodała.
U mnie dziś właśnie OF wyznaczył owulke 3 dni temu, więc jestem 3dpo 🤗 Jeszcze jakieś 10 dni do testowania, może szybciej, zobaczymy 🙂
Odkąd wiem, że q10 koksuje komórki NK, trochę boję się to ruszać. Ale w sumie na mężczyzn może działa zupełnie inaczej - jedynie wspierając moc komórek. Co sądzisz? -
Daniela wrote:LaBellePerle, ale mówimy chyba o biochemie i o poronieniu wczesnej ciąży, takiej np gdzie był zarodek, serduszko przestało bić. Przy biochemicznej beta jest niższa, szybciej spada i szybciej wraca normalny cykl.
Później to już pojawia się łożysko i to już zupełnie inny temat.
tak, ale ja porównałam spadek bety z Waszych ciąż poronionych z moim spadkiem. Bo mnie zasstanawia to, ja już jakieś 3 tygodnie po poronieniu miałam owulację a Wy pozytywne testy jeszcze. To organizm trkatuje to już jako poród? -
Annie1981 wrote:Q10 bym dodała.
U mnie dziś właśnie OF wyznaczył owulke 3 dni temu, więc jestem 3dpo 🤗 Jeszcze jakieś 10 dni do testowania, może szybciej, zobaczymy 🙂
ja też 3 dni po, piona -
nick nieaktualnyRozmawiałam z genetykiem, polimorfizm mam pośredni, nie wpływa jakoś mocno na organizm. Pytałam o acard, mówiła, że nie muszę brać bo cały panel vleiden mam prawidłowy. Aczkolwiek myślę, że w sumie chyba mi nie zaszkodzi jak będę go brała Jeszcze muszę się do ginekologa przejść.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2020, 12:40
Rucola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ladinola wrote:A i mam skierowanie na badanie w kierunku zespołu łamliwego chromosomu x.
To w konsekwencji wyniku kariotypu? -
szona wrote:W kontekście wzmocnienia nasienia - znalazłam jakiś artykuł, że kwas foliowy i cynk nie wpływają na to nasienie jakoś szczególnie. Ciekawe.
https://zdrowie.wprost.pl/dziecko/ciaza/10289292/cynk-i-kwas-foliowy-nie-zwiekszaja-meskiej-plodnosci.html
Co w sumie najlepiej wpływa na ruch plemników? Mój obecnie bierze glutation, l-argininę, wit. C,D i E, NAC.Mlodamezatka, szona lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualny
-
Annie 1981 u nas tak samo, 2 karmienia na dobę. Wiadomo z wyjątkami, dziś np. uśpiłam synka na rękach bez piersi, ale był bardzo zmęczony
Annie1981 lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Ladinola wrote:A i mam skierowanie na badanie w kierunku zespołu łamliwego chromosomu x.
Ja jak już zdecydowana byłam na adopcję zarodka to olalam zbadanie wszystkich tych genetycznych badań, bo i tak nie mogłabym ich leczyć 🤷
Ewentualnie chorobę Addisona bym mogła, ale nie mam żadnych objawów tej choroby, a jak robiłam test hamowania deksametazonem to nie wyszły żadne nieprawidłowości -
nick nieaktualnyElfiaKsiężniczka wrote:Masz ładne AMH, więc mam nadzieję, że nie wykryja u Ciebie tej mutacji.
Ja jak już zdecydowana byłam na adopcję zarodka to olalam zbadanie wszystkich tych genetycznych badań, bo i tak nie mogłabym ich leczyć 🤷
Ewentualnie chorobę Addisona bym mogła, ale nie mam żadnych objawów tej choroby, a jak robiłam test hamowania deksametazonem to nie wyszły żadne nieprawidłowości -
Ladinola wrote:My z mężem na ten moment nie chcemy zdecydować się na adopcję prenatalną, po prostu marzy nam się nasze dziecko, z naszych genów. Może jak jeszcze przez kolejnych 10 lat nie uda nam się mieć dziecka to wtedy będziemy o tym myśleć. Właśnie pytała się mnie genetyk o amh i dlatego stwierdziła, że nie powinnam mieć tej mutacji.
Gdzieś tam głęboko w sercu tli się nadzieja, że będę w tych kilku procentach. I tak bardzo cieszę się tym dzieciątkiem, które noszę pod sercem. Pomyśleć, że ileś lat temu nie mogłabym doświadczyć takiego stanu. -
Judit wrote:Tak zdecydowaliśmy się w końcu na Angeliusa chociaż byliśmy już na wizytach w Invimed. Ja jestem okropnie niezdecydowana. Ale jak się naczytałam o tym lekarzu Dr P, potem porównałam te ich oferty to postanowiłam się zapisać tak na zasadzie"oj tam zadzwonię, będę miała wizytę pewnie za jakieś pól roku jak nie lepiej. Najwyżej odwołam" a oni mi umówili na parę dni do przodu. Będę akurat w trzecim dniu cyklu a na infolinii Invimed mówią że na razie się nie otwierają.. No i jadę tam jutro. Narwana jestem okropnie, to straszne.
Ja jestem z okolic Częstochowy. -
szona wrote:Odkąd wiem, że q10 koksuje komórki NK, trochę boję się to ruszać. Ale w sumie na mężczyzn może działa zupełnie inaczej - jedynie wspierając moc komórek. Co sądzisz?
LaBellePerle wrote:tak, ale ja porównałam spadek bety z Waszych ciąż poronionych z moim spadkiem. Bo mnie zasstanawia to, ja już jakieś 3 tygodnie po poronieniu miałam owulację a Wy pozytywne testy jeszcze. To organizm trkatuje to już jako poród?
Ja podczas dni płodnych miałam nadal kreskę na teście, choć nie wiem czy do owulacji doszło, bo testy owu były negatywne.
LaBellePerle wrote:ja też 3 dni po, piona
Ladinola wrote:Rozmawiałam z genetykiem, polimorfizm mam pośredni, nie wpływa jakoś mocno na organizm. Pytałam o acard, mówiła, że nie muszę brać bo cały panel vleiden mam prawidłowy. Aczkolwiek myślę, że w sumie chyba mi nie zaszkodzi jak będę go brała Jeszcze muszę się do ginekologa przejść.
Nawet jakby nie zaleciła to i tak bym brała, bo wyczytałam coś takiego:
"PAI jest to zwiększone ryzyko poronienia, ponieważ z powodu mutacji zwiększa się ryzyko krwiaków podkosmówkowych, krwotoków i problemu z samą implantacją zarodka w macicy, może również dojść do zawału łożyska".
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Ladinola jestes jeszcze bardzo mlodziutka. Pewnie gdybym ja dowiedziała sie o swoim kariotypie 10 lat wcześniej to tez bym inaczej na to wszystko patrzyła. Ciesze sie, ze Ala jest genetycznie moim dzieckiem, ale gdyby nie byla chyba nie robiłoby mi to specjalnej różnicy.
Ja mam te same mutacje co Ty i bralam acard 150 (moj lekarz uwaza, ze mniej to bez sensu) i heperyne od pozytywa, ale to bardziej zapobiegawczo. Wiadomo bylo, ze szanse na kolejna zdrowa ciaze mam male wiec trzeba bylo ta zabezpieczyć możliwie z każdej strony.
Dziwi mnie to badanie hromosomu x, myslalam ze takie rzeczy wychodzą juz przy badaniu kariotypu. -
nick nieaktualnyAnnie1981 wrote:Ja mam MTHFR i PAI. Genetyk też mówiła, że nie są groźne, szczególnie że wersji hetero, ale zaleciła Acard 75mg.
Nawet jakby nie zaleciła to i tak bym brała, bo wyczytałam coś takiego:
"PAI jest to zwiększone ryzyko poronienia, ponieważ z powodu mutacji zwiększa się ryzyko krwiaków podkosmówkowych, krwotoków i problemu z samą implantacją zarodka w macicy, może również dojść do zawału łożyska". -
nick nieaktualnyMalgonia wrote:Ladinola jestes jeszcze bardzo mlodziutka. Pewnie gdybym ja dowiedziała sie o swoim kariotypie 10 lat wcześniej to tez bym inaczej na to wszystko patrzyła. Ciesze sie, ze Ala jest genetycznie moim dzieckiem, ale gdyby nie byla chyba nie robiłoby mi to specjalnej różnicy.
Ja mam te same mutacje co Ty i bralam acard 150 (moj lekarz uwaza, ze mniej to bez sensu) i heperyne od pozytywa, ale to bardziej zapobiegawczo. Wiadomo bylo, ze szanse na kolejna zdrowa ciaze mam male wiec trzeba bylo ta zabezpieczyć możliwie z każdej strony.
Dziwi mnie to badanie hromosomu x, myslalam ze takie rzeczy wychodzą juz przy badaniu kariotypu. -
Judit, jutro zaciskam kciuki za Waszą wizytę. I za bety Sasanki i Lorinki. I czekam na same dobre wiadomości 💪
lorinka9191, Judit, Sasanka55., Mlodamezatka lubią tę wiadomość
-
Rucola wrote:na ruch to zdecydowanie l-karnityna
O, to l-karnityny mi już tylko brakuje i będę miała w domu kompletny zestaw tego, co jest w tych Profertilach. Zaraz kupię. Dzięki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2020, 14:52
Rucola lubi tę wiadomość