Kwiecień plecień bo przeplata, w styczniu będę z wózkiem latać
-
WIADOMOŚĆ
-
ElfiaKsiężniczka wrote:na krzywą polecam kupić to cudo
smakuje trochę jak wygazowana mirinda 😋ElfiaKsiężniczka lubi tę wiadomość
Staś 22.06.2017(4 150 g i 59 cm)
Zosia 09.08.2019(3 300g i 54 cm) -
Pauliśka super, ale byłam pewna, że z maluchem wszystko ok. Skoro taki łobuz i tak fika wróżę chłopca Kiedy masz prenatalne?
Mildred, dziękuję Ci kochana u mnie jako tako. Mdłości itp raczej brak, czuję się natomiast przez większość dni jakbym była skacowana, czuję często takie ciągnięcie w pachwinach no i meeega jestem rozlazła i marudna. Przebieram nogami do kolejnej wizyty- 7 maja, żeby zobaczyć, że wszystko w porządku. Trochę schizuję, ale jeszcze tydzień to chyba akurat norma. A Ty się dobrze czujesz?
Był temat wcześniej strzyżenia- mój się kazał już trzeci raz strzyc, jakoś mu te włosy szybciej rosną dwa razy jak mi- nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Nie znoszę tego i stresuje mnie to strasznie, no ale teraz ostatnim razem chciałam tak dobrze wycieniować i nożyczkami na koniec poprawiałam i ma takie ząbki z tyłu hahaha tragedia. Powiedział: no trudno, dobrze że z przodu jest spoko, na kamerce w pracy przecież nikt mnie nie widzi na szczęście..Rucola, Mildred lubią tę wiadomość
Starania od 04.2018.
Hiperinsulinemia, Endometrioza. Lekka adenomioza.
AMH 4,4.
03.2019- Poronienie samoistne 7tc. [*]
07.2019- HyCosy- oba drożne.
02.2020 1 ICSI krótki- punkcja. Transfer odroczony- ryzyko hiperstymulacji. Mamy ❄️❄️❄️❄️
03.2020- 1 transfer 5.3.1 🙏🏻🙏🏻 7dpt- II ; 24dpt-
-
nick nieaktualnyszona wrote:Zadzwoniła do mnie moja durna teściowa. Powiedziała mi tylko (bo się spieszyła) że śniłam się jej. Spytałam - dobrze czy zle. Odpowiedziała grobowym głosem „No sama nie wiem”. A po chwili dodała „potrzebujesz pomocy?” 😳
Jak mnie to wnerwia!!!!!!! Nie macie pojęcia. Nienawidzę tych złowieszczych, proroczych snów. Jak to niby ma mi w życiu pomoc? Mam się jakoś UCHORNIC? Czy wtf. I teraz już sobie zwizualizowalam, że jajniki bolą, bo coś złego się dzieje. Owulacja jakaś popieprzona na początku cyklu, bo z organizmem jest zle. A taki dobry humor miałam
Szoneczko, sny bywaja glupie, a tesciowe jeszcze bardziej Owulacja na poczatku cyklu wcale nie jest taka zla :*szona lubi tę wiadomość
-
Mildred i takie sny to ja rozumiem
A u mnie jakiś fatal error. Wczorajszy po wyschnięciu jaśniejszy, ale dzisiejszy znowu w formie. Podczas obiadu czułam super mocno prawy jajnik. I MAM ŚLUZ! Pojawił się znikąd 😱 Nie widziałam go tak dawno! Nie wiem. Kosmos, kosmos, kosmos Koleżanki!
Gosia1234, *Agape*, ElfiaKsiężniczka, MonikA_89!, Rucola, Magddullina2, Annie1981, kasiasiasia28, Mildred, kittinka, lorinka9191, Makino, agge, Nuch2, GrubAsia, Mlodamezatka, moni05, olik321, Okularnica_:), Iseko, moyeu, eemmiilliiaa, Madziandzia lubią tę wiadomość
-
Pauliśka, kamień z serca
Suszarko - jak na spowiedzi! Wszystko pisz, no co Ty!
Fiore, śpij sobie więcej Śpiączka czasem jest całkiem spoko.
Kasia, jak Ty się czujesz?
Daniela, doskonały pomysł, jak zadzwoni to też jej powiem, że mi się fatalnie śniła i eeee nooo nie wiem czy to doooobrze 👍 -
Szona bierz M do dzieła bo czuję w kościach że maj będzie pięknym miesiącem
szona lubi tę wiadomość
24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Szona będzie mega owulacja. Czarowanie ekranu działa!!
Pauliska też wróżę chłopca:)
Fiore ten czas do wizyt jest straszny, ja mam 4 i liczę, że będzie wszystko dobrze bo już chyba możnaby się powoli przyznawać mam naprawdę problem z niemowieniem. Jakby nie Wy to bym oszalała:D
Mój emek ma zakaz sciania włosów maszynka, no nie znoszę go w takich krótkich włosach:)
szona, *Agape* lubią tę wiadomość
-
ElfiaKsiężniczka wrote:na krzywą polecam kupić to cudo
smakuje trochę jak wygazowana mirinda 😋
Ponoć mutacja Pai bardzo często idzie w parze z problemami z cukrami. I te mogą wyjść kiepsko w krzywej niezależnie od dobrej glukozy i insuliny na czczo. Zrobię sobie krzywą. Taki mam plan.
I mam wynik na helicobacter - jest ujemny. (Mam 5,0 a <15 jest ujemny, także o)ElfiaKsiężniczka, Niercierpliwa v2.0, MonikA_89!, Rucola, olik321, Iseko, Madziandzia lubią tę wiadomość
-
Teraz nie ma Starego w domu, a chyba bym zaatakowała. No nic. Było wczoraj, było przedwczoraj. No to będzie i dzisiaj wieczorem 🙈
Dwa razy dziennie brzmi dla mnie jak wyskocz przez okno z 8 piętra.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2020, 17:52
Fiore, Gosia1234, Suszarka, Niercierpliwa v2.0, Rucola, Magddullina2, Mildred, kittinka, agge, Sasanka55., Mlodamezatka, GrubAsia, olik321, Iseko, eemmiilliiaa, Madziandzia, lorinka9191 lubią tę wiadomość
-
szona wrote:Teraz nie ma Starego w domu, a chyba bym zaatakowała. No nic. Było wczoraj, było przedwczoraj. No to będzie i dzisiaj wieczorem 🙈
Dwa razy dziennie brzmi dla mnie jak wyskocz przez okno z 8 piętra.
hahaha i dla mnie też. No coś siebie nie widzę w takim scenariuszu.
Spokojnie dziś wieczorem możecie poprawić, skoro taki bordo owulak to może właśnie jest już owulacja. Ale! Trwa ona na szczęście do 24h więc zdążycie na bank Nigdy nie miałaś krzywej? To poproś o skierowanie swoją doktorkę bo np w alabie jak robiłam rok temu to kazali mieć.szona lubi tę wiadomość
Starania od 04.2018.
Hiperinsulinemia, Endometrioza. Lekka adenomioza.
AMH 4,4.
03.2019- Poronienie samoistne 7tc. [*]
07.2019- HyCosy- oba drożne.
02.2020 1 ICSI krótki- punkcja. Transfer odroczony- ryzyko hiperstymulacji. Mamy ❄️❄️❄️❄️
03.2020- 1 transfer 5.3.1 🙏🏻🙏🏻 7dpt- II ; 24dpt-
-
szona wrote:
Bierz emka w obroty 😋szona lubi tę wiadomość
-
Niercierpliwa v2.0 wrote:Szona będzie mega owulacja. Czarowanie ekranu działa!!
Pauliska też wróżę chłopca:)
Fiore ten czas do wizyt jest straszny, ja mam 4 i liczę, że będzie wszystko dobrze bo już chyba możnaby się powoli przyznawać mam naprawdę problem z niemowieniem. Jakby nie Wy to bym oszalała:D
Mój emek ma zakaz sciania włosów maszynka, no nie znoszę go w takich krótkich włosach:)
Kiedy Ty masz Niecierpliwa wizytę? Nikt nie wie oprocz nas i męża? U mnie wiedzą dwie koleżanki, jedna też staraczka, a druga ex staraczka bo ma prawie dorosłe dzieci, ale tez walczyła łądnych kilka lat o nie, więc obie wiedziały o naszej sytuacji oraz moja mama, przed którą i tak nic nie da się ukryćStarania od 04.2018.
Hiperinsulinemia, Endometrioza. Lekka adenomioza.
AMH 4,4.
03.2019- Poronienie samoistne 7tc. [*]
07.2019- HyCosy- oba drożne.
02.2020 1 ICSI krótki- punkcja. Transfer odroczony- ryzyko hiperstymulacji. Mamy ❄️❄️❄️❄️
03.2020- 1 transfer 5.3.1 🙏🏻🙏🏻 7dpt- II ; 24dpt-
-
szona wrote:Ponoć mutacja Pai bardzo często idzie w parze z problemami z cukrami. I te mogą wyjść kiepsko w krzywej niezależnie od dobrej glukozy i insuliny na czczo. Zrobię sobie krzywą. Taki mam plan.
I mam wynik na helicobacter - jest ujemny. (Mam 5,0 a <15 jest ujemny, także o)
Możesz mieć homa prawidlowo, a przy obciążeniu glukoza i insulina mogą wystrzelić w kosmosszona lubi tę wiadomość
-
szona wrote:Dwa razy dziennie brzmi dla mnie jak wyskocz przez okno z 8 piętra.
Rucola, Magddullina2, agge, Sasanka55., olik321, Iseko lubią tę wiadomość
Nasz tęczowy synek 😍🌈
05.2016 synek 👦🏻
01.2020 poronienie zatrzymane 7tc 👼 -
szona wrote:Teraz nie ma Starego w domu, a chyba bym zaatakowała. No nic. Było wczoraj, było przedwczoraj. No to będzie i dzisiaj wieczorem 🙈
Dwa razy dziennie brzmi dla mnie jak wyskocz przez okno z 8 piętra.
Głupio jest mi narzekać bo tak długo czekałam na tę ciążę, może dlatego tak strasznie się boję że ją stracę. Wiem, że na to już nie mam wpływu i robię wszystko co w mojej mocy ale każdy nowy objaw (jak dzisiaj pobolewanie brzucha i straszna ochota na frytki) albo chwilowy mniejszy objaw (np. wczoraj miałam dzień mniejszego bólu piersi) powoduje u mnie stres. A że jestem emocjonalnym stworem to zaraz po mnie to widać. Mieszkamy z moimi rodzicami, którzy jeszcze nic nie wiedzą ale widzą po mnie że coś się dzieje, mama mnie dzisiaj pytała czemu jestem taka smutna i dziwna. Nie mogę się doczekać wizyty serduszkowej, mam nadzieję że będzie wszystko ok i będziemy mogli powiedzieć najbliższej rodzinie czyli rodzicom i mojej siostrze bo chyba potrzebuję trochę psychicznego wsparcia. Z drugiej strony moja siostra pierwsza ciążę poroniła i boję się tekstów w stylu "to jeszcze nic pewnego" i "jeszcze różnie może być". Łatwiej by mi było chodząc do pracy ale po pierwsze wirus, a po drugie właśnie dzisiaj poszło oficjalne info że obcinają nam etaty więc powrót byłby teraz bez sensu również pod względem finansowym. Przepraszam za moje żale, nie myślcie o mnie źleIga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
A ja, rebeliantka izolacyjna, zadzwoniłam do optyka, umówiłam się na indywidualną wizytę, wylazłam z domu i poszłam po nowe okulary. Mam - jak się okazało - tak niedopasowane szkło w prawym oku, że piździec. Miało być -1,75, a wyszło -3,5 . W lewym z kolei wjechał cylinder. Odbieram je jutro lub po majówce i jaram się ogromnie Ogólnie sprawiam sobie teraz jakoś dużo przyjemności :> Chyba powrót do ćwiczeń i roweru tak mi poprawił nastrój. Chwilo trwaj!
Ps. właśnie nie odebrałam telefonu od teściowej*Agape*, Suszarka, MonikA_89!, Magddullina2, kasiasiasia28, Annie1981, kittinka, agge, Nuch2, Mlodamezatka, moni05, olik321, Rucola, Okularnica_:), Iseko, moyeu, eemmiilliiaa, Madziandzia, lorinka9191 lubią tę wiadomość
-
*Agape* wrote:To mi w takim razie głupio się przyznać, ale w okolicach owulacji, to było i 2 razy dziennie 🙈
żadne głupio! zazdroszczę libido*Agape* lubi tę wiadomość
-
Suszarka wrote:Śmiechłam 🤣🤣🤣
Głupio jest mi narzekać bo tak długo czekałam na tę ciążę, może dlatego tak strasznie się boję że ją stracę. Wiem, że na to już nie mam wpływu i robię wszystko co w mojej mocy ale każdy nowy objaw (jak dzisiaj pobolewanie brzucha i straszna ochota na frytki) albo chwilowy mniejszy objaw (np. wczoraj miałam dzień mniejszego bólu piersi) powoduje u mnie stres. A że jestem emocjonalnym stworem to zaraz po mnie to widać. Mieszkamy z moimi rodzicami, którzy jeszcze nic nie wiedzą ale widzą po mnie że coś się dzieje, mama mnie dzisiaj pytała czemu jestem taka smutna i dziwna. Nie mogę się doczekać wizyty serduszkowej, mam nadzieję że będzie wszystko ok i będziemy mogli powiedzieć najbliższej rodzinie czyli rodzicom i mojej siostrze bo chyba potrzebuję trochę psychicznego wsparcia. Z drugiej strony moja siostra pierwsza ciążę poroniła i boję się tekstów w stylu "to jeszcze nic pewnego" i "jeszcze różnie może być". Łatwiej by mi było chodząc do pracy ale po pierwsze wirus, a po drugie właśnie dzisiaj poszło oficjalne info że obcinają nam etaty więc powrót byłby teraz bez sensu również pod względem finansowym. Przepraszam za moje żale, nie myślcie o mnie źle
Jakie źle
Ja rozumiem doskonale, bo o swojej ciąży powiedziałam Mamie od razu. Wsparcie psychiczne jest super ważne. Widzisz, gdybyś nie czytała forum, to byś teraz radośnie myślała "o lekko pobolewa mnie brzuch, fajowo, krasnoludek rośnie" - ale niestety - zryłyśmy sobie baniaki ovufriendem i teraz te początki ciąży są dość hardkorowe. Gdy Ci będzie w opór źle wejdź na fiolet i zobacz jak wiele dziewcząt tam codziennie dołącza - i jak im pięknie ciąże się toczą. Tu jest jednak nastrój ciążowo-przyjacielsko-staraniowy i ciągle przewalają się w tle np. straty. Ale takich silnych, szczęśliwych ciąż z dobrym zakończeniem jest MASA. I Ty dołączyłaś do tej właśnie grupy. Nic złego się nie dzieje, dbasz o siebie jak należy, rośnie w Tobie nowe życie i wszystko jest dobrze Głowa do góry!Mildred lubi tę wiadomość
-
Pauliśka wrote:Mnie wczorajsze plamienie psychicznie rozjechało... Ale łobuz tylko nastraszył, jest wszystko ok, krwawienie nie wiadomo skąd, mam się po prostu oszczędzać. Tak skakał, że lekarka nie była w stanie go zmierzyć nawet 🙈 szykuje się energiczny dzidziuś 🙈
Bóle podbrzusza miewam, mdłości lżejsze ale jeszcze są. Ogólnie czeka mnie krzywa cukrowa i na samą myśl mam odruch wymiotny 🙈 ale damy radę 💪 dziękuję za wsparcie i kciuki dziewczyny! 😘😘
Do wypicia nawet smaczne było, ale nie zmienia to faktu, że 30min po wypiciu miałam kryzys i myślałam, że 🤢
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Agape no właśnie, ja myślę, że to do pozazdroszczenia raczej takie libido
Suszarka, dzieciaku kochany :* Kto miałby źle o Tobie myśleć...na pewno nie ja. Dobrze jest mi to wszystko znane co napisałaś. Myślę, że właśnie dlatego, że tak długo się staramy i nie przychodzi nam to jak mrugnięcie to też na początku jest ten strach, niepewność, znane jest nam dużo złych historii. I tak wczoraj gadałam z moim mężem, że kurde fiksujemy się bardziej na tych złych- ty może siostry, ja mam koleżankę, która w zeszłym roku dwa razy miała usuwaną ciążę- bo to one zapadają w pamięć najbardziej ludziom takim jak my, a to jest pewnie ułamek procenta wśród ciąż ogólnie. I tego musimy się trzymać. Że będzie dobrze, jeszcze parę dni i zobaczysz serduszko. I dobrze zrobiłaś, że jesteś na L4, wiem co masz na myśli, że byłoby łatwiej- ja też strasznie chciałabym wrócić do pracy. Ale co zrobimy. Ciąża w czasach zarazyStarania od 04.2018.
Hiperinsulinemia, Endometrioza. Lekka adenomioza.
AMH 4,4.
03.2019- Poronienie samoistne 7tc. [*]
07.2019- HyCosy- oba drożne.
02.2020 1 ICSI krótki- punkcja. Transfer odroczony- ryzyko hiperstymulacji. Mamy ❄️❄️❄️❄️
03.2020- 1 transfer 5.3.1 🙏🏻🙏🏻 7dpt- II ; 24dpt-