Kwiecień plecień❄️ trochę słońca🌞, ja chcę dziecko od zająca!🐇
-
WIADOMOŚĆ
-
pysia_s wrote:Ale dobrze ze to napisalas! Wlasnie stoje na rozdrozu. Brac proga czy nie przy niskim wzroscie bety. Juz prawie chcialam wziac, ale jednak odpuszczam. Czy niski prog ma wplyw na jakosc tego zarodka? Pojawienie sie wad? Czy jak byl niski i dofaszeruje sie progiem to ten moment w ktorym prog byl niski ma wplyw na to jakie dziecko sie urodzi np czy z tej przyczyny moga powstac wady? Czy lepiej sztucznie nie podtrzymywac…
Co więcej, można walić w siebie proga a i tak ciąża się zatrzyma/poroni.
Tu już decyzję każdy musi podjąć sam, moje zdanie znacie.
Wysyłam wirtualne uściski.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2024, 20:49
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
lawendowePole wrote:Mówiąc brzydko - a gówno tam. Są lekarze i lekarze, we mnie lekarka ładowała proga (i to bez badań jego poziomu!), a sama widziała, że ciąża nie rozwija się prawidłowo, a po duphastonie to miałam nastrój taki, że o krok od depresji (wtedy mi łaskawie zmieniła na luteinę). Ona koniecznie chciała mnie doprowadzić do amniopunkcji. Po co? Na co? Ja nie chciałam, zarodek mogłam zbadać inaczej, a w tym chorym kraju jakbym miała rodzić dziecko z wadą letalną to bym chyba sobie w łeb palnęła. To mi dała wykład, że matka musi być silna 😠. Poszłam do niej jeszcze tylko 2 razy - raz potwierdzić, że ciąża obumarła i raz omówić wyniki badań, które mogłam zrobić stacjonarnie tylko tam (jedyny genetyk prywatnie w okolicy).
Osobiście nie widzę sensu ładowania progesteronu w kobiety już od samego początku, wyjątkiem jest potwierdzona niedomoga ciałka żółtego. Chory zarodek nie pobudza ciałka żółtego > ciałko nie produkuje wystarczającej ilości progra > ciąża się roni (w teorii) szybko i samoistnie.
Są też głosy, że progesteron ładowany dodatkowo w ciążach z płodem męskim może powodować spodziectwo (ale badań nie znalazłam). Tak samo nie jest zalecane brania nospy bez wyraźnej konieczności.
Brałam w 3 ciążach progra od początku (w pierwszej nie zdążyłam) i za każdym razem żałowałam. W ciąży z synem nie brałam w ogóle, chociaż po mojej historii to by pewnie lekarze ładowali go we mnie jak cukierki. Zwłaszcza, że musiałam mieć jakiegoś krwiaczka, bo krwawiłam.
Także progesteron tak, ale przy konkretnych zaburzeniach hormonalnych, cyklach sztucznych itp. "Profilaktycznie" lub na plamienie - moim zdaniem nie.
Nawet największe ilości progesteronu nie uratują ciąży z chorym zarodkiem. Za to wydłużą poronienie i mogą skazać na łyżeczkowanie.
Też nie jestem za ładowaniem bez powodu, sama byłam tak dokarmiana i nie wyszło mi to na dobre.
Natomiast zrozumiałam ten post, pewnie opacznie, że Koleżanka sama zdecydowała o odstawieniu, bez konsultacji, mimo, że lekarz w jakimś celu jednak receptę wypisał i że zrobił to wiedząc już, że może są jakieś niedomogi i ciążę trzeba podtrzymywać. Czy te wartości bety są złe to w sumie może i nie wiem. Mam nauczkę, żeby się nie odzywać, kiedy temat nie dotyczy moich doświadczeń i pewnej wiedzy.Starania z pomocą medyczną od 2018 roku.
Były IUI, była stymulacja, były monitoringi, były leki, zioła, była naprotechnologia... Ciąży na koncie BRAK.
👩Żona:
Hashimoto, Endometrioza II stopnia (usunięte ogniska podczas laparoskopii), Wysoka prolaktyna.
Leki:
Letrox. Dostinex.
Suplementy:
Kwas foliowy, Witamina D, Witamina B3, B12, Omega 3,6,9, MioInozytol.
🧑Mąż:
Ogólnie zdrowy. Obniżona żywotność plemników. Pozostałe parametry bardzo dobre.
Suplementy:
Koenzym Q10, Omega 3, Selen, Witamina D, Witamina B12, L-arginina. -
lawendowePole wrote:Mówiąc brzydko - a gówno tam. Są lekarze i lekarze, we mnie lekarka ładowała proga (i to bez badań jego poziomu!), a sama widziała, że ciąża nie rozwija się prawidłowo, a po duphastonie to miałam nastrój taki, że o krok od depresji (wtedy mi łaskawie zmieniła na luteinę). Ona koniecznie chciała mnie doprowadzić do amniopunkcji. Po co? Na co? Ja nie chciałam, zarodek mogłam zbadać inaczej, a w tym chorym kraju jakbym miała rodzić dziecko z wadą letalną to bym chyba sobie w łeb palnęła. To mi dała wykład, że matka musi być silna 😠. Poszłam do niej jeszcze tylko 2 razy - raz potwierdzić, że ciąża obumarła i raz omówić wyniki badań, które mogłam zrobić stacjonarnie tylko tam (jedyny genetyk prywatnie w okolicy).
Osobiście nie widzę sensu ładowania progesteronu w kobiety już od samego początku, wyjątkiem jest potwierdzona niedomoga ciałka żółtego. Chory zarodek nie pobudza ciałka żółtego > ciałko nie produkuje wystarczającej ilości progra > ciąża się roni (w teorii) szybko i samoistnie.
Są też głosy, że progesteron ładowany dodatkowo w ciążach z płodem męskim może powodować spodziectwo (ale badań nie znalazłam). Tak samo nie jest zalecane brania nospy bez wyraźnej konieczności.
Brałam w 3 ciążach progra od początku (w pierwszej nie zdążyłam) i za każdym razem żałowałam. W ciąży z synem nie brałam w ogóle, chociaż po mojej historii to by pewnie lekarze ładowali go we mnie jak cukierki. Zwłaszcza, że musiałam mieć jakiegoś krwiaczka, bo krwawiłam.
Także progesteron tak, ale przy konkretnych zaburzeniach hormonalnych, cyklach sztucznych itp. "Profilaktycznie" lub na plamienie - moim zdaniem nie.
Nawet największe ilości progesteronu nie uratują ciąży z chorym zarodkiem. Za to wydłużą poronienie i mogą skazać na łyżeczkowanie.
Sama głupia w pierwszej poronionej ciąży dostałam właśnie od lekarza luteinę i brałam do 11 tygodnia, nie wiedziałam, że Zarodek umarł w 7 tygodniu. Gdybym nie brała to może by się inaczej skończyło, a tak mnie zabrała karetka z pracy bo mocno krwawiłam 😥 -
Tedka wrote:Też nie jestem za ładowaniem bez powodu, sama byłam tak dokarmiana i nie wyszło mi to na dobre.
Natomiast zrozumiałam ten post, pewnie opacznie, że Koleżanka sama zdecydowała o odstawieniu, bez konsultacji, mimo, że lekarz w jakimś celu jednak receptę wypisał i że zrobił to wiedząc już, że może są jakieś niedomogi i ciążę trzeba podtrzymywać. Czy te wartości bety są złe to w sumie może i nie wiem. Mam nauczkę, żeby się nie odzywać, kiedy temat nie dotyczy moich doświadczeń i pewnej wiedzy.
Tak jak pisałam - moje doświadczenia są takie, że coś się z ciążą dzieje na wczesnym etapie/profilaktycznie to leci progesteron. Zbadać poziom? A po co. Zarodek rozwija się nie tak? A to trudno, najwyżej se pacjentka skrobankę zrobi 🤷♀️.
Zresztą, mi kiedyś lekarz powiedział wprost, że oni pacjentkom nie mówią złych wiadomości, aby ich nie straszyć. I tak inny lekarz się nie zająknął nawet, że pęcherzyk żółtkowy miał prawie CENTYMETR (a powinien połowię mniej).
Do tego pacjentki tego oczekują, "ratujcie moją ciążę", "konował nic nie zrobił" lub rady "jedź na sor" w 5 tygodniu ciąży i plamieniu/małym krwawieniu. A co oni tam mogą? Dać tylko dupka jak ciąża żywa, bo pacjentka w emocjach oczekuje pomocy i odesłać.kleopatr4 lubi tę wiadomość
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
Tedka wrote:Nie chcę żeby to brzydko zabrzmiało, ale aż ciśnie się na usta, żeby jednak słuchać lekarza i nie decydować o braniu leków we własnym zakresie.
Chyba jednak jakiś sens w tym był żeby brać, bo to podtrzymuje ciążę..
Nie znam się, ale moja szwagierka miała słabsze przyrosty niż piszą internety, a ciąża zdrowa była jednak urodziła i zdrowe dziecko ma się świetnie
Trzymam kciuki za pozytywny finał! 🤞
Odstawilam bo jak w ciagu 8dni beta z 546 urosla do 1180 czy jakos tak, co daje sredni przyrost 22% to uznalam ze juz po zawodach. Dzisiaj poszlam na bete liczac ze spadla…
Tedka lubi tę wiadomość
-
pysia_s wrote:Odstawilam bo jak w ciagu 8dni beta z 546 urosla do 1180 czy jakos tak, co daje sredni przyrost 22% to uznalam ze juz po zawodach. Dzisiaj poszlam na bete liczac ze spadla…
Rozumiem, wybacz, opacznie zrozumiałam twojego posta.
Nadal mam nadzieję, że może beta odbiła, jeśli to możliwe, tego Ci życzę. Jeśli nie, to życzę żebyś szybko doszła do siebie. Tak czy siak, wszystkiego dobrego!Starania z pomocą medyczną od 2018 roku.
Były IUI, była stymulacja, były monitoringi, były leki, zioła, była naprotechnologia... Ciąży na koncie BRAK.
👩Żona:
Hashimoto, Endometrioza II stopnia (usunięte ogniska podczas laparoskopii), Wysoka prolaktyna.
Leki:
Letrox. Dostinex.
Suplementy:
Kwas foliowy, Witamina D, Witamina B3, B12, Omega 3,6,9, MioInozytol.
🧑Mąż:
Ogólnie zdrowy. Obniżona żywotność plemników. Pozostałe parametry bardzo dobre.
Suplementy:
Koenzym Q10, Omega 3, Selen, Witamina D, Witamina B12, L-arginina. -
lawendowePole wrote:A ja właśnie zrozumiałam, że lekarz kazał brać proga tak o, bo plamienie, bez zbadania poziomu progesteronu.
Tak jak pisałam - moje doświadczenia są takie, że coś się z ciążą dzieje na wczesnym etapie/profilaktycznie to leci progesteron. Zbadać poziom? A po co. Zarodek rozwija się nie tak? A to trudno, najwyżej se pacjentka skrobankę zrobi 🤷♀️.
Zresztą, mi kiedyś lekarz powiedział wprost, że oni pacjentkom nie mówią złych wiadomości, aby ich nie straszyć. I tak inny lekarz się nie zająknął nawet, że pęcherzyk żółtkowy miał prawie CENTYMETR (a powinien połowię mniej).
Do tego pacjentki tego oczekują, "ratujcie moją ciążę", "konował nic nie zrobił" lub rady "jedź na sor" w 5 tygodniu ciąży i plamieniu/małym krwawieniu. A co oni tam mogą? Dać tylko dupka jak ciąża żywa, bo pacjentka w emocjach oczekuje pomocy i odesłać.
Zbadalam progesteron bez polecenia lekarza i wynosil 8, ale nawet lekarka nie zapytala o jego wielkosc. Zapytala tylko o wynik bety. Poczatkowe przyrosty byly ok, potem pojawilo sie plamienie (w swieta) wiec wzielam na wlasna reke duphaston. W zwiazku z tym ze byly swieta to umowilam sie od razu z rana do lekarza, a bete zrobilam po wizycie i jej wynik mnie zdziwil. Nawet przeszlo mi orzez mysl ze z 500 na 1100 w 8 dni to pewnie urosla moze do 2000 i juz spada… dzisiaj zrobilam dla formalnosci a jednak dalej rosnie…
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2024, 21:10
-
Tedka wrote:Rozumiem, wybacz, opacznie zrozumiałam twojego posta.
Nadal mam nadzieję, że może beta odbiła, jeśli to możliwe, tego Ci życzę. Jeśli nie, to życzę żebyś szybko doszła do siebie. Tak czy siak, wszystkiego dobrego!
Podchodze do tego bedzie co ma byc tylko nie chce w siebie pakowac lekow jak poronienie jeet nieuniknione.
Szkoda ze tak wczesnie te ciaze odkrylam, przy 1 dziecku zorientowalam sie przy becie 22k i bylam spokojna hehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2024, 21:47
Tedka lubi tę wiadomość
-
Nawet nie wiecie co mnie właśnie spotkało.
Miałam jakiś atak alergii, pokrzywki, nie wiem co to było.
Siedzę sobie, haftuję kwiatki, wyszywam i nagle czuję jak palą dosłownie płoną mi uszy! Do tego nagle nadgarski zaczynają swędzieć. W ogóle mega duszno i gorąco mi się zrobiło, pali mnie twarz, jakbym się mocno zawstydziła, tak, jak się łapie buraka... No to lecę do łazienki patrzę, a ja cała na twarzy, szyi, uszach purpurowa!
Sciągam bluzkę a tu na dekolcie, całe plecy po sam tyłek, pod pachami, w zgięciach ramion coś jak pokrzywka właśnie, czerwone plamy, większe, mniejsze... calusieńska!
Swędzące i piękące plamy!
Trwało to, ten najgorszy atak, z 10 minut, później zaczęło puszczać. Teraz siedzę już, w szlafroku, mam dreszcze, zimno mi trochę... dochodze do siebie.
WTF???!!!
Miewałam kiedyś takie pojedyncze przypadki, kiedy właśnie zaczynały mnie mocno swędzieć ręce, nadgarstki i za jakiś czas mijało, ale nigdy z takim nasileniem, ot tak!
Co to może być? Alergia? Kurczę...
Chyba wybiorę się na porządne testy.
Byłam z psem na spacerze na polach, może coś pyli?!
Myłam go później bo się wybrudził, jakimś szamponem psim, może to on?
Ale w sumie te moje wcześniejsze epizody nie mogły dotyczyć psich tematów, bo wtedy nie miałam psa.
A może jakieś leki? Witaminę B3 brałam, ale mówię, kiedyś jej nie brałam, a miewałam takie coś, mniejsze, ale miewałam.
Jak nie urok, to sraczka! Może ten mój trądzik to też nie przypadek? ;/Starania z pomocą medyczną od 2018 roku.
Były IUI, była stymulacja, były monitoringi, były leki, zioła, była naprotechnologia... Ciąży na koncie BRAK.
👩Żona:
Hashimoto, Endometrioza II stopnia (usunięte ogniska podczas laparoskopii), Wysoka prolaktyna.
Leki:
Letrox. Dostinex.
Suplementy:
Kwas foliowy, Witamina D, Witamina B3, B12, Omega 3,6,9, MioInozytol.
🧑Mąż:
Ogólnie zdrowy. Obniżona żywotność plemników. Pozostałe parametry bardzo dobre.
Suplementy:
Koenzym Q10, Omega 3, Selen, Witamina D, Witamina B12, L-arginina. -
pysia_s wrote:Podchodze do tego bedzie co ma byc tylkk nie cjce w siebie pakowac lekow jak poronienie jeet nieuniknione.
Szkoda ze tak wczesnie te ciaze odkrylam, przy 1 dziwcku zorientowalam sie przy becoe 22k i bylam spokojna hehe
Tak czy siak, wiadomo, musi Cię zobaczyć lekarz. Skoro beta rośnie, progesteron niewielki... No trudno coś wyrokować.
Kciuki!kleopatr4 lubi tę wiadomość
Starania z pomocą medyczną od 2018 roku.
Były IUI, była stymulacja, były monitoringi, były leki, zioła, była naprotechnologia... Ciąży na koncie BRAK.
👩Żona:
Hashimoto, Endometrioza II stopnia (usunięte ogniska podczas laparoskopii), Wysoka prolaktyna.
Leki:
Letrox. Dostinex.
Suplementy:
Kwas foliowy, Witamina D, Witamina B3, B12, Omega 3,6,9, MioInozytol.
🧑Mąż:
Ogólnie zdrowy. Obniżona żywotność plemników. Pozostałe parametry bardzo dobre.
Suplementy:
Koenzym Q10, Omega 3, Selen, Witamina D, Witamina B12, L-arginina. -
Disclaimer - jak ktoś jest w młodej ciąży to proszę o nieczytanie tego wpisu.
A jeszcze co do bety - moja w poprzedniej ciąży rosła prawidłowo, do 7 -14 tysięcy. Na te 14 właśnie lekarka mi kazała tak z czapy zbadać - no było w normie, bo na tym etapie beta prawie zawsze nic nie powie, chyba, że spadła lub jest kosmicznie wysoka. Początkowe przyrosty - piękne. I co? 💩
Nie piszę tego za często, a raczej wcale, bo wiem, że dla wielu staraczek prawidłowy przyrost bety to jest potwierdzenie zdrowej ciąży A tutaj psikus - prawidłowa beta niczego nie gwarantuje 🤡. Można mieć wzorowe przyrosty w ciąży z wadą i wyjdzie to dopiero na usg. Albo jak już ciąża obumrze.
W ostatniej ciąży nie zbadałam bety ani razu, bo wiedziałam, że prawidłowy przyrost wcale mnie nie uspokoi.pysia_s, kleopatr4 lubią tę wiadomość
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
Witam wszystkie dziewczyny. Jestem tutaj nowa, chociaż forum obserwuje już od bardzo dawna. Przy staraniach o pierwsze dziecko siedziałam na forum i czytałam wasze posty prawie codziennie. Po 2 latach udało mi się zajść w ciążę i mam wlasnie na stanie szalonego trzylatka no to pora na rodzeństwo. No i tak czekam 8 miesiąc, na kolejne dwie kreski i jakoś tak coś mnie dziś podkusiło żeby w końcu dołączyć do dyskusji. Z testem muszę poczekać jeszcze pare dni ( conajmniej do 8.04) ale nie liczę na wiele w tym cyklu
-
Pszczolkamaja wrote:Witam wszystkie dziewczyny. Jestem tutaj nowa, chociaż forum obserwuje już od bardzo dawna. Przy staraniach o pierwsze dziecko siedziałam na forum i czytałam wasze posty prawie codziennie. Po 2 latach udało mi się zajść w ciążę i mam wlasnie na stanie szalonego trzylatka no to pora na rodzeństwo. No i tak czekam 8 miesiąc, na kolejne dwie kreski i jakoś tak coś mnie dziś podkusiło żeby w końcu dołączyć do dyskusji. Z testem muszę poczekać jeszcze pare dni ( conajmniej do 8.04) ale nie liczę na wiele w tym cyklu
Witamy, zapraszamy🥰 trzymam kciuki🤞🏻🤞🏻🍀 chcesz żeby Cię wpisać?😊Pszczolkamaja lubi tę wiadomość
-
lawendowePole wrote:Disclaimer - jak ktoś jest w młodej ciąży to proszę o nieczytanie tego wpisu.
A jeszcze co do bety - moja w poprzedniej ciąży rosła prawidłowo, do 7 -14 tysięcy. Na te 14 właśnie lekarka mi kazała tak z czapy zbadać - no było w normie, bo na tym etapie beta prawie zawsze nic nie powie, chyba, że spadła lub jest kosmicznie wysoka. Początkowe przyrosty - piękne. I co? 💩
Nie piszę tego za często, a raczej wcale, bo wiem, że dla wielu staraczek prawidłowy przyrost bety to jest potwierdzenie zdrowej ciąży A tutaj psikus - prawidłowa beta niczego nie gwarantuje 🤡. Można mieć wzorowe przyrosty w ciąży z wadą i wyjdzie to dopiero na usg. Albo jak już ciąża obumrze.
W ostatniej ciąży nie zbadałam bety ani razu, bo wiedziałam, że prawidłowy przyrost wcale mnie nie uspokoi.
A tak z ciekawości bo nie jestem jeszcze tu wystarczająco długo. Znalazł się powód Twój ich poronień i czy dostałaś jakieś leki które pomogły? Czy po prostu była to ta niezbędna odrobina szczęścia?22.05.24 ⏸️
24.05 252.00
28.05 1884.00, jest pęcherzyk ciążowy 🍀
13.06 7.25mm, jest ❤️
18.07 USG, NIPT- 5.5cm zdrowego chłopczyka 💙
19.09 połówkowe - ✅
9.12 USG - 2kg człowieka
3.01 USG - 2.77kg człowieka
Starania od maja 2023
Nawracajace ciąże biochemiczne 🙁
homozygota MTHFR c. 1286A>C, heterozygota PAI1
ANA: typ ziarnisty, 1:320, immunoblot ANA3 ujemny -
Hej, test biały, w sumie spodziewałam się tego. W niedzielę @ także zobaczymy czy przyjdzie na czas ⏳
My się zaraz zbieramy i jedziemy po babcie na lotnisko, mały uwielbia samoloty 😅 to będzie miał trochę frajdy 😆Tedka lubi tę wiadomość
-
Chesterka1124 wrote:Hej, test biały, w sumie spodziewałam się tego. W niedzielę @ także zobaczymy czy przyjdzie na czas ⏳
My się zaraz zbieramy i jedziemy po babcie na lotnisko, mały uwielbia samoloty 😅 to będzie miał trochę frajdy 😆
Polubiłam samoloty tylko.
W sprawie testu przykro mi. Czekam jednak na @ lub nie jako ostateczne rozwiązanie sytuacji 🤞🤞Chesterka1124 lubi tę wiadomość
Starania z pomocą medyczną od 2018 roku.
Były IUI, była stymulacja, były monitoringi, były leki, zioła, była naprotechnologia... Ciąży na koncie BRAK.
👩Żona:
Hashimoto, Endometrioza II stopnia (usunięte ogniska podczas laparoskopii), Wysoka prolaktyna.
Leki:
Letrox. Dostinex.
Suplementy:
Kwas foliowy, Witamina D, Witamina B3, B12, Omega 3,6,9, MioInozytol.
🧑Mąż:
Ogólnie zdrowy. Obniżona żywotność plemników. Pozostałe parametry bardzo dobre.
Suplementy:
Koenzym Q10, Omega 3, Selen, Witamina D, Witamina B12, L-arginina. -
pysia_s wrote:Ale dobrze ze to napisalas! Wlasnie stoje na rozdrozu. Brac proga czy nie przy niskim wzroscie bety. Juz prawie chcialam wziac, ale jednak odpuszczam. Czy niski prog ma wplyw na jakosc tego zarodka? Pojawienie sie wad? Czy jak byl niski i dofaszeruje sie progiem to ten moment w ktorym prog byl niski ma wplyw na to jakie dziecko sie urodzi np czy z tej przyczyny moga powstac wady? Czy lepiej sztucznie nie podtrzymywac…
Dzięki temu forum dowiedziałam się, że jeśli zarodek ma przetrwać to przetrwa i zaufałabym losowi.
Tyle i aż, wierz mocno, że będzie tak jak ma być✊🏼pysia_s lubi tę wiadomość
Baby #1 Wrzesień 2024 -
Tedka wrote:Nawet nie wiecie co mnie właśnie spotkało.
Miałam jakiś atak alergii, pokrzywki, nie wiem co to było.
Siedzę sobie, haftuję kwiatki, wyszywam i nagle czuję jak palą dosłownie płoną mi uszy! Do tego nagle nadgarski zaczynają swędzieć. W ogóle mega duszno i gorąco mi się zrobiło, pali mnie twarz, jakbym się mocno zawstydziła, tak, jak się łapie buraka... No to lecę do łazienki patrzę, a ja cała na twarzy, szyi, uszach purpurowa!
Sciągam bluzkę a tu na dekolcie, całe plecy po sam tyłek, pod pachami, w zgięciach ramion coś jak pokrzywka właśnie, czerwone plamy, większe, mniejsze... calusieńska!
Swędzące i piękące plamy!
Trwało to, ten najgorszy atak, z 10 minut, później zaczęło puszczać. Teraz siedzę już, w szlafroku, mam dreszcze, zimno mi trochę... dochodze do siebie.
WTF???!!!
Miewałam kiedyś takie pojedyncze przypadki, kiedy właśnie zaczynały mnie mocno swędzieć ręce, nadgarstki i za jakiś czas mijało, ale nigdy z takim nasileniem, ot tak!
Co to może być? Alergia? Kurczę...
Chyba wybiorę się na porządne testy.
Byłam z psem na spacerze na polach, może coś pyli?!
Myłam go później bo się wybrudził, jakimś szamponem psim, może to on?
Ale w sumie te moje wcześniejsze epizody nie mogły dotyczyć psich tematów, bo wtedy nie miałam psa.
A może jakieś leki? Witaminę B3 brałam, ale mówię, kiedyś jej nie brałam, a miewałam takie coś, mniejsze, ale miewałam.
Jak nie urok, to sraczka! Może ten mój trądzik to też nie przypadek? ;/Pulsik, kleopatr4 lubią tę wiadomość
34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3 dojrzałe 🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27->16.06 263,26-> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy GS 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm Misia Haribo
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
🔹26.11 27+6 1330 g 🐸
🔹09.12 29+5 III prenatalne 1456 g zdrowego 🐻
🔹07.01 33+6 2522 g 🍈
Walcz maluszku 🙏❤️🫶
-
Murilega wrote:A tak z ciekawości bo nie jestem jeszcze tu wystarczająco długo. Znalazł się powód Twój ich poronień i czy dostałaś jakieś leki które pomogły? Czy po prostu była to ta niezbędna odrobina szczęścia?
Na pewno Acard brany już od starań się przyczynił (PAI homo), ja brałam metylowane witaminy długi czas (MTHFR hetero) i mąż się w końcu zmobilizował i też łykał regularnie swoje witaminy (jakieś pierwsze lepsze męskie z Rossmanna, ale lepsze to niż nic 😅). Badania nasienia poszerzone (bez fragmentacji) w normie.
Kariotypy mamy przebadane i w porządku, więc o ile nie jesteśmy w 1 % co ma zmutowane DNA w gonadach to te 2 wady to pech (ta druga potwierdzona, a we wcześniejszej wszystko na nią wskazuje) . Pierwsze dwie ciąże są dla mnie niewiadomą, bo poroniły się za szybko - mogło to być wszystko.
Nie podjęliśmy jeszcze decyzji co dalej ze staraniami, ale jeżeli byśmy się zdecydowali i miał się powtórzyć scenariusz to bym się już po 2 max 3 próbie poddała, bo to nie na moje nerwy dalej.
Mam wspaniałego synka, za którego jestem ogromnie wdzięczna 🥰.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2024, 08:35
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
BuBu90 wrote:Któraś z dziewczyn kiedyś pisała, że przy zagnieżdżeniu miała silny atak alergiczny 🤪 dreszcze i uczucie zimna też często są przy zagnieżdżeniu 🤪 zobaczymy na koniec cyklu czy to miało coś z tym wspólnego 🤪
Dzięki BuBu, to na pewno pomoże mi się nie nakręcać, szczególnie w kontekście dzisiejszego mega wzrostu temperatury haha
Ale obiecałam mierzyć for fun, więc tak robię absolutnie nic to dla mnie nie znaczy!Pulsik, Murilega, kleopatr4, Chesterka1124 lubią tę wiadomość
Starania z pomocą medyczną od 2018 roku.
Były IUI, była stymulacja, były monitoringi, były leki, zioła, była naprotechnologia... Ciąży na koncie BRAK.
👩Żona:
Hashimoto, Endometrioza II stopnia (usunięte ogniska podczas laparoskopii), Wysoka prolaktyna.
Leki:
Letrox. Dostinex.
Suplementy:
Kwas foliowy, Witamina D, Witamina B3, B12, Omega 3,6,9, MioInozytol.
🧑Mąż:
Ogólnie zdrowy. Obniżona żywotność plemników. Pozostałe parametry bardzo dobre.
Suplementy:
Koenzym Q10, Omega 3, Selen, Witamina D, Witamina B12, L-arginina.