LIPCÓWKI :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Agniechaaa też ci ten Lutinus tak wypływa? Bo ja co w łazience jestem to mam wszystko na papierze. Tak ma być?
-
nick nieaktualny
-
Agniechaaaa wrote:Niestety taki jest lutinus,ja bieliznę zmieniam kilka razy dziennie
lepiej zalozyc sobie wkladke albo podpaske -
Flowwer wrote:Yosel co u Ciebie słychać ? Przykro mi z powodu negatywu
jakiego negatywu? -
Lucia odpocznij i zrób te badania które sugeruje ale zacznij od wykluczenia czynnika męskiego czyli fragmentacja DNA nasienia.
Fragmentacja DNA plemników znacznie wpływa na zdolność rozrodu. Plemniki z wysoką fragmentacją / stopniem uszkodzeń w DNA, są zdolne do zapłodnienia komórek jajowych, lecz rozwój zarodka może ulec zatrzymaniu jeszcze przed jego implantacją. W przypadku implantacji zaś prawdopodobieństwo wczesnego poronienia jest bardzo wysokie. Sprawdzenie stopnia fragmentacji DNA plemników może w wielu przypadkach wyjaśnić nierozpoznaną dotąd przyczynę bezpłodności.
A w tym czasie panel mutacji zrób i w drugiej połowie cyklu subpopulacje limfocytów.
Tak myśle że idz do rodzinnego lekarza po skierowanie do genetyka, przynajmniej za kariotyp nie będziesz płacić. Rządaj skierowania dla siebie i M.
Walcz o szczęście!!
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Yoselyn82 wrote:jakiego negatywu?
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
nick nieaktualny
-
bazylkove wrote:Dziewczyny u mnie negatyw, czekam na @ i lecę na sierpień
Inofem lub coś podobnego bierzesz?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2017, 12:47
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Flowwer wrote:Czytałam cos na w watku o IVF o negatywnie o ile coś nie poknociłam
to chyba nie ja pisalamtzn ja nie mam negatywu
startuje od nowa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2017, 13:03
-
nick nieaktualnyCześć Dziewczyny!!
U Was też tak ponuro za oknem? Nad ranem mieliśmy burzę, leje do teraz.. Aż nic się nie chce, leniuchuję pod kołderką z książką, mąż obok szaleje na konsoli
Uwielbiam takie błogie lenistwo!
A jak tam u Was?
Agniecha, jutro wielki dzieńMimo, że nie piszę zbyt wiele to czytam Was na bieżąco i ekscytuję się tak jakbym to ja miała jutro sprawdzać betę
Aż sama nie mogę się doczekać naszej procedury i testowania
Coraz bliżej, jestem podekscytowana i strasznie ciekawa co to będzie
Wczoraj wieczorek przy winku, z przyjaciółką, fajnie się tak zresetowaćDalsza część wieczoru z mężem.. Powiem wam, że odkąd wiemy, że naturalna ciąża nie jest nam pisana i nie trzeba kochać się pod dyktando owulacji i kalendarzyka, to wszystko jest o niebo piękniejsze, już zapomnieliśmy co to znaczy spontan w łóżku
Po prawie 1.5 roku uczymy się tego od nowa
Życzę każdej z Was udanej niedzieli!! Relaksujcie się, wypoczywajcie i zbierajcie siły na kolejny nadchodzący tydzieńBocianiątko lubi tę wiadomość
-
Milla_ wrote:Hej dziewczyny jak się wstawia zdjęcie na forum?
-
nick nieaktualnyDziewczyny, potrzebuję spojrzenia obiektywnego, od bezstronnych osób.
Opiszę wam pewną sytuację, może wy coś podpowiecie.
Będzie długo, więc jeśli nie macie czasu to przewińcie dalej
Z moim byłym facetem rozstałam się 7 lat temu. Okazało się, że zdradzał mnie wielokrotnie, w trakcie naszego związku miał co najmniej 3-4 inne dziewczyny do seksu.. W trakcie związku bardzo zaprzyjaźniłam się z jego siostrą, pomimo rozstania przyjaźnimy się do dziś i jest to jedyna moja prawdziwa przyjaciółka.. Spotykamy się regularnie, znamy się jak łyse koniec - wiecie, na pewno każda z was ma taką bratnią duszę
Mój były w tym roku wziął ślub. Nie jest to żadna z jego kochanek więc nie mam zupełnie nic do niejPoprzez przyjaźń z jego siostrą poznałam jego obecną żonę. Baardzo miła, sympatyczna i ciepła osoba, od razu ją polubiłam, choć wiadomo - nie będzie z tego żadnej zażyłości, bo lekko chore by to było
W zeszłym miesiącu okazało się, że mam całkowicie niedrożne jajowody. Ginekolog przeprowadzający zabieg powiedział, że mam mnóstwo zrostów i najprawdopodobniej przyczyną są stare, niezaleczone infekcje, z badań wynikało, że chodzi o chlamydię. Nie miałam kompletnie żadnych objawów, co roku robiona cytologia, wszystko pięknie, tak więc byłam w szoku.
Mój ginekolog zapytał czy mam cały czas tego samego partnera seksualnego, bo infekcje mają co najmniej 7-8 lat.. Z moim mężem jestem od 5 lat, tak więc najprawdopodobniej zostałam zarażona przez byłego ( nie miałam więcej partnerów seksualnych więc wyliczenia były proste; poza tym wiem, że były miał rozwiązłe życie i jest duża szansa, że roznosił jakieś świństwo).
Ginekolog zapytał czy ten mój były ma dzieci. Odpowiedziałam, że nie ma jeszcze, ale pewnie niedługo się postarają, bo są krótko po ślubie.
Lekarz stwierdził, że prawdopodobnie i swoją żonę zaraził, jeśli to rzeczywiście od niego był ten cały "syf"..
I teraz zaczyna się mój dylemat..
Poznałam jego żonę, bardzo ją polubiłam, nie chciałabym aby przeszła przez to samo co ja.. Rozmawiałam z mężem i z moją przyjaciółką ( siostra mojego byłego - w razie jakbyście się pogubiły ) i wszyscy uznaliśmy, że powinni widzieć o prawdopodobieństwie zarażenia chlamydią i konsekwencjami tego zarażenia..
Ale nikt nie wie jak to powiedzieć, nie chcę wykładać kawy na ławę i powiedzieć "słuchaj palancie, przez ciebie zostałam zarażona syfem, nie wyleczonym, w konsekwencji jestem niepłodna i przez ciebie jedyną szansą dla mnie i mojego męża jest IVF; zróbcie sobie badania jeśli nie chcecie podzielić naszego losu"
No nie mogę tak tego zrobić, ale nie widzę żadnego pomysłu jak im to oznajmić.
Sumienie mi podpowiada, że muszą wiedzieć, nie chcę narażać ich na to nieszczęście. Choć byłego nienawidzę za to wszystko, to jego żona nic mi nie zrobiła i żadnej kobiecie nie życzę takich przejść..
Co wy myślicie?
Powiedziałybyście?
Jeśli tak, to w jaki sposób??
Czy jestem dziwna, że mam takie rozważania? Nie mogę przecież tego zataić, a za kilka lat usłyszę od mojej przyjaciółki, że jej brat nie może mieć dzieci.. A będę wiedziała jaka jest prawdopodobna przyczyna tego stanu rzeczy, nie potrafiłabym z tym normalnie żyć..
Pomóżcie troszkę, wypowiedzcie się co wy byście zrobiły..
Chora sytuacja, wiem. Jak z telenoweli.. Ale właśnie mnie takie coś spotkało
-
nick nieaktualny
-
Sylwia ja bym powiedziała tej twojej przyjaciółce żeby bratu przekazała o tej chlamydi. Trochę głupio tej jego żonie mówić ale ty Przecież chcesz dobrze dla niej więc powinna to zrozumieć też
never_lose_hope, Lunaris, Czrna 81, zubii, malinowaemi lubią tę wiadomość
-
Sylwia, ja bym powiedziala to bez owijania w bawelne. Ryzykujesz, ze babeczka w pierwszym odruchu sie na Ciebie obrazi, bo atakujesz jej misia i sugerujesz takie swinstwa, ale kiedys Ci podziekuje.
never_lose_hope, Bocianiątko, zubii, Karma88 lubią tę wiadomość