Listopad należy do nas
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDzien dobry dziewczyny
Czesc Landryneczka
Ja wrocilam z urodzin o 2 w nocy, zasnac nie moglam bo nos i zatoki zapchane, jak juz zasnelam to telefon sluzbowy meza o 6 zaczal dzwonic jak szalony (na 8mial do pracy przyjechac) i czuje sie jak nacpana... przerywany sen, katar zatokowy to nie dla mnie.
Dzisiaj chyba spedze pol dnia na kanapie.
Milego dnia -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2021, 15:00
Małgosia 24tc +15.08.2015💔
09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
02.2018 - crio 1 blastki 😔
06.2018 - crio 1 blastki 😔
05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
12.2019 - cb😔
09.2020 - "niespodzianka!"
Jasiek 15tc +23.11.2020💔
03.2021 - crio 1 blastki 😔
06.2021 - crio 1 blastki 😔
02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2021, 15:00
Zetka lubi tę wiadomość
Małgosia 24tc +15.08.2015💔
09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
02.2018 - crio 1 blastki 😔
06.2018 - crio 1 blastki 😔
05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
12.2019 - cb😔
09.2020 - "niespodzianka!"
Jasiek 15tc +23.11.2020💔
03.2021 - crio 1 blastki 😔
06.2021 - crio 1 blastki 😔
02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny, no ijest dalej lipa:( postanowiłam że dopiero po wynikach bety przestanę mierzyć temperaturę i dziś jak zmierzyłam rano to miałam 36,4 czyli duuuuupa:( progesteron mi zapewne spada:( mam w domu luteinę i wzięłam już jedną tabletkę 100mg ale nie wiem czy to cos pomoże..... macie jakieś doświadczenie z tą luteiną? doradźcie mi coś bo się załamię normalnie, zadzwonię do gina i się umówię na wizytę wcześniej bo ze tydzień może być już za późno:( nie wiem czemu się tak dzieje że udaje mi się zajść w ciążę ale już z jej utrzymaniem mam problem, to by było 2 poronienie w ciągu 4 miesięcy:(
-
Cassie wrote:Odnosnie to w zasadzie jesli rano mialam mega pozytywny test owulacyjny a bylo tego samoego dnia wieczorem oraz 2 dni przed tym testem to teoretycznie zolnierzyki powinny przetrwac i szansa jest. Tak sie tylko zastanawiam
Myślę że na pewno, bo mogłaś się wstrzeliliscie idealnie w owulacje, tak miałam w pierwszej ciąży, że w dzień owulacji i dwa dni przed i mamy synka
Aniu, nie mów o poronieniu. Nic Cię nie boli, nie plamisz wiec musi być dobrze. A nie masz możliwości dzisiaj zrobić bety?
Z luteine nie wiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2014, 10:42
Cassie, aneczka85m lubią tę wiadomość
-
niestety nie mam takiej możliwości miszkam w małym mieście i dziś laboratoria raczej są nie czynne a jak już to pewnie do godz 10 pobierają krew więc i tak za późno:( no nic mnie nie boli ale taka tempka nie świadczy dobrze:( wczoraj trochę czułam się tak jakby @ się zbliżała. 4 miesiące temu dwa dni przed poronieniem robiłam progesteron i wynosił 6:( w tym miesiącu robiłam 7 dpo i wynosił 24 więc nie tak źle teraz zaczął najwyraźniej spadać przy takiej tempce nikt jeszcze nie utrzymał ciąży, w dodatku robiłam test i jest 2 kreski ale wcale nie takie mocne a to już 19dpo...
-
nick nieaktualny
-
Aniu, to dobrze ze ta luteine wzięłas, tylko nie wiem jakie dawki. Dziewczyny może będą wiedziały.
Najlepiej to nie przemeczaj się teraz, wiem ze ciężko i ze ciężko się nie stresowac, ale musi być dobrze. Trzymam kciuki bardzo mocno.aneczka85m lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHey Dziewczynki, ja też popijam kawkę i zaraz zabieram się za porządki domowe, bo popołudniu mają rodzice wpaść. Mój maż jak na złość wstał dzisiaj przed 8 rano i chodzi jak nakręcony: wszystko chce sprzatać, już pranie zrobił, przed chwilą wspominał coś o praniu firanek, sprzątnięciu lodowki itd. masakra, a myślalam, że poleniuchuję
Zetka plemniczki dotrwają i będzie córeczka Moja siostra jest teraz w ciąży z dziewczynką i jak się starali to kochali się codziennie, łącznie z dniem owulacji, ale potem jak poszła do lekarza okazało się, że owulke miała 2 dni później niż myślała (bo Ona nie mierzy tempki) no i będziemy mieli laleczkę w rodzinie
Kotowa, Cassie kurujcie się!!!Zetka, Cassie, Kotowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaneczka85m wrote:niestety nie mam takiej możliwości miszkam w małym mieście i dziś laboratoria raczej są nie czynne a jak już to pewnie do godz 10 pobierają krew więc i tak za późno:( no nic mnie nie boli ale taka tempka nie świadczy dobrze:( wczoraj trochę czułam się tak jakby @ się zbliżała. 4 miesiące temu dwa dni przed poronieniem robiłam progesteron i wynosił 6:( w tym miesiącu robiłam 7 dpo i wynosił 24 więc nie tak źle teraz zaczął najwyraźniej spadać przy takiej tempce nikt jeszcze nie utrzymał ciąży, w dodatku robiłam test i jest 2 kreski ale wcale nie takie mocne a to już 19dpo...
Aneczka dobrze, że wzięłaś luteinę, dawka 100 jest jak najbardziej odpowiednia, możesz nawet wziąć więcej, ja kiedyś miałam tabletki o dawce 200 i brałam ją 3 razy dziennie, więc było 600 na dobę - to było z nakazu lekarza, nie że sama sobie wymyśliłam aż tyle brać...aneczka85m lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
no taką mam nadzieję że dobrze zrobiłam biorąc tą luteinę chociaz nie mam z nią dobrych wspomnień, nie pomogła mi przy pierwszym poronieniu:( zamierzam brać rano i wieczorem, chociaż myślalam że może raz dziennie wystarczy... Boże jak ja mam wytrzymać do poniedziałku z tą betą...nie chce panikowac ale strasznie się boję... nie wiem czy nie lepiej by było czekać na dalszy rowój sytuacji bez tej luteiny i ewentualnie zacząc nowe starania, a może to pozamaciczna ciąża.... nie wiem już co robić...