Listopad należy do nas
-
WIADOMOŚĆ
-
Morwa wrote:Ja dlatego stwierdziłam , że jak kiedyś jakimś cudem nam się uda to mężowi powiem jak zobaczę , że serduszko bije i jak będę pewna , że jest ok, bo w razie jakiegoś niepowodzenia wiem , że on mimo tego , że nie będzie tego tak pokazywał to przeżyje to bardziej niż ja ...
popieram nie mów wcześniej bo po co ma też cierpieć ja miałam tak zrobić ale nie wytrzymałam jak zobaczyłam 2 mocne kreseczki na teście, byłam pewna że wszytko będzie dobrze.... -
Zetka wrote:Aniu, to koniecznie zrób toxo, możesz w trakcie okresu. W razie gdyby wyszły wyższe, to się przeleczysz i będzie dobrze.
Kochane a możecie mi podac jakieś namiary na lekarza od tej toxoplazmozy np w Warszawie czy w Lublinie, jak mieszkam w lubelskim koło Siedlec ale tu ze świecą szukać można dobrego lekarza, same widzicie że nawet w ciązy nie dali mi żadnych leków na to cholerstwo ale dzięki Bogu synek urodził się zdrowy ale i tak 3 grudnia ide z nim na badania żeby powtórzyć badania bo ma węzły chłonne na główce mocno powiększone a przeziębiony nie jest. -
nick nieaktualnyU mnie serduszko biło w pierwszej ciąży a mimo wszystko poroniłam, w drugiej ciąży poroniłam w 6 tygodniu i nie było widać serduszka,ale mąż i tak by się dowiedział bo przecież leżałam w szpitalu...Byłam 2 razy łyżeczkowana,więc nie wiem czy to ma taki sens nie mówić...Zresztą po to oni są żeby nas wspierać,być na dobre i na złe,tak jest stworzony świat...Ale to tylko moje zdanie , każdy ma inne poglądy i oczywiście szanuję je:)
Zetka, Cassie lubią tę wiadomość
-
Aniu, a w jakim wieku synek jest?
Ja jestem z Trójmiasta wiec troszkę daleko do lekarza. W W-wie na pewno jest instytut medycyny morskiej i tropikalnej, ale to najpierw na spokojnie badania zrób. Igm i igg, awidnosc dopiero wtedy gdyby tamte wyszły wysokie bo ona kolo stówy kosztuje.
-
czekoladowa wrote:U mnie serduszko biło w pierwszej ciąży a mimo wszystko poroniłam, w drugiej ciąży poroniłam w 6 tygodniu i nie było widać serduszka,ale mąż i tak by się dowiedział bo przecież leżałam w szpitalu...Byłam 2 razy łyżeczkowana,więc nie wiem czy to ma taki sens nie mówić...Zresztą po to oni są żeby nas wspierać,być na dobre i na złe,tak jest stworzony świat...Ale to tylko moje zdanie , każdy ma inne poglądy i oczywiście szanuję je:)
wiem że po to są aby nas wspierać, ja nie miałam łyżeczkowania, samo się wszystko oczyściło, teraz mam nadzieję że też tak będzie więc gdybym mu nie powiedziała to nie byłby taki smutny a ja jakoś bym zwaliła swój nastrój na @. Współczuję zwłaszcza tej I straty bo to najgorsze jest jak się słysząło serduszko i potem doszło do poronienia.... ja bym się kompletnie załamała.... -
nick nieaktualnyaneczka85m wrote:wiem że po to są aby nas wspierać, ja nie miałam łyżeczkowania, samo się wszystko oczyściło, teraz mam nadzieję że też tak będzie więc gdybym mu nie powiedziała to nie byłby taki smutny a ja jakoś bym zwaliła swój nastrój na @. Współczuję zwłaszcza tej I straty bo to najgorsze jest jak się słysząło serduszko i potem doszło do poronienia.... ja bym się kompletnie załamała....
-
Zetka wrote:Aniu, a w jakim wieku synek jest?
Ja jestem z Trójmiasta wiec troszkę daleko do lekarza. W W-wie na pewno jest instytut medycyny morskiej i tropikalnej, ale to najpierw na spokojnie badania zrób. Igm i igg, awidnosc dopiero wtedy gdyby tamte wyszły wysokie bo ona kolo stówy kosztuje.
Synek ma 21 miesięcy jak na niego patrzę to dziękuję Bogu że mam chociaż 1 dziecko bo jakbym miała toczyć taką walkę o I dziecko i przeżywać takie rozczarowania to bym zwariowała.walkie talkie, Cassie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaneczka85m wrote:Synek ma 21 miesięcy jak na niego patrzę to dziękuję Bogu że mam chociaż 1 dziecko bo jakbym miała toczyć taką walkę o I dziecko i przeżywać takie rozczarowania to bym zwariowała.
-
Zetka wrote:Aniu, a w jakim wieku synek jest?
Ja jestem z Trójmiasta wiec troszkę daleko do lekarza. W W-wie na pewno jest instytut medycyny morskiej i tropikalnej, ale to najpierw na spokojnie badania zrób. Igm i igg, awidnosc dopiero wtedy gdyby tamte wyszły wysokie bo ona kolo stówy kosztuje.
a powiedz mi jeszcze która wartość IGM czy IGG oznacza zakażenie? jak to z tym jest? po ciazy miałam takie IgG 596,3 (<1 ujemny; >30 dodatni) a IgM 0,76 (<0,8 ujemny; >=1 dodatni)
w ciąży miałam IgG 1090,0 a IgM 0,54 potem jeszcze raz robiłam badania i wyniki były wysyłane do Łodzi i tak Toxo IgG 588,2 zaś TOXO IgG Awidność 0,398 (<0,30 niska; 0,30-0,40 graniczna, >=0,40 wysoka) nic z tego nie rozmumiem do dziś, to miałam ta toxoplazmozę czy nie???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2014, 18:06
-
nick nieaktualnyMorwa wrote:No to wtedy dowiedziały się z tak czy inaczej gdybym trafiła do szpitala, ale ja jestem zdania właśnie , że większość ciąż jest właśnie tych biochemicznych dlatego nie byłam nigdy za tym żeby robić testy wcześniej , albo takich , że jest puste jajo , a jak ciaza jest... beta ładnie przyrasta to jak ma się rozwinąć to się rozwinie , a mój mąż jest taki właśnie , że zamknął by się w sobie i co chwila siebie by obwinial a przecież nie powinno się winić ani siebie ani drugiej osoby, może to samolubne ale ja wiem , że gdybym nie musiała wysłuchiwać tego , że to jego wina byłoby mi łatwiej przez to przejść, każdy jest inny jedni wolą się wygadac , wypłacać a inni tak jak ja wola poradzić sobie z tym sama w moim zaciszu
-
nick nieaktualny
-
Dodatnia wartość igg świadczy o tym, że masz przeciwciała. Jednak te Twoje były bardzo duże. A igm dodatnie mówi o tym, że w danej chwili choruje. Jeszcze z tymi igg jest myk ze się sprawdza jak one spadają. U Ciebie były dość spore, ja startowałem od chyba 82 igg i lekko ponad 1 igm.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2014, 18:00
-
czekoladowa wrote:Zgadza się każdy jest inny i to Ty najlepiej znasz swojego męża, ja napisałam ze swojej perspektywy...Mój pewnie byłby zły że mu tak długo nic nie mówiłam i też może winiłby siebie że nie chodził na przykład ze mną na zakupy tylko wolał grać i to pewnie przez to że dźwigałam chociażby tak nie było:)Świat jest zwariowany:)
Ja nie wytrzymałabym, jestem z tych co się muszą wygadać, przytulic i czuć ze mąż jest blisko i poradzimy sobie razem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2014, 18:03
walkie talkie lubi tę wiadomość
-
Zetka wrote:To wzrost igm mógł świadczyć o toczącej się infekcji.
Jeszcze ważne aby w tym samym labie robić wyniki które będą porównywane.
to wychodzi na to że byłam chora i nie dostała żadych leków tak??? suuuper po prostu.... jak tu zaufac lekarzowi? dobra to wychodzi na to że musze w pierwszej kolejności zrobic toxoplazmozę bo ja jej wogóle nie leczyłam -
Aniu, to zależy w którym tygodniu ciąży miałaś robione badania. Jeżeli późno to pewnie nie dali leków, chociaż moim zdaniem powinni, a już na pewno powinnaś się przeleczyc po ciąży. A synek miał robione po porodzie, prawda?
A 3 grudnia idziesz z nim robić wyniki czy do jakiegoś lekarza?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2014, 18:17