Lutowe testowanie 2019 - jeszcze zdążymy w tym roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
5ylwian wrote:Dzieki za pocieszenie ja i tak odpuszczam. Powiedzialam Mu,ze nie po to faszeruje sie lekami,robie testy i mierze temp,zeby nie patrzec kiedy powinnam cos robic zeby zajsc
Ale rozumiem Cię. Mój się w tym miesiącu zaparł i chce nawet codziennie, byle utrafic w owu, a też wczoraj był flaczek. W końcu się uparł i daliśmy radę, ale też już zdążyłam się wkurzyć. :p No bo właśnie niby czemu mamy brać na siebie cała odpowiedzialność psychicznie, mierzyć temperatury, robić testy, latać jak głupie po lekarzach, a książę ma być poza tym, bo jeszcze się zestresuje Trzymam kciuki tak czy siak!Sasanka55, Agamk, ElfiaKsiężniczka, MonikA_89!, Malgonia, 5ylwian lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIrvine90 wrote:Na pewno od niedzieli przetrwało
Ale rozumiem Cię. Mój się w tym miesiącu zaparł i chce nawet codziennie, byle utrafic w owu, a też wczoraj był flaczek. W końcu się uparł i daliśmy radę, ale też już zdążyłam się wkurzyć. :p No bo właśnie niby czemu mamy brać na siebie cała odpowiedzialność psychicznie, mierzyć temperatury, robić testy, latać jak głupie po lekarzach, a książę ma być poza tym, bo jeszcze się zestresuje Trzymam kciuki tak czy siak!
O rety, ci faceci Ja zawsze swojemu mowilam w takich sytuacjach, zeby sie nie spinal, ze pozniej sprobujemy albo nastepnego dnia, a on, ze nie, ze trzeba teraz, juz, natychmiast, no i udawalo sie, ale pozniej plakal, ze go p. boliagge, Irvine90, szona, Ochmanka, MonikA_89!, 5ylwian, Magduullina lubią tę wiadomość
-
5ylwian wrote:No bylo w niedziele wieczorem... i wlasnie chyba o to chodzi,ze nie powinien wiedziec o owu. Za miesiac bede madrzejsza. Dzisiaj juz nie ciagne tematu bo mam dosyc.moze On podswiadomie nie chce drugiego
Raczej podświadomie się boi po tym, co się Wam przytrafiło... To opinia mojego, który jest obok i przeczytał stopkę. Boi się Twojego bólu, Waszego wspólnego cierpienia... Pogadaj z nim szczerze. Trzymam kciuki :*agge, 5ylwian lubią tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Sasanka55 wrote:O rety, ci faceci Ja zawsze swojemu mowilam w takich sytuacjach, zeby sie nie spinal, ze pozniej sprobujemy albo nastepnego dnia, a on, ze nie, ze trzeba teraz, juz, natychmiast, no i udawalo sie, ale pozniej plakal, ze go p. boli
Sasanka55, agge, ElfiaKsiężniczka, MonikA_89!, Magduullina lubią tę wiadomość
-
Haha, masakra z tymi chłopami mój to już przede mną ucieka, jak mi się okres kończy, bo wie co to oznacza
Irvine90, Ania_85_, Sasanka55, ElfiaKsiężniczka, szona, MonikA_89!, Malgonia, Arashe, Magduullina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIrvine90 wrote:To samo u mnie wczoraj! uparł się, że musimy i już, ale minę miał nieciekawą i syczał, że boli :p
Przepraszam, ze sie smieje, ale to tak, jakbym widziala swojego w takich chwilach Poza owu moglby 3 razy dziennie, a jak tylko zerknie do swojego kalendarzyka, to juz lekki dystans, choc udaje, ze nic nie widzial Czasami ma mine, jakby cala kapalnie mala lopatka przekopywal :D:D Wtedy zostaje jedynie na pieska, zeby nie widzial, jak sie smieje, a ja zebym nie skupiala sie tylko i wylacznie na jego glupkowatym wyrazie twarzyWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2019, 12:31
Niecierpliwa..., Ania_85_, agge, Irvine90, ElfiaKsiężniczka, szona, Ochmanka, MonikA_89!, 5ylwian, Magduullina lubią tę wiadomość
-
moni05 wrote:To to wino Ci pomogło, na bank! wyniki super, oby dzięki temu zaskoczyło jak trzeba
Właśnie klniemy już z całych sił, że wiecznie coś nie tak, jak coś może się zrypać (naprawdę w róznyyyych dziedzinach życia) to nas to spotyka. Serio, ZAWSZE.
Dlatego nie łudziłam się nawet, że taka przerzutka wizyty to przychylność przez ciążę
Ale jak teraz o tym myślę to dobrze, że traktują to o tyle priorytetowo, że tydzień ma dla nich znaczenie. Byłam przyjęta w szpitalu, na NFZ, ostatnia, po kolejce. -
nick nieaktualnySasanka55 wrote:Przepraszam, ze sie smieje, ale to tak, jakbym widziala swojego w takich chwilach Poza owu moglby 3 razy dziennie, a jak tylko zerknie do swojego kalendarzyka, to juz lekki dystans, choc udaje, ze nic nie widzial Czasami ma mine, jakby cala kapalnie mala lopatka przekopywal :D:D Wtedy zostaje jedynie na pieska, zeby nie widzial, jak sie smieje, a ja zebym nie skupiala sie tylko i wylacznie na jego glupkowatym wyrazie twarzy
Mój nie ma zielonego pojęcia kiedy jest owulacja i nie wyprowadzam go z błędu.
On dalej myśli że to nasze ostatnie zajście to wpadka A ile dumał kiedy to mogło byćagge, Sasanka55, ElfiaKsiężniczka, Irvine90, szona, moni05 lubią tę wiadomość
-
No cóż, zdarzają się problemy. Ja swojemu tez nie mówiłam kiedy trzeba działać jak miał ochotę to sie kochalismy, jak nie to nie. Były problemy z dojsciem u mojego mezusia i bardzo mnie to meczylo, ale i na to udało się znaleźć sposób. Teraz staram sie me za wykorzystywać regularnie co dwa dni, ale wczoraj się nie udało to dzisiaj muszę armię na świeżą wymienić.
Sasanka55, 5ylwian lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySwoja droga to niesamowite.. Ja ze swoim jestem juz 13 lat, a dopiero od zeszlego roku, kiedy zaczelismy starania, pojawily sie tego typu wpadki. Wczesniej nawet bym nie pomyslala, ze mlody facet moze miec problemy z dojsciem. Staraczkom zawsze wiatr w dupe
ElfiaKsiężniczka, moni05, Magduullina lubią tę wiadomość
-
Sasanka55 wrote:Swoja droga to niesamowite.. Ja ze swoim jestem juz 13 lat, a dopiero od zeszlego roku, kiedy zaczelismy starania, pojawily sie tego typu wpadki. Wczesniej nawet bym nie pomyslala, ze mlody facet moze miec problemy z dojsciem. Staraczkom zawsze wiatr w dupe
Lub wagine ewentualnie :pagge, Niecierpliwa..., Irvine90, Szczesliwa_mamusia, Ochmanka, Sasanka55, Nuch, MonikA_89!, Magduullina lubią tę wiadomość
-
Niecierpliwa... wrote:Mój nie ma zielonego pojęcia kiedy jest owulacja i nie wyprowadzam go z błędu.
On dalej myśli że to nasze ostatnie zajście to wpadka A ile dumał kiedy to mogło byćWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2019, 12:56
Sasanka55, MonikA_89! lubią tę wiadomość
-
Niecierpliwa... wrote:Mój nie ma zielonego pojęcia kiedy jest owulacja i nie wyprowadzam go z błędu.
On dalej myśli że to nasze ostatnie zajście to wpadka A ile dumał kiedy to mogło być
Teraz za to interesuje się tak, że aż bym go nie podejrzewała...
Np. wczoraj rano, jak się obudził, to pierwsze co to pytanie "I JAK OWULACJA???" Nie "dzień dobry", tylko o owu pyta Mówię mu na to, że jeszcze nie było i tyle na razie mogę stwierdzić. "Ale mierzyłaś temperaturę, no to jak wykres teraz wygląda?? Robisz dziś test owulacyjny? O której???"Nuch, MonikA_89!, Magduullina lubią tę wiadomość
-
Irvine90 wrote:Mój za pierwszym razem też nie wiedział.
Teraz za to interesuje się tak, że aż bym go nie podejrzewała...
Np. wczoraj rano, jak się obudził, to pierwsze co to pytanie "I JAK OWULACJA???" Nie "dzień dobry", tylko o owu pyta Mówię mu na to, że jeszcze nie było i tyle na razie mogę stwierdzić. "Ale mierzyłaś temperaturę, no to jak wykres teraz wygląda?? Robisz dziś test owulacyjny? O której???"Irvine90 lubi tę wiadomość
-
Oni wbrew pozorom domyślają się więcej niż nam się wydaje. Ja nie ukrywałam jakoś specjalnie przed swoim kalendarzyka i czasem komentowałam pewne rzeczy, ale też starałam się go tym nie zamęczać. A dzisiaj rano, jak w końcu kalendarzyk ovu wyznaczył mi datę owulacji- 4 dni temu, to się ucieszyłam, bo miałam takie dziwne temperatury, że nie wiedziałam co myśleć o tym cyklu, to mu to pokazałam. A on ze spokojną miną "no przecież wiem, że wtedy, bo Ty masz później niż ci wyznaczał ten poprzedni kalendarzyk. Widzisz, ty mierzysz temperatury, robisz testy owu, wpatrujesz się tyle w te wykresy, a ja i tak wiem lepiej." ;P Po co ja w takim razie to wszystko robię, skoro on mnie lepiej zna niż ja sama siebie ;P
agge, Agamk lubią tę wiadomość
-
JaSzczurek wrote:Moni, a masz jakiekolwiek podejrzenie skąd mogła się wziąć ta tokso? Bo teraz jak się czyta to niby wszędzie, że od kotów małe ryzyko, od warzyw i owoców minimalne ryzyko i tak dalej. No to od czego tak naprawdę można się zarazić?
Owoce i warzywa raczej te gruntowe, bo nawozy robią z... No kroiłaś czasem mięso na desce? Na bank. A zawsze ją wyparzasz wrzątkiem czy tylko myjesz? No ja niestety myję. Lubię jeść surowe mięso, ale w ostatnim czasie go nie jadłam, więc nie sądzę. Raczej to wypadek typu bakterie na desce właśnie, źle umyte cokowiek... Nie wiem, serio. Możliwosci jest tyle, że lekarz stwierdzil, ze kazdy to ma lub bedzie mial.Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
moni05 wrote:Owoce i warzywa raczej te gruntowe, bo nawozy robią z... No kroiłaś czasem mięso na desce? Na bank. A zawsze ją wyparzasz wrzątkiem czy tylko myjesz? No ja niestety myję. Lubię jeść surowe mięso, ale w ostatnim czasie go nie jadłam, więc nie sądzę. Raczej to wypadek typu bakterie na desce właśnie, źle umyte cokowiek... Nie wiem, serio. Możliwosci jest tyle, że lekarz stwierdzil, ze kazdy to ma lub bedzie mial.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2019, 13:18
moni05 lubi tę wiadomość
-
A ja chyba zrobię w marcu badanie na toxo, różyczkę, wit D, kwas foliowy. Choć znowu będę się napędzać z drugiej strony, zamiast cieszyc się seksem.
Co do facetów - mój miał dziś rano 3 podejscia, w końcu wylądował Btw, nienawidzi rano, a ja wyczuwam, że moja owu dzieje się raczej wcześniej niż później. Niby felki żyją kilka dni, no ale musza mieć warunki - a u mnie zawsze tylko wodnisty śluz, rozciągliwy występuje super rzadko...